"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLILITH.P wrote:mnie położna odradzała nawet plastry...
mam straszne bóle w krzyżu przez zbyt twarde łóżko niedawno zmieniliśmy, a ja chodzę jak stara babcia nie jest wskazane nagrzewać plecków, szczególnie przy dupci - temp. rozszerza naczynia krwionośne, itp..... basen, basen!
heloł wszystkim!!
Gadi, tuuulę
No ja gdybym była w ciąży to pewnie i bym plastrów nie użyła, jestem dzisiaj w 14dc owulacja przed mą no chyba że nie zawita przez to wszystko. Oglnie nie byłabym wstanie popływać w basenie ból promieniuje mi do nóg a najbardziej to uda.. Ciepło przyniosło ukojenie ale na chwile . Wyczytałam w necie że na zmianę mozna robić wiec teraz kostki lodu przyłożyłam.
Najgorzej boli jak chodzę normalnie ide tiptopami bo normalny krok sprawia ból, jak się schylam czy się obróce, masakra. Teraz leze jak kłoda..Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 15:14
-
nick nieaktualnyŻe też tak to wyszło . Jak mi lekarz zapisze jakies pomocne bólowe leki bądź zastrzyki to nie wiem jak to będzie jeśli by się udało to może to zaszkodzić. Mysle tak chociaz wiem że jeśli 10razy się unię udało to pewnie teraz i też, ale głową myśli również pod tym kątem dlatego modle się by jen ból przeszedł. Mama moja mówi że może to rwa kulszowa, mój ojciec to kiedys miał to z łóżkanie mógł wstać zastrzyki miał.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 15:06
-
nick nieaktualnyJudi22 wrote:No ja gdybym była w ciąży to pewnie i bym plastrów nie użyła, jestem dzisiaj w 14dc owulacja przed mą no chyba że nie zawita przez to wszystko. Oglnie nie byłabym wstanie popływać w basenie ból promieniuje mi do łydek. Ciepło przyniosło ukojenie ale na chwile . Wyczytałam w necie że na zmianę mozna robić wiec teraz kostki lodu przyłożyłam.
Najgorzej boli jak chodzę normalnie ide tiptopami bo normalny krok sprawia ból, jak się schylam czy się obróce, masakra. Teraz leze jak kłoda..
Kurde to Cię jakieś cholerne dziadostwo dopadło bardzo współczuję najgorzej jak coś złapie i nie wiadomo skąd przylazło i po groma. Mam nadzieję że szybko ci przejdzie. A ja dziś 15dc i już po owu tzn. tak mi się wydaje bo zawsze wypada na 12dc ale na cuda nie liczę tylko na nowego gina w grudniu muszę liczyć ciekawa jestem co tym razem powie... -
nick nieaktualnyGaduaaa wrote:Bunny mojego wykresu w debilizmie nie przebijesz...
Gadu wykres olej, ja mój olałam. nastaw się ze owu była, zrobiliście co się dało i teraz tylko trzeba cierpliwie poczekać. Stres i poczucie stania się całością z kupą nie pomoże i jest bez sensu bo już prędzej masz podstawy żeby czuć się bardzie integralna np... z musem czekoladowym Mus jest dobry. kupa zła.
calanthe wrote:Gadu nasza nie bądź smutna, rozwiążemy Ci tu usta, wykres masz już tak udany dzieciem będzie zwiastowany
forumowa poetka!
zapachmalin przykro mi jeśli test okaże się prawdziwy. Niemniej jednak ja bym się wstrzymała z tym do czasu faktycznej @. Testy sikane nie są miarodajne. Beta bardziej. Trzymam kciuki żeby jednak nie zakończyło się na jednej kresce
zaraz c.d.Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMyszelPyszel wrote:Moj ma wyniki książkowe wręcz aż Pani w laboratorium była w szoku bedzie dobrze...musi o ile finansowo damy radę hahahaha
super, ze wyniki są ok, na pewno wszystko będzie dobrze! Ja cały czas walczę z nastawianiem się na złe, trzeba myśleć pozytywnie. ja chcę wierzyć w to ze każda KAŻDA z nas na pewno będzie mamą. Tylko po prostu czekamy w jakiejś gigantycznej kolejce i nie wiadomo kiedy będzie nasza kolej. Ale przyjdzie na każda z nas. na pewno!
Judi bardzo współczuję bólu. A pytałaś lekarza czy nie mogłabyś cos wziąć? na początku, nawet jeśli doszło do zapłodnienia to mija kolejne 10 dni nim jajeczko sie zagnieździ wiec jeszcze nie jesteście połączeni. Moze lepiej teraz szybko coś zaaplikować np jakiś zastrzyk czy coś w tym stylu póki jeszcze możesz.
No a teraz co u mnie:
Wreszcie trafiłam na Dobrego Lekarza. Takiego przez wielkie L. Pierwszy raz zdarzyło mi się pójść do gina nieprywatnie, który przeprowadził prawdziwy wywiad. Ani razu mi nie przerwał, o wszystko dokładnie wypytał. Trwało to długo, fakt ale naprawdę czułam że interesuje go wszystko co mówię, duzo notował, dopytywał. Miły, rzeczowy, konkretny. Później badanie normalne i usg. Przez sześć lat od ciąży miała kilkanaście usg, w ostatnich dwóch latach całkiem sporo. I dopiero on dostrzegł ze wewnętrzna blizna po cc mi się rozeszła stąd plamienia w cyklu, wcześniejsze upławy które inni lekarze łączyli z infekcjami itp. A męczyłam się z nimi z przerwami od trzech lat. I nikt wcześniej nie zauważył tego Powiedział że muszę mieć świadomość tego ze jeżeli zajdę w ciążę to będzie ona od początku traktowana jako ciąża zagrożona i wymagająca częstych badań usg. A poza tym powiedział ze jajniki mam ok, żadnych torbieli i niczego niepokojącego nie widzi, jajeczek dużo i w odpowiednim rozmiarze jak na ten dzien cyklu, endo mam 7-8mm Dostałam skierowanie na prolaktynę, TSH i morfologię. Musze tylko poczekać 7 dni aż je zrobię i przez ten czas odstawić castagnus aby nie zafałszował wyniku. Generalnie jestem pełna optymizmu że wreszcie trafiłam na kogoś kto się mną zajmie tak jak trzeba.kozamonia, calanthe, Karolina2787 lubią tę wiadomość
-
White Bunny bardzo się cieszę, że trafiłaś na fajnego lekarza - taki to skarb. Dobrze mieć takiego pod którego opieką czujesz sie naprawdę dobrze
Szkoda tylko, że poprzednicy nie zauważyli tego rozejścia się blizny - ale teraz to już trudno. Czyli rozumiem, że nic nie można już z tym zrobić skoro ewentualna ciąża będzie traktowana jako wysoki priorytet? -
nick nieaktualnyladybag wrote:White Bunny bardzo się cieszę, że trafiłaś na fajnego lekarza - taki to skarb. Dobrze mieć takiego pod którego opieką czujesz sie naprawdę dobrze
Szkoda tylko, że poprzednicy nie zauważyli tego rozejścia się blizny - ale teraz to już trudno. Czyli rozumiem, że nic nie można już z tym zrobić skoro ewentualna ciąża będzie traktowana jako wysoki priorytet?
powiedział ze gdyby wcześniej było to zdiagnozowane to można było zadziałać medycznie. jednak na chwilę obecną powstały zbliznowacenia na brzegach i pozostawałaby jedynie operacja. I owszem można przeprowadzić operację żeby to poprawić, wyczyścić ale to spowodowałoby że nie mogłabym już zajść w ciążę ze względu na stan ścianek macicy - trzeba wyciąć większą część, wraz z obszarem zbliznowacenia obok starego cięcia. I gdybym po tym zdecydowała się na ciązę ryzyko otwarcia się macicy jest tak duże że zagrażałoby życiu. Przyznaję ze bardzo się wystraszyłam, ale uspokoił mnie. Powiedział że ze stanem jaki jest teraz mogę zajść w ciążę ale będe musiała być pod stałą kontrolą. Wszystko zależy też od tego w którym miejscu zagnieździ się zarodek (oby nie w tym miejscu starego cięcia). No i mnoga ciąża zdecydowanie niewskazana. Dopiero po ewentualnym porodzie cc (u mnie ze wzgl wskazań medycznych i tak zawsze będzie cc) wytną co trzeba.
Ale na razie o tym nie myślę. Dla mnie najistotniejsze jest to ze czuję że jestem w pewnych rękach.
Gaduaaa wrote:Bunny tego mi trzeba było, przeobrażenia mojej kupy w mus czekoladowy już zyskałaś moją sympatię hahah
zdecydowanie lepiej być musemWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 17:13
Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
Karolina2787 wrote:Lilith Witaj co u Ciebie? suwaczek zapieprza wow! To my kobiety zawsze bardziej poszkodowane bo ani przed ciążą nic nie można, w ciąży ani po niej tak samo ech... trza się przystosować bo co narzekać
hej u mnie ok boli mnie lewa część tyłka, ale co począć, mam za swoje... zdrowy, twardy materac nie jest dla wszystkich kuśtykam jak... ale narzekanie niczego nie zmieni mam nadzieję, że ból odpuści i będę śmigać niczym sarenka, z nadwagą rzecz jasna
-
MyszelPyszel wrote:Stara baba już ze mnie hahahaha 34 bo w życiu czasem tak bywa? ze kiedy jest czas na dzieci to nie ma czasu lub odpowiedniego partnera pozniej często okazuje sie duuuuuzo za późno
ja 31 i to moja pierwsza ciąża