Klub pod Pingwinkiem 🐧
-
WIADOMOŚĆ
-
Pomarańcza bardzo się cieszę, że się odezwałaś! 😊
Pomarańcza lubi tę wiadomość
-
Kochana, na szczęście objawy ciążowe omijają mnie szerokim łukiem nudności brak, piersi nie bolą, jedynie śpię więcej i wyszły mi chyba dwa hemoroidy...🙈 Jutro idę do mojej rodzinnej żeby obejrzała czy to faktycznie to czy nie to.
Ale mogę być aktywna sportowo, więc chodzę na pilates, zdrowy kręgosłup, chodzimy nadal na kurs tańcaPomarańcza, Martyna33 lubią tę wiadomość
-
U mnie temperatura wzrosła, test biały 🤷🏼♀️
-
nick nieaktualny
-
anka wrote:Nord tez?
-
Ale dziwne rzeczy się dzieją... Może nadal za wczesnie na wyjście testów?
-
Olenka nieeee no 11/12dpo to nie ma opcji, jakby miało wyjść to coś by wyszło 🤷🏼♀️ Ale ten cykl jest jakiś dziwny, brzuch mnie boli jak na @ od 5dpo, prawie w ogóle śluzu nie miałam w fl, piersi przestały mnie bolec w 9dpo i zaczęły znowu dziś..
-
Limonka cofnijmy się o rok wstecz 😁 31.01 rano, siadam na kibelek, walę strumieniem na test, odkładam go i czytam forum. Po 2 minutach biorę test do ręki i o mało nie spadam z tronu. Uwierz mi, że cień cienia, który wtedy zobaczyłam zwalił mnie z nóg. Ale właśnie... Po kilku minutach tak zjaśniał, że ledwo szło coś dojrzeć. Mam ten test do dziś przyklejony w zeszycie i wiesz co? Nic na nim nie widać 😂 był robiony 10dpo. 11dpo już jakby lepiej coś się pokazało, ale to były najdłuższe 24 godziny 😅 niektórym babkom druga kreska pojawia się dość późno, więc głowa do góry, wszystko zależy od implantacji 😊
31.01.21 - cień ⏸🍀 10dpo
01.02.21 - ⏸ 🍀 11dpo
03.02.21 - beta 44 🤞🥰 13dpo
05.02.21 - beta 159 😍 ⬆️ 252% 15dpo
19.02.21 - 9:30 - nasze pierwsze spotkanie ❤ Maleństwo 4mm z bijącym serduszkiem 🥰
04.03.21 - kroplówki, dzidzia 1,39cm 😍
06.04.21 - USG 12+4 🤞zdrowy bobasek 6,70cm 🥰 prawdopodobnie chłopiec 💙😍
09.06.21 - USG 21+4 🤞Kazio waży 551 gram i jest zdrowym chłopcem 💙😍
26.07.21 - 1340g 🥰💙
13.08.21 - USG 30+5 🤞 synek waży 1989g
07.10.21 - 3920g 💙
13.10.21 - o 12:36 Kazio przyszedł na Świat 😍 4270g 59cm 💙
03.2020 💔 9tc poronienie zatrzymane
Starania od 04.2020
Nasienie:
Koncentracja 29,94 mln/ml (> 15mln/ml) ✔
Całkowita liczba 128,74 M/próba (> 39 M/próba) ✔
Ruch postępowy 58,49% (> 32%)✔
Ruchome 70,28% (> 40%) ✔
Morfologia 2% (> 4%) ➖
Zwiększona lepkość ➖ -
Chciałabym tak w to wierzyć jak Wy 😁
Aplikacja też chyba nie ogarnia i co chwile mi zmienia z 12dpo na 11dpo i tak w kółko 🤪
Nie no tak poważnie to ja już nie wierzę w cuda, już nawet mam plan na przyszły cykl Poza tym czekam na @, nie mam już ani jednego testu, nawet owulaka 😅
Juliet to Ty niedługo masz rocznicę wysikania testu! 😊 a ja to pamietam jakby to było przed chwilą 🙈 Pamietam jak pisałaś, że siknęłaś bo miała przyjechać jakaś dostawa w pracy i miałabyś dużo dźwigania -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny. Dzisiaj z żal postem, bo mam już dość tego roku..😞😞😞😞
Ale cofnijmy się wstecz.. Listopad - urodziłam młodego i to było najlepsze co w tamtym roku mnie spotkało, no i oczywiście zjazd do Polski ❤️
Na początku grudnia jeden pogrzeb, zaraz po pogrzebie ciotka trafiła na miesiąc do szpitala, wyszła z tego covida.. Ale tydzień po tamtym pogrzebie mieliśmy kolejny.. Ciocia i wujek-małżeństwo💔
Na samym końcu my z covidem, kwarantanną i świętami bez nikogo😞
Nowy Rok z nadzieją na lepsze.. Było super na początku, a tu nagle jak się sypało tak nie przestało.. Wujek mi zmarł w niedzielę - brat taty... Ostatni brat taty.. Tutaj dużo by pisać, ale szczerze? To zabili wujka w szpitalu.. Nie mam jak iść na pogrzeb💔 na dodatek mąż za jakiś miesiąc wyjezdza do Danii.. A mnie na dodatek wyszedł hemoroid i krwawi... 😭😭
Jestem psychicznie wytyrana... 💔😞 -
Magdalena 94 wrote:Cześć dziewczyny. Dzisiaj z żal postem, bo mam już dość tego roku..😞😞😞😞
Ale cofnijmy się wstecz.. Listopad - urodziłam młodego i to było najlepsze co w tamtym roku mnie spotkało, no i oczywiście zjazd do Polski ❤️
Na początku grudnia jeden pogrzeb, zaraz po pogrzebie ciotka trafiła na miesiąc do szpitala, wyszła z tego covida.. Ale tydzień po tamtym pogrzebie mieliśmy kolejny.. Ciocia i wujek-małżeństwo💔
Na samym końcu my z covidem, kwarantanną i świętami bez nikogo😞
Nowy Rok z nadzieją na lepsze.. Było super na początku, a tu nagle jak się sypało tak nie przestało.. Wujek mi zmarł w niedzielę - brat taty... Ostatni brat taty.. Tutaj dużo by pisać, ale szczerze? To zabili wujka w szpitalu.. Nie mam jak iść na pogrzeb💔 na dodatek mąż za jakiś miesiąc wyjezdza do Danii.. A mnie na dodatek wyszedł hemoroid i krwawi... 😭😭
Jestem psychicznie wytyrana... 💔😞
Trzymaj się jakoś 🥺 przykro mi... -
nick nieaktualny
-
Manioka.... Trzymaj się jakoś! Musisz się pozbierać dla dzieciaków, wiem że nie jest łatwo.... 🤗 🤗 🤗
-
Manioka, bardzo mi przykro 😥 mogę tylko domyślać się jak jest Ci ciężko. Mąż nie może zostać dłużej? Będziesz miała jakieś wsparcie na miejscu?
-
Pomarańcza ogromnie się cieszę, że dochodzisz do siebie. Jeśli nie do końca jest psychicznie dobrze to daj sobie czas. Bądź dla siebie wyrozumiała i otaczająca się najlepsza opieką.
Ja walczę z całodziennymi Mdłościami. A właściwie to już przestałam walczyć. Mam ochotę na jedzenie ale mój mózg wymyślił sobie jakiś nieznany dotąd zapach i smak, który mnie totalnie odrzuca. A wszystko mi pachnie i smakuje tym czymś dziwnym. Mam ochotę jeść. Wyobrażam sobie jak przeżywam bułeczkę z szyneczka po czym biorę taka bułeczkę do ust a tam ten cholerny odrzucający smak. Ale ostatnio zauważyłam ze najgorszy jest początkowy gryz. I od tej pory nie rezygnuje z jedzenia tylko przełamuje się i kontynuuje. A jak tylko zjem o kęs za dużo w porównaniu z tym czego oczekiwał mój organizm No to znowu mdłości „z przejedzenia” 🙈😀 czasem pomarudzę mężowi czy mamie, ale tak naprawdę wszyscy wiemy, że jakbym tylko miała wybór nie być w ciąży a mieć całe 9 miesięcy mdłości czy wymioty to poprosiłabym tylko o duża miskę. Jestem na to gotowa.
Co do testów to ja zareagowałam z totalna rezygnacja. Tylko dla świetego spokoju żeby w razie cudu nie robić sobie wyrzutów sumienia ze wypiłam wino. Zrobiłam test, umylam ręce i odwróciłam się, żeby go wyrzucić a tam cień. I na drugi dzień powtórzyłam. Mowię sobie: kolejny dzień i do tego poranek to będzie lepszy efekt. A tam kreska jaśniejsza. Zadzwoniłam do lekarza ze podjerzewa biochem i czy mam się umówić na jakieś badania. A z tych badań wyszło, że beta ho ho i wcale nie ma żadnego biochem. Do tej pory zachodzę w głowę jak po 12 godzinach i w dodatku rano, z pierwszego moczu ta kreska mogła wyjść jaśniejsza.
Manioka rozumiem jak bardzo musi Ci być ciężko. Czy jest coś co pomaga Ci w tych cięższych chwilach? Jakieś medytacje, czytanie, spacery?Wiek: 32
06.2017 - synuś ♥️
Starania o drugie Maleństwo od 12.2019
01.2020 - poronienie zatrzymane
02.2021- ciąża biochemiczna
03.2021 - ciąża biochemiczna
16.12.21 - ⏸
20.12.21 beta: 1546
22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
Chłopiec 💙
Diagnostyka od 03.2021:
Podstawowe badani krwi: 👍
ANA 👍
anty-DsDNA 👍
Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
Kariotyp 👍
Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
Mutacja MTHFR - heterozygota❌
-
Manioka, przykro mi, że tak Ci ciężko 😔 Ale musisz się podnieść dla dzieci 🤗 Może jakaś terapia by Ci pomogła?
Anka, ale ja jutro już nie sikam 🙈 Nie mam testów, poza tym czuję rozkręcające się skurcze przedokresowe. Ale trzymam kciuki za Wasze wymazy, obyście oboje byli już bez tego cholerstwa i mogli wrócić do starań ✊🏼✊🏼✊🏼