Klub pod Pingwinkiem 🐧
-
WIADOMOŚĆ
-
Olenka & Sparky, bardzo dziękuję za polecajki ❤️
Kurs porodu od Zaufaj położnej i książkę Poród naturalny wydawnictwa Natuli już mam zakupione, resztę dodaję na listę ☺️
Juliet, ale super że Kazik już chodzi do żłobka 🙂 czekamy na zdjęcia po imprezce 😉
Madre, cześć! A może owulacja Ci się przesunęła w tym cyklu i była trochę później i stąd to kilku dniowe opóźnienie z kolejnym cyklem? Dla kliniki nie powinien to być problem, że przychodzisz jak masz okres. Po prostu nie zrobią Ci badania usg, ale wizyta sama w sobie jak najbardziej może się odbyć. Powodzenia 🙂 -
Oliwka, trzymam kciuki, bo widzę że jesteś blisko terminu testowania 😅
Monika, udało się wybrać, ale kupujemy tak gdzieś w grudniu, bo gwarancja jest od terminu zakupu 😁 wybraliśmy roan bloom, mam blisko las, zależało nam na dobrej amortyzacji i żeby był w miarę kompaktowy po złożeniu 🙂 super się prowadzi (przynajmniej po sklepie xd).
Limonka, jak Twoja infekcja? Opanowana, jakiś plan działania?
Juliet, dobrze że M sobie poradził, oby częściej 🙂 udanej imprezki życzę 😊
Otter, co u Ciebie?
Ja mam gorszy czas. Wszystko mnie nadmiernie wkurza, boli, martwi. Józio chyba będzie znerwicowany już na starcie, wiem że na wiele spraw nie mam wpływu, ale mam jakiś taki czas zamartwiania się o wszystko. Też trochę rzeczy spadło na głowę...Zaczynam się zastanawiać czy nie wrócić na terapię, tak kilka sesji. Pytanie tylko czy będą terminy. Z fajnych spraw to kupiłam włóczki i dziergam sweterek dla Józka 😍 to mnie relaksuje 😁 i mam zaplanowany weekend z przyjaciółką, zanim urodzę chcemy spędzić czas razem, teatr, masaż i ploteczki, nie mogę się doczekać,bo mega tego potrzebuje.
Oleńka, Sparky i inne mamy, nie przytłacza Was opieka nad dziećmi? W sensie to jak dużo Waszej uwagi potrzebują. I jak ojcowie? Odnajdują się, jak to wygląda po powrocie do pracy? -
Pewnie że przytłacza. Mam czasem dość, wtedy głośno to mówię - wychodzę do przyjaciółki, na zakupy, albo jak jest bardzo źle to czasem przez cały dzień zajmują się młodą moi rodzice (mieszkamy razem w domu) i mąż. Mam ten komfort, że jestem kpi, czyli młodą może nakarmić każdy. Dodatkowo mam też ten plus, że mąż pracuje trzy dni zdalnie, więc w zasadzie prawie cały tydzień mąż jest z nami w domu - jak jest potrzeba to zajmie się młodą jakiś czas czy ją przebierze.
No i ja dziecka nie kąpię - to robi mąż, karmi po kąpieli, usypia (czyli w praktyce trochę pogłaska i pilnuje czy smoczek nie wypadł).
Najważniejsze to wypracować sobie w głowie, że nie tylko matka potrafi zająć się najlepiej swoim dzieckiem. Ojciec, babcia, dziadek też świetnie się zajmą maluchem -
O, Oleńka, a powiesz czemu akurat kpi? W sensie to nie zarzut absolutnie, jestem ciekawa czy zawsze tak chciałaś, czy tak wyszło, jak to wygląda? Dużo czasu zajmuje ściągnięcie pokarmu?
Ja niestety nie mam rodziny w pobliżu, mam dziadków męża, ale oni to nie zajmą się dzieckiem, są sprawni itd ale wiadomo że może być dla nich to za dużo. Jakoś sobie będziemy radzić 🙂 -
Młoda ssała nieefektywnie, zasypiała przy piersi i nie przybierała. Juz w drugiej dobie po porodzie kupił mąż podwójne neno. A karmienie wyglądało tak że było 15minut ssania piersi, potem butlą to co się zebrało w kolektorze z drugiej piersi, i na koniec mm. Potem jadła z jednej piersi, na drugiej był laktator żeby ominąć mm. I wkurzyłam się przeszłam na kpi i tak randkuje z laktatorem od 12tygodni.Sesje robię 15min co 2.5h w ciągu dnia i co 3h w nocy, więc łącznie 9 sesji. Zaczynalam od 12dziennie ściągam ze sporym zapasem, więc nadmiar idzie do mrożenia ściągam wszędzie-w aucie, restauracji, na spotkaniach z przyjaciółmi. Podstawa to laktator podwojny i handsfree. A kpi daje mi dużą wolność, młoda nie wisi na piersi, a dostaje moje mleko, wiem ile zjadła i je co 3-3.5godziny. Gdybys miała kiedyś jakieś pytania o kpi, to całkiem dużo już wiem i nie kupuj neno jakby co-bardzo mocny, powoduje u większości ból sutkow podczas ściągania. Idzie się przyzwyczaić, ale po co się męczyć?
-
Olenkaqx a jaki byś poleciła laktator? Ja właśnie myślałam o neno bueno 😄
Ja nie mam parcia na kp- wiem, że różnie z tym bywa i jak nam się nie uda to będzie kpi albo mm albo wszystko po trochę. Najważniejsze by dziecko nie było głodne 🙃
Ja jeszcze nic nie kupuję, ale powoli zaczynam się rozglądać za wózkami, fotelikami, ubrankami itd. do połowy grudnia chciałabym mieć wszystko wybrane i liczę na świąteczne promocje by coś upolować taniej 😄 -
Pomarańcza, no jasne, że to jest przytłaczające. Szczególnie na początku, to jest taka zmiana w życiu na którą nie da się przygotować 🙈 Z czasem już trochę przywykłam do nowej sytuacji i nie czuję się już taka nieporadna 🙃 Mąż świetnie odnalazł się w roli ojca. Szczerze mówiąc, na początku to on lepiej wszystko ogarniał... Przez mojego baby bluesa czułam, że jestem beznadziejną matką i nie potrafię nic zrobić, także całe szczęście, że on stanął na wysokości zadania. Póki co jestem trochę uwięziona w domu z młodym, bo karmię piersią i ciągle tak naprawdę walczymy o to kp. Oli jeszcze je przez nakładki (nie daje rady złapać piersi bez nich, czekamy na efekty podcięcia wędzidełek, robimy ćwiczenia od neurologopedy i czekamy na wizytę u fizjoterapeuty). Czasami czuję, że pierś mu nie wystarcza i dokarmiamy się trochę mm, żeby trochę poprawić przyrosty wagi. Mam nadzieję, że w końcu to wszystko się unormuje. Kpi w ogóle odpada, bo laktatorem ściągam jakieś mini ilości pokarmu. Poza tym chyba nie jestem tak zdyscyplinowana😟
-
Mam Neno Bueno, przeszłam z nim obdarte brodawki ale zaprzyjaźniłam się z nim na dobre
Jakbym dziś była na początku kpi i to kupiłabym spectre 9plus. Mała baza, delikatniejszy, a ściąga bardzo dobrze. I od początku poszłabym w muszle handsfree, dla większej mobilności. Jeżeli już koniecznie neno to camino- bardziej poręczna baza, a nie klocek. Poza tym Neno ma problemy z dostępnością części zamiennych, dostać membrany graniczy z cudem. I jest nazywane szarpisutem Lejki mniejsze niż 24mm tylko na grupach sprzedażowych lub olx.
Sparky, może Lejki masz źle dobrane? Za duże lub za małe? Zobacz wróżka cycuszka-jak dobrac rozmiar leków. No i piersi muszą się też do laktatora przyzwyczaić. -
Hej dziewczyny! Wybaczcie, że tak mało się udzielam ale czytam na bieżąco a przynajmniej się staram. Czasem kiedy już mi się wydaje, że mam chwile czasu i chcę coś naskrobać to dzieciaczek się budzi i juz tej chwili jednak nie mam 😂 Kończymy też dom i niedługo będziemy wykańczać i może do konca tego roku sie wprowadzimy, a jak nie wyrobimy się teraz to początek następnego roku 🤭
Lilka ma już 4.5 miesiaca 🙈 Ja nie wiem kiedy to zleciało, ale jest już taka duża, taka kochana i cudowna 😍 Lepszego dzieciątka nie mogłam sobie wymarzyć mimo, że dzisiaj ma kiepski dzień i płakała pół dnia większe 🙄😂
Dalej się karmimy cycem i w piątek na wadze miała już 7.3 kg 🤭 Mały pulpecik mi rośnie 😂
W większości dnia to ja się nia zajmuje w sumie to cale dnie bo mój nie maz od rana do wieczora coś robi na budowie i wieczorem ja trochę pobawi albo w jakiś dzień wolny a tak to ciągle jesteśmy same 😋
Mnie też czasem przytłacza jak są takie dni, że ma jakiś gorszy humor i płacze, albo jak domaga sie tylko na rączki to juz czasem wymiekam po prostu z bezsilności i bólu pleców 🤷🏼♀️ Wtedy wieczorem mój ja nosi ciągle jak jest i później oddaje mi ją tylko do karmienia i spanka bo zasypia przy piersi 😋 Ale ogólnie nie mogę narzekać, śpi całe noce i tak do 9-10 rano 😂 budzi się tylko na karmienie raz albo dwa ale karmimy też się na śpiocha i się nie rozbudza na szczęście.
Trochę się rozpisałam ale akurat malutka ma drzemkę to mogę odsapnac po dzisiejszym płaczliwym dniu 🙈
Dziewczyny w dalszym ciągu wam mocno kibicuje i czekam i zagladam czy któraś przypadkiem nie wysikała 2 kreseczek 😋✊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2022, 18:28
Olenkaqx, Monika7 lubią tę wiadomość
19 cs.
1 cykl z letrozolem
2022r. - Córeczka ❤️ -
Abrakadabra, trzymam kciuki żeby udało się jak najszybciej przeprowadzić i żebyście z mężem już byli razem w tym rodzicielstwie ❤️ super, że młoda tak dobrze się rozwija 🙂
Oliwka, czy Ty nie testujesz? Bo widzę że temperatura dalej w górze 🍀🤞🏻 -
Hej, w tym miesiącu po prostu czekam na okres, już go czuję w kościach. Mało się ostatnio odzywam, bo mam kryzys staraniowy, brak sił i motywacji 🙁 ale myślę o Was ciepło i podczytuję, dziękuję za kciuki ❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2022, 10:14
-
Oliwka, nie puszczam kciuków, chociaż rozumiem Twoj nastrój... Przytulam mocno, czasami trzeba dać sobie odsapnac i ojojać, jestem przekonana że wrócą siły. A Twój partner coś mówi, dzieli się swoimi przemyśleniami? Przed drugą ciążą po 3 nieudanym cyklu od poronienia zaplanowaliśmy urlop i miałam w głowie będzie co będzie, jak będzie to super, jak nie to opiję się grzanca w Zakopanem i będę korzystać jak się da. Wtedy się akurat udało, ale takie pozwolenie sobie na luz pomogło mi na głowę, nie odpuściliśmy starań, ale dużo mniej presji czułam że trzeba bo owulacja itd. może warto coś zaplanować, jakiś weekend fajny w SPA czy wyjazd do innego miasta żeby przewietrzyć głowę, zjeść i wypić dobre rzeczy, zrobić coś żeby na chwilę odpuścić. Potem wrócą siły do starań ❤️
Limonka, widziałam w stopce że na razie odpuszczacie, daj znać co u Ciebie, kurcze dziewczyny, jak ja Was rozumiem w tych wątpliwościach.... Jestem całym sercem z Wami ❤️ -
Dobry wieczór mamusiom i przyszłym mamusiom nie odzywałam się miesiącami ale czasem wciąż zaglądam do tej grupy. Jestem pod wielkim wrażeniem jak dużo mamuś się tu zrobiło u mnie ciąży brak ale rodzina się powiększyła od maja mamy psa który jest naszym oczkiem w głowie. Pozwoliło mi to poukładać wszystko w głowie i starania odpusilismy. Aż do tego stopnia ze przytulanki są 3 razy w miesiącu 🤭 mąż liczy 😅 na początku roku zgłosiłam się do lekarza z bólem brzucha, dał mi skierowanie do kliniki leczenia niepłodności i tak to od tego czasu jesteśmy w trakcie procesu do in vitro, tak jakby na NFZ. Myśle ze jakos w pierwszym kwartale nowego roku będziemy mieli to za sobą. Ale mi to się już wcale nie spieszy
Pozdrawiam was cieplutko z wciaz słonecznej Malty buziaki!Oliwka91, Pomarańcza, Niebieska Gwiazda lubią tę wiadomość
👩🏼Ja 33🧔 On prawie 38
Dieta od początku grudnia, mimo ze oboje jesteśmy szczupli
Suple:aspiryna75, kwas foliowy, b12, koenzym q10+plastry borowinowe przed owulacja -
Natalia! Hej! 🌞👋 Zastanawiałam się jakiś czas temu czy jeszcze nas tu czytasz. Fajnie, że jesteś w dobrej formie i macie dobry plan 💪 jakiego macie pieska? 😍
Pomarańcza dzięki za pocieszenie 🤗 Pamiętam ten Twój urlop, że przed nim mówiłaś, że co ma być to będzie 😍
U mnie trochę się dziś wydarzyło... W południe nie było jeszcze okresu a już 16dpo więc zrobiłam test tak z dupy bardziej, żeby go wywołać. A tu wyraźny cień 😮 podjechałam na betę i wynik 13, progesteron 0,7. Wiadomo, że nic z tego, po prostu biochem ale oby ta beta spadła bez żadnych problemów 🙏 cały dzień się zastanawiam czy to, że zaskoczyło to dobra wiadomość czy nie. Nie było stymulacji ani nie brałam progesteronu... Był jeden seks chyba 2 dni przed owu potem zawiesiliśmy starania. Z drugiej strony znów nieudana ciąża i się martwię, że to może zwiastować większe problemy... 😢
-
Ooo kurde! Moze problem leży w progu? Bo on malutki. Ale w zasadzie... Dobrze że zaskoczyło bez leków, stymulacji
Natalia miło cie tu widzieć -
Hej dziewczyny! 🙂
Ja też jakoś aktywnie się nie udzielam, bo ostatnio mam duży spadek nastroju.
Dalej ciągnę złą passę. Infekcję chyba wyleczyłam, ale w środku cyklu pojawiają mi się jakieś plamienia/ krwawienia. Do tego pierwszy raz jestem pewna cyklu bezowulacyjnego - 15dc i zero śluzu płodnego, zero bólu jajników, cisza totalna. Boje się, żeby teraz cykl nie ciągnął się w nieskończoność. Najgorzej, że jak znowu mi się coś poprzesuwa to przez pracę będę musiała odłożyć histeroskopię i ewentualne IUI (choć tu już sami zastanawiamy się czy tego nie odpuścić) na dłuższy czas… Już nawet myślę się czy na własną rękę nie wziąć od jutra duphastonu, żeby ten okres przyszedł o czasie.
Oliwka ☹️
Natalia miło Cię tu widzieć i powodzenia podczas procedury! ☺️
Dziewczyny, a o Waszych rosnących brzuszkach i dzieciaczkach zawsze myślę! 😘 -
Natalia, super że się odzywasz! Chcesz powiedzieć więcej o procedurze niby na NFZ? Jest to w ramach leczenia rozumiem? I to na Malcie, tak? Kurcze, super, bo domyślam się jaki to jest stres sama procedura, wyrzeczenia a jak jest refundowane to rewelacja!
Oliwka, kurcze, przykro mi 😢 coś zaskoczyło to chyba dobrze, z tego co pamiętam to pierwszy cykl w którym staliście się a w trakcie zrezygnowaliście przez ten kwas foliowy? Kiedy masz jakąś wizytę u lekarza, może on będzie miał plan, bo rzeczywiście tutaj próg był malutki.
Limonka, przytulam 🤗 mam nadzieję że zaraz zła passa się odwróci.. nie możesz w pracy wziąć urlopu? Tak bardzo masz trudności? bo często wspominasz że przez pracę musisz coś przekładać... A co do bezowulacyjnego cyklu, nie ma pewności jeśli nie byłaś na podglądzie, czasami stres, dopiero co wyleczona infekcja mogą wpłynąć na śluz... -
W sumie drugi od kiedy wróciliśmy do starań ale tak - w trakcie zrezygnowaliśmy przez kwas foliowy. Myślę, że próg był wcześniej ok tylko po prostu już spadł. Ja zwykle miałam ładny progesteron więc pewnie nie on jest winowajcą 🙁