X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Krakowianki starające się o dziecko.
Odpowiedz

Krakowianki starające się o dziecko.

Oceń ten wątek:
  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 3 marca 2017, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niektórzy lekarze bardzo sceptycznie podchodzą do suplementów i trochę to rozumiem. I wiem, że można zacząć brać je dopiero w ciąży, wszak wiele kobiet nie planuje macierzyństwa i jak zachodzą w ciążę, dopiero wtedy zaczynają brać. Ja mam jednak taką naturę, że kiedy wiem, że mogę czegoś uniknąć przez proste działanie zapobiegawcze, to tak działam. Z tym, że jeśli się dłużej ktoś stara, to rzeczywiście warto robić przerwy w suplementacji kwasu foliowego. U mnie będzie już ponad 1,5 roku (+ przerwy), kiedy zażywam kwas (Pregna Plus, wcześniej Folik).

    Miłego winkowania!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 marca 2017, 23:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka hejoo :) Przede wszystkim na wstępie życzę szybkiego zaciążenia ;) a wątek temu sprzyja :) Jak najbadziej zazywaj kwas foliowy, mnie lekarz zalecil Acti Folin 2mg. Co to za lekarz, ktory mowi, ze nie trzeba go brac,b o jest wystarczjaaco w jedzeniu :O Niestety obecne wartosci odzywcze w owocach i warzywach mocno roznia sie od tych wystepujacych jeszcze 10, 20 i 30 lat temu... Zywnosc jest modyfikowana, hodowana w sztucznych warunkach na gmo, warzywa i owoce musza rosnac szybciej, bo jest duze zapotrzebowanie. Niestety, musimy sobie wiele rzeczy suplementowac (oczywiscie 90% suple z aptek jest o tyłek potłuc...trzeba szukac tych naturalnych). Łykaj wiec kwas i wit.D3 - jej tez czesto mamy niedobory, zwłaszcza teraz :)

    Anna Stesia taaak juz za miesiac wracamy do staran :) Teraz niestety az do nowych wynikow posiewu musimy przemeczyc się z gumkami ;) echhh Czuje jednak, ze ten czas szybko zleci

    Anelka miłego wypadu! :) Pogoda ma byc piekna, wiec na pewno się wyłazisz ;)

  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 4 marca 2017, 01:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina - mój mąż, jak mu powiedziałam, że dwa miesiące abstynencji, to oczy jak pięć złotych i mina kota ze Shreka. Więc pewnie skorzystamy z Waszego rozwiązania.

    Od jakichś dwóch-trzech dni bardzo boli mnie jajnik, z którego miałam owulację. Myślę sobie - czyżby czyż? A potem uświadamiam sobie, że raczej to ta infekcja daje mi znaki. Bo w okolicach owulacji nie było za bardzo okazji/możliwości do spłodzenia potomka (choć jeśli się jakiś plemnik zabunkrował to kto wie). I w sumie byłoby głupio, gdybym po tylu miesiącach starań nagle zaszła w ciążę w najtrudniejszym jak dotychczas zdrowotnie momencie. No ale natura to chytruska, więc zobaczymy.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 marca 2017, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna Stesia a przypomnij jaka masz infekcje? Do kiedy sie wstrzymujecie? Ja bym nie potrafila calkowicie zrezygnowac na ponad miesiac ;) nie ma szans
    Sluchaj kto wie, moze faktycznie jakis plemnior sie schowal i dopadl jajko :P Kiedy ewentualna @ mialaby przyjsc?

    My wlasnie wracamy od tesciow. Praktycznie na wejsciu byl tekst od tesciowej: Co sie tak usmiechacie? Chyba chcecie nam cos powiedziec? Yyyy :/ a my na to, ze nie. Kircze to jest dla mnie najgorsze w tych wizytach u nich, ze co przyjedziemy to nas obserwuja i sie dopatruja nowin i wiesci... okropna jest ta presja

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2017, 20:29

    Anna Stesia lubi tę wiadomość

  • olka89 Przyjaciółka
    Postów: 119 79

    Wysłany: 5 marca 2017, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina współczuję bardzo u nas narazie nikt wogóle nie wie ze zaczynamy. 3 lata temu to wogóle był jakiś kosmos bo nie staraliśmy się wtedy jeszcze mój chłopak ( teraz mąż) i ja po imprezie mocno zakrapianej II kreski po tescie radość z szokiem potem jeszcze większy szok diagnoza ciąża pozamaciczna co to wógole jest leżenie w szpitalu 3 tyg bo zastosowano leki obyło sie bez operacji ale to ze względu laparotomi wczesniejszej brzucha.a teraz ide na monitoring zeby zobaczyc czy owu jest i z której strony prawdopodobnie bo boje się próbować z lewego j. ( wtedy było z lewego) czy to jest dziwne że tak wymyśliłam ??

    PS. Nastepną wizyte zacznij może od słów " Kochana mamusia jak zdrowie , nie jestem w ciąży można lampkę wina do obiadu ?? " ja dziś po spotkaniu towarzyskim dwie cieżarówki wśród znajomych.. czyli zaczeło się na dobre...

    f2w3qqmz53tqp6av.png
    f2w3j48afnvhphsa.png
    2014- ciąża pozamaciczna Hiperprolaktynemia-> Dostinex
    02.03.2018 Igusia na świecie (3cs)
    08.2020 misja rodzeństwo ( 2021zaś.
    02.01.22- II --> rośnij <3

  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 5 marca 2017, 23:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam infekcję bakteryjną, ale bakteria oporna na wiele antybiotyków, nie ma takich, które można by podać kobiecie w ciąży. Leczenie ma trwać około dwóch miesięcy, ale doktor mi powiedziała, żeby w tym czasie się nie starać o dziecko (co nie oznacza w sumie abstynencji, tak tylko postraszyłam mojego męża). Ale ponieważ nie mam 100% pewności, że w ciąży nie jestem, antybiotyk mam zacząć przyjmować dopiero w pierwszym dniu okresu. Gdyby się jednak okazało, że jestem w ciąży, to wyleczenie tej bakterii będzie trudne :( A czy jestem? Nie wiem. Dzisiaj mam teoretycznie 8 dpo, bo OVU nie wyznaczył mi owulacji, więc wyznaczyłam sobie sama na podstawie danych z monitoringu. Wczoraj miałam malusieńkie plamienie, ale może być spowodowane infekcją. Od kilku dni boli mnie też lewy jajnik, z którego była owulacja. W przyszłym tygodniu mam mieć zabieg i wolałabym wiedzieć, czy ktoś tam coś sobie mości, czy jednak nie. Bo znieczulenia i potem leczenie… Pewnie we wtorek pójdę na betę, to będzie dopiero 10 dpo, ale w środę mam zabieg i może czegoś się dowiem. Bo test tak szybko mi niczego nie pokaże. Okres dopiero w przyszłą niedzielę.

    A to u Ciebie teściowa czy teść z takimi tekstami wyjeżdża? U mnie regularnie teściowa (podobnie jak u Ciebie: może chcecie nam coś powiedzieć?). W żartach powiedziałam jej, że dam jej dostęp do mojej aplikacji do śledzenia cyklu, będzie na bieżąco :)

    Olka89 – myślę, że nie ma co wybierać jajników, czasem jest tak, że jeden jajnik jest superaktywny, a drugiego owulacja zdarza się raz na ruski rok. A choć raz miałaś bardzo przykre doświadczenia (współczuję!) to nie znaczy, że tym razem też tak będzie. Najważniejsze, żeby owu była, a z którego jajnika to nie ma znaczenia, nawet jak poprzednio okazał się pechowy. Nowe jajo, nowe możliwości :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2017, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka u nas tez nikt nie wie ze sie staramy ;) no procz 3-4 kolezanek i tyle. Tesciowie to poprostu mysleli, ze chyba miesiac po slubie im powiemy, ze juz w ciazy jestem... Maja straszne cisnienie na wnuka (tesciowa raczej wnuczke). Poza tym nie mowie do niej "mamo", choc ona mnie o to prosila juz nawet w dniu slubu. Nie wiem, nie przeszloby mi to przez gardlo a nie bede sie zmuszac czy uszczesliwiac ja na sile.

    Anna Stesia ogolnie to tesc wiecej mowil nt.naszych staran (o ktorych NIC nie wiedzial), przesadza poprostu, bo juz 3mies.po slubie byly teksty, ze co tak slabo sie staramy :/ no porazka. Pozniej z kazda wizyta przewijal sie gdzies temat dziecka/wnuka i juz sie poprostu gotowalo we mnie. Oni zawsze wyciagaja alkohol po obiedzie jak jestesmy, ale ja zwykle nie mam ochoty, bo w sobote sobie jakies piwko czy cos wypijam i juz w niedziele nie chce pic. To wtedy tez jak odmawiam, to sa usmieszki i dziwny wzrok... Mowie Wam, meczy mnie to.

    Olka kochana Ty sie nie przejmuj z ktorego jajnika owu :) Mysle, ze to nie ma znaczenia.

  • olka89 Przyjaciółka
    Postów: 119 79

    Wysłany: 6 marca 2017, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha Selina ja też nie mówiłam do mojej teściowej i jej akurat w ogóle na tym nie zależało sama mi powiedziała że "mama jest tylko jedna" ale ona do mnie "córcia" mówi nie no ogólnie spoko :):)
    Mam wyniki badań nie chce się tym specjalnie chwalić bo macie swoje problemy na głowie ale nie podoba mi sie:
    Prolaktyna : 28,77 (4,79- 23,30)
    TSH - 3,8 ( 0.27-4,2) niby w normie ale chyba wysokie :/
    resztę zdrowe w normach lub wynik ujemny.
    @ mi się kończy i co zauważyłam ten okres stosowałam więcej tamponów niż podpasek i jakby jest krótszy szybciej przechodzi to krwawienie mocne. Też tak macie? czy ja znów mam jakieś przywidzenia. :D


    f2w3qqmz53tqp6av.png
    f2w3j48afnvhphsa.png
    2014- ciąża pozamaciczna Hiperprolaktynemia-> Dostinex
    02.03.2018 Igusia na świecie (3cs)
    08.2020 misja rodzeństwo ( 2021zaś.
    02.01.22- II --> rośnij <3

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2017, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka mnie intensywnosc @ tez sie zmienia czasem, nie wiem od czego to zalezne jestm Teraz mialam mega krotki okres, bo w sumie 3dni i 4dzien tylko z wkladka byl, choc 2gi dzien masakra bolesny.
    Co do Twoich wynikow faktycznie prolaktyna troche za wysoka a przed badaniem przestrzegalas zalecen (nie draznic sutkow 24h przed badaniem, nie wspolzyc, nie stresowac sie i byc wypoczetym po min.8h snu)? Tsh tez troche za wysokie, bo dla staraczek powinno byc ponizej 2. Pociesze Cie jednak, ze kolezanka z podwyzszonym tsh zadzla szybko w ciaze :) mozliwe, ze lekarz da Ci leki na uregulowanie hormonow i bedzie cacy :)

  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 6 marca 2017, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ech, nie wiem, dlaczego ludzie są czasami tacy niedelikatni. Moi rodzice w ogóle nie pytają, jeśli ja im czegoś nie powiem to sami nie dopytają, bo są dyskretni. A teściowa… uważa, że jest zabawna z tymi swoimi tekstami o ciąży i pytaniami, czy to już. A czy Twój mąż, Selino, jakoś reaguje? Bo mój kiedyś zwrócił uwagę swojej matce i trochę jakby przystopowała (przynajmniej na jakiś czas).

    Ja do „teściów” mówię „mamo” i „tato”, bo do moich mówię „mamusiu/mamciu” i „tatusiu/tatku” (trochę dziecinne, wiem, ale mamy bardzo dobrą relację i cieszy mnie, że mogę tak do nich mówić, a i im to sprawia radość). Ale rozumiem, kiedy ktoś ma inne ustalenia. Mówicie po imieniu?

    Olka – masz za wysokie TSH. Nie jakoś dramatycznie, ale dla starających się kobiet powinno być poniżej 2,5, a nawet jeszcze mniej. Lekarz powinien Ci przepisać hormony – ja od tego miesiąca biorę euthyrox i powiem Ci, że nie jest to zły lek, tj. nie mam żądnych skutków ubocznych jak na razie. Nie jest też drogi. Dużo droższe są regularne badania, czy leki cokolwiek dają.

    A jeśli chodzi o okres – ja mam zawsze bardzo bardzo obfity, szczerze nienawidzę tych dni. Nie widzę różnicy, czy jeśli mam tampony, czy podpaski - tak samo odkręcony kran i problemy z kontrolą w miejscach publicznych. W dodatku z tamponów muszę chwilowo zrezygnować, są niewskazane jeśli się ma problemy z florą bakteryjną :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2017, 21:29

  • olka89 Przyjaciółka
    Postów: 119 79

    Wysłany: 6 marca 2017, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no tak jak trzeba będzie coś łykać to trudno wszystko się zniesie same o tym wiecie dzielne wojowniczki. moze akurat hormony mi sie przydadzą bo od kiedy pamietam mam huśtawkę nastrój nie mówiąc juz o sprawach łóżkowych i libido jakos nigdy sie nad tym nie zastanawiałam a teraz przy tej prolaktynie i TSH zaczynam mieć przypuszczenia ze moze to byc własnie od tej niestabilności...
    a tak z innego worka to udało nam się dziś zarezerwować wakacje w czerwcu i teraz pojawił sie zong czy nie poczekać jednak do tych wakacji z tymi staraniami, bo ciąża jak juz bedzie tez moze różnie przebiegać a bedąc za granica to tylko same nerwy..zwłaszcza po tej CP oszaleje o tych myśli.. tak czy siak cykl trza liczyć ;) szkoda ze nie ma apka OVU na tel. bo znacznie cześciej siedze niż na kompie

    A wy bidulki obydwie macie bakterie ale od czego tak połapałyście????

    f2w3qqmz53tqp6av.png
    f2w3j48afnvhphsa.png
    2014- ciąża pozamaciczna Hiperprolaktynemia-> Dostinex
    02.03.2018 Igusia na świecie (3cs)
    08.2020 misja rodzeństwo ( 2021zaś.
    02.01.22- II --> rośnij <3

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2017, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna Stesia o widzisz! Moi rodzice też siedzą cicho, słowem się o dziecku nie oddzywają (ani do mnie ani do sióstr). Owszem, przy wigilii były jakieś nieśmiałe życzenia z ich strony, ale są naprawdę super pod tym względem. To rodzice męża tak męczą... Nie wiem co jest z tymi rodzicami facetów :/
    Wiecie, zwykle jest tak w rodzinie, że lepsze kontakty ma się albo z rodziną mamy albo z rodziną taty. Z otoczenia obserwuję, że zwykle ma się lepsze kontakty z rodziną matki - ja tak mam, wolę rodzinę mojej mamy niż taty, i wielu moich znajomych również. Też tak macie?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2017, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka ja bym nie rezygnowała ze starań ze wzgledu na wakacje. Słuchaj co ma byc to będzie :) staraj sie i zyj normalnie, tak najlepiej.
    Ja ureaplasme nie mam pojecia skad mam, niestety sie tego nie dowiem. Albo zlapalam od meza, albo od poprzedniego partnera (mogłam tak naprawdę tylko od mojego 1szego chłopaka, bo wtedy łykałam pigułki i wspolzylismy bez gumek, wiec wtedy łapie sie choroby przenoszone droga plciowa, nie wiem i nie bede rozmyslac nad tym ;) ). Tak jak pisałam bakterie łapie sie droga plciowa lub nabywa sie od matki podczas porodu. Nigdy zadnych objawow typowych dla tej bakterii nie miałam, miewałam tylko infekcje grzybicze. Ponoć ureaplasmę ma 70% współżyjących kobiet... masakra jakas

  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 6 marca 2017, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka – na tarczycę to raczej dostaniesz same hormony tarczycy, pewnie na libido bardzo Ci nie wpłyną. Ale powiem Ci, że ja biorę Euthyrox od dwóch tygodni i widzę jedną zmianę bardzo na plus – znów chce mi się żyć. Przez ostatnie kilka miesięcy byłam kompletnym wrakiem i kładłam to na karb zmęczenia, zapracowania etc. Wprawdzie nadal mam wszystkie inne objawy (problemy skórne, zimno, zatrzymywanie wody w organizmie i z pół setki innych), ale poprawiło mi się samopoczucie, a to już bardzo dużo. Tak więc nie taki wilk straszny :) A gdzie się wybieracie na wakacje? Moim zdaniem możecie się tak na spokojnie do wakacji starać, bez ciśnienia etc. W ciążę nie tak łatwo zajść. Ale najłatwiej właśnie na wakacjach :-)

    Moja bakteria wzięła się z kilku powodów. Pierwszy to brak dobrych bakterii (kwasu mlekowego) w pochwie. Kiedy ich nie ma, przewagę może zyskać każda inna, która również naturalnie znajduje się w pochwie. Bo w waginie jest całe mnóstwo różnych bakterii, ale bakterie kwasu mlekowego trzymają tam porządek i nie pozwalają na wychylanie się żadnej z pozostałych. Gdy nie ma tych strażników (a na ostatnim posiewie okazało się, że tych dobrych bakterii nie mam wcale), dochodzi do straszliwego rozpasania pozostałego towarzystwa i w końcu jakaś najbardziej wściekła i żarłoczna bakteria dokonuje przewrotu i zajmuje główne miejsce, wybijając sukcesywnie pozostałe. Drugi powód to antybiotykoterapia, która wybija wszystkie bakterie, w tym też te kwasu mlekowego. Jeśli się ich szybko nie udaje skolonizować na powrót to zaczynają się problemy jak wyżej. Trzeci – pośredni – to nadmierna higiena (niestety, mnie się zdarzało wiele razy dziennie myć i to środkami do higieny intymnej, które są samym złem – pochwy i sromu nie można myć mocnymi mydłami, bo się zmywa ochronę, depilacja miejsc intymnych też potrafi stwarzać problemy).

    Selina – masz rację, u mnie też tak jest, że wolę rodzinę mojej mamy niż rodzinę mego taty. Choć sam mój tato jest bardzo w porządku. Ale mnie dziwi, bo moja teściowa sama też miała teściową, która była wścibska i sprawiała jej wiele przykrości, ale zamiast wyciągnąć z tego wnioski to sama się tak zaczyna zachowywać. Ewidentnie mamy chłopaków mają problemy z innymi kobietami w ich życiu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2017, 00:02

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2017, 23:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna Stesia to co stosujesz teraz do mycia? Ja kupiłam w aptece płyn ginekologiczny Lactacyd (ale nie ten dostępny w drogeriach, tylko taki bez dodatku SLS i innych sztucznych spieniaczy), jest naprawdę łagodny a ten różowy ma mega krótki skład i jest bezzapachowy. Mam już 3cie opakowanie, nigdy mnie po nim nic nie szczypało ani nie swędziało. Nauczyłam się już myć tam tylko raz, zeby nie ładowac tam za duzo żelu i nie wyjaławiać flory długim płukaniem wodą.
    Teraz robię sobie jeszcze 3 dniową kurację globulkami Pimafucin (gdyby sie jednak rozwijała tam jakas infekcja po antybiotyku), można powiedziec, że tak profilaktycznie. Po tych globulkach chcę jeszcze przez parę dni zastosować globulki z probiotykami Gynomed Vaginal, są niezłe, parę dni przerwy i pójdę na ponowny posiew. Mam nadzieję, że tego dziadostwa już nie będzie ;)
    A co do probiotyków, to lubię się też napić ekhmm wody spod ogórków kiszonych od mojej mamy :D Ponoc to jeden z najlepszych probiotyków dla naszych jelit i ogólnej flory a ja do tego bardzo lubię to pić ;) mąż się ze mnie śmieje i wzdryga się jak tak piję ze słoika hehe :P ale czuję faktycznie poprawę po tym

  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 7 marca 2017, 00:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie myłam dokładnie tym Lactacydem, tylko że naprawdę często (kilka razy dziennie nawet). Teraz od kilku dni myję Tantum Rosa, ale tylko raz dziennie (smuteczek). Mam bana na tampony i depilację. Woda z ogórków to też coś, czego na razie nie próbowałam (ale jeśli będę w desperacji to spróbuję), ale jadam mnóstwo kapusty kiszonej przez całą zimę. No i od kilku dni szamię jogurty naturalne, czyli coś, czego nie lubię, ale się poświęcam. Odbudowa flory bakteryjnej po antybiotykoterapii to naprawdę trudne zadanie, trzymam kciuki, by Ci się udało!

  • Anelka Koleżanka
    Postów: 58 51

    Wysłany: 7 marca 2017, 08:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heloł Babinki !
    ale naskrobałyscie :D

    Olka89, Witaj i owocnych starań :D

    Anna Stesia, ja tez mam bardzo obfite @, przez co mam problemy z anemią. Brałam jakis czas hormony, pomoagało jak je brałam, krwawiłam mniej ale jak tylko przestałam, obfite @ wróciły i kółko się zamyka.

    Ja mega wkurzona po górach, nie udało sie zdobyc szczytów gdyż halny popsuł mi plany, w rakach tak mną rzucało, że musiałam zawrócić, no cóż następnym razem ;)

    Ale dzis korki na mieście wryyyyyy!

    yUD8p2.png VcYSp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2017, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,
    czy mogę się przyłączyć?
    Gratuluję wszystkim dziewczynom, którym się już udało i trzymam kciuki za te, którym sie uda, ale trochę póżniej:)

    Jestem z Krakowa, lat 32, starania o pierwszego maluszka (planuję 2:).
    Czytam forum od dłuższego czasu, ale dopiero teraz postanowiłam się zarejestrować, a skłonił mnie do tego wątek krakowski:).
    Jakoś czuję się mniej anonimowo, jak wiem, że obok są krajanki:).

    Dopiero drugi cykl starań, ale po pierwszym nieudanym razie, byłam w szoku, że się nie udało heh. Okazuje się, że to nie takie proste, jak się wydawało w wieku 23 lat.:D

    Byłam u lekarza w 14.dniu obecnego cyklu, pęcherzyk miał 23,5 mm, endometrium 9 mm. Podobno ok - lekarka kazała mi zrobić badania tsh, tokspolazmozę itd, nie mam jednak skierowania na badania innych hormonów.

    Wołałabym zrobić wszystko jak najszybciej, żeby wiedzieć na czym stoję, czy potrzebne będzie leczenie czy po prostu tylko więcej cierpliwości.

    W tym momencie jestem po owulacji (mam nadzieję, że mam owulację:) i hmm czekam co mi te kolejne 2 tygodnie przyniosą.. czy szczęście, czy rozczarowanie/

    Pozdrawiam Was i życzę spokojnego, słonecznego dnia:)


  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 7 marca 2017, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anelka – a to pech, że ten halny się przyplątał. Właśnie cały weekend miałam migrenę i myślałam sobie, czy to może nie jest wina halnego. Rzeczywiście nie za dużo można było sobie pochodzić w takich warunkach :-( U mnie hormony właśnie odpadają z powodów migrenowych, w trakcie okresu biorę dużo witaminy C i hemorigen, ale i tak regulanie mam przejście przez Morze Czerwone.

    Cześć, Kalafiorku, super, że do nas dołączyłaś i powodzenia w staraniach! Niestety, całe życie słyszymy o tym, że jak tylko mężczyzna nas dotknie to zaraz będziemy w ciąży, a potem okazuje się, że to wcale nie jest takie proste. TSH jest bardzo ważne, potem co najwyżej robi się progesteron i prolaktynę. No i wszystkie wymazy etc. Robisz sobie może testy owulacyjne?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2017, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Anna Stesia:)
    Robię testy owu, ale od tego momentu właśnie zaczęłam się martwić i czytać fora, bo testy nie wychodzą, tzn wychodzą testy z bardzo jasna drugą kreską (czyli negatywne) i stąd moje przypuszczenia, że mam za niskie LH a co za tym idzie cos nie tak z hormonami hmm.
    Dodam, że to właśnie drugi cykl z takim wynikiem testu, a robiłam wg zaleceń - czyli po południu, bez picia, itd. Kilka dni przed przypuszczalną owu - robiłam 2 razy dziennie (tak, żeby nic nie przeoczyć).

    Do tego dochodzą dwa dni plamień przed okresem, brak bólu piersi, brak bólu brzucha - okres to dla mnie dzień jak co dzień - oczywiście po przeczytaniu chyba całego internetu doszłam do wniosku, że to za niski progesteron :)

    Kupiłam sobie te ziółka jakieś polecane, jem magnez z b6, folik i cynk no i zdecydowałam się na wizytę. USG po wizycie ok - pani jeszcze powiedziała, ze to podwójny pęchrzyk..?? nie, że dwa pęcherzyki, ale użyła słowa podwójny. kazała w ten weekend sie starać.

    Jutro idę na pobranie krwi. No i czekam:)

    Mój narzeczony chyba bardziej chce potomka niz ja:) W sensie on uważa, że juz zaszłam w ciązę, bo przecież sie staraliśmy.

    Wasi męzowie też tak pozytywnie nastawieni?:)

‹‹ 8 9 10 11 12 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ