X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Krakowianki starające się o dziecko.
Odpowiedz

Krakowianki starające się o dziecko.

Oceń ten wątek:
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 19 marca 2018, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izziee, skok temperatury świadczy o wzroście progesteronu (to on podnosi temperaturę), ale nie znaczy, że owulacja była. Mógł się pęcherzyk zlutenizować, albo być pęcherzyk bez jaja.

    Kłot, ja miałam cykle stymulowane od października. Najpierw 2 cykle z clo i primulotem nor, potem jeden z gonadotropinami i dupkiem (wszystkie bezowulacyjne), a potem jeden z clo+gonadotropiny, a w drugiej fazie z dupkiem i ten ostatni zaskoczył. Pierwszy raz w moim życiu udało się uzyskać owulację i sie udało zajść w ciążę. Mieliśmy bardzo dużo szczęścia.
    Ale nie porównuj się jakoś specjalnie do mnie, PCOS to bardzo specyficzna choroba i to co przy niej działa/nie działa, zupełnie inaczej się sprawdza przy innych problemach ;) Poza tymi lekami jeszcze miałam całą masę innych w związku z problemami z tarczycą, insulinoopornością i anemią ;)

    Izziee lubi tę wiadomość

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • Izziee Autorytet
    Postów: 446 757

    Wysłany: 19 marca 2018, 23:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tym_janek - dzięki, ja myślałam, że progesteron wzrasta po pęknięciu.. Teraz doczytałam jak to faktycznie wygląda.

    Laura <3
    bl9c9vvjaarzexo8.png
  • kłot Autorytet
    Postów: 803 923

    Wysłany: 20 marca 2018, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izzie ja mam potwierdzoną owulację monitoringiem, cociaż dr stwierdził że u mnie może raz być owu a raz nie dlatego trzeba będzie zastymulować jesli zalezy mi na szybkim zajściu w ciążę.
    Tym_janek a to chyba trafiłaś na dobrego też lekarza skoro wiedział co Ci przepisać, do kogo chodziłaś wtedy? Na razie trzymam się mojego i zobaczymy co powie w przyszłym tyg..

    cb7w9jcgx8lte4p1.png
    29l.
    Wyniki męża- ok
    HSG- jajowody drożne
    Histeroskopia - usunięte zrosty przy szyjce macicy. Najprawdopodobniej czynnik maciczny
    Po ponad 2 latach starań
    16.01 BetaHCG - 195,10 <3
    20.01 Beta 896,40 <3 <3
    24.01 Beta 2646 <3 <3 <3
    Czekamy na synka 💙 termin 30.09.20r.
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 20 marca 2018, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja leczyłam się w Parens u lek.Maduzi. Polecam z całego serca :)

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • Agnessa Autorytet
    Postów: 275 147

    Wysłany: 20 marca 2018, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Kobitki, mam do was pytanie o marker CA 125. Czy jeśli wyjdzie negatywny, to z całą pewnością można wykluczyć endometrioze? Lekarz dopiero w piątek.
    Ja sprawdziłam to, chyba już jako ostatnią rzecz, bo chyba wszystko inne już zbadałam :D
    Cieszę się, że wyszło ujemne, podbudowuje to, że "może jednak wszystko ze mną w porządku".
    Coraz bardziej się jednak obawiam, że może problem tkwi w chromatynie męża. Lekarz kazał zbadać dopiero jak się nie uda teraz i następnym razem.

    A może tam też jest ok, tylko mamy wybitnego pecha? Tylko ile ten pech może trwać?

    Ostatnio miałam parę gorszych chwil. Ciężko znoszę jakiekolwiek rozmowy na temat ciąży, która jest w bliskiej rodzinie. Czuję już na sobie łatkę "osoby, która nie może zajść" i bardzo mi z tym źle, bo jak bardzo byśmy byli politycznie poprawni i empatyczni, to taka stygmatyzacja w społeczeństwie istnieje i takie osoby uważane są za gorsze?potrzebujące litości?

    Staram się odgonić czarne chmury i nastawić pozytywnie na owulacyjne dni, ale ostatnio nawet przyznałam mężowi, że czasem już nie wierzę, że uda się naturalnie. On wierzy. Ja w gruncie rzeczy też, bo inaczej by mnie już tu nie było :)

    Dosyć smutasów, ale komu się wygadam, jak nie wam? :)

    Selina, jak się czujesz, wcinasz ananaska? :)

    8p3os65geldj0vib.png
  • Anuśla Autorytet
    Postów: 4854 2636

    Wysłany: 20 marca 2018, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny, dawno mnie tu nie było. Jakoś ciężko mimo wszystko zrezygnować z ovufriend, skoro w codziennym życiu trudno znaleźć kogoś, kto nas zrozumie.

    Jesteśmy po pierwszy cyklu stymulowanym, było aż 5 jajeczek, serduszkowaliśmy przez 5 dni codziennie, jadłam ananasa. W 10dpo zrobiłam test, ale nic nie wyszło, stwierdziłam, że za mało nasikałam i odłożyłam test do pudełka. Po dwóch dniach chciałam wyrzucić pudełko, a tu piękne dwie krechy! Nie napalaliśmy się, wiadomo wynik po czasie nie jest miarodajny, a jednak czytało się różne historie i człowiek miał nadzieję. Pojechaliśmy w góry i cały dzień myślałam mimowolnie o tym jak powiem rodzicom itp. No ale jak zwykle dostałam od życia w twarz, bo wieczorny test był biały jak śnieg, a rano dostałam okres. Dzisiaj jest już lepiej, w piątek jedziemy do lekarza po kolejną stymulację. M. powtarza seminogram i posiew i jak będą dobre, to jeszcze ciągniemy, a jak złe, to się decydujemy na inseminację. Bo już naprawdę psychicznie jestem wykończona.

    Selina, trzymam kciuki, zapoczątkuj dobrą passę:)

    ojxe8ribfhgxs7lm.png

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 marca 2018, 22:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśla przykro mi że tak wyszło :/ echh juz sie cieszyłam, że test pozytywny u Ciebie
    Nie poddawaj się, stymulować się można pół roku, oczywiście tego nie życzę.
    Ja na pozytyw nie liczę, naprawdę, i Wy na to nie liczcie, bo będzie zbiorowe rozczarowanie ;)


    Agnessa nooo niestety nie wcinam, zapomniałam o nim, Acard musi wystarczyć. Jestem mega przeziebiona od soboty, ledwo zipię. Najpierw gardlo, poprawiłam je sobie Gargarinem to poszło na zatoki. Zaczelam brac Groprinosin i inne takie roslinno-ziolowe wspomagacze no i tez lepiej, to dziś od rana znow gardło :( i mokry kaszel, dramat. Juz nie ogarniam co łykać, bo i tak sporo tego już biore, pol apteki w torbie noszę... Jak tak dalej pojdzie, to naprawdę nic z tego cyklu nie wyjdzie.
    Co do badania Ca125, to niestety wyik negatywny nie wyklucza endomendy. Pytałam o to 3 ginów i każdy tak mówił. Tak naprawdę tylko laparoskopią można ją potwierdzić lub wykluczyć

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2018, 22:09

  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 20 marca 2018, 23:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie tak jak pisze Selina, CA 125 negatywne nie wyklucza endo. Jedyne badanie, które wyjaśnia czy endo jest czy nie to laparoskopia.

    Selina kuruj się tam dziewczyno. Byłaś w ogóle z tymi zatokami u lekarza?
    Grasuje jakieś dziadostwo w powietrzu. U mnie pół rodziny chore, aż strach do nich jechać na święta...

    Mi dziś koło 18 odpuściły mdłości, więc wcinałam wszystko jak leci z tej radości i teraz umieram na kanapie z przejedzenia :P Powiem Wam, że po tylu dniach na owocach, to jajecznica i kanapka z szynką smakują jak danie w super wykwintnej restauracji :D

    Selina, Dziwna, kłot lubią tę wiadomość

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 22 marca 2018, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tam dziewczyny u Was? Coś się cicho tu zrobiło ;)

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • kłot Autorytet
    Postów: 803 923

    Wysłany: 22 marca 2018, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też o tym pomyślałam że coś cicho. Cisza przed burzą ;P ja czekam na owu...dopiero 4dc, dzisiaj jeszcze lekkie plamienie. Ogólnie @ trwała 1,5 dnia tylko :/ mam wrażenie że ten mój okres zanika. Cczekam z niecierpliwością na owu i na wizyte u gin.

    cb7w9jcgx8lte4p1.png
    29l.
    Wyniki męża- ok
    HSG- jajowody drożne
    Histeroskopia - usunięte zrosty przy szyjce macicy. Najprawdopodobniej czynnik maciczny
    Po ponad 2 latach starań
    16.01 BetaHCG - 195,10 <3
    20.01 Beta 896,40 <3 <3
    24.01 Beta 2646 <3 <3 <3
    Czekamy na synka 💙 termin 30.09.20r.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 marca 2018, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie, cisza przed burzą...
    Zła jestem :/ Jedna dziewczyna z forum ktora ma IUI u tej samej gin co ja dostała juz 2x kroplówkę (chyba intralipid i 2x bo podchodziła 2x do IUI). Spytałam dlaczego dostała a ona na to, ze gin jej powiedziała, że nie ma zrobionych badań p.ciał Ana a jakby były pozytywne, to kroplowka na to pomoze. Nosz kuzwa max, zanosiłam gin moje wyniki Ana gdzie 1 miałam pozytywne a 2 graniczne. Nic mi dodatkowego nie przepisała :( Immunolodzy tez nic na to nie przepisali, uznali, ze wyniki nie sa takie złe. Ona wiec zasugerowała sie ich opinią. Pierdziele to wszystko, wiem, ze sie nie udało. Kurde dlaczego jedna dostaje coś, co moze pomoc a ja nic... Tyle kasy na to w koncu idzie, no szlag mnie zaraz trafi :(
    Siedze i rycze, nie mam ochoty testowac, chce zeby @ juz przyszła. Człowiek juz sie pozytywnie nastawił, siły i ochota na walke wrociły i znow kuzwa cos, co musi mnie dobic

  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 23 marca 2018, 00:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kłot, to daj znać co ci tam urosło. Bo idziesz na monitoring czy nie?

    Selina, nie wiadomo czy ta kroplówka pomaga czy nie. Może Twoja gin uznała, że przy pierwszym podejściu lepiej bez a przy drugim (jeśli takie w ogóle będzie) da ci tą kroplówkę? Niektórzy lekarze mają takie podejście, że małymi kroczkami. Może przypomnij jej też o tych wynikach badań i powiedz aby jeszcze raz wyraziła swoją opinie na ten temat, bo już nie pamiętasz i o opinii immunologa jej nie przypominaj? Ale generalnie rozumiem Twoją złość, też byłabym wściekła w Twojej sytuacji.
    A tak swoją drogą, myślałaś może o in vitro zamiast kilku podejść z IUI?

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 marca 2018, 00:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tym_janek ona za każdym razem się upewnia czy immuno nic mi nie zlecał, więc o wynikach pamięta, zawsze na świeżo je przegląda. Inna dziewczyna dostałam za 1x ta kroplówkę przy IUI, więc teoria małymi kroczkami tutaj nie działa. Z tego co się już zorientowałam, to wszystkie dziewczyny przez IUI lub in vitro u niej dostają kroplówkę... Ja pierdzielę czemu znów to mnie spotyka. Nie zdziwiła bym się jakby uznała, że i tak jesteśmy bez szans z tym 1 pęcherzykiem, to po co nas naciągać na te dodatkowe 200zl :/
    Do tego od jakichś 2-3tyg.slysze dzień w dzień płacz niemowlaka za ścianą, tuż za głową gdzie śpię. Sąsiadom się dziecko urodziło, wszystko słychać, jak do niego gadają itd. Poprostu teraz codziennie choćbym nie wiem co robiła by o tym nie myśleć, to nie mogę :( aż mi żołądek ściska jak to słyszę. Poprostu za słaba jestem chyba na te starania
    In vitro nie chce zamiast IUI, nie ma do tego typowych wskazań. Kilka IUI i tak wyjdzie taniej niż in vitro

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 00:45

  • kłot Autorytet
    Postów: 803 923

    Wysłany: 23 marca 2018, 08:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurczę Selina przykro mi... Ja bym chyba poszła z awanturą do tej gin, albo prędzej mój M - on nienawidzi jak ktoś tak "naciąga" na kasę, oczywiście można wydać pieniądze, ale jeśli "robota" jest wykonana tak jak powinna.
    Tym_janek teoretycznie nie umawiałam się na monitoring, miałam do niego pójść z wynikami M jak już będą i jeśli nam się nie uda w tym cyklu, więc akurat był wolny termin w moim 12 dc. Mam tylko nadzieję, że już nie będzie po owu, bo od tego dnia będę mieć w domu męża do 16dc. Dam na pewno znać co gin powie. Ostatnio powiedział, że jeśli wyniki będą ok to u mnie będzie badanie drożności i stymulacja owu.
    Jak patrzę na te moje wykresy sprzed kilku miesięcy i nieudane próby to nie mogę uwierzyć, że problem z zajściem może mnie dotyczyć, jakoś nie przypuszczałam nigdy że mogę mieć problem, myślałam,że wystarczy wiedzieć kiedy mniej więcej występuje owu, kochać się w dni płodne i zajdzie się bez problemu w ciążę :/

    tym_janek lubi tę wiadomość

    cb7w9jcgx8lte4p1.png
    29l.
    Wyniki męża- ok
    HSG- jajowody drożne
    Histeroskopia - usunięte zrosty przy szyjce macicy. Najprawdopodobniej czynnik maciczny
    Po ponad 2 latach starań
    16.01 BetaHCG - 195,10 <3
    20.01 Beta 896,40 <3 <3
    24.01 Beta 2646 <3 <3 <3
    Czekamy na synka 💙 termin 30.09.20r.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 marca 2018, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kłot z awanturą nie będę szła. Jestem w gorącej wodzie kąpana co prawda, ale uspokoiłam się już trochę. Na kolejnej wizycie poprostu z nią sobie nt.temat pogadam, ale bez nerwów.
    Przykro się jednak człowiekowi robi, że jedni są traktowani z większą uwagą a inni nie.
    Chociaż jak czytałam w jakim tempie ta dziewczyna co dostała kroplówkę miała przeprowadzone IUI, to jakaś masakra. Ja bym chyba na skargę poszła, że się w pośpiechu robi, bo już czeka pacjentka do in vitro. Czyli co, te od in vitro tez wazniejsze od tych co maja IUI? Stwierdzam, ze gdziekolwiek by sie nie poszło, to jednak to są tylko ludzie a nie cudotwórcy i trzeba ich z wszystkim pilnowac, bo rozne jaja się zdarzają.
    Nie pokładam nadziei z tym cyklem, ale z niecierpliwoscia czekam na kolejne 2 kreseczki tutaj i na innych watkach :) Zawsze jakos bardziej wierzyłam w szczescie i powodzenie innych niz swoje
    Pamiętaj, że do 12mcy staran wg.medycyny i lekarzy nie ma problemu z płodnością. To tylko wg.nas cos jest nie tak a zdrowe pary do roku w ciaze zachodzą. Aczkolwiek wiadomo, dobrze byloby pierwsze badania porobic, aczkolwiek bez nerwow :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 11:15

    kłot lubi tę wiadomość

  • Dziwna Autorytet
    Postów: 907 261

    Wysłany: 23 marca 2018, 16:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co to za kroplowka

    Wszystko ma swój czas...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 marca 2018, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziwna wrote:
    A co to za kroplowka
    Intralipid

  • Anuśla Autorytet
    Postów: 4854 2636

    Wysłany: 23 marca 2018, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina nie wydaje mi sie, ze nie dostalas kroplowki,bo gin lepiej traktuje inna pare.Raczej uznala ze moze teraz kroplowka nie bedzie potrzebna.Pod nami tez placze u sasiadow dziecko plus pracuje w kadrach gdzie miedzy innymi rejestruje urlopy macierzyńskie hehe ironia losu.My zaraz u gina będziemy to zobaczymy co i jak bo tez bedziemy IUI probowac.

    ojxe8ribfhgxs7lm.png

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
  • Dziwna Autorytet
    Postów: 907 261

    Wysłany: 23 marca 2018, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Intralipid
    Jeśli się nic nie wydarzy ja będę miała pierwszy wlew 17 kwietnia bo mam bardzo dużą aktywność komórek nk i mam zalecenia od immunologa

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 21:28

    Wszystko ma swój czas...
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 23 marca 2018, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trudne jest to wszystko. Czlowiek lata zyje w przekonaniu, ze w ciaze zajsc jest latwo, w koncu tyle ludzi ma dzieci, najwiekszy strach w mlodym wieku to wpadka, a przychodzi co do czego i okazuje sie, ze to wcale nie jest latwe. Osobiscie uwazam, ze wszystkie osoby ktore mierza sie z problemem nieplodnosci i walcza sa godne podziwu. Miesiacami i latami robia wszystko aby spelnic to marzenie o byciu rodzicem. I nawet jak przychodza momenty slabosci i maja juz dosc, to potem wracaja do tej walki. Wszystkie tu jestesmy silne, nawet jak czasem sie wydaje nam samym, ze tak nie jest.

    kłot, Ajaj88 lubią tę wiadomość

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
‹‹ 130 131 132 133 134 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Sen a zdrowie hormonalne kobiety – jak na siebie wpływają?

Jak sen wpływa na zdrowie hormonalne kobiety? Jakie mogą być skutki niedoboru snu w kontekście kobiecej płodności? Jakie hormony są szczególnie wrażliwe na problemy z bezsennością u kobiet? Jak zadbać o prawidłową higienę snu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Przygotowanie do porodu - o czym warto pamiętać?

Poród to wyjątkowe przeżycie dla każdej kobiety. Czy można się jakoś do niego przygotować? O czym warto pamiętać, kiedy termin porodu zbliża się wielkimi krokami? Kliknij i przeczytaj nasze sprawdzone sposoby! 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ