Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNona wrote:Selina super, Tajlandię uwielbiam, to była nasza pierwsza podróż do Azji, mam do niej sentymet! Ekstra ze kupiliście loty, uwielbiam planować.
U mnie ma być @ w niedzielę, na raize pbrak plamień a zwykle przed miałam ALe też śluzu mało, w ostatniej ciąży był mleczny tydzień przed @ ale no zobacyzmy.
To dobry zwiastun u Ciebie Pamietaj, że nie każda ciąża jak i jej początki są takie same, więc teraz możesz mieć inaczej
Ja wyczuwam lekka infekcję i już wiem, że @ nadciągaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2018, 11:50
Nona lubi tę wiadomość
-
tym_janek wrote:Allende, za ból piersi odpowiada głównie progesteron, ale nie tylko. Generalnie piersi bolą jak zatrzymuje się woda w organizmie, a zatrzymanie wody najczęściej powoduje progesteron (który przypominam, nie tylko jest wytwarzany przez ciałko żółte po owulacji, ale też przez zlutenizowane pęcherzyki, które wcale nie musiały być duże oraz przez korę nadnerczy). Jednak zatrzymanie wody może powodować też wzrost prolaktyny oraz skoki estrogenowe (jak są nagłe duże wzrosty albo spadki), a także cała masa niehormonalnych przyczyn, np. za małe spożycie wody, za słodka lub za słona dieta.
Ale generalnie ból piersi to marny wskaźnik dla poziomu progesteronu, za to dość dobry wskaźnik, że za dużo wody zostaje w organizmie
tym_janku dzięki za odpowiedź. Ciałko żółte i zluteinizowane pęcherzyki to wiem, jednakże nic takiego u mnie na stówę nie wystąpiło. Byłam kilka razy na podglądzie i żaden nie wystartował. Nie obserwuję u siebie problemu z zatrzymywaniem wody... jest możliwe, że tego nie zauważam? Nie puchnę, nie grubnę... No nic, winowajcą pewnie jest prolaktyna, no bo nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć. -
A piersi masz jakby ciezsze albo bardziej twarde albo cokolwiek sie w nich zmienilo? Ja tez jak zatrzymuje wode to nie grubne ani nie puchne ani nic, tyle tylko, ze moje piersi sie robily wtedy jakby takie ciezkie.
Prolaktyna albo spacek estrogenow pewnie👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Hej dziewczyny.
Sellina, przykro mi, ze tak wyszlo z ta IUI, ale nie broniac lekarza, czasem mimo ze cos tam w organizmie nie gra, jednak sie udaje. Moze po prostu lekarka chciala do maksimum wykorzycac szanse?
Co to w zasadzie znaczy, ze endometrium jest poznodojrzewajace? Rosnie ci normalnie? Czy bardziej to kwestia tego, ze nie tworzy sie okno implantacyjne?
To moze by zupelnie cos innego, ale jak moje endometrium nie wygladalo zbyt dobrze po clo (nie tyle cienkie, co "brzydkie"), to lekarz powiedzial, ze jesli w cyklu bez clo tez tak bedzie, to da mi jakis silne antybiotyk. Czasem w endometrium sa bakterie, na tyle gleboko ze nie wykrywaja je wymazy, i to uniemozliwia implantacje. Bez clo jednak roslo ladnie i obylo sie bez tego.
Mnie z soboty na niedziele zlapal mega bol brzucha, wiec juz wczoraj pobieglismy na usg i jest pecherzyk 9mm i zarodek 1,2mm, no i niby wszystko ok
Doktor (spec od usg, wiec chyba tam bede robic genetyczne i polowkowe) powiedzial, ze za tydzien ma byc akcja serca, wiec przelozylam wizyte u swojego lekarza z kliniki z soboty na poniedzialek, no i dalej czekamy...
Allende, tym_janek, Nona lubią tę wiadomość
-
tym_janek wrote:A piersi masz jakby ciezsze albo bardziej twarde albo cokolwiek sie w nich zmienilo? Ja tez jak zatrzymuje wode to nie grubne ani nie puchne ani nic, tyle tylko, ze moje piersi sie robily wtedy jakby takie ciezkie.
Prolaktyna albo spacek estrogenow pewnie
ja jestem z tych co piersi u nich z lupą szukać są mega malutkie i nie zmieniają kształtu ani ciężaru, nie ma żadnej różnicy z wyjątkiem bólu przy dotyku, a nie wspomnę o jakimś biegu, truchcie (wczoraj poszłam poćwiczyć i myślałam, że umrę. )Choć teraz jak myślę, to są może ciut pełniejsze (okrąglejsze?), ale to jest tak minimalna różnica, że nadal się zastanawiam czy mi się to nie wydaje
w ogóle to powiem Wam, że nie ogarniam swojego organizmu. Byłam 3 razy na podglądzie i pęcherzyki 7-8 mm, nie wystartował żaden, nie było zmiany przy każdej wizycie. Śluz się zrobił mętny, biały (standard w II fc). Piersi zaczęły boleć (tu jak już wiecie moje zdziwienie, skąd). No a teraz pojawiają się takie gęste ale przezroczyste nitki śluzu, pośród tego białego. Nie chcę nawet myśleć, że to późna owulka, jestem pewna że w 26 dc przyjdzie @. Więc niemożliwe... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAgnessa wrote:Hej dziewczyny.
Sellina, przykro mi, ze tak wyszlo z ta IUI, ale nie broniac lekarza, czasem mimo ze cos tam w organizmie nie gra, jednak sie udaje. Moze po prostu lekarka chciala do maksimum wykorzycac szanse?
Co to w zasadzie znaczy, ze endometrium jest poznodojrzewajace? Rosnie ci normalnie? Czy bardziej to kwestia tego, ze nie tworzy sie okno implantacyjne?
To moze by zupelnie cos innego, ale jak moje endometrium nie wygladalo zbyt dobrze po clo (nie tyle cienkie, co "brzydkie"), to lekarz powiedzial, ze jesli w cyklu bez clo tez tak bedzie, to da mi jakis silne antybiotyk. Czasem w endometrium sa bakterie, na tyle gleboko ze nie wykrywaja je wymazy, i to uniemozliwia implantacje. Bez clo jednak roslo ladnie i obylo sie bez tego.
Mnie z soboty na niedziele zlapal mega bol brzucha, wiec juz wczoraj pobieglismy na usg i jest pecherzyk 9mm i zarodek 1,2mm, no i niby wszystko ok
Doktor (spec od usg, wiec chyba tam bede robic genetyczne i polowkowe) powiedzial, ze za tydzien ma byc akcja serca, wiec przelozylam wizyte u swojego lekarza z kliniki z soboty na poniedzialek, no i dalej czekamy...
Co to za lekarz? Cudnie ze widać juz pęcherzyk i zarodek. Teraz tylko zobaczyć to upragnione serduszko ❤️
-
nick nieaktualnyAgnessa wrote:Dr Łabiak, nie jest może zbyt kontaktowy i mowi tak cicho, ze oboje z mężem ledwo go słyszeliśmy , ale tłumaczy wszystko co jest na monitorze i ma na koncie cała litanie certyfikatów usg, więc myślę że godny zaufania.
Cieszę się, że u Was wszystko dobrze i że jest zarodek już niedługo usłyszysz serduszko!
A jeśli o mnie chodzi: wiesz ja mam tylko zal, że dr nie poczekała z wynikami histo zamiast robić IUI. Dobrze, że wspomagała się czym mogła, jestem wdzięczna że zrobiła ten scratching naprawdę, bo inaczej pewnie ivf już byśmy pewnie mysleli a tak zaczęłam wierzyć, że może nawet zdarzy się naturalny cud.
Nie mam pojęcia co to znaczy, że późno dojrzewa, chyba mam braki w estrogenach. Jakie będzie leczenie i diagnostyka dalszą nie wiem. Jednak po rozmowie z mężem ustaliliśmy, że nie damy rady już jeździć do Katowic. Ja mam wysoki sezon w pracy i u męża też co chwilę jakieś ważne projekty i już tak sobie nie możemy pozwolić, by na pół dnia lub cały brać wolne co jakiś czas Wracamy do nas. Zobaczymy więc co i jak niebawem, jak się czegoś dowiem, to Wam napiszę -
Tak, to ten
I tak was podziwiam, ze tak dlugo daliscie rade jedzic do Katowic. Dla mnie utrapieniem bylo jezdzenie tylko na 29 listopada...
Trzymaj sie i dawaj znac jak cos postanowicie. Ja moge polecic mojego lekarza dr Maduzie z Parens, Tym_janek pewnie tez , chociaz pamietam, ze do szefa jestes zrazona Jakby teraz sie nie udalo mielismy isc tez do dr Knafel.Selina, tym_janek lubią tę wiadomość
-
Dziwna wrote:26dc czyli kiedy?? Chodzi o kciuki
to do mnie pytanie? 26 dc wypada 1 lipca, ale kciuków szkoda zajmować, bo nawet serduszek nie było, skoro miałam info, że owu brak
z tym 26dc to miałam na myśli bardziej, że jeśli owu byłaby tak dużo opóźniona, to @ powinna przyjść po 14 dniach. Jeśli przyjdzie w 26dc to znaczy, że dupa dupa , że owu w ogóle jednak nie było, tylko organizm sobie jaja robił z tym śluzem -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, ja jestem co prawda nowa, wieloma rzeczami jeszcze podzielić się nie mogę, bo jestem w temacie jeszcze zielona, ale ceny wszystkiego generalnie porażają normalnego człowieka, Badania mam częściowo w pakiecie, a to co
nie to na szczęście z rabatem, ale dostałam recepty od gina i powiem tyle, masakra. Byłam w 5 aptekach, każda inne ceny. Już nie mówiąc o tym ze prawie wszędzie cześć lekow na zamówienie. Przeczytałam gdzies na forum, ze na pętli Krowodrza maja dobre ceny i tak potwierdzam. Trochę się najeździłam zanim znalazłam, ale co zaoszczędziłam to moje