X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Krakowianki starające się o dziecko.
Odpowiedz

Krakowianki starające się o dziecko.

Oceń ten wątek:
  • Anuśla Autorytet
    Postów: 4854 2636

    Wysłany: 19 września 2018, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ha ha no taki urok babek! Jak to szybko zlecialo. Macie juz wózek, łóżeczko itd? Jak sie czujesz w tych ostatnich dniach?

    ojxe8ribfhgxs7lm.png

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2018, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Taak, też bym chciała mieć taki luz jak nasi mężowie :D na pewno starania byłyby łatwiejsze i ogólnie całe życie ;) Tym_janku to faktycznie 2tyg.zlecą a Ty już niebawem będziesz tulić swoją Anielkę :)

    To która przejmuje brzuszek po Tym_janku? ;)
    Anuśla kiedy masz testować? Jak się czujesz?

  • Anuśla Autorytet
    Postów: 4854 2636

    Wysłany: 19 września 2018, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Testuje 27, jeszcze troche czasu, ale czuje sie tak jak zawsze...

    ojxe8ribfhgxs7lm.png

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2018, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśla wrote:
    Testuje 27, jeszcze troche czasu, ale czuje sie tak jak zawsze...
    Za wcześnie na jakieś objawy. To może przejmujesz brzuszek po Tym_janku :)

    Mnie chyba jakieś przeziębienie bierze, wczoraj drapanie gdzieś głęboko w krtani czy tchawicy i chrypie. Dziś od rana katar, kurczę jeszcze jesień się nie zaczęła dobrze a ja już coś złapałam...

  • Dziwna Autorytet
    Postów: 907 261

    Wysłany: 19 września 2018, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Za wcześnie na jakieś objawy. To może przejmujesz brzuszek po Tym_janku :)

    Mnie chyba jakieś przeziębienie bierze, wczoraj drapanie gdzieś głęboko w krtani czy tchawicy i chrypie. Dziś od rana katar, kurczę jeszcze jesień się nie zaczęła dobrze a ja już coś złapałam...
    Mnie też gardło boli i w ogóle ciężko mi się przelyka

    Wszystko ma swój czas...
  • Allende Autorytet
    Postów: 1106 562

    Wysłany: 19 września 2018, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem czy Was to pocieszy ani czy to jakaś reguła, ale też mnie ostatnio "brało" gardło i albo zahamowałam czosnkiem albo przeszło samo. W każdym razie może to nic groźnego :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2018, 16:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziwna wrote:
    Mnie też gardło boli i w ogóle ciężko mi się przelyka
    Mnie już gardło dziś nie dokucza, lekka chrypka tylko. Przedwczoraj na noc przeplukalam je Gargarinem i prysnelam Argentinem. Słaba jednak jestem jak dętka 2gi dzień, chyba dobrze, że mam mało pracy, bo tempo mam zerowe, siły i chęci również. Wzięłam w południe Neosine z zawsze mi pomagał, ale żadnej różnicy nie czuję. Chyba musi samo przejść.
    Taka piękna pogoda, człowiek na spacer by wyszedł czy rower a chyba bym nie ujechala kilku metrów

  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 19 września 2018, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi też gardło dokucza, walczę z tym od tygodnia i co się polepszy to znowu gorzej za chwile :/ Taki czas. Przesilenie jesienne też nie służy naszej odporności.

    Wózek już jest, łóżeczka na razie nie mamy tylko kołyskę, cała reszta już jest, a ostatnie rzeczy mają dotrzeć w tym tygodniu. Jeszcze jedno pranie, prasowanie, szybkie przemeblowanie i jesteśmy gotowi. Co prawda mam ochotę zabić swojego męża, bo mi się tu robota pali w rękach i mam misję wicia gniazda, a połowy rzeczy nie mogę zrobić sama, bo są za ciężkie lub wymagają wspinania się po stołach, a on bez konsultacji ze mną dowalił sobie szkoleń w pracy i dyżurów "aby się napracować na zapas przed miesięcznym pobytem w domu z nami", więc zasadniczo codziennie go nie ma od 8 do 20, nawet w weekend :/ i mi wszystko komplikuje swoją nieobecnością... ale powiedziałam mu, że jak woli wszystko sam ogarniać jak ja będę w szpitalu, to ja mam to gdzieś, dostanie listę i ma być zrobione przed wypisem :P

    A czuję się ok. Końcówka jest męcząca, bo ciężko, niewygodnie i wszystko pobolewa, ale jest to taki lekki dyskomfort do przeżycia i ma się świadomość, że niedługo się skończy, więc łatwiej się to znosi :) Będąc na finale mogę powiedzieć, że 2 trymestr jest super, trzeci do przeżycia, ale pierwszy to dla mnie był koszmar, więc pewnie Aniela jednak trochę poczeka na rodzeństwo, bo ja muszę zdążyć zapomnieć to permanentne uczucie wiecznego kaca mordercy ;)

    kuzmoni1, Selina lubią tę wiadomość

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • Agnessa Autorytet
    Postów: 275 147

    Wysłany: 19 września 2018, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też się dołączam do klubu z bólem gardła, co przechodzi to po paru dniach wraca...na wszelki wypadek nie piję już nic zimnego, bo mnie często od tego łapie.

    Tym_Janek ty na wylocie a ja dopiero połowa a panikę sieje podobną. Wszystko porzadkuje, planuję remont za chwilę, oglądam te wszystkie gadżety i najchętniej bym już wszystko kupiła, żeby spać spokojnie ;-) chociaż wtedy też bym coś nowego wymyśliła :-P
    Mąż już chyba nie może ze mną wytrzymać, bo ni z gruszki ni z pietruszki zasypuje go rozterkami typu, a czym my będziemy zimą przykrywac malucha? Kołdra, rożek, kocyk...itp...itd Można postradac zmysły :-)

    tym_janek, Selina lubią tę wiadomość

    8p3os65geldj0vib.png
  • kuzmoni1 Autorytet
    Postów: 645 276

    Wysłany: 19 września 2018, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tym_janek wrote:
    Mi też gardło dokucza, walczę z tym od tygodnia i co się polepszy to znowu gorzej za chwile :/ Taki czas. Przesilenie jesienne też nie służy naszej odporności.

    Wózek już jest, łóżeczka na razie nie mamy tylko kołyskę, cała reszta już jest, a ostatnie rzeczy mają dotrzeć w tym tygodniu. Jeszcze jedno pranie, prasowanie, szybkie przemeblowanie i jesteśmy gotowi. Co prawda mam ochotę zabić swojego męża, bo mi się tu robota pali w rękach i mam misję wicia gniazda, a połowy rzeczy nie mogę zrobić sama, bo są za ciężkie lub wymagają wspinania się po stołach, a on bez konsultacji ze mną dowalił sobie szkoleń w pracy i dyżurów "aby się napracować na zapas przed miesięcznym pobytem w domu z nami", więc zasadniczo codziennie go nie ma od 8 do 20, nawet w weekend :/ i mi wszystko komplikuje swoją nieobecnością... ale powiedziałam mu, że jak woli wszystko sam ogarniać jak ja będę w szpitalu, to ja mam to gdzieś, dostanie listę i ma być zrobione przed wypisem :P

    A czuję się ok. Końcówka jest męcząca, bo ciężko, niewygodnie i wszystko pobolewa, ale jest to taki lekki dyskomfort do przeżycia i ma się świadomość, że niedługo się skończy, więc łatwiej się to znosi :) Będąc na finale mogę powiedzieć, że 2 trymestr jest super, trzeci do przeżycia, ale pierwszy to dla mnie był koszmar, więc pewnie Aniela jednak trochę poczeka na rodzeństwo, bo ja muszę zdążyć zapomnieć to permanentne uczucie wiecznego kaca mordercy ;)
    Tym janku dobrze ze masz cesarke bo skoro ciezko zapomniec ci o poczuciu kacu to dopiero co po tym:P
    Trzymamy mocno kciuki za was :*

    tym_janek lubi tę wiadomość

  • Asasa Autorytet
    Postów: 593 419

    Wysłany: 19 września 2018, 18:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To samo pomyślałam ;-) pierwszy trymestr był straszny, ale poród! To było coś o wiele gorszego, jeśli chodzi o ból. Mi ciężko zapomnieć właśnie porodu.
    A co do rozterek co kupić, a czego nie to niestety wychodzi wszystko "w praniu", człowiek potem widzi, że tego nakupił niepotrzebnie, a czegoś innego brakuje i żadne rady koleżanek nie pomagają w tym bo jednak każde dziecko jest inne i każda matka robi po swojemu.

    EDIT: wcale nie uważam, że cesarka to jakiś pikuś, wtedy znowu boli bardziej po

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2018, 10:37

    Selina, tym_janek lubią tę wiadomość

    UAtCp1.png
    mhsv9vvj0znnlhyf.png
  • KAL Autorytet
    Postów: 1131 672

    Wysłany: 20 września 2018, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny :)
    Mam pytanko :)
    Dostałam od gin. skierowanie na HSG do szpitala... i tu moje pytanie... na Ujastku termin na wizytę do Ordynatora mam na 31 października... czy orientujecie się jak jest na Kopernika? nie mogę się dodzwonić... Selina ja dobrze pamiętam, że Ty tam robiłaś?Ile się czeka na termin i którą metodą robią? RTG czy Sono?

    Tym_janku jaaa... Ty już koniec ciązy... a pamiętam jak zorbiłaś betę i była negatywna a kilka dni później test pozytywny ahhh... mam wrażenie ze to było 2 misiące temu a tu już tyle czasu upłynęło...

    Selina, tym_janek lubią tę wiadomość

    Akceptacja!
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 września 2018, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kal hej :) nie, ja robiłam prywatnie w Sofimed sono hsg z pianką. Nie mam pojęcia jak robią na Kopernika :/ Wiem, że się tam ciężko dodzwonić, ale dzwoń między 11 a 15, to się w końcu dodzwonisz :P wcześniej nie ma co, bo rejestratorka jakoś później pracuje. Ogólnie terminy mają tam teraz szybkie, bo rozbudowali oddział

  • KAL Autorytet
    Postów: 1131 672

    Wysłany: 20 września 2018, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dodzwoniłaś się mam się zgłosić do poradni między 7 a 14 i u stałą w tedy termin. Jakoś w przyszłym tyg podjadę przed 7 i zobaczymy z tego co czytałam to mają chyba sono :)
    Mnie lekarka chce wysłać na immunologie ale z mężem z tej metody rezygnuje...

    Akceptacja!
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 września 2018, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KAL wrote:
    Dodzwoniłaś się mam się zgłosić do poradni między 7 a 14 i u stałą w tedy termin. Jakoś w przyszłym tyg podjadę przed 7 i zobaczymy z tego co czytałam to mają chyba sono :)
    Mnie lekarka chce wysłać na immunologie ale z mężem z tej metody rezygnuje...
    Na immunologie chce wysłać? tzn? Moze inseminację masz na myśli?

  • Dziwna Autorytet
    Postów: 907 261

    Wysłany: 21 września 2018, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może chodzi o szczepienia wlewy itp

    Selina lubi tę wiadomość

    Wszystko ma swój czas...
  • Anuśla Autorytet
    Postów: 4854 2636

    Wysłany: 21 września 2018, 07:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jestem przerażona. W nocy obudziłam sie ze strasznym bólem w podbrzuszu. Obudziłam męża u poleciałam do łazienki. Czułam parcie na pecherz lub nr 2, ale nic z tego. Położyłam sie na kafelkach i sie wilam. To byl taki ból jakby mi coś peklo w środku, jakieś takie parcie. Myślałam, że umieram, przysiegam nawet myślałam, że jeszcze za wcześnie, że nie moge umrzeć. Maż zadzwonił po karetke, dyspozytorka kazała mu dac mnie do telefonu. Powiedziałam jej, ze ponad tydzień temu miałam inseminacje, pytała czy sa krwawienia, nie było ani kropli. Kazała wziąć nospe, no jakby mi to miało pomóc. Powiedziała, żeby dzwonić jak nie przejdzie. Super. Ale zaraz po tym telefonie zaczęło mi przechodzić i ustalo zupełnie. Trwalo to wszystko jakieś 5 min. Napisalam z rana do dr. Odpisał, żebym zmierzyła temp i ciśnienie i jak bedzie ok to jutro na usg, ale że jego zdaniem nie ma to związku z inseminacja. Jestem załamana. Po takim skurczu macicy moge tylko pomarzyć o ciąży w tym cyklu. Jutro mam iść na usg, a mamy wyczekiwany rodzinny zjazd kajakowy i mimo że nie chce, będę musiała powiedzieć, że mam wizyte. Mam dość, naprawdę.

    ojxe8ribfhgxs7lm.png

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
  • KAL Autorytet
    Postów: 1131 672

    Wysłany: 21 września 2018, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Na immunologie chce wysłać? tzn? Moze inseminację masz na myśli?
    na allo mlr chce byśmy się przebadali ale ja nie chce... podjęliśmy z mężem decyzję ze tylko naturalnie będziemy próbować nie bedziemy podchodzić do inesminacji ani do in vitro mamy jedną córkę i poświęcać się jej będziemy a i kasa też się dla niej przyda próbujemy sobie na luzaku :) teraz na HSG pójdę może pyknie... moze nie :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 08:24

    Selina lubi tę wiadomość

    Akceptacja!
  • KAL Autorytet
    Postów: 1131 672

    Wysłany: 21 września 2018, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziwna wrote:
    Może chodzi o szczepienia wlewy itp
    tak dokładnie o to jej chodzi

    Akceptacja!
  • KAL Autorytet
    Postów: 1131 672

    Wysłany: 21 września 2018, 08:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśla wrote:
    Dziewczyny jestem przerażona. W nocy obudziłam sie ze strasznym bólem w podbrzuszu. Obudziłam męża u poleciałam do łazienki. Czułam parcie na pecherz lub nr 2, ale nic z tego. Położyłam sie na kafelkach i sie wilam. To byl taki ból jakby mi coś peklo w środku, jakieś takie parcie. Myślałam, że umieram, przysiegam nawet myślałam, że jeszcze za wcześnie, że nie moge umrzeć. Maż zadzwonił po karetke, dyspozytorka kazała mu dac mnie do telefonu. Powiedziałam jej, ze ponad tydzień temu miałam inseminacje, pytała czy sa krwawienia, nie było ani kropli. Kazała wziąć nospe, no jakby mi to miało pomóc. Powiedziała, żeby dzwonić jak nie przejdzie. Super. Ale zaraz po tym telefonie zaczęło mi przechodzić i ustalo zupełnie. Trwalo to wszystko jakieś 5 min. Napisalam z rana do dr. Odpisał, żebym zmierzyła temp i ciśnienie i jak bedzie ok to jutro na usg, ale że jego zdaniem nie ma to związku z inseminacja. Jestem załamana. Po takim skurczu macicy moge tylko pomarzyć o ciąży w tym cyklu. Jutro mam iść na usg, a mamy wyczekiwany rodzinny zjazd kajakowy i mimo że nie chce, będę musiała powiedzieć, że mam wizyte. Mam dość, naprawdę.
    Anuśla a jesteś pewna że to macica... ja takiego skurczu dostałam przy zapaleniu woreczka... też myślałam, ze umieram... w pracy mnie złapało... przyjechało pogotowie no i tydzień później miałam laparoskopie uwówania kamieni ehhh....

    Akceptacja!
‹‹ 207 208 209 210 211 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Sen a zdrowie hormonalne kobiety – jak na siebie wpływają?

Jak sen wpływa na zdrowie hormonalne kobiety? Jakie mogą być skutki niedoboru snu w kontekście kobiecej płodności? Jakie hormony są szczególnie wrażliwe na problemy z bezsennością u kobiet? Jak zadbać o prawidłową higienę snu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ