Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKurcze a u nas też się porobiło. Wyniki morfologii niemęża spadły od lipca z 11% do 1%. Mimo stosowania suplementow (extrasperm, teraz fertilman plus). Idziemy jutro do Maduzi, zobaczymy co powie. Ja się załamałam, ale nie daje po sobie poznać, tylko chwale że ruchliwość wzrosła już prawie do granic normy. Kurcze, dlaczego tak mogło być?
-
Selina wrote:Nie miałam doświadczenia i nie chce mieć wystarczy mi mój dziad którego muszę wybić
A już poważnie, to czemu pytasz?
Męczą mnie co jakiś czas takie jakby krosty lekko ropne ale mega bolące, które potem pozostawiają po sobie bordowy ślad. Robią się pojedynczo w różnych miejscach oprócz twarzy na szczęście. Teraz ostatnio na łydce. Wkurzyłam się w końcu i poszłam zrobić wymaz...no i tak. Zastanawia mnie czy ma to jakiś wpływ na płodność pewnie ta bakteria siedzi gdzieś we mnie, w necie piszą że jest stałym bywalcem śluzówki nosa i innych tego typu miejsc a uaktywnia się przy spadku odporności. Nie mam pojęcia jak to się ma do starań a szczerze, nie chce mi się iść nawet z tym pytaniem do lekarza... Jakoś tak odpuściłam, może zima robi swoje -
nick nieaktualnyAllende wrote:Męczą mnie co jakiś czas takie jakby krosty lekko ropne ale mega bolące, które potem pozostawiają po sobie bordowy ślad. Robią się pojedynczo w różnych miejscach oprócz twarzy na szczęście. Teraz ostatnio na łydce. Wkurzyłam się w końcu i poszłam zrobić wymaz...no i tak. Zastanawia mnie czy ma to jakiś wpływ na płodność pewnie ta bakteria siedzi gdzieś we mnie, w necie piszą że jest stałym bywalcem śluzówki nosa i innych tego typu miejsc a uaktywnia się przy spadku odporności. Nie mam pojęcia jak to się ma do starań a szczerze, nie chce mi się iść nawet z tym pytaniem do lekarza... Jakoś tak odpuściłam, może zima robi swoje
Do starań jak to się ma nie mam pojęcia, jeśli posiewy masz ok, to może nie ma się czym przejmować. Tak czy siak skonsultowała bym to z lekarzem jak się kiedyś wybierzesz.
Dodam, że mąż brał antybiotyk i jakieś tabletki podjęzykowe zmieniające florę bakteryjnąWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2018, 09:45
Allende lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny, jestem właśnie po zabiegu miomektomii wykonanym w Ujastku, 2 tygodnie po zabiegu mam się zgłosić do lekarza prowadzącego na kontrolę. Niestety moja Pani doktor nie przyjmuje cały grudzień, czy możecie mi polecić jakiegoś lekarza, który przyjmuje prywatnie i dodatkowo pracuje w Ujastku. Nie znam tamtych lekarzy dobrze, a chcę kogoś poleconego.
-
Selina wrote:Kurde właśnie mi przypomniałaś, że mój mąż to dopiero co leczył! We wrzesniu miał wymaz z nosa, no ma ciągle katar i wyszedł mu gronkowiec namnozony w dużej ilości. Owszem z ta bakteria naturalnie bytuje na skórze i w śluzówkach, ale jak organizm jest osłabiony lub wystąpią inne okoliczności sprzyjające jej rozwojowi, to może się namnożyć patologicznie i wtedy trzeba leczyć.
Do starań jak to się ma nie mam pojęcia, jeśli posiewy masz ok, to może nie ma się czym przejmować. Tak czy siak skonsultowała bym to z lekarzem jak się kiedyś wybierzesz.
Dodam, że mąż brał antybiotyk i jakieś tabletki podjęzykowe zmieniające florę bakteryjną
Dzięki Selina -
Hej dziewczyny miała któraś z Was laparoskopię i histeroskopię na Ujastku? Mam obydwa jajaowody nie drożne (tak wyszło na HSG) i mam skierowanie na laparo i histero i zastanawiam się czy w Ujastu jest ok, na konsultację mam termin na 19 grudnia. Ile po laparo można wrócić do pracy? i ile trzymają w szpitalu?
Pamiętam jak weszłąm tu po raz pierwszy i Selina miałaś w opisie ze starasz się od 15msc... wydawalo mi się to całą wieczność a teraz samej strzeliło mi 15 msc ale chyba wiemy w czym jest problem z brakiem efektu...Akceptacja! -
nick nieaktualnyKAL wrote:Hej dziewczyny miała któraś z Was laparoskopię i histeroskopię na Ujastku? Mam obydwa jajaowody nie drożne (tak wyszło na HSG) i mam skierowanie na laparo i histero i zastanawiam się czy w Ujastu jest ok, na konsultację mam termin na 19 grudnia. Ile po laparo można wrócić do pracy? i ile trzymają w szpitalu?
Pamiętam jak weszłąm tu po raz pierwszy i Selina miałaś w opisie ze starasz się od 15msc... wydawalo mi się to całą wieczność a teraz samej strzeliło mi 15 msc ale chyba wiemy w czym jest problem z brakiem efektu...KAL lubi tę wiadomość
-
Ja miałam histero laparoskopie na ujastku. Wg mnie jest tam super. Ile się tam jest i ile po nie można wrócić do pracy zależy chyba od zaawansowania. Ja miałam przegrode i polipa. Byłam umówiona na termin. Zabieg wykonywał mój gin. Przyszłam o 7 rano na czczo z badaniami zabieg ok 10 jeśli dobrze pamiętam. Potem lezalam żeby się obudzić. Ok 14 przyszedł lekarz zbadał mnie i że czułam się dobrze mąż zabrał mnie do domu. Z racji tego że prace mam siedząca to na drugi dzień poszłam do pracy.
KAL lubi tę wiadomość
Wszystko ma swój czas... -
Kal to dobrze że wiesz w czym problem. Mam nadzieję że wszystko się uda i już niebawem będziesz z mężem cieszyć się 2 kreskami.
Przyszły mi wyniki awidnosci cmv igg. Ponad 80% czyli dobrze bo im więcej tym większa odporność i chyba tym dawniej przechodzona infekcja. Napisałam smsa mojej gin to odpisała że to dobrze i jak jutro bezie w gabinecie to jeszcze sprawdzi czy jakiś badań nie muszę wykonaćWiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2018, 23:55
Selina, KAL lubią tę wiadomość
29l.
Wyniki męża- ok
HSG- jajowody drożne
Histeroskopia - usunięte zrosty przy szyjce macicy. Najprawdopodobniej czynnik maciczny
Po ponad 2 latach starań
16.01 BetaHCG - 195,10
20.01 Beta 896,40
24.01 Beta 2646
Czekamy na synka 💙 termin 30.09.20r. -
nick nieaktualnyHej dziewczny
Mam takie pytanie;)
Czy moze partner ktorejs z Was robil badanie nasienie w Parens?
Moj sie wlasnie wybiera w to miejsce i chcialam zapytac o opinie ogolnie jak przebiega tam badanie ( w sensie czy mozna sie czuc swobodnie) no i ogolnie -
nick nieaktualnyŻanetka93 wrote:Hej dziewczny
Mam takie pytanie;)
Czy moze partner ktorejs z Was robil badanie nasienie w Parens?
Moj sie wlasnie wybiera w to miejsce i chcialam zapytac o opinie ogolnie jak przebiega tam badanie ( w sensie czy mozna sie czuc swobodnie) no i ogolnie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRudzik1 wrote:Selina byłaś u tej nowej lekarki, jak wrażenia?
Stwierdziła, ze jak leczenie miało pomoc, to pomogło i starac sie mozemy. Co do nastepnych działan, to ogolnie daje nam małe szanse na naturalne poczęcie. Z wynikow naszych badan, wieku itd. wpisanych w jakis kalkulator pokazała mi, ze mamy obecnie 16% na naturalne zajscie a wszystko ponizej 30% (jak jest u zdrowej pary do roku czasu w staraniach), to juz jest słabo. Ratuje nas moje dobre amh i moj wiek, u meza bardzo nie podoba jej sie ruchliwosc. Druga sprawa, ze nie sadzi by bakteria u meza (o ile w ogole kiedykolwiek była) miała byc przyczyna tych wynikow. Najprawdopodobniej to jego tryb pracy sie z tym wiaze.
I teraz, albo podchodzimy do IUI w styczniu i mam juz recepte na gonadotropiny, albo robie w styczniu kolejna biopsje endo, zeby sprawdzic czy wszystko ok. Jakos na to nie naciskała, ale ze to jest w gestii innego lekarza który mnie do niej skierował i tamten zabieg robił, to tak jakby chyba nie chciała podwazac tego co juz zlecił. Jak dla mnie potraktowała to tak, jakby nie była to wielka przeszkoda u nas i raczej jej juz nie ma, jednak jesli chce miec 100% pewnosci czarno na białym, to moge to badanie zrobic. Tylko tak... wtedy przepadną mi badania, ktore do stycznia mam wazne (posiewy) i na luty musialabym robic nowe. W sumie troche nie wiem co robic, niektorzy twierdza, ze ciagle ruszanie endo nie jest dobre, bo w koncuprzestanie prawdiłowo rosnac. Ja juz mialam scratching w maju, w pazdzierniku histero z biopsją i teraz w styczniu znow mialaby byc biopsja. Musimy sie chyba zastanowic.
Tak czy inaczej dr sugeruje 1-2max IUI i ivf. Liczy, ze od stycznia moze władze wprowadzą na nowo dofinansowania, ja tam nie sądzę -
nick nieaktualnyRudzik1 wrote:Selina to chyba dobrze, że jednak działacie, bo ostatnio ciagle Wam się coś przesuwało. Ciekawe, że jednak nie nalega na tę ponowną biopsję... Jak witać co lekarz, to opinia. Gdzie moglibyście robić to IUI?
Taaak, dobrze, ze sie staramy. Jak maz sie tylko dowiedział, że możemy, to prawie gacie przez głowę ściągał ;]Asasa, Salma lubią tę wiadomość
-
Hej Selina, lekarka wydaje sie konkret z tego co piszesz, trzymam kciuki. Jakie masz amh i kiedy badalas?
My sie nie staramy na razie, nie mam do tego glowy, a i z ta reka to do dupy wszystko, tak ze celibat nastal.
Ale dostalismy wyniki posiewu. Maz ma nadal ecole. Beztlenowcow nie ma. Selina, orientujesz sie moze czy enterococcus faecalis to beztlenowiec. Chyba tak, ale nie jestem pewna. To by znaczylo, ze maz pozbyl sie tego syfu po 3 antybiotykach. Dwa miesiace po kuracji ilosc plemikow wzrosla niemozliwie. Moze to przypadek, a moze ta bakteria je niszczyla.
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
nick nieaktualnyAnuśla wrote:Hej Selina, lekarka wydaje sie konkret z tego co piszesz, trzymam kciuki. Jakie masz amh i kiedy badalas?
My sie nie staramy na razie, nie mam do tego glowy, a i z ta reka to do dupy wszystko, tak ze celibat nastal.
Ale dostalismy wyniki posiewu. Maz ma nadal ecole. Beztlenowcow nie ma. Selina, orientujesz sie moze czy enterococcus faecalis to beztlenowiec. Chyba tak, ale nie jestem pewna. To by znaczylo, ze maz pozbyl sie tego syfu po 3 antybiotykach. Dwa miesiace po kuracji ilosc plemikow wzrosla niemozliwie. Moze to przypadek, a moze ta bakteria je niszczyla.
Co do bakterii, to tak jest beztlenowcem. Widocznie juz tego nie ma. jesli wyniki u meza sie poprawiły po leczeniu, to raczej nie przypadek, mysle ze leczenie pomogłoWiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2018, 22:22