Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, a ja mam jeszcze takie pytanie, może któraś ma jakiś pomysł.
Bo już dużo wiem, że czasami się tak dzieje, że pęcherzyk się zaleje krwią, bo pękło naczynko i bla bla bla...
Tylko ta teoria mówi, że czasami się tak dzieje, to rozumiem. A co, jeśli za każdym razem? o czym to świadczy? albo co z tym zrobić? tak sobie wyobrażam, że po ovitrelle też może się zalać krwią przecież i raczej to nie wygląda optymistycznie, prawdopodobnie ta krew więzi jajeczko. Czy tylko ja tak mam, że za każdym razem pęcherzyk krwotoczny??Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2020, 09:59
-
No jak za kazdym razem to albo naczynka masz slabe albo jest ich za duzo na jajniku (taki wariant anatomiczny). Moze tez pecherzyki za duze rosna przed peknieciem. Jak sa slabe to mozna wzmocnic. Rutyna uszczelnia naczynia krwionosne - rutinoscorbin ma ja na przyklad. Jak za duze pecherzyki to adekwatnie wczesniej podane ovi powinno rozwiazac problem. Jak wariant anatomiczny to nic z tym nie zrobisz, mozna wystymulowac jajniki i pobrac komorki do iv. No ale zkladam ze iv traktujemy jako ostatecznosc?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2020, 22:26
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Chyba nie rosną za duże... 22-26mm Max.
Naczynia krwionośne rzeczywiście mam słabe, tzw. pajączki na buzi, udach tez mi sie robią. In vitro to ostateczność, tak jak mówisz 😔 popróbuję jeszcze z ovitrelle, może ta rutyna? Ale ja już wymiękam jak chodzi o ilość supli, mój żołądek nie daje rady. Jest mi tak niedobrze odkąd biorę miovarian, że wykorkuję niedługo. Do tego jest garść innych leków typu d3, koenzym q10 itd, więc przeraża mnie kolejna sztuka 😔 Ale co zrobić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2020, 12:25
-
No jak masz tendencję z naczynkami to warto spróbować. Mi w pierwszej ciąży często krew z nosa leciała i krwawiły dziąsła, to właśnie dentystka mi kazała rutinoscorbin 3 razy dziennie 1 tabletka i rzeczywiście po 2 tygodniach dziąsła przestały być problemem, nos chyba potrzebował troszkę dłużej - jakieś 3/4 tygodnie zanim się uspokoiło całkiem. Teraz od początku już biorę aby uniknąć leczenia tych nadkarzeń w buzi... ble...👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Mala_mi wrote:Dziewczyny mam pytanie ! 🙈
Jestem po wizycie i mam zrobić fenotyp KIR w Prokocimiu. Moje pytanie brzmi czy trzeba się tam jakoś zapisywać ? I czy długo czeka się na wynik ?
Hej masz skierowanie czy prywatnie? Bo na Galla też robi A prywatnie 430 zl. -
Asia8818 wrote:Hej masz skierowanie czy prywatnie? Bo na Galla też robi A prywatnie 430 zl.
Prywatnie miałam zrobić i pojechałam na Prokocim . Wszystko szybko i sprawnie poszło i na wyniki się czeka 10 dni a koszt 460 , wiec drożej o te 30 zł ale przy tych kosztach tych wszystkich badań to te 30 zł nie robi wielkiej różnicy 😞„Jezu Ty się tym zajmij” 🙏 -
Karolka9 wrote:Hej !
Dziewczyny nie pamiętam czy któraś z Was chodziła do hematologa ? Polecacie jakiegoś? Sisotra szuka, ale nie chce iśc do jakiegoś na Błoniach.Wszystko ma swój czas... -
Karolka9 wrote:Hej !
Dziewczyny nie pamiętam czy któraś z Was chodziła do hematologa ? Polecacie jakiegoś? Sisotra szuka, ale nie chce iśc do jakiegoś na Błoniach.
Ja polecam z Kopernika dr. Szymon Fornagiel, specjalista i ok człowiek, mi bardzo pomógł. Przjmuje też w Luxmedzie (ja tam byłam), ale rzadko i ciężko go tam złapać. -
Hej dziewczynki,
wpadłam się pochwalić maleństwem
Ale czadowo już widać, byłam w szoku że tak już wszystko widać Wszystko prawidłowo się rozwija, krwiak jeszcze jest ale mniejszy, więc mogę jeszcze "brudzić".
Dowiedziałam się że dr Knafel nie prowadzi ciąż, tylko do 12tc. No i oczywiście prenatalne robi, także wybieram się do dr Zmaczyńskiego. Najprawdopodobniej w moim wypadku będzie cesarka bo mam małą miednice, ale jeszcze nie na 100%. Szkoda bo chciałam rodzić naturalnie. Podobno dr Zmaczyński robi ładne cięcia, ale nawet się nie zastanawiałam nad nikim innym jeśli nie Knafel. Tym_janek a Ty u kogo prowadzisz ciążę? I gdzie będziesz rodzić?Zulugula, OdpuszczonaNona, Rudzik1, Asasa, Allende, Pia88, tym_janek, Katja___, nimsi lubią tę wiadomość
29l.
Wyniki męża- ok
HSG- jajowody drożne
Histeroskopia - usunięte zrosty przy szyjce macicy. Najprawdopodobniej czynnik maciczny
Po ponad 2 latach starań
16.01 BetaHCG - 195,10
20.01 Beta 896,40
24.01 Beta 2646
Czekamy na synka 💙 termin 30.09.20r. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKłot, ślicznie! Pozytywnie zazdroszczę
Będę Was podczytywać, ale na czas kolejnej procedury i Wielkiego Postu mówię bye. Potrzebuję pobyć sama ze swoimi myślami. Gdyby kogoś interesowało to skrobnę w międzyczasie coś w pamiętniku. Ściskam Was i życzę powodzenia!kłot lubi tę wiadomość
-
OdpuszczonaNona wrote:Kłot cudownie. Piękny widok!
a ja dalej szukam w Krakowie lekarza który ogarnia PAI i obniżone białko S i da mi jednoznaczna odpowiedź czy mam prowadzić ciążę na heparynie...
Wszystkim wam życzę takiego szczęścia ❤ ja już też przestałam wierzyć że się uda i właśnie jak już na chłodno to wszystko brałam to się udało więc coś w tym jest. Wiruski rozsylam @$!^×/÷(@;%×&(!,÷^÷&÷(;!;_÷)/₩&!,÷(OdpuszczonaNona lubi tę wiadomość
29l.
Wyniki męża- ok
HSG- jajowody drożne
Histeroskopia - usunięte zrosty przy szyjce macicy. Najprawdopodobniej czynnik maciczny
Po ponad 2 latach starań
16.01 BetaHCG - 195,10
20.01 Beta 896,40
24.01 Beta 2646
Czekamy na synka 💙 termin 30.09.20r.