Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie zabieg był w znieczuleniu miejscowym. Prowadzą do sali, przed zabiegiem dają kroplówkę (Ketonal), potem w sali raz dostałam dodatkowo zastrzyk w szyjkę. Oklejają dookoła i odkażają krocze, zakładają urządzenia i robią zabieg, ja akurat miałam ucinane polipy. Po zabiegu wraca się do sali, gdzie leży się do wypisu. Można wtedy zjeść i wypić swój prowiantu.
Pierwszym razem nie zdążyli mi zrobić zabiegu i zostałam do drugiego dnia. -
kmkm wrote:Cześć dziewczyny,
Czy ktoś miał robioną histeroskopię prywatnie u doktora Zmaczyńskiego w Superiorze i może powiedzieć jak będzie wyglądał ten zabieg, czego się spodziewać. Jak wygląda znieczulenie, czy trzeba potem wziąć zwolnienie z pracy. W rejestracji mało co się można dowiedzieć, tylko tyle że trzeba mieć zrobione wymazy i badania krwi.
Ja byłam na zabiegu histeroskopii w celu wycięcia polipa w jamie macicy na Kopernika w szpitalu. Było naprawdę w porządku. Wiele osób, które pomagały przy zabiegu.
Byłam wcześniej na krótkich mini konsultacjach z dr Zmaczyńskim w szpitalu. Sprawdził czy jest zasadność co do zabiegu i dał mi kartkę A4 z badaniami i sposobem przygotowania do zabiegu. Finalnie tuż przed zabiegiem dowiedziałam się, że badania były zalecane a nie wymagane... Ale finalnie zrobiłam wszystkie, jak dla mnie lepiej mieć porównanie z czym się weszło do szpitala a z czym wyszło. Każdy zabieg wiąże się z ryzykiem.
Po przyjęciu w szpitalu był czas na przebranie się oraz krótki wywiad. Dożylnie podają Ketonal. Na sali odkażenie krocza i znieczulenie miejscowe szyjki macicy (ponoć coś podobnego jak znieczulenie u dentysty).
Badanie polega na wtłaczaniu soli fizjologicznej do jamy macicy i jednoczesnie operowanie histeroskopem. Sól się wylewa więc ja po zabiegu miałam całe plecy piżamy mokre. Prostsze elementy zabiegu wykonywał dr Baran, finalnie wycięcie polipa dr Zmaczyński ( polip był "trudny" ).
Pozostałe osoby asystujące były przemiłe, pomocne i bardzo uważne - nawet mój grymas powodował że reagowały. Rozmawialiśmy o wakacjach - to pewnie celowy zabieg abym się nie skupiała na bólu i był ze mną kontakt Kilkukrotnie dostawałam pytania o odczuwany ból w skali 1-10 (gdzie 1 to leciutko, a 10 to najgorszy ból w życiu). Zabieg oscylował u mnie między 3a 4, ból podobny do okresu, taki rozpierający. Zabieg trwał ok 40 min u mnie, ale ponoć standardowo to ok 20 min.
Cały zabieg na Kopernika uważam, że został przeprowadzony naprawdę ok. Już w sali po zabiegu zjadłam śniadanie i czekałam na wypis. Przy wypisie wzięłam L4 (byłam na urlopie i lekko się przeziębiłam i wolałam się na spokojnie zregenerować). Wyszłam ok 12.
Ciemne, delikatne plamienia po zabiegu miałam ok 2 tygodnie - ponoć przy wycięciu polipa może się to przedłużać.
Teraz mija 3 pełny cykl starań o dziecko bez polipa.6 m-cy przed zabiegiem brałam antykoncepcje- jest to zalecane przy wycięciu polipa bo moje cykle były bardzo nieregularne i ciężko było mi wstrzelić się w termin do 10 dnia cyklu. Przy antykoncepcji hormonalnej nie musimy się martwić dniem cyklu zabiegu.👩 33 | 🧑 34 - starania od 11.2020
______________________________
09.2019 - polip w jamie macicy
21.09.2021 - histeroskopia ✂️ polipa
31.07.2022 - ⏸️😳 - 19.08.2022 - ❤
11.09.2022 - brak akcji 💔 poronienie samoistne 9t+4d
______________________________
Powrót do starań od 12.2022
02.03.2023 HyCoSy ✅
14.08.2023 histeroskopia z biopsją endometrium ❌ przewlekły stan zapalny endometrium
27.12.2023 - kontrolna biopsja ✅
03.01.2024 HOMA ✅ BMI zawsze w normie (teraz 19,27), cytologia ✅ profil cytokin rozjechany, KIR Bx, allo-MLR 33,1% - do starań zaproponowany Accofil
16.02.2024 - AMH 1,28, Endometrioza II i adenomioza ❌ niepłodność idiopatyczna
29.07 i 28.08 - IUI ❌
15.11.2024 - histeroskopia: usunięte mikropolipy, zrosty, wycinki do badań ⏳
Mąż: seminogram ✅ fragmentacja ✅ HBA ✅
Lecę na oparach... 🫠
Plan: dieta, fizjo uro-gin, ćwiczenia, zaopiekowanie relaksu i trawienia🧘 -
Allende wywołuje się do pochwalenia się swoim Skarbem!
Izi, Allende lubią tę wiadomość
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
Anuśla wrote:Allende wywołuje się do pochwalenia się swoim Skarbem!
Hej Anuśla, no moje maleństwo się pospieszyło i jest na świecie 3 tygodnie wcześniej. Już jest ok, ale początkowo nie chciał za bardzo jeść i nie przybierał na wadze. Teraz już się zabrał za siebie 😊 jest kochany a ja szczęśliwa 😍😍😍
A jak u Was?Limosa, Rudzik1, kuzmoni1 lubią tę wiadomość
-
Allende, gratulacje! 🙂
Gdzie rodziłaś i jak "wrażenia"? A może jest wątek o porodzie w Krakowie, tylko go nie znalazłam? Jestem ciekawa, bo w czerwcu sama rodzę i wstępnie wybrałam Ujastek, ale boję się braku znieczulenia, rutynowego nacięcia krocza i braku możliwości porodu w pozycjach wertykalnych.
Może są tu dziewczyny, które rodziły w Ujastku i napiszą jak tam jest pod tym względem? A może polecicie inny szpital? Może być na priv, zapraszam 🙂 -
Limosa wrote:Allende, gratulacje! 🙂
Gdzie rodziłaś i jak "wrażenia"? A może jest wątek o porodzie w Krakowie, tylko go nie znalazłam? Jestem ciekawa, bo w czerwcu sama rodzę i wstępnie wybrałam Ujastek, ale boję się braku znieczulenia, rutynowego nacięcia krocza i braku możliwości porodu w pozycjach wertykalnych.
Może są tu dziewczyny, które rodziły w Ujastku i napiszą jak tam jest pod tym względem? A może polecicie inny szpital? Może być na priv, zapraszam 🙂
Hej Limosa 😊 dzięki 😘
Był to poród naturalny, więc wrażenia, hmm, takie se 😉 hehe. A tak poważnie - rodziłam na Kopernika, o ile sam poród wspominam ok jak chodzi o obsługę - trafiłam na super położną, tak opieka poporodowa to porażka. Jeśli oczekujesz, że ktoś ci coś wyjaśni, pokaże, to zapomnij. Miał być niby doradca laktacyjny - chyba tylko w teorii. Dostałam dziecko i radź sobie sama. A pretensje, że dziecko nie je, albo za mało je albo coś, to owszem, są. Jeśli to twoje pierwsze dziecko i nie wiesz co i jak, to lepiej unikaj tego szpitala. Pewnie drugi raz rodziłabym w Siemiradzkim. Raz przyszła fizjoterapeutka i zapytała czy potrzebujemy pomocy, na co ja, że a i owszem. Powiedziała że dziś nie ma czasu i przyjdzie jutro...no i tyle ją widzieli. Nawet jak się upomniałam później to nikt nie potrafił spowodować, aby przyszła 🙄 także w "tełorii" są świetni, ale w praktyce nic tam nie działa jak trzeba (pomijając porodówkę).
Ujastek, z tego co słyszałam, skiepścił się w ostatnich latach. Ale to wiedza niesprawdzona osobiście. Kiedyś wszystkie znajome tam rodziły, ale to lata temu. Podobno polecieli na dobrej opinii i już nie jest tak dobrze. -
Allende serdeczne gratulacje! Niech się zdrowo chowa!
Ja z kolei mam zupełnie inne wrażenia z Kopernika. Miałam planowana CC - atmosfera genialna i opieka fajna na sali pooperacyjnej. Pionizacja z jakąś niemiła pielęgniarka i ogólnie pielęgniarki niemiłe ale one w sumie tylko od podawania leków są. Położne z neonatologii bardzo fajne,w sali jest telefon,w każdej chwili można zadzwonić i zawsze przychodziły i doradzały. Na pierwszą noc po CC wzięły dziecko,na drugą noc dziecko było że mną ale miałyśmy kryzys,mała płakała cały czas,ja już w stanie paniki zadzwoniłam po położne w środku nocy i wzięły ja do siebie na noc od razu,same zaproponowały. Trafiłam też na Magdę Słaby,świetna cdl,m.in jej zawdzięczam ocalenie mojej psychy i laktacji. Profesor który robił obchody nie lekceważył moich schorzeń,mialam robione nawet badanie anty xa zeby dobrać dobra dawkę heparyny do połogu. Jedzenie wstrętne,ale za to na miejscu jest wszystko,od pieluchy i chusteczek po podpaski poporodowe. Dzieci są codziennie ubierane przez położne. Jeśli będzie mi dane być znów w ciąży,wrócę na Kopernika
Siemiradzki odradzam,kuzynkę męża zakazili bakteria w czasie CC,to wyszło dopiero miesiąc później kiedy zemdlała w sklepie a to ci się z niej wylało to musiała przyjeżdżać ekipa dezynfekująca. Dziewczyna mogła się znaleźć po tamtej stronie. Inna moja koleżanka miała tam CC i na brzydka blizne,wielkie cięcie,a po CC nikt nie doglądał żeby nie podnosiła głowy i miała migrenę przez 2 tygodnie. Niby są to przypadku CC ale nigdy nie wiadomo czy CC się nie skończy. Ujastek w ostatnich czasach ma słabe opinie,ale wiem że bardzo są chwalone te prywatne apratamenty tam,jedzenie,obsługa na medal. Ale to sporo kosztuje. Dla mnie rezerwa był Rydygier.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2022, 17:37
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
Limosa wrote:Allende, gratulacje! 🙂
Gdzie rodziłaś i jak "wrażenia"? A może jest wątek o porodzie w Krakowie, tylko go nie znalazłam? Jestem ciekawa, bo w czerwcu sama rodzę i wstępnie wybrałam Ujastek, ale boję się braku znieczulenia, rutynowego nacięcia krocza i braku możliwości porodu w pozycjach wertykalnych.
Może są tu dziewczyny, które rodziły w Ujastku i napiszą jak tam jest pod tym względem? A może polecicie inny szpital? Może być na priv, zapraszam 🙂
limosa moja szwagierka rodzina w Ujastku 3 lata temu, teraz też będzie w Ujastku i jest zadowolona ale miała cc i teraz też będzie miała, rodziły tam też jej koleżanki ale mówi, że jest trochę inne traktowanie jak się ma jakaś usługę dodatkową wykupiona rzeczywiście, a inne bez. Ona też chodzi do lekarza z Ujastka więc też ma tam inne warunki.
Mam za to kilka znajomych, które rodziły w Rydygierze i żona mojego szefa dwa razy też tam rodziła i bardzo dobre opinie słyszę tylko. Na gdzierodzic.info też wypada całkiem przyjaźnie. Moja fizjo też mówi, że słyszy od pacjentek dobre słowa o położnych i lekarzach z Rydygiera. Jak coś na priv mogę też coś więcej napisać bo właśnie skończyliśmy tam szkole rodzenia.♥ starania od 2021
♥ ja 26 lat, cykle zwykle 34-40 dni, lub dłuższe, na razie polecenie wyluzowania, z koleżanką prolaktyną różnie się dogadujemy, raczej nie jest przyjaźnie nastawiona
♥ mąż 29 lat, leczenie i suplementacja pod okiem androloga, teratozoospermia
♥11.08 beta 137,70
♥13.08 beta 446,20
-
Anuśla wrote:Allende serdeczne gratulacje! Niech się zdrowo chowa!
Ja z kolei mam zupełnie inne wrażenia z Kopernika. Miałam planowana CC - atmosfera genialna i opieka fajna na sali pooperacyjnej. Pionizacja z jakąś niemiła pielęgniarka i ogólnie pielęgniarki niemiłe ale one w sumie tylko od podawania leków są. Położne z neonatologii bardzo fajne,w sali jest telefon,w każdej chwili można zadzwonić i zawsze przychodziły i doradzały. Na pierwszą noc po CC wzięły dziecko,na drugą noc dziecko było że mną ale miałyśmy kryzys,mała płakała cały czas,ja już w stanie paniki zadzwoniłam po położne w środku nocy i wzięły ja do siebie na noc od razu,same zaproponowały. Trafiłam też na Magdę Słaby,świetna cdl,m.in jej zawdzięczam ocalenie mojej psychy i laktacji. Profesor który robił obchody nie lekceważył moich schorzeń,mialam robione nawet badanie anty xa zeby dobrać dobra dawkę heparyny do połogu. Jedzenie wstrętne,ale za to na miejscu jest wszystko,od pieluchy i chusteczek po podpaski poporodowe. Dzieci są codziennie ubierane przez położne. Jeśli będzie mi dane być znów w ciąży,wrócę na Kopernika
Siemiradzki odradzam,kuzynkę męża zakazili bakteria w czasie CC,to wyszło dopiero miesiąc później kiedy zemdlała w sklepie a to ci się z niej wylało to musiała przyjeżdżać ekipa dezynfekująca. Dziewczyna mogła się znaleźć po tamtej stronie. Inna moja koleżanka miała tam CC i na brzydka blizne,wielkie cięcie,a po CC nikt nie doglądał żeby nie podnosiła głowy i miała migrenę przez 2 tygodnie. Niby są to przypadku CC ale nigdy nie wiadomo czy CC się nie skończy. Ujastek w ostatnich czasach ma słabe opinie,ale wiem że bardzo są chwalone te prywatne apratamenty tam,jedzenie,obsługa na medal. Ale to sporo kosztuje. Dla mnie rezerwa był Rydygier.
Musiałam mieć strasznego pecha w takim razie, że trafiłam na złe dyżury. Magdy Słaby na oczy nie widziałam, czy była nie wiem, ale nikt się nie pojawił, a jak prosiłam o pomoc to też tylko obiecywali, że ktoś się pojawi i nic. Może ten czas covidowy był akurat paskudny. Cały czas mi Pani Doktor mówiła, że poród rodzinny nie ma sprawy a jak przyszło do porodu to niestety rodziłam sama. Czysta złośliwość z ich strony i tyle. Mnie jako pacjentce mogli zrobić szybki test antygenowy ale ojcu dziecka już nie, on musiał donieść pcr. Niestety urodziłam zbyt szybko jak na wynik testu pcr 😤
Ogólnie po porodzie miałam problemy i jak dzwoniłam już z domu do nich tam na izbę przyjęć to mnie odesłali w diabły. Kazali jechać na SOR, gdzie odsiedziałam 9h z takim bólem głowy, że aż łzy mi same leciały. Ogólnie jestem zniesmaczona kopernikiem. Szkoda, że tak trafiłam. A wybrałam się tam że względu na moją panią Doktor...nic to nie dało.
Ale masz rację, słyszałam dużo dobrego o Rydygierze. Możliwe, że jednak zamieniłabym tego Siemiradzkiego na Rydygiera.
P.s. dzięki za gratki 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2022, 23:02
-
Rudzik1 wrote:Allende gratulacje! Wszystkiego dobrego dla Ciebie i synka.
Co do Kopernika, to zgadzam się z Tobą, że opieka poporodowa jest żadna. U mnie był doradca laktacyjny, ale niewiele to wniosło. Przy każdej kąpieli, czy badaniach dziecko poili mm.
Dokładnie tak.
I dzięki 😊 -
Allende wrote:Musiałam mieć strasznego pecha w takim razie, że trafiłam na złe dyżury. Magdy Słaby na oczy nie widziałam, czy była nie wiem, ale nikt się nie pojawił, a jak prosiłam o pomoc to też tylko obiecywali, że ktoś się pojawi i nic. Może ten czas covidowy był akurat paskudny. Cały czas mi Pani Doktor mówiła, że poród rodzinny nie ma sprawy a jak przyszło do porodu to niestety rodziłam sama. Czysta złośliwość z ich strony i tyle. Mnie jako pacjentce mogli zrobić szybki test antygenowy ale ojcu dziecka już nie, on musiał donieść pcr. Niestety urodziłam zbyt szybko jak na wynik testu pcr 😤
Ogólnie po porodzie miałam problemy i jak dzwoniłam już z domu do nich tam na izbę przyjęć to mnie odesłali w diabły. Kazali jechać na SOR, gdzie odsiedziałam 9h z takim bólem głowy, że aż łzy mi same leciały. Ogólnie jestem zniesmaczona kopernikiem. Szkoda, że tak trafiłam. A wybrałam się tam że względu na moją panią Doktor...nic to nie dało.
Ale masz rację, słyszałam dużo dobrego o Rydygierze. Możliwe, że jednak zamieniłabym tego Siemiradzkiego na Rydygiera.
P.s. dzięki za gratki 😉Aszha lubi tę wiadomość
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
Widzę, że moja niechęć do Kopernika ma potwierdzenie w rzeczywistości, nawet nie brałam tego szpitala pod uwagę.
Przyjrzę się temu Rydygierowi, bo też nie brałam go pod uwagę, a słyszę coraz wiecej głosów na tak. Moje koleżanki były w Ujastku, ale na CC, a ja póki co jestem nastawiona na poród siłami natury o wolałabym wiedzieć, że to co oferują w związku z nim będzie mi odpowiadało.
Nad wykupienie im położnej i tak myślałam, słyszałam, że to bardzo poprawia traktowanie. Chore, ale ja chcę w tym szczególnym dniu mieć jakiś komfort psychiczny, w wewnętrznym spokoj, że ktoś nade mną czuwa.
Izi, chętnie posłucham więcej na priv 🙂 -
Allende wrote:Hej Limosa 😊 dzięki 😘
Był to poród naturalny, więc wrażenia, hmm, takie se 😉 hehe. A tak poważnie - rodziłam na Kopernika, o ile sam poród wspominam ok jak chodzi o obsługę - trafiłam na super położną, tak opieka poporodowa to porażka. Jeśli oczekujesz, że ktoś ci coś wyjaśni, pokaże, to zapomnij. Miał być niby doradca laktacyjny - chyba tylko w teorii. Dostałam dziecko i radź sobie sama. A pretensje, że dziecko nie je, albo za mało je albo coś, to owszem, są. Jeśli to twoje pierwsze dziecko i nie wiesz co i jak, to lepiej unikaj tego szpitala. Pewnie drugi raz rodziłabym w Siemiradzkim. Raz przyszła fizjoterapeutka i zapytała czy potrzebujemy pomocy, na co ja, że a i owszem. Powiedziała że dziś nie ma czasu i przyjdzie jutro...no i tyle ją widzieli. Nawet jak się upomniałam później to nikt nie potrafił spowodować, aby przyszła 🙄 także w "tełorii" są świetni, ale w praktyce nic tam nie działa jak trzeba (pomijając porodówkę).
Ujastek, z tego co słyszałam, skiepścił się w ostatnich latach. Ale to wiedza niesprawdzona osobiście. Kiedyś wszystkie znajome tam rodziły, ale to lata temu. Podobno polecieli na dobrej opinii i już nie jest tak dobrze.
-
Cześć dziewczyny Poczytałam właśnie Wasze posty o porodach i mam straszny mętlik w głowie
Jestem w 34 t.c., długa i męcząca historia starań. Ponieważ moim lekarzem jest Zmaczyński i miałam robioną laparoskopię na Kopernika, to myślę, żeby tam rodzić. Ale po tym co czytam, to już sama nie wiem. To moja pierwsza ciąża, wyczekana, dużo stresu w trakcie, obstawiona lekami. No i myślałam, że może w razie jakiś komplikacji to tam dziecko by miało najlepszą opiekę. Ale w sobotę rozmawiałam z lekarką z Rydygiera i ona mi odradza Kopernika, ze względu na mało fizjologiczne podejście do porodu (podobno można trafić na położną, która każe rodzić cały czas na łóżku, bez opcji prysznica itp). Z kolei z Rydygierem nie mam nic wspólnego, tylko ta lekarka polecała.
W sumie w Koperniku mnie przeraża najbardziej to co piszecie - ten brak pomocy po porodzie. Ja nigdy nawet nie miałam do czynienia w rodzinie z noworodkami i przeraża mnie fakt, że będę zostawiona sama sobie. Proszę, doradźcie mi coś, bo strasznie się tym stresuje. -
Hej! Chciałabym zmienić lekarza. Aktualnie chodzę do dr Lachowicza, ale kontakt z nim to porażka… jakoś tracę zaufanie do niego… tak wiec moje pytanie kogo polecacie?I FET: 17.09 ❄️5.1.1 ❤️
7dpt : 59,2; prog: 26,42ng/ml • 9dpt: 142; prog: 32,26ng/ml (306,7%) • 11dpt: 288; prog: 24,16ng/ml (140,7%) • 19dpt: 3991; prog: 13,72 (93,1%) • 21dpt: 6995; prog: 26,65 (75,3%)• 23dpt: 3mm okruszka z ❤️• 7t6d: crl 1,58cm; 174bpm ❤️
Krakovi
4.1.1 ❄️❄️ na zimowisku
11.01.2022-20.03.2022 9t4d (6t1d) 😔💔
01.21 CB 😔💔 -
Klaudia9212 wrote:Hej! Chciałabym zmienić lekarza. Aktualnie chodzę do dr Lachowicza, ale kontakt z nim to porażka… jakoś tracę zaufanie do niego… tak wiec moje pytanie kogo polecacie?
No ale odpowiadając na Twoje pytanie jak nie znajdziesz nikogo lepszego to ten Zmaczyński jest dobry, tylko jego problem polega na tym, że chyba już za dużo pacjentek ma i co drugą wizytę jest półprzytomny 😁 Poza tym drogi bo 400 zł z USG. No ale prowadzi moją ciążę mam nadzieję do szczęśliwego zakończenia 🙂 -
Klaudia9212 wrote:Hej! Chciałabym zmienić lekarza. Aktualnie chodzę do dr Lachowicza, ale kontakt z nim to porażka… jakoś tracę zaufanie do niego… tak wiec moje pytanie kogo polecacie?Starania od 2018
IO, AMH 6.2, cykle z owulacjami
Kwiecień 2022 - 🏥 IVF KrakOvi
5 dojrzałych komórek -> 5 ❄️❄️❄️❄️❄️
Czerwiec 2022 FET 5.1.1 + EG
5 dpt - ⏸; 6 dpt - beta 34; 11 dpt - beta 846; 13 dpt - beta 2521.71; 16 dpt - beta 10870;
19 dpt - USG pęcherzyk ciążowy+żółtkowy, CRL 2.5 mm, widoczna ASP
Krwawienia do 12tc, cukrzyca ciążowa, skracająca się szyjka, nadciśnienie, 50 trudnych dni na patologii ciąży -> 38+1 - 2520g i 51cm Miłości
-
Ja chciałam Wam tylko napisać, że chodziłam rok do dr Bazańskiego w klinice macierzyństwo. 3 inseminacje, powiedział że nic się nie da zrobić. Że tylko invitro. Postanowiliśmy skonsultować się z innym lekarzem. I po badaniach i wprowadzeniu suplementów 2 miesiące po pierwszej wizycie zaszłam w ciążę! Jeśli się ktoś zastanawia nad Bazańskim to mówię zdecydowanie NIE! Od początku czułam się nie do końca zaopiekowana przez niego!
-
krakowianka wrote:Ja zaczynałam u Lachowicza, który wzbudził moje mieszane uczucia bo z jednej strony szybko naprowadził na właściwą diagnozę ale niektóre jego wskazania były dla mnie kontrowersyjne. On sam polecił mi Zmaczyńskiego do wykonania histeroskopii i tak już zostałam u Z. Ale wspominam mimo wszystko pozytywnie Lachowicza, bo u niego zaczęła się droga do mojej upragnionej ciąży.
No ale odpowiadając na Twoje pytanie jak nie znajdziesz nikogo lepszego to ten Zmaczyński jest dobry, tylko jego problem polega na tym, że chyba już za dużo pacjentek ma i co drugą wizytę jest półprzytomny 😁 Poza tym drogi bo 400 zł z USG. No ale prowadzi moją ciążę mam nadzieję do szczęśliwego zakończenia 🙂
Ja już u Lachowicza miałam dwie ciąże… jedna biochem i druga teraz... Lachowicz teraz tez drogi wizyta od 400-500 zł… pewnie ma dużo pacjentek…ale tak jK pisałam kontakt z nim to porażka. Taki głuchy telefon…. Ja ->położna->lekarz->położna->ja 🤦🏼♀️ Trwa to czasami tydzień… jak chciałam do niego nr „gdyby coś się działo w ciąży” (ciąże uznał za zagrożona ) powiedział ze nie da, kontakt przez położna.. a jK coś się dzieje to są inni lekarze, którzy są dostępni na już 🤦🏼♀️ Niestety ciąża zatrzymała się 🤦🏼♀️ Na wizytę z wynikami czeka się po pol roku 🤦🏼♀️
I FET: 17.09 ❄️5.1.1 ❤️
7dpt : 59,2; prog: 26,42ng/ml • 9dpt: 142; prog: 32,26ng/ml (306,7%) • 11dpt: 288; prog: 24,16ng/ml (140,7%) • 19dpt: 3991; prog: 13,72 (93,1%) • 21dpt: 6995; prog: 26,65 (75,3%)• 23dpt: 3mm okruszka z ❤️• 7t6d: crl 1,58cm; 174bpm ❤️
Krakovi
4.1.1 ❄️❄️ na zimowisku
11.01.2022-20.03.2022 9t4d (6t1d) 😔💔
01.21 CB 😔💔