Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
tym_janek, współczuję bardzo takich miesiączek. Ja też mam bardzo bolesne czasami, ale nie wymiotuję na szczęście. Słyszałam, że na bolesne miesiączki jest Dong Quai, czyli tzw. koźlak chiński. Ale u mnie jakiś efekt odwrotny nastąpił. On rozrzedza krew, więc czytałam, że nie można go brać podczas miesiączki i odstawiłam w dniu @, ale przez 2 pierwsze dni szedł tampon za tamponem. Jak ostatnio martwiłam się, że mam skąpe miesiączki, tak teraz się rozhulało. Chyba jednak lepiej go odstawić w czasie owulacji, jak wiesiołek.
tym_janek lubi tę wiadomość
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
Anuśla, dzięgiel chiński czyli Dong Quai zwiększa na pewno krwawienie, ale czy jest na bolesne miesiączki to mam wątpliwość. Na pewno ma działanie mocno estrogenne, nie wolno więc stosować cały cykl, tylko po ustąpieniu krwawienia max do owulki, czyli TYLKO w I fc i KONIECZNIE po skończonej @.
tym_janek i Dziwna, czyli nie jestem sama z tymi plamieniami... U mnie występują i przed i po, po kilka dni. Natomiast sama @ to max 2 dni i to słabo leci, choć na tyle, że odróżniam od plamienia. Objawy pod tym względem idealnie pasują do endomendy, tylko w ogóle mnie nie boli, hmm i tu już nie gra.
A Wy te plamienia macie kiedy dokładnie? też przed i po? czy tylko po? -
nick nieaktualnyAllende a może masz cienkie endometrium? i dlatego @ taki krótki? Gin nie sugerował laparo?
Tym_janek mam nadzieję, że małpa się skończy do soboty i w poniedziałek pobiegniesz na posiew i wyniki będą migusiemWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2017, 22:12
tym_janek lubi tę wiadomość
-
Allende wrote:Anuśla, dzięgiel chiński czyli Dong Quai zwiększa na pewno krwawienie, ale czy jest na bolesne miesiączki to mam wątpliwość. Na pewno ma działanie mocno estrogenne, nie wolno więc stosować cały cykl, tylko po ustąpieniu krwawienia max do owulki, czyli TYLKO w I fc i KONIECZNIE po skończonej @.
tym_janek i Dziwna, czyli nie jestem sama z tymi plamieniami... U mnie występują i przed i po, po kilka dni. Natomiast sama @ to max 2 dni i to słabo leci, choć na tyle, że odróżniam od plamienia. Objawy pod tym względem idealnie pasują do endomendy, tylko w ogóle mnie nie boli, hmm i tu już nie gra.
A Wy te plamienia macie kiedy dokładnie? też przed i po? czy tylko po?
Naprawdę? Trochę się przeraziłam, mam nadzieję, że sobie nie zaszkodziłam, albo nie daj Boże, nie wywołałam tym Don Quai poronienia. Czytałam, że stosuje się go do miesiączki,ale kiedy ona przyszła taka obfita już wiedziałam, że coś jest nie tak No i na wielu forach czytałam właśnie, że pomaga na bolesne miesiączki. Ale i tak mnie bolało
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
Selina, właśnie przejrzałam swoje fotki z usg z kilku ostatnich miesięcy, bo tak sobie człowiek zakoduje jakieś info sprzed wieków czasami... i najczęściej mam endo ok 7-8 mm. W cyklu z ziółkami na I fc wyhodowałam sobie takie na 11 mm to jakby chyba całkiem nieźle, nie? nawet bez ziółek. Ginka nie sugerowała mi laparo, bo uważa, że jest ok (tak wizualnie). Zresztą dobrze, bo broniłabym się rękami i nogami przed laparo, straszą zrostami po tym zabiegu wiem, że czasami jest zbawienny, ale wolałabym mieć najpierw faktyczne wskazanie, a nie tak o, zaglądnijmy sobie do środka
a wiesz, wtedy co miałam endo 11 mm wcale małpa nie była bardziej obfita, cholera, jak to rozgryźć -
Anuśla wrote:Naprawdę? Trochę się przeraziłam, mam nadzieję, że sobie nie zaszkodziłam, albo nie daj Boże, nie wywołałam tym Don Quai poronienia. Czytałam, że stosuje się go do miesiączki,ale kiedy ona przyszła taka obfita już wiedziałam, że coś jest nie tak No i na wielu forach czytałam właśnie, że pomaga na bolesne miesiączki. Ale i tak mnie bolało
Anuśla, teraz to ja Ciebie nie chcę straszyć, ale Dong Quai'em można faktycznie sobie zaszkodzić jak chodzi o poronienie. Jak pewnie wiesz, w II fc dominuje progesteron, on pomaga w zagnieżdżeniu zarodka. A Ty atakowałaś organizm estrogenami...jeśli faktycznie brałaś Donga w II fc. Nie rób tego na przyszłość, szczególnie w cyklu ze staraniami. Zresztą estrogenów w ogóle nie polecam przez cały cykl, nie bez powodu fazy cyklu są podzielone. -
nick nieaktualnyAllende to może faktycznie nie ma co drążyć w sumie nie wiem czy to dobrze czy źle, że @ taki krótki. 7-8mm jest ok i 11mm też ok Ja raz miałam 15mm i jeszcze owu nie było! laski na forum mnie nastraszyły że za grube, że mi sie nie złuszczy i olaboga. @ miałam taki sam jak zawsze i wszystko było ok A Acard bierzesz?
Btw żeby zrostów po laparo nie było kupuje się specjalny żel antyzrostowy i lekarz go podaje po zabiegu w miejscach nacięć od srodka jakoś -
Ja plamienia dopiero zaczęłam mieć na CLO, teraz te 2 cykle, no ale endometrium mam małe, więc nie dziwi mnie to jakoś szczególnie. Wcześniej z plamieniami nie miałam problemu. Ale z tego co czytałam krótkie miesiączki nie stanowią problemu. Trzeba pamiętać, że znaczącą część endometrium wchłania organizm, a to z czym sobie nie radzi to wydala w postaci miesiączki. Może po prostu Twój organizm radzi sobie z tematem tak dobrze, że nie ma co wydalać.
Ja na razie zdecydowałam, że ziółek nie tykam, bo już tyle leków biorę, że nie chcę sobie zaszkodzić niechcący. Wiesiołka próbowałam wcześniej, ale czuję się po nim fatalnie i dla mnie przy wysokim testosteronie nie jest wskazany w sumie.
A to nie wiedziałam nawet o tym żelu antyzrostowym. Dobrze wiedzieć.Selina lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualnytym_janek wrote:Ja plamienia dopiero zaczęłam mieć na CLO, teraz te 2 cykle, no ale endometrium mam małe, więc nie dziwi mnie to jakoś szczególnie. Wcześniej z plamieniami nie miałam problemu. Ale z tego co czytałam krótkie miesiączki nie stanowią problemu. Trzeba pamiętać, że znaczącą część endometrium wchłania organizm, a to z czym sobie nie radzi to wydala w postaci miesiączki. Może po prostu Twój organizm radzi sobie z tematem tak dobrze, że nie ma co wydalać.
Ja na razie zdecydowałam, że ziółek nie tykam, bo już tyle leków biorę, że nie chcę sobie zaszkodzić niechcący. Wiesiołka próbowałam wcześniej, ale czuję się po nim fatalnie i dla mnie przy wysokim testosteronie nie jest wskazany w sumie.
A to nie wiedziałam nawet o tym żelu antyzrostowym. Dobrze wiedzieć. -
Dziwna, tak bardzo ci wspolczuje Nie wyobrazam sobie nawet jak to moze byc - cieszysz sie z 2 kresek, a potem ta radość jest ci odbierana Mam nadzieje, ze juz nigdy wiecej tego nie doswiadczysz. Z reszta, wszystkim nam zycze, ze jak juz sie 2 kreski pojawia to wszystko bedzie ok przez kolejne 9 mc i jeszcze dluzej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2017, 13:05
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Czyli ja zjadam od środka swoje endo?? Hihihihi, nie no, rozumiem o co chodzi, może coś w tym jest. Jednak moja wyobraźnia od razu mi posunęła coś w rodzaju Pac-Man'a kojarzycie? i trochę się uśmiałam.
Hmm, tylko jakby to było? jak to się może wchłonąć i czemu nie wchłaniałam tego dziadostwa w młodości, kiedy mnie zalewało tak, że zwykle się coś w nocy ufajdało, nawet jakbym założyła pampersa
tym_janek, ja bym się ziół nie bała, powiem więcej, jeśli masz za wysoki testosteron jak ja, to ja na to piję lukrecję i sproszkowany resveratrol (wyciąg ze skórek czerwonych winogron i porzeczki) no i zauważam poprawę ogromną. Zmniejsza mi się owłosienie w sposób zauważalny. Wiadomo, że nie znika całkowicie, ale widzę, że te specyfiki działają. Być może w takiej ilości, że do tego co nam trzeba to akurat wystarczająco. Kurcze, zaniedbałam ten cykl, nic nie brałam...i może dlatego pęchol nie pękł
Co do małego endo - wiem, że clo zmniejsza, więc jak się ogólnie ma z endo problem, to clo jeszcze dobija. Natomiast Dong Quai ma działanie podobne (rośnie pęcherzyk) ale jednocześnie rośnie endo. Może spróbuj jednak. To tylko ziółko, ale moja endo-gin nie powiedziała nie, kiedy o to zapytałam.
Ja jeszcze nie spróbowałam, choć mam już na półce w domu, bo cały czas czekam aż mój małż wróci z saksów, abyśmy mogli zadziałać w tym cyklu, co go zacznę brać Żeby branie ewentualnie nie poszło na marne Ale jest wiele dziewczyn, u których Dong zdziałał cuda. Ja w niego wierzę, bo zioła na I fc się sprawdziły.
Selina, wiem o tym żelu, ale też się naczytałam jak na tym oszukują tzn. udają, że zaaplikowali, a żelik sprzedają następnej nieświadomej pacjentce. Ty nie wiesz, że Ci nie zaaplikowali, bo sobie słodko śpisz w trakcie zabiegu... Także tak. Trzeba byłoby mieć anioła stróża przy stole operacyjnym
A tak poza tym, mamy piękną pogodę, nie dziewczyny?? ;P Selina, kiedy Ty testujesz??tym_janek, Selina lubią tę wiadomość
-
Ho ho ho laseczki. Czy był u Was Mikołaj ? Rano pod poduszką nic nie znalazłam, ale liczę na to, że wieczorem chociaż rózga będzie hehehe
Odnośnie tych cudnych specyfików Allende to ja też się naczytałam, że maca działa cuda, że wiesiołek, ovarin, ale chyba nie na mnie. Ja jestem wyjątkowo oporna. Cóż nie będę łapać smuta z tego powodu. A może po prostu za krótko przyjmuję.
Może w tym miesiącu wydarzy się cud.
Życzę Wam wszystkim cudownego dnia :*Allende, Selina lubią tę wiadomość
-
Allende wrote:Czyli ja zjadam od środka swoje endo?? Hihihihi, nie no, rozumiem o co chodzi, może coś w tym jest. Jednak moja wyobraźnia od razu mi posunęła coś w rodzaju Pac-Man'a kojarzycie? i trochę się uśmiałam.
Hmm, tylko jakby to było? jak to się może wchłonąć i czemu nie wchłaniałam tego dziadostwa w młodości, kiedy mnie zalewało tak, że zwykle się coś w nocy ufajdało, nawet jakbym założyła pampersa
Zasadniczo to co łączy wszystkie ssaki, to fakt posiadania macicy, rozwijania się płodu wewnątrz niej, rodzenia żywej istoty i karmienie mlekiem. U wszystkich ssaków w okresie prokreacyjnym przyrasta endometrium, aby zarodek mógł się się w nim zagnieździć. Jadnak większość ssaków nie ma miesiączki ani innego krwawienia na kształt miesiączki. Dlaczego? Bo endometrium się wchłania. Jest rozkładane przez komórki układu odpornościowego i enzymy, podobnie jak "czyszczona" jest większość martwych komórek organizmu (poza wierzchnią warstwą skóry i włosami, które po prostu złuszczamy i gubimy). U ludzi, ze względu na poziom skomplikowania organizmu, a także długość trwania ciąży endometrium musi być większe aby mogło się rozwinąć łożysko i odżywić ew. płód. Poza tym nasz okres płodny trwa ciągle, a nie sezonowo, więc ważne jest aby organizm szybko był w stanie się oczyścić i potem wyprodukować nowe endometrium. Dlatego u ludzi i u niektórych ssaków (np. dużych psów) występuje krwawienie, bo organizm nie zdążyłby sam tak dużej ilości endometrium wchłonąć. W związku z tym 1 (albo 2, już nie pamiętam czy endometrium ma 2 czy 3 warstwy) warstwę endometrium wchłaniamy, tą najbliżej ścian macicy, a 1 warstwę wydalamy w postaci krwawienia. Jeżeli tą jedną warstwę, którą się wydala masz małą, to masz też skromny okres, co nie oznacza, że masz małe endometrium, bo inne warstwy mogą być bardziej rozbudowane.
To się rozpisałam - lekcja biologii
No a dlaczego w młodości było inaczej, bo z wiekiem człowiek się zmienia, inaczej działają hormony, zmienia się dieta, tryb życia, długość snu, poziom stresu, po drodze przebyło się kilka chorób, jakieś wyjazdy i zmiany klimatu. To wszystko ma wpływ na cykl. Niektóre kobiety potrafią mieć zupełnie różne cykle jeden po drugim, więc zmiana na przestrzeni kilku lat nie jest niczym szokującym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2017, 13:45
Allende, hondek, mi88 lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
hondek wrote:Ho ho ho laseczki. Czy był u Was Mikołaj ? Rano pod poduszką nic nie znalazłam, ale liczę na to, że wieczorem chociaż rózga będzie hehehe
Odnośnie tych cudnych specyfików Allende to ja też się naczytałam, że maca działa cuda, że wiesiołek, ovarin, ale chyba nie na mnie. Ja jestem wyjątkowo oporna. Cóż nie będę łapać smuta z tego powodu. A może po prostu za krótko przyjmuję.
Może w tym miesiącu wydarzy się cud.
Życzę Wam wszystkim cudownego dnia :*
ho ho ho!
wiesiołek na mnie też nie działa, ovarin to nic innego jak witaminki i kwas foliowy, na pewno daje pozytywne efekty, może niezauważalne, maca, hmm...z tego co się orientuję nie działa na wszystkich. Ale Dong też nie na wszystkich, jednak jestem zdania, że warto to sprawdzić, bo na niektórych bardzo
Jeśli mogę być dzisiaj Mikołajką, to ja życzę Ci tego grudniowego cudu ))
p.s. też czekam na rózgę, hie hie hie
hondek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHondek hoł hoł hoł! To oby Ci rózgę przyniósł wieczorem też na nią liczę Mikołaj był u mnie w pracy mówiliśmy że nic sobie nie kupujemy po czym wparowała właścicielka i dostałyśmy takie bombki z cukierkami i słodkie takie puchate kulki a'la brelok do torby lub kluczy później przyszła inna dziewczyna i przyniosła po reniferku echh a ja tylko pomadki dla nich miałam i dla klientów.
Tym_janek tos walnęła wykład boski! Dobrze widzieć
Allende dlatego najlepiej robić laparo u jakiegoś swojego lekarza, zaufanego albo najlepiej zapłacić (co tanie nie jest) i mieć pewność że jest wszystko ok. Mam znajoma która była na laparo gdzieś na Śląsku i niby tego lekarza polecił jej obecny gin z Krakowa, ale zadowolona koniec końców nie jest. Na nfz niby, ale nie zrobił ponoć tego tak jak trzeba
Dziwna życzę Ci, żebyś już tego nigdy nie musiała przechodzić i żeby leczenie przyniosło skutek
A ja mam w piątek testować chyba nie wytrzymam i sikne jutro rano... Zobaczymy. Dziś mam mega bóle lewego jajnika chodziłam zgięta w pół i kustykalam. Teraz już mniej, ale go czuję i ogólnie podbrzuszeWiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2017, 14:25
Allende, hondek, tym_janek lubią tę wiadomość
-
tym_janek wrote:Dziwna, tak bardzo ci wspolczuje Nie wyobrazam sobie nawet jak to moze byc - cieszysz sie z 2 kresek, a potem ta radość jest ci odbierana Mam nadzieje, ze juz nigdy wiecej tego nie doswiadczysz. Z reszta, wszystkim nam zycze, ze jak juz sie 2 kreski pojawia to wszystko bedzie ok przez kolejne 9 mc i jeszcze dluzej.Wszystko ma swój czas...