Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
tym_janek, ale że Ty?? przecież właściwie to Ty powinnaś nas tu wszystkie uspokajać. Wyciągnąć mądrą książkę męża i poczytać, że to to i to to są pierdoły i nie ma się czym przejmować
Pamiętam, jak mnie zaskoczyłaś tymi zrostami po hsg, ale teraz z kolei sobie przypominam, że mam też znajomą, której przepchali jeden jajowód podczas hsg (tylko tą rzeźniczą metodą, czyli zwykłą ) i dzięki temu w końcu zafasolkowała. To, że jajowody niedrożne to jeszcze nie koniec świata, można je operacyjnie (laparo) udrożnić (wiadomix - nie zawsze, zależy jaki i gdzie jest zrost) ale czasami się same udrażniają podczas badania, więc:
-nawet jeśli, to jest szansa je naprawić
-a tak w ogóle o tym nie myślimy, tylko jesteśmy PEWNE, że wszystko będzie OK, bez konieczności dalszej zabawy. Nie ma innej opcji!
tak więc głowa do góry, ustawiam Cię do pionu! myślimy POZYTYWNIE wszystkie tu razem wzięte, wysyłamy dobre fluidy i trzymamy kciuki! o której to? -
Aktualnie mam ochote umrzeć. Ale po kolei: oba jajowody drożne, w lewym jajniku udalo sie wyhodowac jajo 12 mm wiec super. Samo badani nie bolalo, czuc bylo tylko dyskomfort przy zakladaniu tego sprzetu ale potem juz looz. Za to teraz (ok. 30 min po) mam takie skurcze, ze juz nie wiem co mam robic. Wzielam leki mocne przeciwbolowe i nospe max i mam nadzieje, ze zacznie dzialac, bo jak co jakis czas mnie chwyci to czuje sie jakbym co najmniej miala cos urodzic nie wiem czy to tak powinno byc
Selina, Allende lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
tym_janek wrote:Aktualnie mam ochote umrzeć. Ale po kolei: oba jajowody drożne, w lewym jajniku udalo sie wyhodowac jajo 12 mm wiec super. Samo badani nie bolalo, czuc bylo tylko dyskomfort przy zakladaniu tego sprzetu ale potem juz looz. Za to teraz (ok. 30 min po) mam takie skurcze, ze juz nie wiem co mam robic. Wzielam leki mocne przeciwbolowe i nospe max i mam nadzieje, ze zacznie dzialac, bo jak co jakis czas mnie chwyci to czuje sie jakbym co najmniej miala cos urodzic nie wiem czy to tak powinno byc
noooo.... gratki!! mówiłam, że będzie dobrze? witaj w klubie drożnych w takim razie czyli to jednak smog (smok) krakowski nas dobija... bynajmniej nie zatkanie jest naszym problememtym_janek lubi tę wiadomość
-
a tak w ogóle tym_janek, ja przeżyłam to zupełnie na odwrót. Myślałam, że umrę ale dokładnie w trakcie. i przy zakładaniu tego nieprzyjemnego czegoś i w trakcie wstrzykiwania, miałam wrażenie że mi wszystkie wnętrzności zaraz tamtędy wyjdą na zewnątrz okropne uczucie. A po, to już luzik był. Jedynie mnie dupa bolała po tym zastrzyku z ketonalem dlatego odradzałam
-
Ja mam taką teorie, ze moja macica ma wscieklize jakas :p jak cos jej zakluca spokoj to dostaje dzikich skurczy. I na @, i czasem po seksie, tak samo jak mam jakies zatrucie pokarmowe i uklad pokarmowy tam bardziej aktywny jest no i teraz z tym badaniem. Mam tylko nadzieje, ze jak kiedys sie uda, to zarodka nie potraktuje jako zaklucanie spokoju.👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
tym_janek wrote:Ja mam taką teorie, ze moja macica ma wscieklize jakas :p jak cos jej zakluca spokoj to dostaje dzikich skurczy. I na @, i czasem po seksie, tak samo jak mam jakies zatrucie pokarmowe i uklad pokarmowy tam bardziej aktywny jest no i teraz z tym badaniem. Mam tylko nadzieje, ze jak kiedys sie uda, to zarodka nie potraktuje jako zaklucanie spokoju.
tym_janek lubi tę wiadomość
Wszystko ma swój czas... -
nick nieaktualnyCześć Wam i trzeźwam Nie pisałam nic wczoraj, bo miałam niezły kołowrotek w pracy a później szybkie ogarnianie na firmową wigilię. Było nawet spoko, popilam wińska i o dziwo łeb mnie nie bolał i nie boli tylko chyba wątrobę czuję echh
No a teraz do rzeczy!
Tym_janek no wiedziałam że wszystko będzie cacy w środku! super bardzo się cieszę. Aczkolwiek współczuję co musiałaś przejść później... Dla mnie najbardziej nieprzyjemne było zakładanie tego cewnika, bo trwało to z 15-20min! Okazało się, że mam malutką szyjkę i wszystko było dla mnie za duże i doktor musiała sobie jakimś wziernikiem pomagać i ja rozszerzać no ale dałam radę i później to już był total luz. Skurczy trochę miałam po, ale takich do przeżycia.
Ty miałaś tą pianką robione prawda? To teraz czeka Was pracowity tydzień przed świętamiWiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2017, 08:46
tym_janek lubi tę wiadomość
-
Tak tak, pianką Widac zawsze musi byc cos, wiekszosc dziewczyn mowi ze wpuszczanie kontrastu najbardziej boli, u ciebie zakladanie, a u mnie po fakcie. Wazne ze juz z glowy i byleby nigdy wiecej
Jakie macie plany na ta piekna niedziele?👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualnytym_janek wrote:Tak tak, pianką Widac zawsze musi byc cos, wiekszosc dziewczyn mowi ze wpuszczanie kontrastu najbardziej boli, u ciebie zakladanie, a u mnie po fakcie. Wazne ze juz z glowy i byleby nigdy wiecej
Jakie macie plany na ta piekna niedziele?
My już kupiliśmy choinkę!! taka malutka w doniczce na okno Właśnie wracam z kościoła i będziemy jechać na kiermasz na rynek a później po ozdoby do galerii niestety
A Wy co porabiacie? -
Powiem wam, że dziwnie się czuję po tym HSG. Niby ok, ale cały czas czuję, że mam macicę. Czasem mnie trochę poboli, potem odpuści, ale mam takie dziwne uczucie w dole brzucha cały czas. Nie wiem, też tak miałyście? A jak tak, to po ilu dniach Wam przeszło?👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020