Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa pod kołderką właśnie leżę Zrobiłam nam przed tem na sniadanie omleta z pomidorem a teraz wcinam bezę z kremem i owocami+kawa mmm
Obchody dnia babci wczoraj już mieliśmy. Wracając zahaczyliśmy o M1, bo chciałam w zoologu kupić żarełko dla moich świniaków i oczywiście zakupy zrobiły się większe Bluzkę jeszcze zakupiłam i wyprzedaż była takich obrazów z cudnymi widokami i za 29zł mamy piękny podłużny obraz na ścianie z jakichś Malediwów czy czegoś, zawsze chciałam mieć coś takiego wisi na wprost naszego łóżka i teraz jak sobie wstaję to mi od razu lepiej jak sobie nas tam wyobrażę hehe wiem, że to głupie, ale to naprawdę działa na psychikę
Tym_janek to objawy po progu zapewne, bo skoro masz 2 ciałka żółte, to one go trochę produkują. Ja Cię nakręcać nie będę, bo wiele razy tak miałam, że ktoś na forum wróżył mi ciążę z danego cyklu i sama ją sobie wkręcałam tym samym a potem mega rozczarowanie Także kciuki trzymam, ale póki co się niczego nie doszukuj, bo najwcześniej za tydzień będzie można coś dojrzećAllende, tym_janek, Agnessa lubią tę wiadomość
-
tym_janek, wiem oczywista, chyba mimo wszystko bardziej miałam na myśli że wszystko idzie w dobrym kierunku, jak powinno. Czyli obraz obrazem, ale organizm też odpowiednio zakumał
dlatego wkurzałam się na swoje tempki, bo widziałam czarno na białym, że pęcherzyk pękł, a organizm nie chciał tego udowodnić w 14 dc jeszcze pęcherzyk był a w 16 dc już nie. Więc wkręciłam sobie, że pękł w 15 ale przecież mógł również w 14 tylko wieczorem (monitoring był rano). Także o to mi chodziło
Selina, ale sobie dogadzacie, no no... zazdro! ja miałam kawę bez tych cudownych dodatkówtym_janek lubi tę wiadomość
-
No wiem wiem Ja też sobie nie wkręcam i wiem, że to, że pęcherzyki były i pękły i uprawialiśmy seks niemal codziennie (mój mąż ma super parametry nasienia, więc mogliśmy codziennie a nie co drugi), jeszcze nie gwarantuje ciąży.
Ja jestem super podekscytowana, że owulka w ogóle była. Nawet jak się nie uda w tym cyklu to już wiadomo, że mogę mieć owulację bez laparoskopii, a dla mnie to kamień z serca po prostu
Co nie zmienia faktu, że co wieczór gadam do brzucha, że macica ma być grzeczna i nie kurczyć się jak wściekła (jak to ma w zwyczaju, jak coś jej spokój zaburzy) jak jakaś komórka będzie chciała się w niej zagnieździć :p👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
U mnie gorsze dni, przyszła @ Przykro mi, bo wiem, że trafiliśmy w owulację w tym miesiącu, a szwagierka przysyła zdjęcia nowych mebelków dla drugiego dziecka, które na dniach ma przyjść na świat...No nic, jakoś to trzeba przetrwać, cóż innego pozostaje:(
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
nick nieaktualnyAnuśla wrote:U mnie gorsze dni, przyszła @ Przykro mi, bo wiem, że trafiliśmy w owulację w tym miesiącu, a szwagierka przysyła zdjęcia nowych mebelków dla drugiego dziecka, które na dniach ma przyjść na świat...No nic, jakoś to trzeba przetrwać, cóż innego pozostaje:(
A czy Wy nie próbujecie IUI? bo widzę w stopce problemy z nasieniem -
Anuśla, wytrwałości. Przesyłam przytulasy. Pewnie każda z nas sobie jeszcze trochę powalczy, ale kiedyś wszystkim zostanie wynagrodzone!
Dziewczyny, zbadałam proga. 21,10 ng/ml, pięknie, nie? chyba jednak wszystko się odbyło tak jak trzeba. Kurcze no, tylko zabrakło, ech -
Allende wrote:tym_janek jak się czujesz??
Beznadziejnie. Mam chyba znow zapalenie zatok bo smarkam na zielono, oddychac nie moge i głowa mnie boli
Do tego zamiast goraczkowac, to tempka mi spadla do 36,64, wiec chyba te 2 cialka zolte nie produkuje jednak tyle tego proga ile powinny. Jestem 4 dpo, wiec mysle, ze w piatek pujde go zbadac kontrolnie, aby sie pogodzic juz ze nic z tego, albo stwierdzic, ze mierzenie tempki jest bez sensu. Ale mam dzis bardzo zly poczatek dnia generalnie👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
tym_janek wrote:Beznadziejnie. Mam chyba znow zapalenie zatok bo smarkam na zielono, oddychac nie moge i głowa mnie boli
Do tego zamiast goraczkowac, to tempka mi spadla do 36,64, wiec chyba te 2 cialka zolte nie produkuje jednak tyle tego proga ile powinny. Jestem 4 dpo, wiec mysle, ze w piatek pujde go zbadac kontrolnie, aby sie pogodzic juz ze nic z tego, albo stwierdzic, ze mierzenie tempki jest bez sensu. Ale mam dzis bardzo zly poczatek dnia generalnieWszystko ma swój czas... -
Dziwna wrote:witaj w klubie ja też mam z zatokami problem. dostałam dzisiaj już 2 antybiotyk. Ogólnie kicha
Ja juz bralam antybiotyk na poczatku cyklu z tytulu anginy, wiec nie wiem czy po 2 tygodniach kolejny to dobry pomysl wiec chyba bede sie z tymi zatokami bujac 3 tygodnie az uklad odpornosciowy sam ogarnie, albo choroba pojdzie dalej i trzeba bedzie wlaczyc jednak antybiotyk.👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
tym_janek a czujesz się przytkana w okolicy czoła i zatok ? Jeśli tak to polecam po prostu parówki. Też mam problem z zatokami, w szczególności mnie łapie jak jest duży smog na zewnątrz i ratują mnie tylko napary. A robię je ze wszystkiego co w domu mam. Ostatnio z melisy. Dobrze na mnie działa i pomaga. Już po jednym razie przestaje boleć głowa. Robię tak 3 razy dziennie i koniecznie przed snem, żeby jako tako udrożnić nos. Na chwilę obecną jest to dla mnie najlepsze lekarstwo, bo nawet steryd już przestał działać. Możesz wykorzystać też miętę albo amol. Pomoże
tym_janek lubi tę wiadomość
-
tym_janek wrote:Beznadziejnie. Mam chyba znow zapalenie zatok bo smarkam na zielono, oddychac nie moge i głowa mnie boli
Do tego zamiast goraczkowac, to tempka mi spadla do 36,64, wiec chyba te 2 cialka zolte nie produkuje jednak tyle tego proga ile powinny. Jestem 4 dpo, wiec mysle, ze w piatek pujde go zbadac kontrolnie, aby sie pogodzic juz ze nic z tego, albo stwierdzic, ze mierzenie tempki jest bez sensu. Ale mam dzis bardzo zly poczatek dnia generalnie
tym_janek, a może to po prostu jest osłabienie organizmu w związku z tymi zatokami?hondek lubi tę wiadomość
-
hondek wrote:tym_janek a czujesz się przytkana w okolicy czoła i zatok ? Jeśli tak to polecam po prostu parówki. Też mam problem z zatokami, w szczególności mnie łapie jak jest duży smog na zewnątrz i ratują mnie tylko napary. A robię je ze wszystkiego co w domu mam. Ostatnio z melisy. Dobrze na mnie działa i pomaga. Już po jednym razie przestaje boleć głowa. Robię tak 3 razy dziennie i koniecznie przed snem, żeby jako tako udrożnić nos. Na chwilę obecną jest to dla mnie najlepsze lekarstwo, bo nawet steryd już przestał działać. Możesz wykorzystać też miętę albo amol. Pomoże
haha, Hondek, przeczytałam parówki i skojarzyłam takie wiesz, np. Berlinki :D:D:D:D:Dhondek lubi tę wiadomość
-
hahahahahah Allende przy okazji w drugim garnku można sobie zrobić parówkę czemu nie, ale nie polecam wdychać jej oparów
tym_janek myślę, że Allende ma rację. Nie martwiłabym się temperaturą, bo jesteś osłabiona przez zatoki. A jak człowiek źle się czuję to i OB wysokie i CRP i tempka. Nie martw się na zapas tylko goń do kuchni parzyć co tam masz i się kuruj tu nam.tym_janek lubi tę wiadomość