Kujawsko- pomorskie łączmy si ę!
-
WIADOMOŚĆ
-
a ja tak patrzę na mój wykres.. i normalnie wygląda jak "linia w czasie zgonu"... po prostu masakra..liczę się z tym, że może nie być owulacji
a jednak boję się tego jutro usłyszeć ... mam taki stres
większy niż przed obroną mgr
3mam kciuki za każdą
-
Magda_lena88 wrote:a ja tak patrzę na mój wykres.. i normalnie wygląda jak "linia w czasie zgonu"... po prostu masakra..liczę się z tym, że może nie być owulacji
a jednak boję się tego jutro usłyszeć ... mam taki stres
większy niż przed obroną mgr
3mam kciuki za każdą
-
asioczek86 wrote:ja od mojego gina dosłownie wymusiłam ten lek (choć wolałabym dostać luteinę). wykupię dupka i poczekam do jesieni. teraz i tak już nie będzimy się starać. dopiero na jesień zmiana na prywatnego gina, badania i leczenie.
-
asioczek86 wrote:misia79 a dlaczego ty bierzesz dupka? mnie gin kazał przez 5 dni po 2 tabsy brać jeśli @ nie przyjdzie.
-
Magda_lena88 wrote:a ja tak patrzę na mój wykres.. i normalnie wygląda jak "linia w czasie zgonu"... po prostu masakra..liczę się z tym, że może nie być owulacji
a jednak boję się tego jutro usłyszeć ... mam taki stres
większy niż przed obroną mgr
3mam kciuki za każdą
-
misia79 wrote:Magda_lena88 nie martw się musisz to sprawdzic a ty coś bierzec na stymulację owulacji bierzesz jeszcze to clo? Może owulka się opóźni?
więc chociaż dowiem się czy jajeczkuję "naturalnie", wiem dziwne, że lekarz zapisał mi CLO nie sprawdzając czy jajeczkuję naturalnie
ale w sumie raz CLO pomogło..a kto wie może jednak będzie niespodziewajka
może i owulacja się przesunie bo przed CLO cykle miałam po 34/36 dni, ale to wtedy wypadnie 1-3 maja
a 1/2maj nie ma nas w domu, będę u teściów a tam nici z pobrykania
więc jeśli coś ma być to będzie musiało wystarczyć serduszko z 30 kwietnia
albo 3 maja po powrocie
w sumie ten cykl jest na luzie, ale jednak mnie martwi ten fakt, że miałabym 2 cykl bezowulacyjny z rzędu...nie mam PCO bo miałam już tyle tego USG, że czasem się śmieję, że zdjęć macicy mam więcej niż swoich własnych
no ale musze uzbroić się w cierpliwość
do jutra..oby do jutra
a ogólnie czuję się dobrze, coś mnie tylko ciągnie w podbrzuszu i powoli zaczyna się rozkręcać ból piersi, no i niby rano śluz juz był lepki...mało płodny
to teraz znowu czuję jakbym się posiusiała
poczekamy zobaczymy jaki Bóg przygotował dla Nas plan
teoretycznie jestem przygotowana na owulację w 17dc fajnie by się złożyło bo to Niedziela Bożego Miłosierdzia taki cudowny dzień
no i oczywiście dzień Kanonizacji bł. Jana Pawła II
a modlitwa za jego wstawiennictwem ponoć czyni cuda
więc nie omieszkam zwracać się do Niego w swojej modlitwie
Może to iż jest ON tak blisko Boga i to, że za życia bardzo ukochał tych najmłodszych sprawi, że wstawi się za nami przed Tronem Najwyższego
a no i fakt, że JPII umiłował całym sobą Maryję też może dopomoże gdyż już 3 cykl modlę się do Niej o łaskę macierzyństwa
i mam nadzieję, że w końcu mnie wysłucha
Kiedyś będzie dobrze
chciałoby się by to już stało się teraz w tym cyklu...w sumie nikt nie mówi, że się uda ale też nikt nie mówił, że się nie uda
więc może spotka Nas to szczęście niespodziewanie
uff się rozpisałam
-
ja czekam do środy na @ i robię test ciążowy w piątek i potem znowu chcę pić zioła nr 3 ale pół łyżeczki. dupka zostawiam na jesień. nie mogę się doczekać kiedy zmienię lekarza, choć nie uśmiecha mi się jeździć co chwilę do Bydgoszczy.
dziewczyny miłego weekendu
co macie dziś na obiad? -
na 90% spełniły się moje przypuszczenia o cyklu bezowulacyjnym...dziś 16dc a na usg w obu jajnikach po pęcherzyku o ok.10mm, w żadnym nie ma tego dominującego. Jedyny plus taki, że poprzedni niepęknięty się wchłonął więc jest "czysto" bez torbieli
i po poprzedni cykl bezowulacyjny mógł być skutkiem tab.anty. A co do tego cyklu to albo 90% bezowulacyjny albo może się bardzo wydłużyć i cykl, ale lekarz raczej obstawia bezowulacyjny...no i chyba dzięki temu, że miałam to usg na naturalnym cyklu znamy przyczynę Naszych niepowodzeń. Po prostu jestem niewydolna pęcherzykowo..znaczy naturalnie one nie rosną do odpowiednich rozmiarów...więc bez CLO się nie obejdzie. W pn będę dzwoniła żeby umówić się na wizytę przed @, która ma być teoretycznie pomiędzy 8/12 maja..więc lekarz stwierdził, że wtedy jeszcze zobaczymy czy może jednak coś tam urosło...no ale chyba dobrze, że w końcu wiem dlaczego się nie udawało..tylko znowu te tabl...wymiękam :|po prostu już mi się nic nie chce
czuję się jakaś "popsuta" i już mam to 100% pewności, że to moja wina, że nie możemy mieć dziecka...
do kitu to wszystko
3majcie się ciepło
-
Magda_lena88 wrote:na 90% spełniły się moje przypuszczenia o cyklu bezowulacyjnym...dziś 16dc a na usg w obu jajnikach po pęcherzyku o ok.10mm, w żadnym nie ma tego dominującego. Jedyny plus taki, że poprzedni niepęknięty się wchłonął więc jest "czysto" bez torbieli
i po poprzedni cykl bezowulacyjny mógł być skutkiem tab.anty. A co do tego cyklu to albo 90% bezowulacyjny albo może się bardzo wydłużyć i cykl, ale lekarz raczej obstawia bezowulacyjny...no i chyba dzięki temu, że miałam to usg na naturalnym cyklu znamy przyczynę Naszych niepowodzeń. Po prostu jestem niewydolna pęcherzykowo..znaczy naturalnie one nie rosną do odpowiednich rozmiarów...więc bez CLO się nie obejdzie. W pn będę dzwoniła żeby umówić się na wizytę przed @, która ma być teoretycznie pomiędzy 8/12 maja..więc lekarz stwierdził, że wtedy jeszcze zobaczymy czy może jednak coś tam urosło...no ale chyba dobrze, że w końcu wiem dlaczego się nie udawało..tylko znowu te tabl...wymiękam :|po prostu już mi się nic nie chce
czuję się jakaś "popsuta" i już mam to 100% pewności, że to moja wina, że nie możemy mieć dziecka...
do kitu to wszystko
3majcie się ciepło
...wiadomo jakby się skończyło
-
asioczek86 wrote:to rzeczywiście cud
dostałam @ ! w końcu wyczekana przyszła i teraz rozpocząć mogę nowy cykl
życzę wszystkim miłego dzionka!asioczek86, julianna lubią tę wiadomość
-
Magda u mnie niestety tez wina lezy po mojej stronie, pęcherzyki nie rosną, niestety CLO pomagało ale ciązy brak więc coś jest jeszcze nie tak, czekam na @ i na badanie drożności...
-
No Nam CLO w drugim cyklu z dawką 2x1 tabl i bez dupka pomogło, niestety bywa tak, że szczęście nie trwa "wiecznie". W sumie dziś długo myślałam o tej całej sytuacji i tych inf. z wczoraj. Dla mnie to jest dość trudna sytuacja bo wiem, że to wina leży po mojej stronie i w jakiś sposób "krzywdzę" męża nie mogąc mu dać "szybko" dziecka. Długo wczoraj rozmawialiśmy i w sumie on mi uświadomił, że w tej całej sytuacji jest wielki plus. Bo w końcu po tym USG na naturalnym cyklu wiemy jaki mamy problem z tym, że się nie udaje i wiemy już jak z nim walczyć. A przecież wiem, że CLO jednak pomaga zajść w ciąże i jak je brałam to miałam owulacje
jedna nawet była owocna
i wierzę mocno, że w końcu Każdej z Nas się uda
Teraz pozostaje czekaćBo jednak lekarz nie skreślił na 100% tego cyklu, ale ja wolę się nie nakręcać (chociaż 10% szans nadziei to sporo
). Jednak spokojnie trzeba czekać do kolejnej wizyty i to będzie jakoś tak, że po między tymi wizytami będzie różnicy ok 10 dni więc wtedy też może okaże się czy jednak do czegoś tam doszło. Chociaż wolałabym chyba jednak by pozostało tak jak jest bo na tym etapie wiemy jak rozwiązać problem. Chociaż z drugiej strony jak jednak dojdzie do później owulacji to tez będzie dobrze bo CLO i tak dostanę bo wtedy mi owulację przyspieszy. Więc jednak są plusy nawet w tych "złych" sytuacjach
A teraz Nasze serduszka są z przyjemności w sumie od początku cyklu takie były a nie z konieczności bo jakoś od 1dc naturalnego czułam, że z owulacją może być kiepsko a już wgl jak patrzyłam na ten mój wykres, który wyglądał jak linia w czasie zgonu .. masakraa teraz idzie temp. w dół 8)wszystko takie pokręcone
organizm kobiecy to jednak jedna wielka tajemnica
mam tylko cichą nadzieję, że jeśli jednak owulacja chce przyjść spóźniona to niech przyjdzie do 20dc włącznie a później dopiero po 23dc
bo na majówce nie będzie serduszka
chyba, że na spontana w lesie
ale takie hardcory nie są dla mnie
a u teściów to tak w sumie nie ma gdzie
No ale czas pokaże co Bóg dla Nas przygotował
Uda Nam się Laski zobaczycie -
Martuśka wrote:Magda u mnie niestety tez wina lezy po mojej stronie, pęcherzyki nie rosną, niestety CLO pomagało ale ciązy brak więc coś jest jeszcze nie tak, czekam na @ i na badanie drożności...
-
u męża wszystko jest ok, miał badania nasienia, moczu, urolog- wszystko jest w porządku
-
Witajcie.
Ja tez z kuj-pom.
Mam cicha nadzieje ze ten cykl będzie tym szczęśliwym.
Trzymam za Was kciuki i będę kibicowac.
Pozdrawiam z Inowrocławia....Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2014, 22:48
-
pogodnego i słonecznego tygodnia
No i udało się zapisać na wizytę na 7 maja w sumie 7 to taka jakby moja szczęśliwa cyferkaz mężem zaczęliśmy być ze sobą 07.07.07
to już wgl pięknie trzy 7
no i wizyta jest na 16:45 czyli wcześniej niż zwykle
chociaż miałam do wyboru też 5 maja ale godzina późna bo 20sta a jednak kawałek drogi mam do lekarza więc na spokojnie poczekam dwa dni
no i zobaczymy czy ta owulacja jednak może była spóźniona
nie łudzę się ale tak sobie myślę i dotarło do mnie, że jeśli ja mam owulację jednak ale takie późne bo z reguły przed całym leczeniem cykle miałam powyżej 34 dni nawet to może my po prostu się nie wstrzeliliśmy
w odpowiednie dni bo nasze takie typowe starania kończyły się przed 20dc a później było tak jak mielismy ochotę
nie nakręcam się ale 10% szansy że może owulacja być daje nadzieję
a ją zawsze warto mieć
no ale jak się okaże jednak, że nici z tego to chociaż wiemy co jest grane i jak to leczyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2014, 16:26
-
hejka, ja mam niepohamowany apetyt na słodkie
ogółem to w nocy miałam straszne bóle menstruacyjne i tempke 37,4, ale rano spadła do 36,7, więc może być. jestem ciekawa jaki u siebie mam problem, że tak długo się staramy i nic nie wychodzi. wszystkie już macie badania porobione a ja taka sama samotna, eh