Kujawsko- pomorskie łączmy si ę!
-
WIADOMOŚĆ
-
a ja tak patrzę na mój wykres.. i normalnie wygląda jak "linia w czasie zgonu"... po prostu masakra..liczę się z tym, że może nie być owulacji a jednak boję się tego jutro usłyszeć ... mam taki stres większy niż przed obroną mgr 3mam kciuki za każdą
-
Magda_lena88 wrote:a ja tak patrzę na mój wykres.. i normalnie wygląda jak "linia w czasie zgonu"... po prostu masakra..liczę się z tym, że może nie być owulacji a jednak boję się tego jutro usłyszeć ... mam taki stres większy niż przed obroną mgr 3mam kciuki za każdą
-
asioczek86 wrote:ja od mojego gina dosłownie wymusiłam ten lek (choć wolałabym dostać luteinę). wykupię dupka i poczekam do jesieni. teraz i tak już nie będzimy się starać. dopiero na jesień zmiana na prywatnego gina, badania i leczenie.
-
asioczek86 wrote:misia79 a dlaczego ty bierzesz dupka? mnie gin kazał przez 5 dni po 2 tabsy brać jeśli @ nie przyjdzie.
-
Magda_lena88 wrote:a ja tak patrzę na mój wykres.. i normalnie wygląda jak "linia w czasie zgonu"... po prostu masakra..liczę się z tym, że może nie być owulacji a jednak boję się tego jutro usłyszeć ... mam taki stres większy niż przed obroną mgr 3mam kciuki za każdą
-
misia79 wrote:Magda_lena88 nie martw się musisz to sprawdzic a ty coś bierzec na stymulację owulacji bierzesz jeszcze to clo? Może owulka się opóźni?
-
ja czekam do środy na @ i robię test ciążowy w piątek i potem znowu chcę pić zioła nr 3 ale pół łyżeczki. dupka zostawiam na jesień. nie mogę się doczekać kiedy zmienię lekarza, choć nie uśmiecha mi się jeździć co chwilę do Bydgoszczy.
dziewczyny miłego weekendu
co macie dziś na obiad? -
na 90% spełniły się moje przypuszczenia o cyklu bezowulacyjnym...dziś 16dc a na usg w obu jajnikach po pęcherzyku o ok.10mm, w żadnym nie ma tego dominującego. Jedyny plus taki, że poprzedni niepęknięty się wchłonął więc jest "czysto" bez torbieli i po poprzedni cykl bezowulacyjny mógł być skutkiem tab.anty. A co do tego cyklu to albo 90% bezowulacyjny albo może się bardzo wydłużyć i cykl, ale lekarz raczej obstawia bezowulacyjny...no i chyba dzięki temu, że miałam to usg na naturalnym cyklu znamy przyczynę Naszych niepowodzeń. Po prostu jestem niewydolna pęcherzykowo..znaczy naturalnie one nie rosną do odpowiednich rozmiarów...więc bez CLO się nie obejdzie. W pn będę dzwoniła żeby umówić się na wizytę przed @, która ma być teoretycznie pomiędzy 8/12 maja..więc lekarz stwierdził, że wtedy jeszcze zobaczymy czy może jednak coś tam urosło...no ale chyba dobrze, że w końcu wiem dlaczego się nie udawało..tylko znowu te tabl...wymiękam :|po prostu już mi się nic nie chce czuję się jakaś "popsuta" i już mam to 100% pewności, że to moja wina, że nie możemy mieć dziecka... do kitu to wszystko 3majcie się ciepło
-
Magda_lena88 wrote:na 90% spełniły się moje przypuszczenia o cyklu bezowulacyjnym...dziś 16dc a na usg w obu jajnikach po pęcherzyku o ok.10mm, w żadnym nie ma tego dominującego. Jedyny plus taki, że poprzedni niepęknięty się wchłonął więc jest "czysto" bez torbieli i po poprzedni cykl bezowulacyjny mógł być skutkiem tab.anty. A co do tego cyklu to albo 90% bezowulacyjny albo może się bardzo wydłużyć i cykl, ale lekarz raczej obstawia bezowulacyjny...no i chyba dzięki temu, że miałam to usg na naturalnym cyklu znamy przyczynę Naszych niepowodzeń. Po prostu jestem niewydolna pęcherzykowo..znaczy naturalnie one nie rosną do odpowiednich rozmiarów...więc bez CLO się nie obejdzie. W pn będę dzwoniła żeby umówić się na wizytę przed @, która ma być teoretycznie pomiędzy 8/12 maja..więc lekarz stwierdził, że wtedy jeszcze zobaczymy czy może jednak coś tam urosło...no ale chyba dobrze, że w końcu wiem dlaczego się nie udawało..tylko znowu te tabl...wymiękam :|po prostu już mi się nic nie chce czuję się jakaś "popsuta" i już mam to 100% pewności, że to moja wina, że nie możemy mieć dziecka... do kitu to wszystko 3majcie się ciepło
-
asioczek86 wrote:to rzeczywiście cud dostałam @ ! w końcu wyczekana przyszła i teraz rozpocząć mogę nowy cykl
życzę wszystkim miłego dzionka!asioczek86, julianna lubią tę wiadomość
-
Magda u mnie niestety tez wina lezy po mojej stronie, pęcherzyki nie rosną, niestety CLO pomagało ale ciązy brak więc coś jest jeszcze nie tak, czekam na @ i na badanie drożności...
-
No Nam CLO w drugim cyklu z dawką 2x1 tabl i bez dupka pomogło, niestety bywa tak, że szczęście nie trwa "wiecznie". W sumie dziś długo myślałam o tej całej sytuacji i tych inf. z wczoraj. Dla mnie to jest dość trudna sytuacja bo wiem, że to wina leży po mojej stronie i w jakiś sposób "krzywdzę" męża nie mogąc mu dać "szybko" dziecka. Długo wczoraj rozmawialiśmy i w sumie on mi uświadomił, że w tej całej sytuacji jest wielki plus. Bo w końcu po tym USG na naturalnym cyklu wiemy jaki mamy problem z tym, że się nie udaje i wiemy już jak z nim walczyć. A przecież wiem, że CLO jednak pomaga zajść w ciąże i jak je brałam to miałam owulacje jedna nawet była owocna i wierzę mocno, że w końcu Każdej z Nas się uda
Teraz pozostaje czekać Bo jednak lekarz nie skreślił na 100% tego cyklu, ale ja wolę się nie nakręcać (chociaż 10% szans nadziei to sporo ). Jednak spokojnie trzeba czekać do kolejnej wizyty i to będzie jakoś tak, że po między tymi wizytami będzie różnicy ok 10 dni więc wtedy też może okaże się czy jednak do czegoś tam doszło. Chociaż wolałabym chyba jednak by pozostało tak jak jest bo na tym etapie wiemy jak rozwiązać problem. Chociaż z drugiej strony jak jednak dojdzie do później owulacji to tez będzie dobrze bo CLO i tak dostanę bo wtedy mi owulację przyspieszy. Więc jednak są plusy nawet w tych "złych" sytuacjach
A teraz Nasze serduszka są z przyjemności w sumie od początku cyklu takie były a nie z konieczności bo jakoś od 1dc naturalnego czułam, że z owulacją może być kiepsko a już wgl jak patrzyłam na ten mój wykres, który wyglądał jak linia w czasie zgonu .. masakra a teraz idzie temp. w dół 8)wszystko takie pokręcone organizm kobiecy to jednak jedna wielka tajemnica mam tylko cichą nadzieję, że jeśli jednak owulacja chce przyjść spóźniona to niech przyjdzie do 20dc włącznie a później dopiero po 23dc bo na majówce nie będzie serduszka chyba, że na spontana w lesie ale takie hardcory nie są dla mnie a u teściów to tak w sumie nie ma gdzie No ale czas pokaże co Bóg dla Nas przygotował
Uda Nam się Laski zobaczycie -
Martuśka wrote:Magda u mnie niestety tez wina lezy po mojej stronie, pęcherzyki nie rosną, niestety CLO pomagało ale ciązy brak więc coś jest jeszcze nie tak, czekam na @ i na badanie drożności...
-
u męża wszystko jest ok, miał badania nasienia, moczu, urolog- wszystko jest w porządku
-
Witajcie.
Ja tez z kuj-pom.
Mam cicha nadzieje ze ten cykl będzie tym szczęśliwym.
Trzymam za Was kciuki i będę kibicowac.
Pozdrawiam z Inowrocławia....Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2014, 22:48
-
pogodnego i słonecznego tygodnia
No i udało się zapisać na wizytę na 7 maja w sumie 7 to taka jakby moja szczęśliwa cyferka z mężem zaczęliśmy być ze sobą 07.07.07 to już wgl pięknie trzy 7 no i wizyta jest na 16:45 czyli wcześniej niż zwykle chociaż miałam do wyboru też 5 maja ale godzina późna bo 20sta a jednak kawałek drogi mam do lekarza więc na spokojnie poczekam dwa dni no i zobaczymy czy ta owulacja jednak może była spóźniona nie łudzę się ale tak sobie myślę i dotarło do mnie, że jeśli ja mam owulację jednak ale takie późne bo z reguły przed całym leczeniem cykle miałam powyżej 34 dni nawet to może my po prostu się nie wstrzeliliśmy w odpowiednie dni bo nasze takie typowe starania kończyły się przed 20dc a później było tak jak mielismy ochotę nie nakręcam się ale 10% szansy że może owulacja być daje nadzieję a ją zawsze warto mieć no ale jak się okaże jednak, że nici z tego to chociaż wiemy co jest grane i jak to leczyćWiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2014, 16:26
-
hejka, ja mam niepohamowany apetyt na słodkie
ogółem to w nocy miałam straszne bóle menstruacyjne i tempke 37,4, ale rano spadła do 36,7, więc może być. jestem ciekawa jaki u siebie mam problem, że tak długo się staramy i nic nie wychodzi. wszystkie już macie badania porobione a ja taka sama samotna, eh