Kujawsko- pomorskie łączmy si ę!
-
WIADOMOŚĆ
-
z tym nasienie to wolałabym z nich jechać i go wspierać hihi, lub też raczej nadzorować
ja w pół godziny nie dojechałabym na miejsce, bo mieszkam 30 km od bydzi i jeszcze korki w mieście, gdzieś zaparkować, zameldować się i oddać. zbyt dużo stresu. lepiej jakby on to na miejscu zrobił. muszę go przekonać jakoś.
madzia nie poddawaj sięja myślę, że będziesz mieć kropka szybciej niż ci się zdaje
lekarz będzie wiedział co z tobą zrobić, jakie leki zapisać i na pewno będzie efekt
3 mam kciuki za twoją wizytę
-
asioczek86 wrote:hej laski, nie wiem jak ja to pogodzę hehe- ovufriend i naukę do egzaminów. co chwilę tu zaglądam
może takie "zabieganie" spowodowane nauką, egzaminami zaowocuje
ja zaszłam w cyklu w którym pracowałam po 11h (jako niania), dodatkowo byłam chrzestną mojej siostrzenicy, plus byliśmy na ślubie/weselu mojej kuzynki aż pod granicą niemiecką
no i brałam CLO 2x1tab. ale nie miałam monitoringu i wgl po 1 nieudanym cyklu z CLO stwierdziłam, że i tak się nie uda..a tutaj prosze udało się
ale w tym miesiącu będzie już pół roku od odejścia Naszego Aniołka...staram się mocno wierzyć w to, że do Nas powróci ale to już jest coraz trudniejsze, ciekawe co mi dziś lekarz powie..choć w sumie spodziewam się co będzie
będzie usg, info. że cykl bezowulacyjny, dostanę receptę na CLO, będę uboższa o stówkę plus wykupienie recepty
pewnie powie mi że mam dzwonić jak dostanę @ to znowu umówimy się między 13/16 dc żeby zobaczyć czy CLO działa, czy coś rośnie bądź czy już pękło...wiem, że monitoring jest wskazany przy stymulacji ale ja chyba bym wolała być bez niego bo on trochę mnie stresuje jeśli chodzi o serduszkowanie z zalecenia i konieczności..no ale czas pokaże co i jak a tym czasem Kochane życzę Wam:
-
no właśnie- mnie też serduszkowanie z zalecenia nie smakuje- większy stres mam. jak wiedziałam, że ostatni cykl nie wyjdzie to miałam super ochotę, aż mąż musiał uciekać. ostatnio znowu się nakręcam, pierwszy raz mierzę tempkę i się zastanawiam co i jak. ochota zmalała
jestem ciekawa kiedy będę mieć owulkę. podejrzewam, że w weekend
-
asioczek, my z mężem pojechaliśmy i nasienie oddaliśmy dopiero tam na miejscu bo tez mam 40 km do Bydgoszczy i za długo by trasport trwał
-
dla mnie oddawanie nasienia to taka przygoda jest, więc nie mam nic przeciwko, poza tym nikt ze znajomych się nie dowie... z m. co wieczór jest dyskusja, ostatnio mi nawet powiedział, że w grudniu znajdzie dopiero czas... hehe niedoczekanie jego- wezmę go za łachy i doprowadzę do lekarza jeszcze w maju !
-
asioczek86 wrote:dla mnie oddawanie nasienia to taka przygoda jest, więc nie mam nic przeciwko, poza tym nikt ze znajomych się nie dowie... z m. co wieczór jest dyskusja, ostatnio mi nawet powiedział, że w grudniu znajdzie dopiero czas... hehe niedoczekanie jego- wezmę go za łachy i doprowadzę do lekarza jeszcze w maju !
-
Magda_lena88 wrote:dasz radę
może takie "zabieganie" spowodowane nauką, egzaminami zaowocuje
ja zaszłam w cyklu w którym pracowałam po 11h (jako niania), dodatkowo byłam chrzestną mojej siostrzenicy, plus byliśmy na ślubie/weselu mojej kuzynki aż pod granicą niemiecką
no i brałam CLO 2x1tab. ale nie miałam monitoringu i wgl po 1 nieudanym cyklu z CLO stwierdziłam, że i tak się nie uda..a tutaj prosze udało się
ale w tym miesiącu będzie już pół roku od odejścia Naszego Aniołka...staram się mocno wierzyć w to, że do Nas powróci ale to już jest coraz trudniejsze, ciekawe co mi dziś lekarz powie..choć w sumie spodziewam się co będzie
będzie usg, info. że cykl bezowulacyjny, dostanę receptę na CLO, będę uboższa o stówkę plus wykupienie recepty
pewnie powie mi że mam dzwonić jak dostanę @ to znowu umówimy się między 13/16 dc żeby zobaczyć czy CLO działa, czy coś rośnie bądź czy już pękło...wiem, że monitoring jest wskazany przy stymulacji ale ja chyba bym wolała być bez niego bo on trochę mnie stresuje jeśli chodzi o serduszkowanie z zalecenia i konieczności..no ale czas pokaże co i jak a tym czasem Kochane życzę Wam:
Madziula a Twój mężuś jaki rodzaj badania robił komputerowe czy manualne? Bo są bardzo różne opinie na temat wyboru badań. Mój robił takie i takie a wyniki bardzo się różnią. Przy pierwszym podejściu komputerowe wyszły kiepsko a manualne w sumie dobre. Teraz po 3 miechach idzie na kontrolę pod koniec maja. -
misia79 wrote:Madziula a Twój mężuś jaki rodzaj badania robił komputerowe czy manualne? Bo są bardzo różne opinie na temat wyboru badań. Mój robił takie i takie a wyniki bardzo się różnią. Przy pierwszym podejściu komputerowe wyszły kiepsko a manualne w sumie dobre. Teraz po 3 miechach idzie na kontrolę pod koniec maja.
zobaczymy
Relacja z dzisiejszej wizyty: cykl bezowulacyjny, owulacji nie było i nie będzie, jakoś nie spodziewałam się rewelacji w tej kwestiino i po USG wizualnie wszystko tak OK
więc na spokojnie lekarz zapisał mi CLO
ale trochę inaczej niż zwykle bo wcześniej brałam od 5 do 9dc a teraz mam już od 3 do 7dc to mi pewnie skróci cykl
jeśli owulacja będzie normalnie
to mi nawet pasuje
tylko zapomniałam się spytać jak to będzie bo mam dzwonić w trakcie bądź po @ żeby umówić się na USG pomiędzy 13/16dc (standardowo) tylko jak ja brałam CLO 2x1tab (teraz też tak mam) ale od 5 do 9dc to w 13dc już pęcherzyk miał 19mm to jak teraz będę brała CLO wcześniej to mogę pójść na USG jak już będzie po pęknięciu nawet,hmm.. chociaż lekarz zawsze mi mówił, że USG można robić np 13dc by zobaczyć jak tam to CLO działa albo np 16dc nawet jak już będzie po owulacji to on i tak to zauważy na USG więc chyba będzie dobrze
no i jeśli dam radę to przed kolejną @ tak na 7 dni przed nią (będę strzelała) mam zrobić progesteron bo w tym cyklu nie ma sensu bo skoro jest cykl bezowulacyjny to progesteron będzie niski
i ogólnie dziś trochę podpytałam dokładnie o tą całą stymulację jak te pęcherzyki nie rosną naturalnie to czy one są jakby "wadliwe" i czy taka wypuszczona komórka z pęcherzyka po stymulacji może być "wadliwa" ale możliwa do zapłodnienia i że wtedy może dojść do poronienia, no i lekarz mi ładnie wytłumaczył, rozrysował
no i mówi, że zawsze zgadzając się na stymulację podejmujemy jakieś ryzyko i to wszystko zależy jak taka komórka będzie się dzieliła a na to nie mamy zbytnio wpływy, no i może być tak, że cykl będzie nieudany, udany, albo może być wczesne poronienie bądź ciąża mnoga i tutaj się uśmiechną i stwierdził, że jak będzie ciąża bliźniacza to będziemy się cieszyć
On tak fajnie to wszystko mówi jakby ta ciąża miała być z NIM
no i na końcu ja podsumowałam, że był cykl z CLO nieudany
było poronienie
no to teraz musi się udać i musi być wszystko dobrze
No w końcu płacę stówkę za wizytę to wykorzystałam ten czas i tak sobie pogawędziłam z lekarzem pół godzinki
-
hej dziewczyny
miałam ciężki czwartek i piątek. cieszę się, że już weekend
czasem myślę, że jestem mało rozgarnięta dosłownie, co chwilę popełniam jakieś gafy. wczoraj taki opr dostałam od przełożonej, że zrobiło mi się czarno przed oczami i prawie zemdlałam. ile stresu przy tymja to muszę mieć pecha...
-
witam w okropny poniedziałek
kiedy w końcu bedzie pogoda godna maja???
buziaki
misia79 lubi tę wiadomość
-
hej
ale Nam się tutaj zrobiła cisza
ja siedzę i czekam na @..ubiegły bezowulacyjny cykl trwał 32dni więc dziś 32dc jutro powinna zawitać szanowana pani @
i mam nadzieję, że tak będzie i będziemy mogli działać na nowo i oby tym razem owocnie
. W sumie dziś spadek temp. mam nadzieję, że to na @
Pozdrawiam
-
no wlasnie cicho tak u nas
mało dziewczyn z regionu, pewno zajęte serduszkowaniem
trzeba jakiś ciekawy temat wymyśleć, który zajmie parę stron
misia79 lubi tę wiadomość
-
u mnie 33dc w ubiegłym bezowulacyjnym właśnie 33dc pojawiła się @ pod wieczór więc może dziś też tak się zjawi..OBY !! Tylko kurde wczoraj spadek temp. na 36,2 a dziś skok na 36,5..no co za wredna @ bawi się ze mną w kotka i w myszkę
a ja chciałabym już rozpocząć nowy cykl i na nowo działać...mamy plan więc musi się udać. A tym bardziej chciałabym już dostać @ cobym przed wakacjami wiedziała na czym stoję bo chyba będziemy je spędzać w górach, a łażenie po górach w pierwszym trymestrze i po poronieniu już nie wiem czy będzie wskazane..eh..No nic. Obiecałam sobie, że spokojnie poczekam do 40dc jak się nie pojawi @ to 41dc testuję choć wiem jaki będzie wynik ale to tak dla św. spokoju no i dzwonię do lekarza z pytaniem czy mogę brać sobie dup-ka na wywołanie bo mam jeszcze opakowanie po ciąży bo teraz wiem, że nie ma sensu dzwonić do lekarza bo z reguły każą czekac tydzień, robić test i wtedy dopiero wizyta na która też się czeka i dopiero działają
a skoro w sumie wiem na czym stoję to po co lekarzowi głowę zawracać
A Was moje Kochane