Kwiecień plecień bo przeplata trochę wina trochę maka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny. Jutro powinnam dostać @, więc zapisuję się na kolejne testowanie 01.04. Oby tylko ciąża nie była żartem Prima Prilisowym Miłego dnia.... Aaaa... i wszystkim kobietkom w dniu naszego święta życzę WYTRWAŁOŚCI, NADZIEI I JESZCZE RAZ WYTRWAŁOŚCI. Obyśmy wszystkie dawały radę w nieustającej walce o jedyne szczęście i jedyną wartośc, jaka jest w życiu najważniejsza- o miłość.
Trzymajcie się cieplutko... Nadchodzi wiosna... nadzieja na lepsze.Madziulla, Paulette lubią tę wiadomość
Udało się w cyklu
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyantylopaa wrote:Oj oby ... U mnie za chwilę rozpocznie się 7cs... Tak baaardzo już chcę zakończyć wykres na zielono, a tu nic, cisza ;(
3 lata tylko ze ostatnie pół roku się nie liczy bo byłam lekami zablokowana i nie miałam @. Wiec wsumie 2.5 roku -
ja jestem pół roku po odstawieniu tabletek (które też brałam krótko, jakieś 5,6 mscy) , cykle mam jak z zegarkiem w ręku, 26, 27 dni (częściej 26), raz mi się tylko trafil jakiś tasiemiec 36 dni- wtedy już byłam pewna, że się udało, nie pamiętam, który to był cs, chyba 3?? może 4... Ale niestety. W tym cyklu wysyłam męża na badanie , bo jeszcze nic u niego badaliśmy, no i działamy dalej. Jeśli do wakacji nie zajdę 'sama z siebie', to myslałam nad inseminacją, tylko zastanawiam się, czy nie za prędko, może najpierw pomyśleć o jakiejś stymulacji"? Jestem zielona w tym temacie! Jak ostatnio byłam u lekarza, to wyśmiał mnie w twarz mówiac, że starać się trzeba rok conajmniej. Mnie takie tłumaczenie nie satysfakcjonuje. Jeśli okaże się, że z nasieniem wszystko ok, chcę zajść w ciążę jak najszybciej. Dlatego pomyślałam o inseminacji. Czytam jednak, że niestety rzadko kończy się sukcesem ( nie mam pojęcia czemu, przecież wprowadzane są do macicy najlepsze z możliwych plemniki itd, omija się ewentualną wrogość śluzu, plemniki nie muszą męczyć się taki kawał drogi...) Wtedy pozostaje problem z zagnieżdżaniem. Co o tym myślicie? Czy któraś z Was miała do czynienia lub myslała o tym?
Udało się w cyklu
-
nick nieaktualny