Kwietniowe testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też w lutym skończyłam 24, mój ma 30 w grudniu i teraz będzie 6 cykl starań, a tez się wydawało, że pójdzie gładko. Każda miesiączka dla mnie to koszmar psychiczny, ale ostatnio miałam rozmowę z moim i powiedział, że co by się nie działo i nawet jakby się nam miało nie udac to przejedziemy przez to razem. W głowie jest ten strach, a co jeśli? Jego kuzynka już 13 lat się stara, 3 in vitro i nadal nic...
Także tylko nadzieja może nas uratować jak to mówią...LaBellePerle lubi tę wiadomość
❌PCOS stwierdzone 05.19(Brak owulacji naturalnych)
❌30.01.20-HyCoSy- oba jajowody drożne
❌On: morfologia 3% przy innych parametrach w normie
Starania od 11.2018 r. z przerwami -
nick nieaktualny
-
Poczytaje Was choć się nie udzielam, ale dziś poruszanie szczególny temat. Cierpliwość i "wyłącznie myślenia" to wbrew pozorom bardzo trudna sprawa ale ważna. O pierwszą Ciążę starałam się z mężem od października 2013. Ja lat 25 on 26, przebadani wzdłuż i wszerz. Diagnoza zdrowi nic tylko się starać. I co? 26 cykli czekałam. A ten ostatni to był pierwszy na luzie,bez temperatur, testów owulacyjnych itp. Teraz od poronienia drugiej ciąży w maju minie rok i nadal czekam na rodzeństwo dla Jasia. Teraz juz albo dopiero mam 31 lat. Nie planujecie, że przed 30 urodzicie 2 czy 3 mając teraz dwadzieścia parę lat. Po co się blokować i stresować? Wiem, że łatwo mi się mówi. Wiem, że mam już jedno dziecko i ten komfort psychiczny, że jak w 2 ciążę zaszlam to kiedyś w 3 też znajdę. Wiem, że wiele z Was już dużo przyszło mimo młodego wieku i takie "złote" rady ma gdzieś ale naprawdę zyjcie tu i teraz
AmenMalamia, Anna_BB lubią tę wiadomość
-
Ale ja i pewnie dużo innych dziewczyn wie, ze nie można się stresować, nie myśleć, najlepiej znaleźć inna pasje, ale psychikę każdy ma inna. Tak jak z odchudzaniem czy rzuceniem palenia. Jedni zawezma się i będzie im szło super a drudzy ciagle będą sobie mówić „ od poniedziałku zacznę”
LaBellePerle, Słoneczko123 lubią tę wiadomość
-
Ofelia wrote:Ale ja i pewnie dużo innych dziewczyn wie, ze nie można się stresować, nie myśleć, najlepiej znaleźć inna pasje, ale psychikę każdy ma inna. Tak jak z odchudzaniem czy rzuceniem palenia. Jedni zawezma się i będzie im szło super a drudzy ciagle będą sobie mówić „ od poniedziałku zacznę”
Ja nie przeżywam aż tak, bo ja w ciążę zachodze łatwo i czuję, że nie będzie to trwało w nieskończoność, tym bardziej, że dopiero co dostaliśmy zielone światło po poronieniu i może mój organizm zdecydował, że to jeszcze nie teraz. No, ale ze mnie silna babka i ja nie jestem z tych, co się będą nad sobą uzalac. Dopóki mam plan działania, to będę się trzymać. Dla mnie najważniejsze to mieć plan. Jestem pełna pozytywnych nadziei, owulacja wypada mi mniej więcej na majówkę, więc może być miłoMonia. lubi tę wiadomość
-
LaBellePerle wrote:W punkt!
Ja nie przeżywam aż tak, bo ja w ciążę zachodze łatwo i czuję, że nie będzie to trwało w nieskończoność, tym bardziej, że dopiero co dostaliśmy zielone światło po poronieniu i może mój organizm zdecydował, że to jeszcze nie teraz. No, ale ze mnie silna babka i ja nie jestem z tych, co się będą nad sobą uzalac. Dopóki mam plan działania, to będę się trzymać. Dla mnie najważniejsze to mieć plan. Jestem pełna pozytywnych nadziei, owulacja wypada mi mniej więcej na majówkę, więc może być miło
Czytając Was na forum Ty tak. Jesteś taka jak mówisz. Nie przezywasz, nie piszesz o ciążowych objawach 2 dni po owu. Masz zdrowe podejście. Powodzenia Ci życzę -
nick nieaktualnyZgadzam się z poprzedniczkami.
Łatwo się mówi tym, które faktycznie mają takie luźne podejście, natomiast trudniej wykonać tym, które mimo prób nie potrafią powstrzymać różnorakich emocji.
Ja dopowiem tyle ,że podziwiam Kobiety, które mimo strat ciąży dalej walczą , nie poddają się i są pełne nadziei ❤
Gratka lubi tę wiadomość
-
Karolina2508 wrote:Zgadzam się z poprzedniczkami.
Łatwo się mówi tym, które faktycznie mają takie luźne podejście, natomiast trudniej wykonać tym, które mimo prób nie potrafią powstrzymać różnorakich emocji.
Ja dopowiem tyle ,że podziwiam Kobiety, które mimo strat ciąży dalej walczą , nie poddają się i są pełne nadziei ❤Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2019, 15:15
Ania:) lubi tę wiadomość
-
Ania:) wrote:Nic się na tym forum nie zmieniło od 6 lat. Wystarczy napisać co się czuję a gównoburza gotowa miłego popołudnia
-
nick nieaktualnyLaBellePerle wrote:Kochana, ale ja np. też nie mam luźnego podejścia! Ja bardzo, bardzo chcę, ale to właśnie, że tak chcę powoduje, że szukam pozytywów, bo wiem, że jak wpadnę w obsesję, to nie zajdę. Mnie też pomaga to, że aktualnie mój dużo pracuje, ja naprawdę jestem wytęskniona. I nie uprawiamy seksu tylko dla dziecka. Prawie zawsze mam nową bielizną czy robimy to w innej scenerii, trochę inaczej. Ja o ciąży myślę zwykle dopiero po owu i to jak mój organizm mnie oszukuje - wydaje mi się, że to po stracie tak mnie robi w ciula. Inaczej teraz wszystko przeżywam. To, co kiedyś było ciążowymi objawami, teraz jest normą. Dlatego mam nauczkę, żeby im nie ufać
Żeby nie było - moja poprzednia wypowiedź nie miała na celu obrażania żadnej z Nas! Po prostu wyrażam swoje zdanie 😊
Po przejściach czy nie, na luzie czy pod presją - każda z Nas przeżywa ten czas po swojemu i tyle. Powinnyśmy się wspierać bez względu na różnice. That's all.Malamia, Ania:), Shas91, LaBellePerle lubią tę wiadomość
-
Hej, jestem tu nowa 😅 właściwie to w tym miesiącu nie zabezpieczaliśmy się z mężem i stwierdziliśmy, że chyba tak już zostanie i że w końcu pora przestać kalkulować kiedy najlepszy czas na dzidzię bo nigdy się nie zdecydujemy.
Będę testować 24 kwietnia 😊justyna1719, Gratka, Malamia, Nera1986, Pani Ciasio, katarynka9595 lubią tę wiadomość
Ona: 29lat On: 28
Starania od: 4.2019
3.2020 - Oligoasthenoteratozoospermia
6.2020- lekka niedoczynność tarczycy, podejrzenie pcos
8.9.2020- zamrożenie plemników
22.10.20- Start 💉
4.11.20- Punkcja: 8 oocytów, 5 dojrzałych, 4 zapłodniły się
6.11.20- Transfer 2x dwudniowych zarodków
13.11.20- cień cienia na teście 🍀
20.11.20- 14dpt- HCG 521
25.11.20- 18dpt- HCG 3000
-
Justyna27 wrote:Hej, jestem tu nowa 😅 właściwie to w tym miesiącu nie zabezpieczaliśmy się z mężem i stwierdziliśmy, że chyba tak już zostanie i że w końcu pora przestać kalkulować kiedy najlepszy czas na dzidzię bo nigdy się nie zdecydujemy.
Będę testować 24 kwietnia 😊
Witaj i życzę powodzenia my z mężem stwierdziliśmy tak w sierpniu dwa lata temu i mój roczny szkrab właśnie zasypia w łóżeczku
Adaś 💙 22.04.18, 38tc, 52cm, 3140g, 14 miesięcy kp 🤗 -
Shas91 to gratuluję dzidzi 😀 Czas tak szybko leci. Staracie się teraz o drugie czy jesteś tu dla rozrywki? Jesteś 91 rocznik?Ona: 29lat On: 28
Starania od: 4.2019
3.2020 - Oligoasthenoteratozoospermia
6.2020- lekka niedoczynność tarczycy, podejrzenie pcos
8.9.2020- zamrożenie plemników
22.10.20- Start 💉
4.11.20- Punkcja: 8 oocytów, 5 dojrzałych, 4 zapłodniły się
6.11.20- Transfer 2x dwudniowych zarodków
13.11.20- cień cienia na teście 🍀
20.11.20- 14dpt- HCG 521
25.11.20- 18dpt- HCG 3000
-
Justyna27 wrote:Hej, jestem tu nowa 😅 właściwie to w tym miesiącu nie zabezpieczaliśmy się z mężem i stwierdziliśmy, że chyba tak już zostanie i że w końcu pora przestać kalkulować kiedy najlepszy czas na dzidzię bo nigdy się nie zdecydujemy.
Będę testować 24 kwietnia 😊Allanowa, LaBellePerle lubią tę wiadomość
👱♀️33 lat, 🤵38 lat
Starania od czerwca 2018
❌Problem męski azoospermia - zespół klinefeltera
📌1 IUI - lipiec 2021 - nieudane ☹️
📌2 IUI - październik nieudane ☹️
🧫 04.11 IN VITRO
🧫30. 11 punkcja-pobrano 18 cumulusow ✊✊ z czego 12 prawidłowych
🧫31.11 - mamy 5 zarodków
❄️ Jeden zarodek C.C.C.
🤢Grudzień - Stop Covid ☹️
⛄07.02 Transfer-Blastka 3CC 🙏
👶3dpt - prog 41
👶7dpt beta 38,2, prog 46,82
👶9dpt 120,7
👶11dpt - 409,5, prog 47,82
👶15dpt - 1592, prog 40,82
👶21dpt - 8735 - prog39,15
❤️04.03 (25dpt) mamy serduszko ❤️
*AMH 2,35
*TSH 2,97 - (Euthyrox) 1,56 (13.12)
*FSH 6,36
*Homocysteina 11,66 (28.10), 4,86 (13.12)
*Insulinooporość - Glucophage 500
Suplementy: kwas foliowy, witamina B12, ashawaganda, Magne B6, omega 3, preventic z wit D3, witamina C, koenzym Q10 -
Justyna27 wrote:Shas91 to gratuluję dzidzi 😀 Czas tak szybko leci. Staracie się teraz o drugie czy jesteś tu dla rozrywki? Jesteś 91 rocznik?
Bardzo dziękuję Tak, jestem rocznik 91 Wnioskuję, że Ty rowniez
Stwierdziliśmy wraz z mężem, w zasadzie jak synek miał chyba 2 miesiące, że co będzie to będzie. Karmię piersią, więc przez ten rok nic nie wyszło, no i przy moim wymagającym maluchu ciężko o serduszka, bo za każdym razem jak mąż zaczyna się przytulać, to mały się budzi chyba nie chce mieć rodzeństwa i skutecznie przeszkadza. Drugi miesiąc pojawiła się owulacja, no i doszliśmy do wniosku, że trzeba działać. Teraz czekamy na efekty
Adaś 💙 22.04.18, 38tc, 52cm, 3140g, 14 miesięcy kp 🤗 -
Jeju dziewczyny nawet nie spodziewałam się,że tu taki duży odzew jest na tym forum 🤗 Powiem Wam,że chyba takie słowa wsparcia i pchnięcia w tym kierunku trochę jednak były mi potrzebne. No nie będę ukrywać, że wątpliwości mam milion. Ale mam już męża, mam mieszkanko, stałą pracę, na co jeszcze będę czekać?? Zawsze jeszcze się coś znajdzie do zrobienia...😅
LaBellePerle, justyna1719 lubią tę wiadomość
Ona: 29lat On: 28
Starania od: 4.2019
3.2020 - Oligoasthenoteratozoospermia
6.2020- lekka niedoczynność tarczycy, podejrzenie pcos
8.9.2020- zamrożenie plemników
22.10.20- Start 💉
4.11.20- Punkcja: 8 oocytów, 5 dojrzałych, 4 zapłodniły się
6.11.20- Transfer 2x dwudniowych zarodków
13.11.20- cień cienia na teście 🍀
20.11.20- 14dpt- HCG 521
25.11.20- 18dpt- HCG 3000
-
Justyna27 wrote:Jeju dziewczyny nawet nie spodziewałam się,że tu taki duży odzew jest na tym forum 🤗 Powiem Wam,że chyba takie słowa wsparcia i pchnięcia w tym kierunku trochę jednak były mi potrzebne. No nie będę ukrywać, że wątpliwości mam milion. Ale mam już męża, mam mieszkanko, stałą pracę, na co jeszcze będę czekać?? Zawsze jeszcze się coś znajdzie do zrobienia...😅
Naprawdę nie ma na co czekać. Trzeba liczyć się z tym, że często jak człowiek odkłada, to nie bierze pod uwagę, że jak raptem się jemu zechce, to jednak nie zawsze wychodzi w pierwszym cyklu i czas na starania też trzeba doliczyć -
nick nieaktualnyLaBellePerle wrote:Naprawdę nie ma na co czekać. Trzeba liczyć się z tym, że często jak człowiek odkłada, to nie bierze pod uwagę, że jak raptem się jemu zechce, to jednak nie zawsze wychodzi w pierwszym cyklu i czas na starania też trzeba doliczyć
Święte słowa. Zawsze znajdzie się "ale". Nie ma co -
LaBellePerle wrote:Naprawdę nie ma na co czekać. Trzeba liczyć się z tym, że często jak człowiek odkłada, to nie bierze pod uwagę, że jak raptem się jemu zechce, to jednak nie zawsze wychodzi w pierwszym cyklu i czas na starania też trzeba doliczyć
LaBellePerle święta prawda! Ja właśnie mam to przeczucie, że u mnie tak łatwo nie pójdzie. Muszę porobić badania. Czekam już na termin u gina, bo przyznam się, że od dobrych 3 lat nie byłam...😶 Niby nigdy jakiś poważnych problemów u mnie nie stwierdzono. Ale cykle mam różnej długości no i całe życie bardzo mocne krwawienia. Raz powiedział mi jeden ginekolog przy USG wewnętrznym, że mam nadmiar testosteronu i jak będę chciała zajść w ciążę to najpierw pigułki anty a później odstawić i dopiero się starać. Nie mam pojęcia na jakiej podstawie to stwierdził ale na tamten czas jakoś mnie to nie przeraziło. Zobaczymy co teraz lekarz powieOna: 29lat On: 28
Starania od: 4.2019
3.2020 - Oligoasthenoteratozoospermia
6.2020- lekka niedoczynność tarczycy, podejrzenie pcos
8.9.2020- zamrożenie plemników
22.10.20- Start 💉
4.11.20- Punkcja: 8 oocytów, 5 dojrzałych, 4 zapłodniły się
6.11.20- Transfer 2x dwudniowych zarodków
13.11.20- cień cienia na teście 🍀
20.11.20- 14dpt- HCG 521
25.11.20- 18dpt- HCG 3000