Lipcowe testowanie, czyli wakacyjne ciąże. :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ladinola wrote:Dodzwoniłam się w końcu do poradni andrologicznej i diagnostyki niepłodności - wizytę mamy wstępną 10 lipca. Tego samego dnia mąż ma badanie kariotypu. Ciekawe jak będzie wyglądała wizyta w tej poradni.
Patrząc na Twój opis aż mi wstyd, że zdarza mi się narzekać i tracić cierpliwość.Mój mały cud :* Liliana listopad 2017 -
nick nieaktualnyKarolailila wrote:Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak silna jesteś kobietą.
Patrząc na Twój opis aż mi wstyd, że zdarza mi się narzekać i tracić cierpliwość.BB__Anna, KatWomanDo, Nera1986 lubią tę wiadomość
-
Ja trzymam w szufladzie z lekami, ale w tym pomieszczeniu jest akurat stosunkowo chłodno
Ja akurat jestem w stanie znieść ból- tylko na początku pieczenie jest mocne i trzeba powoli podawać zastrzyk, a teraz to kilka sekund i już Bardziej mnie niepokoją krwiaki, bo robią się zawsze- takie po kilka minimetrów średnicy, ale mam też 5 po kilka centymetrów Ten największy ma ok. 5 cm i mijają już dwa tygodnie, a on wciąż straszyLeki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Ladinola wrote:Przestań kochana, nie masz czego się wstydzić. Ja też na początku narzekałam, płakałam non stop, że się nie udaje. Ale właśnie z każdym kolejnym cyklem jestem coraz silniejsza. Nie myślę sobie "co ona narzeka, przecież to dopiero 3 cykl jej starań, ja to dopiero cierpię!" każdy cierpi na swój sposób, każdy przeżywa inaczej takie sprawy. Dlatego nie ma co się porównywać, tylko wspierać.
Coś w tym jest. Poza tym ja np gorzej znosiłam znosiłam tą sytuację na początku starań. To zahaczało momentami o histerię. Było niezdrowe. Potrafiłam się rozpłakać (!) kiedy dowiadywałam się, że ktoś jest w ciąży. Teraz jest inaczej. Mimo bólu, który każda z nas w sobie nosi, jestem w stanie docenić i podziwiać moje ciało za to, co dla mnie robi. Sama siebie lepiej traktuję, mimo, że poczucie własnej wartości troszkę kulejeLeki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Pani Ciasio wrote:Coś w tym jest. Poza tym ja np gorzej znosiłam znosiłam tą sytuację na początku starań. To zahaczało momentami o histerię. Było niezdrowe. Potrafiłam się rozpłakać (!) kiedy dowiadywałam się, że ktoś jest w ciąży. Teraz jest inaczej. Mimo bólu, który każda z nas w sobie nosi, jestem w stanie docenić i podziwiać moje ciało za to, co dla mnie robi. Sama siebie lepiej traktuję, mimo, że poczucie własnej wartości troszkę kuleje
Ja też ryczalam, kiedy któraś była w ciąży. Nawet zyczylam jej źle, o zgrozo. Może nie starałam się długo, ale najpierw poronilam a później nie mogłam zajść. Wydaje mi się, że każda z nas miała takie myśli. Smutek. Zazdrość. -
Mi wycie i narzekanie zdarza się dość często. Mąż to ma mnie już pewnie dosyć, ale mi tego nie powie 😏 Mnie najbardziej boli to, jak moja rodzinka się zachowuje, no zero wsparcia, słyszałam tylko, że poroniłam bo jestem za chuda.. Jakbym była gruba, to pewnie byłaby to wina mojej otyłości. Bardzo się od nich odsunęłam i tak naprawdę, to nawet nie miałam z kim o tym pogadać, bo jestem wśród nich jakimś ewenementem. One wszystkie zachodziły od strzału i nie miały problemów z donoszeniem 😏
lithium lubi tę wiadomość
14.07.2020 Michaś ❤️
08.01.2019 [*] 9tc 💔
08.2019 ciąża biochemiczna
~ Trombofilia wrodzona
~ MTHFR 677 CT homo -
Karolailila wrote:Dziewczyny A czy któraś się spotkała z płomieniem w środku cyklu?
14.07.2020 Michaś ❤️
08.01.2019 [*] 9tc 💔
08.2019 ciąża biochemiczna
~ Trombofilia wrodzona
~ MTHFR 677 CT homo -
Pani Ciasio wrote:Ja trzymam w szufladzie z lekami, ale w tym pomieszczeniu jest akurat stosunkowo chłodno
Ja akurat jestem w stanie znieść ból- tylko na początku pieczenie jest mocne i trzeba powoli podawać zastrzyk, a teraz to kilka sekund i już Bardziej mnie niepokoją krwiaki, bo robią się zawsze- takie po kilka minimetrów średnicy, ale mam też 5 po kilka centymetrów Ten największy ma ok. 5 cm i mijają już dwa tygodnie, a on wciąż straszyWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2019, 21:03
14.07.2020 Michaś ❤️
08.01.2019 [*] 9tc 💔
08.2019 ciąża biochemiczna
~ Trombofilia wrodzona
~ MTHFR 677 CT homo -
Marika92 wrote:Nie, ja nigdy nie plamiłam w środku cyklu. A coś się dzieje u Ciebie?Mój mały cud :* Liliana listopad 2017
-
Nie wiem czy wierzycie ale kupiłam JEDEN test ciążowy i tylko jego mam zamiar zrobić.
O pierwsza ciążę starałam się od stycznia do maja, byłam po odstawieniu tabletek anty. O kolejne dziecko zaczęłam się starać po 9mc od urodzenia, do dziś bezskutecznie. Ani razu przez ten cały czas nie zobaczyłam 2kresek ciazowych:( daje sobie czas do końca roku, badamy plemniki i będziemy podejmować decyzje co z nami dalejIO, PCO
Starania od 11.2016 -
Karolailila wrote:Właśnie przed chwila tak się stało. Dziś mam bardzo obfity śluz i do tego był lekko brązowy. Pierwszy raz tak miałam i to tylko jednorazowo.
14.07.2020 Michaś ❤️
08.01.2019 [*] 9tc 💔
08.2019 ciąża biochemiczna
~ Trombofilia wrodzona
~ MTHFR 677 CT homo -
Mogę się do Was wpisać? 7/07/19
Potrzebuję chyba gdzieś zapisać termin testu, żeby nie robić za szybko, tylko trzymać się planu!
Ladinola, Marika92, Agafiga lubią tę wiadomość
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
Hej. Wpisz mnie na 4 lipca.
U mnie będzie porażka na 90% bo mąż ma nocki i nie ma kiedy. A teraz zaczynają się płodne. Do tego dzieci chore to dodatkowo nie mam ochoty ani siły.
Ladinola lubi tę wiadomość
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
A ja dziewczyny jakoś podchodzę do tego starania tak na luzie. Może temu też że jest to u Nas spontaniczne. Będzie to będziemy się cieszyć a jak się nie uda w tym miesiącu to się uda za jakiś czas. Też troszkę przed tym nakrecaniem się powstrzymuje mnie fakt że widuje się z moim w weekendy. No teraz będziemy się widzieć od jutra. A zaczęły mi się w niedzielę płodne. mamy teraz tak czas ze jest sporo zamieszania wokół ślubu mojego brata, wiele innych rzeczy na głowie i jakoś tak nie mam nawet czasu myślę i sluziw i innych objawach. Wiem że mam płodne i że mój od jutra jest więc pewnie będą przytulanki. No i może się uda... więc ten miesiąc totalny luzMama Aniołków:
27.01.2018[*]💔
23.11.2019 [*] 💔
01.07.2021 [*] 💔
05.04.2024 - II ♥️
11.04.2024- beta 769
13.04.2024- beta 1772
15.04.2024- beta 3671
20.04.2024- 1 wizyta-pęcherzyk ciążowy 14 mm z pęcherzykiem żółtkowym 3mm
25.04.2024- mamy ♥️ i 2 mm dzidziusia 🥹
24.05- 2,9 cm dzidziusia , 164/min ♥️
29.05-4,2 cm dzidziusia , 176/min ♥️
03.06-NIFTY - NISKIE RYZYKA
12.06-PRENATALNE-6,5 cm zdrowego dzidziusia ♥️
20.06- 91 g szczęścia pod sercem ♥️
14.07- GENDER REAVEL PARTY 🩷🩵🎉
18.07 - VII USG ⏳
06.08 - POŁÓWKOWE
-
nick nieaktualny
-
Malwcia89 wrote:O, jest lipcowy wątek ja mam mieć @ 1 lipca, więc wtedy planuję testować. Ale jak znam siebie, to zapewne jeszcze przed tym terminem będę sikać na patyczek
Malwcia89 lubi tę wiadomość
Mój mały cud :* Liliana listopad 2017 -
nick nieaktualny
-
Marika92 wrote:Wiem, że to wygląda nie ciekawie, to też mnie męczy że nigdy nie będę miała pięknego ciążowego brzuszka, tylko będzie cały jak po pobiciu 😏 Ale czego się nie zrobi, żeby tylko wszystko było dobrze. A powiedz o jakiej porze przyjmujesz acard i heparyne? Bo ja acard na wieczór, a zastrzyk myślałam żeby rano. Ale lekarz nic nie mówił, a ja zapomniałam zapytać i sama tak sobie ustaliłam 😏
Acard biorę na wieczór, a heparynę rano O Acardzie czytałam, że niby lepiej na wieczór (ale nigdzie nie znalazłam takiej "oficjalnej" informacji, wszystko z forum), natomiast co do heparyny, to lekarka mi powiedziała, że pora nie ma znaczenia. No ale ja wolę z rana, mieć szybko z głowy
Karolailila, jak dla mnie to jest typowe plamienie okołoowulacyjne Nie raz miałam, nie jest to nic nadzwyczajnego, wbrew pozorom zdarza się dość często Chociaż oczywiście jeśli jesteś zaniepokojona, to najlepiej porozmawiać z lekarzem
A u mnie dzisiaj dzień @- tyle, że @ brak, plamienie ustąpiło, a temperatura wciąż koło 37. Gdyby nie sobotnia beta, to zaczęłabym robić sobie nadzieję
Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;*