Lipcowe Wisienki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Paulette wrote:właśnie nad kwiatami się zastanawiam. myślałam o winie, ale ja tak się lubuję w winach, że bym wolała napisać sok pomarańczowy
jeszcze się nad tym zastanawiamy co wybrać.
A może http://www.slubomania.pl/index.php/slub/249-kwiaty-jako-dodatek-do-prezentu-niekoniecznie-co-zamiast-kwiatowPaulette lubi tę wiadomość
17.11.17-poronienie całkowite -
My zamiast kwiatów prosiliśmy o zdrapki Byłam strasznie zaskoczona ile ich dostaliśmy, bo większość gości podeszła do tego chyba na zasadzie, że na kwiaty wydaliby te 20-50 zł więc też na takie kwoty kupowali zdrapki, a że nie są one drogie to dostaliśmy ich masę
Do dziś pamiętam, jak mąż wziął do ręki pierwszą zdrapkę i wydrapał 50zł - już się rozmarzaliśmy, że pięknie się zaczyna i jeśli choć połowa taka szczęśliwa to będzie więcej ze zdrapek niż z kopert Ale to była jedyna taka szczęśliwa Kilka dni drapaliśmy, ale zdecydowana większość przegrana a wygrane były po 1 i 2 zł, w rezultacie coś koło 200zł mieliśmy więc też fajnie a ile radochy przy tym było
Wszystkie przegrane zostawiłam na pamiątkę i leżą w pudełku razem z kartkami ślubnymiPaulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paulette wrote:dużo ze zdrapek wygrałaś?
Aja nawet nie pomyślałam, a przecież można i coś dla bobasa
Moja siostra nie zdrapki a kupony Lotto to ze wszystkich nawet 3 nie było... A wesele małe bo na chyba nie całe 30 osób.
A drobiazgi dla synusia też się przydadząPaulette lubi tę wiadomość
17.11.17-poronienie całkowite -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
AJA_S wrote:Moja siostra nie zdrapki a kupony Lotto to ze wszystkich nawet 3 nie było... A wesele małe bo na chyba nie całe 30 osób.
A drobiazgi dla synusia też się przydadzą
A gości też mieliśmy niedużo, bo coś koło 40. Teraz chyba coraz więcej osób takie mniejsze przyjęcia robi
A kwiatów też sporo dostaliśmy Ale zauważyłam, że większość gości przyniosło i kwiaty i zdrapki. Właściwie to tylko jedna osoba przyszła z kwiatami i prezentem - który oddaliśmy teściowej, bo był to komplet pościeli ale poszewka na kołdrę 160x200 a my mamy 220x200 więc nam się nie przydaWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2016, 20:10
-
Omon wrote:My dlatego zamiast dużego lotka woleliśmy zdrapki, bo większe prawdopodobieństwo wygranej choć 1zł no i ta radość drapania
A gości też mieliśmy niedużo, bo coś koło 40. Teraz chyba coraz więcej osób takie mniejsze przyjęcia robi
Ja chcę na 80 jeśli już, ale ślubu nie wezmę póki nie będę miała pewności, że teść nie będzie się wpierniczał (gra na ślubach na moje nieszczęście)17.11.17-poronienie całkowite -
nick nieaktualnyja mam fajnych teściów w nic się nie wtrącają najbardziej wtrąca się mama ale to jakoś da się przeżyć
my wstępnie na 115 (gości w raz z dziećmi, zespół, kamerzysta i fotograf) ale myślimy, żeby trochę odchudzić tę listę i zaprosić tych którzy są dla nas życzliwi calym rokiem i z którymi utrzymuje się stały kontakt. np teraz jak już wszystko planujemy to zauważyłam, że zaczynają odzywać się te "ciotki" które cały czas miały nas w d**** i nagle kochane ciociunie się porobiły -
My zaprosiliśmy 60 parę. I cieszę się, że nie robiliśmy wesela na sali gdzie trzeba podać dokładną ilość gości i zapłacić za każdy talerzyk, bo mieliśmy sytuacje, że ktoś nie przyszedł nie informując, dwie pary przyszły z dziećmi, mimo, że deklarowali, że dzieci nie biorą, ktoś przyszedł z osobą towarzyszącą, mimo, że wcześniej mówił, że będzie sam itd. Albo dzień przed weselem dzwonię do kuzynki i pytam czy ona i jej syn będą z osobami towarzyszącymi czy będą we dwoje "a jeszcze nie wiem, zobaczę. Ale Wam to przecież jedna czy dwie osoby w tą czy wewte nie zrobi różnicy, nie?"
Cieszę się, że mam to za sobą -
nick nieaktualnyno ja byłam teraz u siostry na weselu gdzie ok 20 osób też się nie deklarowało no i za talerzyki musieli zapłacić.
ja to tego nie rozumiem. nie mam kasy albo nie chce iść mówię albo od razu albo dzwonię i wymyślam jakąś pierdołe.. ale cóż ludzie są samolubni .Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2016, 20:30
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Chyba prawie pozytywny, choć ja przy takim na wykresie zaznaczam już pozytywny i robię następnego dnia - jeśli następnego dnia kreseczka będzie mocniejsza to poprzedni odznaczam a zaznaczam bieżący a jak jaśniejsza to uznaję, że poprzedni był pozytywny
U mnie 30dc i nadal bladziochy Ale dziś mi jajnik zabolał rano jak wstawałam z łóżka, więc może coś się ruszy -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny