Lipiec 2012 - szczęśliwy miesiąc :)

Wiem wiem jak to jest. Ale ja dostałam nauczkę. Tyle gadałam o dzieciach, płodności moim przyjaciółką, że jedna na mojej imprezie urodzinowej wręczyła mi w prezencie ciuszki dla niemowląt. Rozpakowałam to przy wszystkich ( z 15 osób znajomi, znajomi znajomych ) i głupio mi było jak palnęła, że przecież ja tak marze o dziecku... Postanowiłam od tego momentu siedzieć cicho ; p

U mnie dzisiaj 18 dc... a czuję się jakby mnie czołg przejechał. Od wczoraj jakaś przemęczona, śpiąca.. Od 4 dni wyglądam jakbym małego arbuza w całości połknęła... Temperatura ponad 37st do tego podbrzusze mnie pobolewa... Mam dziwne przeczucie że i tym razem nam się nie udało... Zobaczymy za jakieś 10 dni...

A jak nie teraz to następnym razem

W dalszym ciągu trzymam kciuki za pozostałe staraczki A tym kobietką co się już udało życzę spokojnej ciąży

Z kafeteri.....

Kochane mam pytanko bo czytałam wasze posty wcześniejsze i mnie też boli podbrzusze i jajnik tak od 3 dni tak jak na @ ale do niej daleko czy to może być zagnieżdżanie się zarodka???

Flava dokładnie tak samo się czuje. Jakby mnie przeziębienie łapało, boli mnie kręgosłup, podbrzusze od tygodnia jak przed @, lekką gorączkę i ogólnie spać mi się chce ciągle. U mnie 31 dc , testuje za 3 dni.

Monia ja też mam takie bóle ale niestety nie jestem w stanie powiedzieć co one oznaczają. Ja się nie nakręcam bo u mnie takie bóle silne świadczyły o zapaleniu przydatków ; / mam nadzieje, że tym razem przyczyna jest inna.

My z mężem dopiero 13 lipca zaczęliśmy się starać. Chciałabym bardzo, żeby się udało

trzymam za was kciuki dziewczeta niech te objawy beda spowodowane ciaza a tym co dopiero sie zaczely niedawno starac zycze szybkiego zafasolkowania .

A u mnie w tym miesiacu to raczej bedzie lipa i nic nie wyjdzie, choc dzisiaj bylam robic usg i mialam cicha nadzieje ze moze powie mi wspaniala nowine ale niestety nic tylko kupe zdjec porobila i nic nie chciala powiedziec kazala sie tylko skontaktowac z lekarzem wiec raczej nie wroze nic dobrego

Nie martw sie na zapas....pamietaj ze pozytywne myslenie jest najwazniejsze !!!

Ja mam czekam na owulacje, wydalalo mi sie ze powinna byc jutro a dzis juz test ovulacyjny powinien byc pozytywny ale nic....pokazal negatywny. Temp i sluz...mialam wrazenie ze byly lepsze przedwczoraj,bo temp wzrosla,wczoraj znowu spadla, dzis znowu wzrosla. Dzis mam 14dc. Sama nie wiem czy przegapilam...czy lada dzien bedzie

niemysl tak o tej owulacji wyluzuj sie i do dziela a czy on byl dzien wczesniej czy bedzie to i tak jest dobrze bo pamietaj ze plemnik trochce przezywa jesli sie nie myle to potrafi przezyc nawet chyba 3 dni.

A umnie to troche bedziej skompikowana sprawa bo ja juz jestem po owulacji i nic. Ale raczej bede musiala sobie odpuscic i pogodzis cie z tym ze nic z tego nie bedzie, narazie czeka mnie dlugie leczenie miesniaka.

Witam U mnie jeszcze tydzień, może lipiec sie okaże szczęsliwym... Choć lipcu zeszłego roku tez miałam taką nadzieję ;(

Może dla mnie okaże się szczęśliwy ten miesiąc...

KANCIALUPKA i Yvonne Trzymam mocno kciukasy za powodzenie

Dziś te same bóle i rozterki robić test isć na bete czy dać sobie na wstrzymanie???.........

Monia jeżeli niewiele zostało Ci do terminu przyjścia @ to jeszcze trochę się wstrzymaj, bo wynik może być zafałszowany. A jeżeli jesteś już po terminie to w pierwszej kolejności bym zrobiła test

hej dziewczyny... ja niby wyluzowana... nie myslalam dzis caly dzien, ale niestety znow sie tu zalogowalam zeby rzucic okiem na wykres i sie pocieszyc i zlapac nadzieje... jednak nie da sie nie myslec. Wierze jednak ze ten miesiac bedzie szczesliwy, szczegolnie ze nie wszystko bylo po mojej mysli, i nawet temparatury nie mierzylam, moze wlasnie ciaza okaze sie zaskoczeniem, bo akurat nie bylo tyle tego sexu i w momentach wg mnie nie najlepszych... moze natura jest sprytniejsza... moze pleminiki prztrwaly 2 dni... moze maca zadziala bo to pierwszy miesiac brania... ech... moze kaszel pomogl;)... super byloby. Oczywiscie nie wytrzymalam dzis i zmierzylam temperature, 38C wiec juz po owulacji.. bije sie sama z soba zeby nie mierzyc ale ciekawosc jest silniejsza. I z drugiej strony blogo jest byc jak na razie bez obowiazkow, wstawac o 12h00 w poludnie, caly dzien spedzilam nad jeziorem... totalna wolnosc... tyle znakow zapytan.

... a co do postow ktore byly wczesniej...a propo ze kazda dyskusja schodzi na jedno... to u mnie tak samo... nawet siebie nie podejrzewalam ze bede w stanie tak pokierowac dyskusja nawet z ludzmi ktorych nie znam, zeby zawsze zeszlo na ciaze.. ostatnio poznalam w parku dziewczyne z dzieckiem i pomimo ze jej nie znalam.. juz po 20 min gadalaysmy o problemach z zajsciem w ciaze ;)masakra. Dobrze ze meza tak nie zadreczam.. jakos jest u mnie poza tym tematem. Mysli ze na luzie traktuje starania i wie ze bardzo bym chciala ale bez przesady, ze jeszcze rozumu nie stracilam.

@ ma przyjść 30/31 czyli 8 9 dni także nie wiem co robić.....

witajcie kobietki opiszę wam moje wczorajsze zdarzenie bo dziwne to było..... wieczorem wczoraj dostałam plamienie tzn to była chwila zaplamiłam się myślałam że to ślub ale wkładka była zakrwawiona i pojawił się skrzep dziś duży brzuch i pobolewają jajniki wydaje mi się że mam dziś owulkę ale to wczorajsze zdarzenie było dziwne. miała kiedyś któraś z was taką niespodziankę???

ja sluszalam ze cos takiego moze byc w trakcie owulacji jak pecherzyk peka i wypuszcza jajeczko. Popatrz sobie jak to wyglada na yutubie, jakby wykluwal sie pecherzyk z jajnika, ja osobiscie nie wiedzialam ze to tak wyglada, myslalam ze te pecherzyki sa na jajniku.Moze ktoras z dziewczyn przeczyta ten post i miala podobnie.