X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Lipiec słodki jak brzoskwinka 🍑, w marcu chłopiec 🧸lub dziewczynka 🎀
Odpowiedz

Lipiec słodki jak brzoskwinka 🍑, w marcu chłopiec 🧸lub dziewczynka 🎀

Oceń ten wątek:
  • Darrika Autorytet
    Postów: 4052 8496

    Wysłany: 4 lipca 2024, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha to na pogato taki festiwal 🤣 niezbadane są ścieżki mózgu kobiet starających się o potomstwo 😆

    Monk@, Maj.a, Zbuntowana lubią tę wiadomość

    34👧 38🧑 🐈🐈‍⬛🐈
    💕2014👰‍♂️🤵2018
    9 cs 💔
    👨‍👩‍👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)

    12 cs 💔

    14 cs start! Ostatnia próba ->🩸

    Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza.
  • Lusille Autorytet
    Postów: 304 435

    Wysłany: 4 lipca 2024, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sobie tak dzisiaj myślę, że do pierwszej ciąży nie wyczekiwałam objawów, nawet nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogę być w ciąży tylko sobie myślałam jak to mi się ten okres długo rozkręca i męczy 😆
    No ale jak się przekonałam, że objawy przed okresowe mogą być ciążowymi to już pozamiatane 😋

    Zbuntowana lubi tę wiadomość

    03.2023 Ciąża naturalna 6t3d 💔
    07.2024 I IVF ❌
    09.2024 II IVF ❌
    11.2024 III IVF 👍
    23.12.2024 ❄️5CC ➡️ 10 dpt 39, 12 dpt 97 ➡️ 7t6d 💔
    15.05.2025 ❄️411 ➡️👎
    03.07.2025 ❄️ 411 ➡️ 11dpt 454, 13dpt 1050, 15dpt 2534, 26 dpt ❤️

    preg.png
  • Lusille Autorytet
    Postów: 304 435

    Wysłany: 4 lipca 2024, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Darrika wrote:
    Postaram się, ale węszę na horyzoncie porażkę 🤣 ja jestem mega niecierpliwa, ale dzielnie walczę haha, testów w domu nie ma, a jechać do apteki się nie chce
    Też nie mam testu pod ręką, jak i słodyczy w szafce w myśl zasady nie ma to nie mam możliwości 😆

    Zbuntowana lubi tę wiadomość

    03.2023 Ciąża naturalna 6t3d 💔
    07.2024 I IVF ❌
    09.2024 II IVF ❌
    11.2024 III IVF 👍
    23.12.2024 ❄️5CC ➡️ 10 dpt 39, 12 dpt 97 ➡️ 7t6d 💔
    15.05.2025 ❄️411 ➡️👎
    03.07.2025 ❄️ 411 ➡️ 11dpt 454, 13dpt 1050, 15dpt 2534, 26 dpt ❤️

    preg.png
  • KasiaWitaminka Ekspertka
    Postów: 222 444

    Wysłany: 4 lipca 2024, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lexia wrote:
    Konsultowalaś wynik FSH i AMH z lekarzem? Dość wysokie FSH i niskie AMH. Chodzisz regularnie na monitoring owulacji?

    Fsh konsultowałam to kazała mi powtórzyć i wyszło ponownie 11, Amh dopiero niedawno zrobiłam, ale mój błąd ze w laboratorium które wysyła, a nie jest na miejscu. Owulacja ostatnio potwierdzona na usg, ale nie chodzę regularnie na monitoringi. Planuje iść następnym razem w 3dc, wtedy chyba można policzyć tez jajeczka czy jest ok czy właśnie ta obniżona rezerwa 🫣

    Lexia lubi tę wiadomość

    👩🏻 (38)
    Amh - 0,58 fsh - 11
    hipoglikemia reaktywna, niedoczynność tarczycy, nawracające infekcje intymne
    naturalna owulacja ✅

    👨🏻 (40)
    nasienie - morfologia 4%

    🍇 🥑 dieta płodnościowa z niskim IG
    10.24r kwalifikacja do in-vitro klinika Bocian
    26.10.2024 start stymulacji (Menopur, Bemfola + Cetrotide)
    07.11. Punkcja 4 oocyty > jedna dojrzała komórka i i 1 zapłodnione 🥚
    12.11 ET transfer 1 wczesnej blastocytki 🐣
    19.11 7dpt → beta <2,3 😪
    12.24r Decyzja o KD
    09.01.25r ET transfer blastosystki 4.1.1.🤞 3 śnieżynki ❄️❄️❄️ zamrożone
    15.01 ⏸️ 6dpt → beta 35,3 🥹 prog 30, 8dpt → beta 103,5, 11dpt - 367,4 25dpt - 39464
    🩺 27.01.25 - 18dpt pęcherzyk ciążowy 8,4mm
    🩺 06.02.25 - 28dpt zarodeczek 2,1mm z pulsującym ❤️
    🩺 13.02.25 - seduszko bije, dzidzia rośnie 5,5mm ❤️
    27.02.25 - serduszko przestało bić 💔 CRL 8mm poronienie zatrzymane (7t/9tc)
    08.03.25 aniołek Jaśminka 😇
  • Lexia Autorytet
    Postów: 1976 4058

    Wysłany: 4 lipca 2024, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monk@ wrote:
    Co do objawów, to cóż, jak pisałam wczoraj, u mnie co cykl cały festiwal 🤡 przy pierwszych staraniach uczepiłam się metalicznego posmaku w ustach. Nie wiem czemu, któraś z dziewczyn miała taki objaw, więc doszukiwałam się go za każdym razem u siebie. Jak się okazuje, nie miałam go nigdy w ciąży ;) a i wtedy i teraz co cykl myślę sobie „oho! Ale jajnik mnie kłuje, ciąża jak nic!”, „ooo, okropna zgaga, pamiętam, jak w ciąży mnie męczyła, zaczyna się!” (A kij z tym, że zawsze tego samego dnia jadłam racuchy i mam po nich zgagę 😅). A, i nie zapominajmy, jak przy pierwszych staraniach codziennie rano wczuwałam się w smak kawy i codziennie myślałam, że dzisiaj to jakoś gorzej smakuje, to musi być ciąża 😅 (ja ogólnie co 2-3 dni stwierdzam, że ta nasza kawa jakoś dziwnie smakuje, choć nie zmieniamy jej od lat). No i najważniejsze - te wszystkie objawy zaczynają się już od 2dpo. Jak jeszcze nie ma absolutnie żadnej szansy, żeby cokolwiek znaczyły 🤡 także ten.


    Miałam podobnie przy 3 nieudanych cyklach. Festiwal objawów, jakieś kłucia jajnika, inne odczuwanie temperatury. Tak jak Ty wsmakowywałam (😛) się w kawę licząc na to, że przestanie smakować, macałam piersi po tysiąc razy dziennie itp. A w udanym cyklu była praktycznie cisza. Jedyny inny objaw, którego nie miałam ani nigdy wcześniej, ani później było mrowienie i baaaaardzo duża wrażliwość sutków. Aż mnie swędziały, nie umiałam tego znieść. Kawa natomiast smakowała mi tak samo, przez całą ciążę zresztą też, ani na sekundę mnie nie odrzuciło 🙈😅 Ale no ja nie miałam w ciąży żadnych mdłości czy coś, więc może to się jakoś łączy 🤷🏼‍♀️

    👱🏼‍♀️&👨🏼‍🦱'94
    Rodzinka 👱🏼‍♀️+🧑🏻‍🦱+👧🏼+👶🏼+🐈+🐈+🐈‍⬛

    Pierworodna (4cs):
    event.png

    Drugorodna (1cs):
    event.png
  • Monk@ Autorytet
    Postów: 5035 7927

    Wysłany: 4 lipca 2024, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lexia wrote:
    Miałam podobnie przy 3 nieudanych cyklach. Festiwal objawów, jakieś kłucia jajnika, inne odczuwanie temperatury. Tak jak Ty wsmakowywałam (😛) się w kawę licząc na to, że przestanie smakować, macałam piersi po tysiąc razy dziennie itp. A w udanym cyklu była praktycznie cisza. Jedyny inny objaw, którego nie miałam ani nigdy wcześniej, ani później było mrowienie i baaaaardzo duża wrażliwość sutków. Aż mnie swędziały, nie umiałam tego znieść. Kawa natomiast smakowała mi tak samo, przez całą ciążę zresztą też, ani na sekundę mnie nie odrzuciło 🙈😅 Ale no ja nie miałam w ciąży żadnych mdłości czy coś, więc może to się jakoś łączy 🤷🏼‍♀️
    Mnie od kawy odrzuciło, ale zdecydowanie później. Myślę, że jakieś dwa tygodnie po teście. Jakoś po tygodniu nie miałam na nic ochoty, w sensie że nie byłam w stanie tknąć prawie nic, byłam głodna, ale na myśl o zjedzeniu tego, na co patrzyłam, jakoś nie mogłam jeść. Nie umiem tego wytłumaczyć ani przypomnieć sobie dokładnie, na jakiej zasadzie to było, ale na pewno nie tak, że było mi od tego niedobrze. Pamiętam tylko, że jak znalazłam już coś, co byłam w stanie przełknąć, to jadłam to przez tydzień, potem mi brzydko i musiałam szukać na nowo 😂 ale obrzuciło mnie od czosnku, cebuli i szczypiorku, też tak tydzień-dwa po pozytywie. Najgorszy pod tym względem był pierwszy trymestr, później względnie ok było, ale jak kocham te produkty, tak nie mogłam ich czuć nigdzie 🙈 z takich objawów przedtestowych to jedynie miałam kłucie jajnika, zupełnie inne, niż w pozostałych cyklach i wtedy miałam przeczucie, że to to. Ale co z tego, skoro w każdym cyklu mam przeczucie i w każdym jakiś tam ból jajników jest. No ale teraz też bardzo na niego zwracam uwagę, choć na dwoje babka wróżyła 🤡

    A, no i przy żadnym biochemie kłucia jajników jak przy ciąży nie było, a jakby nie patrzeć, do pozytywnego testu raczej takie same zmiany w organizmie były 😅

    wdzięczność 🫶🏼

    🔜 27.07 - wizyta ⏳

    07.2024 ⏸️

    02.2023 💙

    preg.png
  • Cel95 Autorytet
    Postów: 4369 3656

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziś to plamienie się zatrzymało, myślałam że to @ a jednak jakby cały dzień nic.

    W ciazy na pewno nie jestem bo już dla świętego spokoju zrobiłam test

    I pewnie będzie nam ciężko bo przydarzyła się okropna sytuacja która sprawiła że płacze cały dzień

    Nic związanego ze zdrowiem ale już myślę ile jeszcze mi los dowali?

    Straszne i zbyt prywatne na szczegóły ale może rozumiem czemu jest jakieś plamienie,potem znika, mam dziwne objawy

    Nie daje już kompletnie rady jestem w szoku - paradoksalnie bez staran był spokój, nic złego się nie działo, a od miesiąca jest gorzej i gorzej, a dziś przebiło wszelkie możliwe skalę, takich nerwów od lat nie miałam

    Nie mam już siły na łzy... gdyby chociaż było wczoraj i moim głównym problemem byłby brak ciąży...ile bym za to teraz dala ......

    23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny

    Wznowienie starań 09'24
    1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
    6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
    10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
    Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
    3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
    21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
    II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
    7.02 - 410g księżniczki 🥰
    28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
    13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
    8.04 - mamy już 1368 gram 😍
    14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
    7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
    5.06 Mam już 3kg🥰
    🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

    preg.png

    age.png
  • siesiepy Autorytet
    Postów: 8195 16318

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monk@ wrote:
    Co do objawów, to cóż, jak pisałam wczoraj, u mnie co cykl cały festiwal 🤡 przy pierwszych staraniach uczepiłam się metalicznego posmaku w ustach. Nie wiem czemu, któraś z dziewczyn miała taki objaw, więc doszukiwałam się go za każdym razem u siebie. Jak się okazuje, nie miałam go nigdy w ciąży ;) a i wtedy i teraz co cykl myślę sobie „oho! Ale jajnik mnie kłuje, ciąża jak nic!”, „ooo, okropna zgaga, pamiętam, jak w ciąży mnie męczyła, zaczyna się!” (A kij z tym, że zawsze tego samego dnia jadłam racuchy i mam po nich zgagę 😅). A, i nie zapominajmy, jak przy pierwszych staraniach codziennie rano wczuwałam się w smak kawy i codziennie myślałam, że dzisiaj to jakoś gorzej smakuje, to musi być ciąża 😅 (ja ogólnie co 2-3 dni stwierdzam, że ta nasza kawa jakoś dziwnie smakuje, choć nie zmieniamy jej od lat). No i najważniejsze - te wszystkie objawy zaczynają się już od 2dpo. Jak jeszcze nie ma absolutnie żadnej szansy, żeby cokolwiek znaczyły 🤡 także ten.
    Jak dobrze że ja nie miałam żadnych objawów, przynajmniej nie mam czego porownywac przy kolejnych ciążach 😅

    walka o pierwsze 🦕 od 7.2022, bez zabezpieczenia od 2019
    01.24 LEEP szyjki macicy (CINIII i HPV)
    07.24 puste jaja płodowe 💔💔
    9 x letrozol ❌

    29♀️34♂️
    ◾PCOS, mała tarczyca, arytmia, łuszczyca, APCA i Castle, hiperlipoproteinemia
    ◾KIR AA, PAI hetero, MTHFR C677 hetero
    ◾crossmatch 25,3%
    ◾MSOME: 0% + 1%

    03.25 IMSI 💉13MII →1❄️ 5BB
    04.25 FET beta 10dpt <0,1
    05.25 IMSI + FertileChip💉14MII→1❄️ 3AB

    🌈naturals 🙈 accofil, neoparin, acard, encorton, luteina
    30.07⏸️12dpo - beta 45,9→4.08 beta 559→6.08 beta 1326
    11.08 GS 7,7mm YS 2,2mm
    20.08 4mm 🥨 i 💓
    9.09 2,86cm i 178💓
    preg.png

    Dominująca jędza 🥰
  • KasiaWitaminka Ekspertka
    Postów: 222 444

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cel95 wrote:
    Dziś to plamienie się zatrzymało, myślałam że to @ a jednak jakby cały dzień nic.

    W ciazy na pewno nie jestem bo już dla świętego spokoju zrobiłam test

    I pewnie będzie nam ciężko bo przydarzyła się okropna sytuacja która sprawiła że płacze cały dzień

    Nic związanego ze zdrowiem ale już myślę ile jeszcze mi los dowali?

    Straszne i zbyt prywatne na szczegóły ale może rozumiem czemu jest jakieś plamienie,potem znika, mam dziwne objawy

    Nie daje już kompletnie rady jestem w szoku - paradoksalnie bez staran był spokój, nic złego się nie działo, a od miesiąca jest gorzej i gorzej, a dziś przebiło wszelkie możliwe skalę, takich nerwów od lat nie miałam

    Nie mam już siły na łzy... gdyby chociaż było wczoraj i moim głównym problemem byłby brak ciąży...ile bym za to teraz dala ......

    Hej Kochana, spróbuj moze sie udać do psychologa, napewno Ci pomoże 🫶
    Ja przez rok chodziłam na terapie i baaardzo mi pomogła 🥰 sie uspokoiłam i wyciszylam negatywne emocje przepracowałam wiele problemów

    Zbuntowana lubi tę wiadomość

    👩🏻 (38)
    Amh - 0,58 fsh - 11
    hipoglikemia reaktywna, niedoczynność tarczycy, nawracające infekcje intymne
    naturalna owulacja ✅

    👨🏻 (40)
    nasienie - morfologia 4%

    🍇 🥑 dieta płodnościowa z niskim IG
    10.24r kwalifikacja do in-vitro klinika Bocian
    26.10.2024 start stymulacji (Menopur, Bemfola + Cetrotide)
    07.11. Punkcja 4 oocyty > jedna dojrzała komórka i i 1 zapłodnione 🥚
    12.11 ET transfer 1 wczesnej blastocytki 🐣
    19.11 7dpt → beta <2,3 😪
    12.24r Decyzja o KD
    09.01.25r ET transfer blastosystki 4.1.1.🤞 3 śnieżynki ❄️❄️❄️ zamrożone
    15.01 ⏸️ 6dpt → beta 35,3 🥹 prog 30, 8dpt → beta 103,5, 11dpt - 367,4 25dpt - 39464
    🩺 27.01.25 - 18dpt pęcherzyk ciążowy 8,4mm
    🩺 06.02.25 - 28dpt zarodeczek 2,1mm z pulsującym ❤️
    🩺 13.02.25 - seduszko bije, dzidzia rośnie 5,5mm ❤️
    27.02.25 - serduszko przestało bić 💔 CRL 8mm poronienie zatrzymane (7t/9tc)
    08.03.25 aniołek Jaśminka 😇
  • MimiM29 Autorytet
    Postów: 576 1048

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cel95 wrote:
    Dziś to plamienie się zatrzymało, myślałam że to @ a jednak jakby cały dzień nic.

    W ciazy na pewno nie jestem bo już dla świętego spokoju zrobiłam test

    I pewnie będzie nam ciężko bo przydarzyła się okropna sytuacja która sprawiła że płacze cały dzień

    Nic związanego ze zdrowiem ale już myślę ile jeszcze mi los dowali?

    Straszne i zbyt prywatne na szczegóły ale może rozumiem czemu jest jakieś plamienie,potem znika, mam dziwne objawy

    Nie daje już kompletnie rady jestem w szoku - paradoksalnie bez staran był spokój, nic złego się nie działo, a od miesiąca jest gorzej i gorzej, a dziś przebiło wszelkie możliwe skalę, takich nerwów od lat nie miałam

    Nie mam już siły na łzy... gdyby chociaż było wczoraj i moim głównym problemem byłby brak ciąży...ile bym za to teraz dala ......

    Hej, głowa do góry ☀️ jeszcze będzie pięknie 🍀

    U mnie też plamienia ustały, rano po przebudzeniu silny ból brzucha jak na @ ale minęło i cały dzień nie wróciło.. Plamienia zmieniły się w jasna wydzielinę.
    Ale wczorajsza beta dała mi znak, że @ już za rogiem ;))

    Nie zdążę chyba z testem na 31 jednak, bo okres bawi się ze mną w chowanego 😂

    Z okazji urlopu pozwoliłam sobie na piwko z soczkiem 🍹🍹 może jak się rozluznie to będzie normalnie 🐱

    Czekam na nowy cykl i nowe starania 💪

    Starania od : 10.2021
    41 cykli starań 😫
    💃🏻32🕺🏻34

    HyCoSy ✅
    AMH 5.24 ng/ml

    31.03 ⏸️ beta 6.53 🥳
    03.04 ⏸️ beta 57 🥳
    10.04 ⏸️ beta 2069 🥳

    Maj 2025 - 8 tydzień ciąży - brak akcji 🖤
  • Lexia Autorytet
    Postów: 1976 4058

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monk@ wrote:
    Mnie od kawy odrzuciło, ale zdecydowanie później. Myślę, że jakieś dwa tygodnie po teście. Jakoś po tygodniu nie miałam na nic ochoty, w sensie że nie byłam w stanie tknąć prawie nic, byłam głodna, ale na myśl o zjedzeniu tego, na co patrzyłam, jakoś nie mogłam jeść. Nie umiem tego wytłumaczyć ani przypomnieć sobie dokładnie, na jakiej zasadzie to było, ale na pewno nie tak, że było mi od tego niedobrze. Pamiętam tylko, że jak znalazłam już coś, co byłam w stanie przełknąć, to jadłam to przez tydzień, potem mi brzydko i musiałam szukać na nowo 😂 ale obrzuciło mnie od czosnku, cebuli i szczypiorku, też tak tydzień-dwa po pozytywie. Najgorszy pod tym względem był pierwszy trymestr, później względnie ok było, ale jak kocham te produkty, tak nie mogłam ich czuć nigdzie 🙈 z takich objawów przedtestowych to jedynie miałam kłucie jajnika, zupełnie inne, niż w pozostałych cyklach i wtedy miałam przeczucie, że to to. Ale co z tego, skoro w każdym cyklu mam przeczucie i w każdym jakiś tam ból jajników jest. No ale teraz też bardzo na niego zwracam uwagę, choć na dwoje babka wróżyła 🤡

    A, no i przy żadnym biochemie kłucia jajników jak przy ciąży nie było, a jakby nie patrzeć, do pozytywnego testu raczej takie same zmiany w organizmie były 😅


    To ja miałam na samym początku takie napady głodu, to było okropne. Ssało mnie strasznie, aż w gardle jakieś takie dziwne uczucie czułam. Musiałam zjeść dosłownie zaraz już, bo czułam, że inaczej zwrócę albo zemdleję. Chyba gdzieś do 8tc to trwało. W tym samym czasie miałam też ogromną ochotę na jabłka (koniecznie gala 😂) i zupy. Jak byłam w 6/7tc to byliśmy w Kudowie, knajp różnych milion, a ja do jakiegoś zwykłego baru z domowym jedzeniem dziennie śmigałam na pomidorówkę 🙈😂 Ale potem już było normalnie, jedynie miałam ogromną ochotę na owoce, ale to w sumie dobrze ;)

    👱🏼‍♀️&👨🏼‍🦱'94
    Rodzinka 👱🏼‍♀️+🧑🏻‍🦱+👧🏼+👶🏼+🐈+🐈+🐈‍⬛

    Pierworodna (4cs):
    event.png

    Drugorodna (1cs):
    event.png
  • Darrika Autorytet
    Postów: 4052 8496

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusille wrote:
    Też nie mam testu pod ręką, jak i słodyczy w szafce w myśl zasady nie ma to nie mam możliwości 😆

    Hehe na mnie brak słodyczy nie zadziała 😅 jak jestem przed @ to i cukier puder zjem z pudełka 🤣

    Lusille lubi tę wiadomość

    34👧 38🧑 🐈🐈‍⬛🐈
    💕2014👰‍♂️🤵2018
    9 cs 💔
    👨‍👩‍👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)

    12 cs 💔

    14 cs start! Ostatnia próba ->🩸

    Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza.
  • Monk@ Autorytet
    Postów: 5035 7927

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lexia wrote:
    To ja miałam na samym początku takie napady głodu, to było okropne. Ssało mnie strasznie, aż w gardle jakieś takie dziwne uczucie czułam. Musiałam zjeść dosłownie zaraz już, bo czułam, że inaczej zwrócę albo zemdleję. Chyba gdzieś do 8tc to trwało. W tym samym czasie miałam też ogromną ochotę na jabłka (koniecznie gala 😂) i zupy. Jak byłam w 6/7tc to byliśmy w Kudowie, knajp różnych milion, a ja do jakiegoś zwykłego baru z domowym jedzeniem dziennie śmigałam na pomidorówkę 🙈😂 Ale potem już było normalnie, jedynie miałam ogromną ochotę na owoce, ale to w sumie dobrze ;)
    Aaa, to ja też za dwoje jadłam na początku 🫣 w pracy jeszcze nie wiedzieli i sami z siebie mi docinali, że chyba w ciąży jestem, że tyle jem 😂

    wdzięczność 🫶🏼

    🔜 27.07 - wizyta ⏳

    07.2024 ⏸️

    02.2023 💙

    preg.png
  • Monk@ Autorytet
    Postów: 5035 7927

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    siesiepy wrote:
    Jak dobrze że ja nie miałam żadnych objawów, przynajmniej nie mam czego porownywac przy kolejnych ciążach 😅
    Ja myślę, że się nie znasz 🤡 niedługo Ci się pojawią i ich będziesz wypatrywać. U mnie zgaga pojawiła się też później, a ja teraz jak mam, to już myślę, że to ciąża 🤡 jakby zgaga bez ciąży nie mogła być 🙈

    wdzięczność 🫶🏼

    🔜 27.07 - wizyta ⏳

    07.2024 ⏸️

    02.2023 💙

    preg.png
  • Darrika Autorytet
    Postów: 4052 8496

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w pierwszym trymestrze to w ogóle głodna nie byłam, zwłaszcza od rana, wręcz wmuszałam śniadania w siebie, pamiętam też że te pierwsze 2 trymestry mało przybierałam, a wyniki były wzorowe mimo też mojej nadwagi, dopiero na samym końcu ciszy nadrobiłam kilogramy, ale brzuszek i tak miałam malutki 🤣 mnie na całą ciążę odrzuciło totalnie od jajek w każdej formie, gdzie wcześniej zjadałam jajecznicę przynajmniej 4 razy w tygodniu 😅

    W sumie moja ciąża to było na początku mdłości, bez wymiotów, nie jakieś uporczywe, zmęczenie czasem ból głowy i biegunki, ale najgorsza była zgaga, która już na końcówce prawie mnie zabiła, serio nawet na siedząco zasnąć nie mogłam, dramat 😬

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2024, 21:46

    34👧 38🧑 🐈🐈‍⬛🐈
    💕2014👰‍♂️🤵2018
    9 cs 💔
    👨‍👩‍👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)

    12 cs 💔

    14 cs start! Ostatnia próba ->🩸

    Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza.
  • Darrika Autorytet
    Postów: 4052 8496

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cel95 wrote:
    Dziś to plamienie się zatrzymało, myślałam że to @ a jednak jakby cały dzień nic.

    W ciazy na pewno nie jestem bo już dla świętego spokoju zrobiłam test

    I pewnie będzie nam ciężko bo przydarzyła się okropna sytuacja która sprawiła że płacze cały dzień

    Nic związanego ze zdrowiem ale już myślę ile jeszcze mi los dowali?

    Straszne i zbyt prywatne na szczegóły ale może rozumiem czemu jest jakieś plamienie,potem znika, mam dziwne objawy

    Nie daje już kompletnie rady jestem w szoku - paradoksalnie bez staran był spokój, nic złego się nie działo, a od miesiąca jest gorzej i gorzej, a dziś przebiło wszelkie możliwe skalę, takich nerwów od lat nie miałam

    Nie mam już siły na łzy... gdyby chociaż było wczoraj i moim głównym problemem byłby brak ciąży...ile bym za to teraz dala ......

    Trzymaj się dziewczyno! Czasem życie mocno doświadcza, ale po każdej burzy zawsze pojawi się słońce, prędzej czy później. Trzeba sięgnąć czasem regondna, zebu moc się ze zdwojoną siłą odbić. Też myślę, że kółka wizyt u psychologa źle by Ci nie zrobiło, czasem warto się wygadać i dostać zwrotnie spojrzenie kogoś z boku na swoje życie i emocje

    34👧 38🧑 🐈🐈‍⬛🐈
    💕2014👰‍♂️🤵2018
    9 cs 💔
    👨‍👩‍👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)

    12 cs 💔

    14 cs start! Ostatnia próba ->🩸

    Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza.
  • siesiepy Autorytet
    Postów: 8195 16318

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monk@ wrote:
    Ja myślę, że się nie znasz 🤡 niedługo Ci się pojawią i ich będziesz wypatrywać. U mnie zgaga pojawiła się też później, a ja teraz jak mam, to już myślę, że to ciąża 🤡 jakby zgaga bez ciąży nie mogła być 🙈
    Już ich wypatruję, ale na super wczesnym etapie "tuż przed dwoma testami" nie było kompletnie nic. 🙊

    walka o pierwsze 🦕 od 7.2022, bez zabezpieczenia od 2019
    01.24 LEEP szyjki macicy (CINIII i HPV)
    07.24 puste jaja płodowe 💔💔
    9 x letrozol ❌

    29♀️34♂️
    ◾PCOS, mała tarczyca, arytmia, łuszczyca, APCA i Castle, hiperlipoproteinemia
    ◾KIR AA, PAI hetero, MTHFR C677 hetero
    ◾crossmatch 25,3%
    ◾MSOME: 0% + 1%

    03.25 IMSI 💉13MII →1❄️ 5BB
    04.25 FET beta 10dpt <0,1
    05.25 IMSI + FertileChip💉14MII→1❄️ 3AB

    🌈naturals 🙈 accofil, neoparin, acard, encorton, luteina
    30.07⏸️12dpo - beta 45,9→4.08 beta 559→6.08 beta 1326
    11.08 GS 7,7mm YS 2,2mm
    20.08 4mm 🥨 i 💓
    9.09 2,86cm i 178💓
    preg.png

    Dominująca jędza 🥰
  • Monk@ Autorytet
    Postów: 5035 7927

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    siesiepy wrote:
    Już ich wypatruję, ale na super wczesnym etapie "tuż przed dwoma testami" nie było kompletnie nic. 🙊
    Najgorzej.
    Mnie kłują jajniki. Z moich obliczeń wynika, że na 50% to ciąża, w na 50% okres.

    siesiepy, Lusille, Zbuntowana, Paula6432 lubią tę wiadomość

    wdzięczność 🫶🏼

    🔜 27.07 - wizyta ⏳

    07.2024 ⏸️

    02.2023 💙

    preg.png
  • BuBu90 Autorytet
    Postów: 12925 17425

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lexia wrote:
    To ja miałam na samym początku takie napady głodu, to było okropne. Ssało mnie strasznie, aż w gardle jakieś takie dziwne uczucie czułam. Musiałam zjeść dosłownie zaraz już, bo czułam, że inaczej zwrócę albo zemdleję. Chyba gdzieś do 8tc to trwało. W tym samym czasie miałam też ogromną ochotę na jabłka (koniecznie gala 😂) i zupy. Jak byłam w 6/7tc to byliśmy w Kudowie, knajp różnych milion, a ja do jakiegoś zwykłego baru z domowym jedzeniem dziennie śmigałam na pomidorówkę 🙈😂 Ale potem już było normalnie, jedynie miałam ogromną ochotę na owoce, ale to w sumie dobrze ;)
    To z tym ssaniem to było najgorsze uczucie w życiu! Zjadłam i za chwilę ssało 🤯 najgorsze jest to że biorę euthyrox więc pół godziny muszę być na czczo od wstania więc zdychalam, albo jak na betę jechałam to miałam wafle ryżowe i jak tylko pobrała krew to jadłam te wafle bo myślałam że zwymiotuje 😅 chodziłam cały czas z waflami. Teraz przyszły mdłości i mniejszy apetyt na jedzenie, ale miłość do lodów kaktus i borówek jest nadal ogromna ❤️

    Zbuntowana lubi tę wiadomość

    34 cs o pierwsze dziecko za nami
    Ja 34l. 👩‍🦰
    On 34l.👨‍🦱

    28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔

    Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
    🔹10.06 12 dpo ⏸️
    🔹14.06 126,27 --> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
    🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy 7mm z echem zarodka 🥰
    🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
    🔹16.07 8+3 1.91 cm 🧸
    🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
    🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
    🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
    🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹
    🔹05.11 24+6 997 g 🥔
    🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
    🔹09.12 29+5 III prenatalne 1456 g zdrowego 🐻
    🔹07.01 33+6 2522 g 🍈
    🔹28.01 36+6 3350 g 🦁
    Witaj maluszku ♥️ 13.02.2025 3220 g, 56 cm SN
    age.png
  • BuBu90 Autorytet
    Postów: 12925 17425

    Wysłany: 4 lipca 2024, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do zgagi to u mnie była jeszcze przed pozytywnym testem ale taka kosmiczna i jest nadal ...

    34 cs o pierwsze dziecko za nami
    Ja 34l. 👩‍🦰
    On 34l.👨‍🦱

    28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔

    Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
    🔹10.06 12 dpo ⏸️
    🔹14.06 126,27 --> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
    🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy 7mm z echem zarodka 🥰
    🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
    🔹16.07 8+3 1.91 cm 🧸
    🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
    🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
    🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
    🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹
    🔹05.11 24+6 997 g 🥔
    🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
    🔹09.12 29+5 III prenatalne 1456 g zdrowego 🐻
    🔹07.01 33+6 2522 g 🍈
    🔹28.01 36+6 3350 g 🦁
    Witaj maluszku ♥️ 13.02.2025 3220 g, 56 cm SN
    age.png
‹‹ 32 33 34 35 36 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Zrozumieć swoje ciało w każdym momencie cyklu menstruacyjnego. Poznaj nieoczywiste objawy przed okresem!

Większość kobiet doświadcza różnego rodzaju objawów fizycznych i emocjonalnych podczas ostatniej fazy cyklu menstruacyjnego. Warto wiedzieć, że nie tylko nietypowe bóle głowy, uczucie zmęczenia czy wzmożona podatność na infekcje mogą mieć związek z zespołem napięcia przedmiesiączkowego.

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ