LUBELSKIE - ŁĄCZMY SIĘ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
_ola_ wrote:Lekarze zachęcają do in vitro jakby to było takie proste, wyjmuje drobne z kieszeni i opłacam cały zabieg. Wkurza mnie to że praktycznie rzecz biorąc nie da się w naszym kraju leczyć niepłodności na NFZ. Ja widzę to tak że posiadanie dzieci to dobro luksusowe a szarego człowieka nie stać na zaawansowane, długie leczenie i może tylko patrzeć i zazdrościć tym którym się udało.
Dokładnie a nawet na refundowane in vitro trzeba wyłożyć ok 5tys -
Hej ja sie dzis do niej zapisalalm na fundusz do szpitala w lecznej ale dopiero na styczen Mihito a wiesz czy ona dobra jest w nieplodnosci?Ja ją pamietam z traktu poroowego troche nakrzyczala na mnie ale ogolnie jest konkretna, do tego czasu zrobie sobie wyniki i juz bede miec na wizyte.Marzena85
-
dr Dziki od razu zlecil mnostwo badan latalam pare razy w ciagu cyklu no i warunkiem zeby wogole zaczac mnie stymulowac bylo badanie nasienia męża bo nie chcial mnie faszerowac lekami bez pewnosci ze z tej strony jest wszystko ok. No a potem zaczelo sie wspomogananie owulacji monitoring itd.
Aka81 a dr Sikora podjela sie leczenia nieplodnosci? Masz wywolywana owulacje i monitoring czy w jaki sposob przebiega leczenie?
Ja wybralam dr Dzikiego bo to ginekolog-endokrynolog a zwykly ginekolog rzadko kiedy podejmuje sie leczenia pco. -
Marzenko słyszałam, że pomogła kilku osobom, które miały w opinii innych lekarzy małe szanse na naturalne poczęcie.
PS. Dodinko domyślam się, że to zależy od konkretnego przypadku, ale na innym forum dziewczyny podają kwoty 1,5-max 2 tys.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2015, 16:46
dodinka lubi tę wiadomość
-
Dodinka i jak co powiedział doktor? a te badania dużo Cie wyniosły?to on je zlecił?
Mihito ja miałam zdiagnozowaną trzy lata temu endometriozę pierwszego stopnia i wiem jak działa to słowo na lekarzy oni sami do końca nie wiedzą co mają z nią zrobić. Moja Pani doktor mi ostatnio to powiedziała to tak samo jak z przeciwciałami tarczycowymi nikt do końca nie wie czym je może zwalczyć jakaś paranoja w XXI wieku.neomi34 -
Dziekuje za info bardzo mnie podnioslas na duchu, jest nadzieja ze nam tez pomoze.My juz mamy synka mimo ze mam pcos to udalo sie i wam rozniez zycze takiego szczescia jak my mamy:-)teraz marzy mi sie coreczka zobaczymy co czas pokarze.
mihito lubi tę wiadomość
Marzena85 -
Witajcie
Dawno nie pisałam, ale podczytuję Was co jakiś czas Ja po HSG i dwóch cyklach z clo. Niestety za każdym razem była piękna owulacja, ale z lewego jajnika czyli tam gdzie nie mam jajowodu i dupa. Jak na razie gin zaleciła jeden miesiąc przerwy od clo. Nie do końca mi się to podoba, bo może akurat w tym cyklu będzie owulacja po prawej stronie, a bez clo moje pęcherzyki nie dojrzewają... Na razie szukam jakiś naturalnych metod wspomagania owulacji. Zioła O. Sroki, inofem i zastanawiam się nad dong quai. No bo co innego mogę zrobić...
Trzymajcie się -
Marzena85 wrote:Dziekuje za info bardzo mnie podnioslas na duchu, jest nadzieja ze nam tez pomoze.My juz mamy synka mimo ze mam pcos to udalo sie i wam rozniez zycze takiego szczescia jak my mamy:-)teraz marzy mi sie coreczka zobaczymy co czas pokarze.
Apropo Wawrzyckiej to nie wiesz gdzie ona przyjmuje w Lublinie? -
Oj niestety nie wiem gdzie przyjmuje w lublinie, a jesli chodzi o clo to ja tez na poczatku mialalm 3 cykle z czego po 1 tabl nic nie uroslo a pozniej mialam 2 tabl i po nich raz 2 pecherzyki urosly a raz tylko jeden, no i moj gin dal mi symletrol po 2 tabletki od 3 do 7 dc i wtedy rosly przez 2 cykle po 2 pechetzyki i endo bylo duzo lepsze. Eh tylko ze juz w 3 cyklu nic nie uroslo to juz nie wiem co jest ze mna. Moze spytaj swojego gina o jakies inne tabletki na owulacje.Marzena85
-
Hej dziewczyny to znowu ja, dzis odebralam wyniki czastkowych badan:
Tsh 1,77 takze oki ale progesteron w 21 dc 132,7 nmol/l faza lutealna (5,3-86) i prolaktyna 260mlU/l (102-496) a po ociazeniu 651,8 mlU/l. Wysoka mimo ze biore pol tabletki bromergonu:-( a lekarz dal mi te tabletki bez badan gdyby mnie nie tknelo to nadal zyla bym nadziejami
9Marzena85 -
Tez tak mysle ale do swojego lekarza jestem umowiona przed samymi swietami. A w tym cyklu co bedzie mam przypisane leki ns owulke i juz nie wiem czy to sens je brac a bromergon mam ale rafzej sama sobie dawki nie zwieksze. I chyba ten nastepny cykl znowu bedzie stracony a szkoda:-(Marzena85