LUBELSKIE - ŁĄCZMY SIĘ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja w pierwszej ciazy tez mialam wysoka i starczylo po pol tabletki dziennie brav i moz po 2 mieiacach juz sie udalo takze teraz chyba trzeba zwiekszyc dawke. Tylko teraz musze czekac az do wizyty bo chyba sama sobie jej nie zwieksze, sama nie wiem. Ja na noc biore bromka bo mam straszne zawrotyglowyMarzena85
-
Ja brałam Bromergeron przez ponad pół roku (guz przysadki więc już dożywotnie będę coś łykać) i niestety źle mi zbijał. Łykałam dwie tabletki na noc. I ja u normalnych kobiet pół tabletki szybo zbija do normy lub jeszcze mniej, tak mi z 77 zbiło jedynie do 32. To podobno za wolno i słabo Skutki uboczne nie pozwalały mi normalnie funkcjonować, cały czas bóle głowy, mdłości, ciągłe zmęczenie itp.
Teraz biorę norprolac, podobno ma lepsze i dłuższe działanie. Jedyne co się zmieniło to rzadsze migreny, ale doszła jeszcze większa senność. Pewnie zbadam poziom jakoś za miesiąc, mam nadzieję, że teraz zbije porządnie.
Ginekolog mi mówiła, że da się zajść w ciążę z podwyższoną prolaktyną. Wiele kobiet nawet nie wie, że ją ma i im się udaje. Ja niestety cały czas mam mlekotok dlatego wiem, że ciągle jest coś nie tak.
-
Slyszalam o tym korzeniu maca ale osobiscie nie kupowalam. Jak skoncze ziolka to chyba sie za to wezme Mi maz kupuje ziola w sklepie zielarskim na narutowicza, maja tam dobry asortyment bo jak do tej pory to udalo nam sie dostac wszystkie rewelacje ktore wymyslilam
-
Wynik progesteron 132,7 nmol/l faza lutealna (5,3-86) nie mam podanej zadnej jednostki takze wnioskuje ze jest to nmol/l tak jak w wyniku, hm w 11 dc mialam kontrolne usg i gin nie znalazl pecherzyka dominujacego chyba jeden mial moze 9 mm, i powiedzial ze owulacji nie bedzie. Myslisz ze to ciaza?Marzena85
-
nick nieaktualnyHej. Ja po wizycie u dr. Jagniątkowskiej. Hormony ok poza progesteronem. Progesteron mam za wysoki i blokuje mi owulacje.
Także na 3 m-ce dostałam tabletki anty, na uregulowanie wyników.
Także na 3 m-ce spokój ze staraniami. Troszke odetchnełam psychicznie powiem wam szczerze. Jakoś lżej sie żyje bez ciągłych myśli o staraniu i dlaczego kur..... cze nie wychodzi.Marzena85 wrote:Hej wie ktoras co moze oznaczac wyski progesteron ja mialamm w 21 dc 132,7 nmol/l gdzie norma jest do 86, niby owulacji nie mialam bo bylam na monitoringu w 11 dc jak to mozliwe? Ten wynik nie daje mi spokojuWiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2014, 10:36
-
Mona M a na zmniejszenie tego progesteronu nic innego nie ma jak tabletki anty? Nic Ci lekarz nie mowil? Kurcze jakos nie mam ochoty wracac do antykoncepcji, jesli sie okaze to co u Ciebie to juz calkiem sie zalamie, ja do tego mam jeszcze podwyzszona prolaktyneMarzena85
-
neomi34 wrote:Dodinka i jak co powiedział doktor? a te badania dużo Cie wyniosły?to on je zlecił?
Mihito ja miałam zdiagnozowaną trzy lata temu endometriozę pierwszego stopnia i wiem jak działa to słowo na lekarzy oni sami do końca nie wiedzą co mają z nią zrobić. Moja Pani doktor mi ostatnio to powiedziała to tak samo jak z przeciwciałami tarczycowymi nikt do końca nie wie czym je może zwalczyć jakaś paranoja w XXI wieku.
Wiesz u mnie w badaniach jest wszystko ok mąż ma w posiewie dwie bakterie tyle ze pan dr nic z nimi nie zrobil tylko kazal hormony zrobic i badanie nasienia ale po co po miesiacu robic kolejne badanie nasienia bez zadnego leczenia wiec poszlismy do urologa prywatnie aby wyleczyc bakterie dostal antybiotyk i znowu posiew mamy zrobic ,urolog stwierdzil ze ten stan zapalny oslabia i zabija plemniki i jak wyleczymy te bakterie to dopiero pojedziemy do dr Polaka i zrobimy hormony i kolejne badanie nasienia aby sprawdzic czy sie poprawilo cos po leczeniu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2014, 11:55
-
No właśnie Ci lekarze tak leczą, robić badania a sami od siebie leczenia nie proponują ciekawe czemu to ma służyć. Dużo osób mi ostatnio wspomina o tej klinice macierzyństwa i tej metodzie nanoprotechnologii ale ja już od tego natłoku informacji sama nie wiem co tu robićneomi34
-
nick nieaktualnyO nanoprotechnologii masz założony temat na forum, I Uwaga, koszty leczenia zbliżają się do in vitro, leczy się praktycznie tylko kobietę. Wymaga boskiej cierpliwości i aptekarskiej dokładności w samoobserwacji. Mi też to proponowały bardzo katolickie koleżanki, medycyna nie uważa tego za oddzielną formę leczenia, raczej jest to broń do walki z in vitro, ale są ciąże, więc kobiety wchodzą w to.