LUBELSKIE - ŁĄCZMY SIĘ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa niestety podzielam wrażenia Kwiatek na jego temat. Nawet dałam mu więcej niż jedną szansę, ale więcej nie wrócę. Na jednej wizycie stwierdził u mnie endometriozę nawet napisał mi na kartce, że 1 stopnia (ale nie wyjaśnił co to), a na następnej dziwił się, że o to w ogóle pytam, bo on nic sobie nie zapisał, a ja mam się starać, bo nic z tym i tak nie zrobimy. Byłam jeszcze raz co prawda po krótkim czasie starań, zapłaciłam za wizytę, a on mnie nawet nie zbadał tylko kilka minut pogadał o tym, żeby się starać i próbował mi wcisnąć jakiś nowy, drogi kwas foliowy.
ALE żeby nie było do prowadzenia ciąży ponoć jest ok i wiem, że ludzie go chwalą, więc może to tylko moje wrażenie.AnnaQ lubi tę wiadomość
-
hewa81 wrote:MONIA, DOTEK
A jak Wy się Dziewczyny w ogóle czujecie?? Bo I trymestr jest ciut gorszy od II-go, jeśli chodzi o samopoczucie i dolegliwości.
Kochana jak pierwszy trymestr męczyły mnie mdłości tak dzisisj z rana w początku drugiego trymestru rano przytuliłam kibelek:(
Właśnie czekam na wizyte zaraz jajko zniose ze strachu.... -
Byłam u lekarza. Uczucia mam mieszane. Był uprzejmy i poświęcił mi dużo czasu. Ale nie rozumiał nic a nic czemu ja biore leki które biore. Heparyna wg dr to wogóle jest bez sensu w moim przypadku bo nie mam stwierdzonego zespolu antyfosf., i nie spełniam kryteriów bo np nie poroniłam. Acard i luteine też nie rozumie czemu mam przepisany, ale skoro mam 'taaaak zagrożoną' ciąże to moge brać. Tak mi sie wydaje że lekarze z ab ovo mają inne podejście, może lepiej wiedzą jak trudno zajsc i profilaktycznie zapisują leki. Narazie było za wcześnie na badania. Mam przyjść na początku sierpnia to zobaczy czy jest 'żywa ciąża'i serduszko. A narazie mam tylko czekać i sie modlić bo leki na podtrzymanie juz i tak biorę więc nic nie pozostaje. O tak o było:)AnnaQ
-
nick nieaktualnyPrawda jest taka że luteina nie pomoże jak ciąża jest zagrożona. To takie trochę placebo i lek dla lepszego samopoczucia ciężarnej. O heparynie powiedziałoby ci to samo wielu ginekologow. Bo masz jakieś wskazania czy profilaktycznie się kłujesz?
Na badania za wcześnie to fakt. Czyli standardowa wizyta w tak wczesnej ciąży. -
No właśnie z ta heparyna to TW po tym jak mi wyszły ana dodatnie powiedziała że w ciąży bede brać. Ale potem byłam na dokładniejszych badaniach w szpitalu na reumatologii i niby wszystko oprócz ana wyszło ujemne. Ale już z TW nie poruszałam tematu heparyny,nie myślałam ze tak szybko się wszystko potoczy.AnnaQ
-
AnnaQ z tą heparyną i acardem to jest różnie, ja dwa razy poroniłam a prof. z abovo stwierdził że nie widzi wskazań do tego typu leków i w tej ciąży nic nie biorę oprócz duphastonu witamin i leków na tarczycę. Teraz najważniejsze żebyś dużo odpoczywała, jak pracujesz to najlepiej iść na l4 jak możesz. Ja od początku tej ciąży jestem na zwolnieniu.
P.s. Właśnie wróciłam z wizyty. Serduszko nadal bije, co mnie trochę uspokoiło. Wg usg ciąża wygląda na 13t i 4 dz. Dziecko waży 86 gram. Nie pochwalę się zdjęciem bo tak uciekało że nie widać na zdjęciach wyraźnie dziecka ale lekarzowi udało się wszystko pomierzyć i wszystkie parametry prenatalne w normie typu kości, przezierność itd. Ale żeby nie było kolorowo to mam łożysko z przodu i w związku z tym dalszy zakaz przytulanek, noszenia zakupów, nadmiernego wysiłku i podróżowania. 2 sierpnia miałam jechać nad morze ale nie pojadę bo gin odradził. A jakbym zaczęła plamić to szpital. Także nie pozostaje nic innego jak leżeć i pachnieć, a sytuacja z łożyskiem jeśli się nie pogorszy to za miesiąc-dwa się poprawi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 18:28
Kamilka lubi tę wiadomość
-
Dotek wrote:AnnaQ z tą heparyną i acardem to jest różnie, ja dwa razy poroniłam a prof. z abovo stwierdził że nie widzi wskazań do tego typu leków i w tej ciąży nic nie biorę oprócz duphastonu witamin i leków na tarczycę. Teraz najważniejsze żebyś dużo odpoczywała, jak pracujesz to najlepiej iść na l4 jak możesz. Ja od początku tej ciąży jestem na zwolnieniu.
P.s. Właśnie wróciłam z wizyty. Serduszko nadal bije, co mnie trochę uspokoiło. Wg usg ciąża wygląda na 13t i 4 dz. Dziecko waży 86 gram. Nie pochwalę się zdjęciem bo tak uciekało że nie widać na zdjęciach wyraźnie dziecka ale lekarzowi udało się wszystko pomierzyć i wszystkie parametry prenatalne w normie typu kości, przezierność itd. Ale żeby nie było kolorowo to mam łożysko z przodu i w związku z tym dalszy zakaz przytulanek, noszenia zakupów, nadmiernego wysiłku i podróżowania. 2 sierpnia miałam jechać nad morze ale nie pojadę bo gin odradził. A jakbym zaczęła plamić to szpital. Także nie pozostaje nic innego jak leżeć i pachnieć, a sytuacja z łożyskiem jeśli się nie pogorszy to za miesiąc-dwa się poprawi.
Dobre wieści!
Czekałam na Ciebie i wizytę!
Trudno jak trzeba leżeć to trzeba......
Buziaczki!+Dotek lubi tę wiadomość
04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
Dotek wrote:Jak to doktorek powiedział, wakacji będzie wiele a teraz mamy byc może jedyną szansę
Ja nie mogę sobie darować że pojechałam na urlop i po urlopie było po ciąży..... nie wiem czy to był powód czy nie....
Tego już się nie dowiem......
Teraz był nie ryzykowała.
Dotek jeszcze raz gratuluję!!!04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
nick nieaktualny
-
Dotek- super ze wszystko ok z maluchem. Na wakacje pojedziecie za rok z brzdącem, a teraz leż i pachnij.
Co do dr Swatowskiego, moja siostra i moja kolezanka są mega zadowolone z prowadzenia przez niego ciąż. Ma opinię dobrego fachowca i pewnie taki jest odnosnie ciąż. Natomiast ja mam mieszane odczucia... Miałam ciąże biochemiczna i potem testy owulacyjne w ogole mi nie wychodzily wiec wybralam się do niego na monitoring cyklu, po czym on stwierdzil ze wlasciwie po co przyszlam, ze skoro mam juz jedno dziecko to znaczy ze owuluję....!! Wyszlam troche ze lzami w oczach, potem jednak udalo mi sie zajsc w ciąze ale jak wiadomo w 13 tc serduszko przestalo bic ( o czym dowiedzialam się będąc na usg prenatalnym...)no i po wyjsciu ze szpitala mialam problemy z plamieniami itd., na prośbę mojej gin dr S. robil mi usg, po czym oswiadczyl ze mam miesniaka i to ogromnego i wysle mnie na histeroskopię to mi go wytną- ale mam przyjsc do niego jeszcze po @- w ogole byl niezbyt mily (moze dlatego ze nie bylam JEGO pacjentką..nie wiem), ja ze lzami w oczach wyszlam z gabinetu, nie spalam po nocach, po czym na kolejnym usg dr stwierdzil ze miesniaka nie ma, ale mma jakies znieksztalcone endometrium i ze trzeba wylyzeczkowac, po czym zapytal mnie do kogo chodzę sie leczyc, jak powiedzialam ze do danej pani dr to powiedzial ze mam sobie znia uzgodnic ze on się nie wpycha w leczenie ( no to akurat rozumiem bo to jego kolezanka z pracy), natomiast moja gin dala mi orgametril bo stwierdzila ze lyzeczkowanie to ostatecznosc, potem za miesiac znow dr S. robil mi usg ... i stwierdzil ze jest idealnie... Ja nie twierdze ze on jest zlym fachowcem, ale potraktował mnie niezbyt milo-wiem ze on ma byc fachowcem a nie glaskającym po glowie lekarzem, ale troche empatii by się przydalo..Tym bardziej ze ja bylam wtedy w mega rozsypce po stracie maleństwa..
Łoj rozpisałam się..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Kamilka wrote:Tak warto odpoczywać!
Ja nie mogę sobie darować że pojechałam na urlop i po urlopie było po ciąży..... nie wiem czy to był powód czy nie....
Tego już się nie dowiem......
Teraz był nie ryzykowała.
Dotek jeszcze raz gratuluję!!!
Kamilka ja nigdzie nie wyjezdzalam i moja ciąża tez nie skończyłą sie pomyslnie... Ja nie mogę sobie darowac natomiast ze nie wiedzialam do tego usg prenatlanego ze mam lozysko przodujące... i normalnie kochalismy się raz jedyny z mężem...i potem kilka dni pozniej zle sie poczulam a 2 dni pozniej trafilam do szpitala z krwawieniem... Nie moge sobie darowac ze moze to moglo spowodowac problemy.. W pierwszej ciąży kochalismy się z mezem dopiero pod koniec ciązy jak juz bylam chyba w 38 tc, a tak przez cała ciąże nic i mam zdrową córcię..aj zresztą... jakby mialo byc dobrze to by bylo...mozna tak sobie gdybać..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Mikka niestety nie wszyscy powinni pracować z ludźmi. Jak szłam do szpitala na zabieg usunięcia pustego jaja to mnie bardzo źle kobieta z izby przyjęc potraktowała, krzyczała na mnie jak miałam problem za wypełnieniem kwestionariusza przyjęcia a ja po prostu niekontaktowałan bo byłam w rozsypce. Tak samo lekarz po zabiegu (nie mój) robił mi usg twierdząc że ładnie mnie wyczyścili i że poronienie to nic takiego i do trzech to nawet badać nie trzeba. Normalnie rzeźnia.
Kamilka w 2 ciaży jak tylko test wyszedł zaczęłam się oszczędzać i poleciało. Przyczyn może być wiele..Kamilka lubi tę wiadomość
-
DOTEK, super wieści, a ze trzeba odpuścić sobie bzykanko? No cóż, siła wyższa. Ważne ze z maluszkiem jest wszystko ok. A wakacje, urlop ... nie uciekną, jeszcze nacieszycie się morzem.
Bardzo się cieszę, teraz, kiedy zaczął Ci się II trym. i prenatalne wyszły ok to odetchnij trochę i ciesz się ciążą.
A dzisiejsze rzyganka to może był jednorazowy przypadek, może ze stresu przed badaniem. Odpoczywajcie
Ja dostałam clexane na początku ciąży głównie dlatego, że miałam za gęstą krew (hematokryt powyżej normy), a dopiero od II trym. , kiedy układ krzepnięcia wyszedł mi ok to przeszłam na aspiryne 100 (mój dr w I trym nie zaleca aspiryny). Poza tym miałam poronienie w wywiadzie. Ale widzę, ze lekarze różnie do tego podchodzą.
Poza tym Dziewczyny, nie ma co rozpamiętywać, co było to było, nie wiadomo jakie były przyczyny strat. Ja też dużo o tym myślałam i podałam niestety w depreche.
Buziole :***Dotek, Kamilka lubią tę wiadomość
-
Dotek wrote:Mikka niestety nie wszyscy powinni pracować z ludźmi. Jak szłam do szpitala na zabieg usunięcia pustego jaja to mnie bardzo źle kobieta z izby przyjęc potraktowała, krzyczała na mnie jak miałam problem za wypełnieniem kwestionariusza przyjęcia a ja po prostu niekontaktowałan bo byłam w rozsypce. Tak samo lekarz po zabiegu (nie mój) robił mi usg twierdząc że ładnie mnie wyczyścili i że poronienie to nic takiego i do trzech to nawet badać nie trzeba. Normalnie rzeźnia.
Kamilka w 2 ciaży jak tylko test wyszedł zaczęłam się oszczędzać i poleciało. Przyczyn może być wiele..
Ja na Izbie przyjęć na Staszica mialam miłego lekarza, dr Zimiński czy jakoś tak- przepraszam ale nie pamiętam, był stażystą . Nie wkurzał się kiedy ja nie odpowiadalm na proste pytania o nazwisko i imię, ciagle plakalam i musialam dluzej pomyslec za nim odpoiedzialam, on powiedzial, zebym sie nie spieszyla, ze on rozumie, ze jest mu przykro ale musi mi zadawac te pytania.. Naparwde mily czlowiek, w ogole co do lekarzy ze Staszica z Patologii ciązy nie moge powiedziec zlego slowa, no oprocz tych nieszczesnych usg u dr S....
Ja sobie czesto powtarazam zeby nie rozpamietywac bo to starsznie boli, czasem mi sie udaje, czasem nie i wtedy są te gorsze chwile i jest placz i zlosc na niesprwiedliwosc tego świata..ale coż trzeba patrzec w przyszlosc pomyslnie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 20:17
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
hewa81 wrote:DOTEK, super wieści, a ze trzeba odpuścić sobie bzykanko? No cóż, siła wyższa. Ważne ze z maluszkiem jest wszystko ok. A wakacje, urlop ... nie uciekną, jeszcze nacieszycie się morzem.
Bardzo się cieszę, teraz, kiedy zaczął Ci się II trym. i prenatalne wyszły ok to odetchnij trochę i ciesz się ciążą.
A dzisiejsze rzyganka to może był jednorazowy przypadek, może ze stresu przed badaniem. Odpoczywajcie
Ja dostałam clexane na początku ciąży głównie dlatego, że miałam za gęstą krew (hematokryt powyżej normy), a dopiero od II trym. , kiedy układ krzepnięcia wyszedł mi ok to przeszłam na aspiryne 100 (mój dr w I trym nie zaleca aspiryny). Poza tym miałam poronienie w wywiadzie. Ale widzę, ze lekarze różnie do tego podchodzą.
Poza tym Dziewczyny, nie ma co rozpamiętywać, co było to było, nie wiadomo jakie były przyczyny strat. Ja też dużo o tym myślałam i podałam niestety w depreche.
Buziole :***AnnaQ -
AnnaQ wrote:No mi dr Swatowski tez mowil ze acardu nie zaleca na początku. A brała któraś z Was???
Co lekarz to inne zalecenia...Oszalec mozna... Mi np. moj gin wspominał o acardzie od początku do ktoregos tam tygodnia ciąży...natomiast moja kolzanka miala wlasnie na poczatku clexan bo jej gin powiedzial ze acard na poczatku nie jest dobry..i weż tu bądz czlowieku mądry i pisz wiersze...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 20:55
AnnaQ lubi tę wiadomość
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II