LUBELSKIE - ŁĄCZMY SIĘ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny!
Do Lublina mam 45 km, o ciaze starałam się 2 lata. Byłam u tkaczuk wlach - nie polecam. Poza nadzprycowaniem mnie niesamowita ilością leków i robieniu mi inseminacji na nie monitorowanym cyklu. Nic więcej nie zrobiła.
Dr Kaczmarczyk z provivo, jakimś cudem udało mi się zająć e ciążę u niej, ale jak wylądowałam E szpitalu w 28 TC, a ona poszła na urlop to nawet nie skierowała mnie pod opiekę innego doktora i tak sobie leżałam w ciąży z olbrzymim nadcisnieniem, aż skoczyło mi do ponad 220 i miałam CC ratująca moje życie i mojego dziecka.
No cóż to było ...
Teraz szukam kompetentnego lekarza Lublin i okolice, który specjalizuje się w niepłodności, ciążę gestozowe, nadciśnienie, pcos.
Liczę na Was :*Staraczka od stycznia 2021 - lubelskie
pcos - fertisim/ovulomed max
insulinoopornosc - pioglitazone, glugophage
2 inseminacje/0 ciąż
08.04.22 - wyczekane 2 kreski na teście
20.05.22 - naszej dziewczynce serduszko przestało bić w 9tc
01.06.22 - łyzeczkowanie
02.08 - beta 340 cud!! ❤️
14.08 - 6tc jest serduszko ❤️ jest też milion obaw.. 😞
28.10 - jest dziewuszka nasza, zdrowa i silna 😊 -
Ja teraz leczę się u Kaczmarczyk, ale nie podoba mi się jej podejście do pacjenta, nic nie tłumaczy, przepisuje leki i nie tłumaczy dlaczego zastosowała takie leczenie.
@AgrafkaCh jak u Ciebie wyglądało leczenie u K? Znalazłaś już jakiegoś nowego lekarza? -
AnonimowaStaraczka987 wrote:Dziewczyny które leczyły się w provivo, jakie są Wasze odczucia i opinie?
Ja się leczyłam, nie mogę powiedzieć nic złego ale ja jednak potrzebowałam więcej rozmowy, tłumaczenia i konkretnego planu działania, wkurzały mnie wizyty z których nic nie wynikało. Zmieniłam lekarza i jestem zadowolona💊inofem, Vit D3, Omega 3, Q10,Tardyferon, Neurovit, Metformax, Dostinex
Żelazo 29 µg/dl
DHEA-SO4 213,8 µg/dl
homocysteina 8,41 µmol/l
anty-TPO < 3,00 IU/ml
SHBG 73,5 nmol/l
TSH 1,216 µIU/ml
Vit D3 58,60 ng/ml
anty-TG < 3,00 IU/ml
androstendion 3,38 ng/ml
Badania z 3 d.c ⬇️
testosteron 34,45 ng/dl
estradiol 21,2 pg/ml
FSH 4,72 mIU/ml
LH 6,89 mIU/ml
prolaktyna 30,91 ng/ml -
AnonimowaStaraczka987 wrote:Dziewczyny które leczyły się w provivo, jakie są Wasze odczucia i opinie?
Jak zadawałam jakieś pytanie, po co dany lek, otrzymywałam odpowiedź, aby zajść w ciążę. Dostawałam ogromne dawki leków(progesteronu - 3 różne leki), stymulacja cyklu, gdzie swój cykl mam dobry i nie potrzebne są żadne stymulacje.
Jak poszłam do innego lekarza to był przerażony w jaki sposób byłam leczona.
Czytałam na forach, jej sposób leczenie i większość pacjentek ma ten sam schemat: accofil, progesteronu ogromne dawki, lametta i inne leki na stymulację, neoparin)
Wydaję mi się, że błądzi i każdemu przepisuje to sam a może się uda. Dodatkowo czuję że naciągała nas mocno na koszta.
Zrobila mi badanie drożności, w czasie kiedy mieliśmy zabronione starania(ze względu na słabe wyniki nasienie męża). Dopiero po długim czasie, gdy zobaczyłam, że mam gorsze wyniki(przyjmowałam ovitrele na wzmocnienie fazy lutealnej-5 ampułek w jednym cyklu), zaczęłam dopytywać i zaczął się koszmar. Nigdy tak nie byłam potraktowana przez lekarza. W skrócie, odpowiedziała, że ja nie jestem od interpretowania moich wyników, że się nie znam, żeby wiedzieć i interpretować trzeba skończyć medycynę i żeby ona mi tłumaczyła wyniki badań to musiałabym zapłacić za cały dzień jej pracy i że jak chce lekarza, który będzie mi wszystko tłumaczył to, żebym zmieniła lekarza. Więc zmieniłam.
Dodatkowo nie widziała na USG polipa, która może uniemożliwiać zajście w ciążę.
A Ty tam się leczysz? -
Tereska12 wrote:Leczyłam się i totalnie nie polecam.
Jak zadawałam jakieś pytanie, po co dany lek, otrzymywałam odpowiedź, aby zajść w ciążę. Dostawałam ogromne dawki leków(progesteronu - 3 różne leki), stymulacja cyklu, gdzie swój cykl mam dobry i nie potrzebne są żadne stymulacje.
Jak poszłam do innego lekarza to był przerażony w jaki sposób byłam leczona.
Czytałam na forach, jej sposób leczenie i większość pacjentek ma ten sam schemat: accofil, progesteronu ogromne dawki, lametta i inne leki na stymulację, neoparin)
Wydaję mi się, że błądzi i każdemu przepisuje to sam a może się uda. Dodatkowo czuję że naciągała nas mocno na koszta.
Zrobila mi badanie drożności, w czasie kiedy mieliśmy zabronione starania(ze względu na słabe wyniki nasienie męża). Dopiero po długim czasie, gdy zobaczyłam, że mam gorsze wyniki(przyjmowałam ovitrele na wzmocnienie fazy lutealnej-5 ampułek w jednym cyklu), zaczęłam dopytywać i zaczął się koszmar. Nigdy tak nie byłam potraktowana przez lekarza. W skrócie, odpowiedziała, że ja nie jestem od interpretowania moich wyników, że się nie znam, żeby wiedzieć i interpretować trzeba skończyć medycynę i żeby ona mi tłumaczyła wyniki badań to musiałabym zapłacić za cały dzień jej pracy i że jak chce lekarza, który będzie mi wszystko tłumaczył to, żebym zmieniła lekarza. Więc zmieniłam.
Dodatkowo nie widziała na USG polipa, która może uniemożliwiać zajście w ciążę.
A Ty tam się leczysz?
Mam identyczną sytuację. Do jakiego lekarza teraz poszłaś? -