LUTOWE STARANIA!!!!!!:-)
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie dziś tak sobie...znów sobie test zrobiłam z rana- dalej ta druga kreska blada...ale zobaczę jak bet dziś wyjdzie- po 15 będę miała wyniki to napiszę, poza ty cycki mnie coś przestały boleć wieczorem, dziś też nie bolą, podbrzusze mnie pobolewa trochę...dobrze, że chociaż tempka się utrzymuje- jakoś powiem Wam, że nie jestem dobrej myśli
Miłego dnia Wam życzę -
Dzień dobry!
Nienormalna- serdeczne gratulacje i spokojnych 9 miesięcy oczekiwania na ślicznego, zdrowego dzidziusia!
Alexis- czekam niecierpliwie na wyniki i zaciskam kciukasy, żeby były pozytywne
U mnie tempka spada i te dziwne bóle w dole podbrzusza od wczoraj- chyba jednak @ przyjdzie wcześniejalexis lubi tę wiadomość
-
Kochane życzę powodzenia tym które jeszcze czekają na "+", i gratulacje którym się udało w tym cyklu.
Ja uciekam na marcowe marcowaniekaroam, alexis, Karolina20 lubią tę wiadomość
-
karoam wrote:Dzień dobry!
Nienormalna- serdeczne gratulacje i spokojnych 9 miesięcy oczekiwania na ślicznego, zdrowego dzidziusia!
Alexis- czekam niecierpliwie na wyniki i zaciskam kciukasy, żeby były pozytywne
U mnie tempka spada i te dziwne bóle w dole podbrzusza od wczoraj- chyba jednak @ przyjdzie wcześniej
Dzięki Karoam- trzymaj mocno!!!
A co do temperatury Twojej to myślę, że spadek z 37.00 na 36,90 to żaden spadek...u mnie też były takie wahania...mogłabyś się martwić jakby Ci spadło np. do 36.6...także i ja za Ciebie kciukasy trzymamkaroam, samira lubią tę wiadomość
-
alexis wrote:U mnie dziś tak sobie...znów sobie test zrobiłam z rana- dalej ta druga kreska blada...ale zobaczę jak bet dziś wyjdzie- po 15 będę miała wyniki to napiszę, poza ty cycki mnie coś przestały boleć wieczorem, dziś też nie bolą, podbrzusze mnie pobolewa trochę...dobrze, że chociaż tempka się utrzymuje- jakoś powiem Wam, że nie jestem dobrej myśli
Miłego dnia Wam życzę
A próbowałaś robić inny test? Ja cały czas robiłam uparcie jednej firmy i się zastanawiałam czemu kreska testowa nie jest tak wyraźna jak kontrolna. Test czułość 10, a ja beŧę już miałam ponad 400. I nigdy nie wyszły te dwie krechy tak samo wyraźne. Beta wzrosła dwa razy - krechy takie same. Podejrzewam, że ten test po prostu właśnie tak wyraźne te krechy miał i nie dało się zrobić wyraźniejszej
Mi się już nie chce leżeć. Plecy mnie juz bolą I mój M. pojechał dziś rano w delegacje i mi smutno Po piątku mam stracha, że coś się będzie działo, a jego nie będzie w pobliżu... No, ale trzeba być dobrej myśli. A M. ma wrócić tak, żeby zdążyć na piątkowe USG o 15.45alexis, samira, aniczka lubią tę wiadomość
-
Malvinka wrote:alexis wrote:U mnie dziś tak sobie...znów sobie test zrobiłam z rana- dalej ta druga kreska blada...ale zobaczę jak bet dziś wyjdzie- po 15 będę miała wyniki to napiszę, poza ty cycki mnie coś przestały boleć wieczorem, dziś też nie bolą, podbrzusze mnie pobolewa trochę...dobrze, że chociaż tempka się utrzymuje- jakoś powiem Wam, że nie jestem dobrej myśli
Miłego dnia Wam życzę
A próbowałaś robić inny test? Ja cały czas robiłam uparcie jednej firmy i się zastanawiałam czemu kreska testowa nie jest tak wyraźna jak kontrolna. Test czułość 10, a ja beŧę już miałam ponad 400. I nigdy nie wyszły te dwie krechy tak samo wyraźne. Beta wzrosła dwa razy - krechy takie same. Podejrzewam, że ten test po prostu właśnie tak wyraźne te krechy miał i nie dało się zrobić wyraźniejszej
Mi się już nie chce leżeć. Plecy mnie juz bolą I mój M. pojechał dziś rano w delegacje i mi smutno Po piątku mam stracha, że coś się będzie działo, a jego nie będzie w pobliżu... No, ale trzeba być dobrej myśli. A M. ma wrócić tak, żeby zdążyć na piątkowe USG o 15.45
No zobaczymy Malvinko dziś po 15...będę już miała wtedy wyniki bety...stresuję się mocno- moja siostra też mnie pocieszała, że ona raz na początku ciąży zrobiła test wieczorem i wyszła blada kreska, powtórzyła test z rana i była jeszcze bledsza...a teraz ma ślicznego 8 miesięcznego synia cycki już mnie zaczęły znowu boleć po bokach brzuch jakoś nawet przestał pobolewać...może jednak będzie dobrze hehe no i humor mi się zmienia co godzinę więc to chyba też dobry objaw hehehe dam znać po15 co i jak...mam nadzieję, że przyrost bety będzie idealnysamira lubi tę wiadomość
-
alexis wrote:karoam wrote:Dzień dobry!
Nienormalna- serdeczne gratulacje i spokojnych 9 miesięcy oczekiwania na ślicznego, zdrowego dzidziusia!
Alexis- czekam niecierpliwie na wyniki i zaciskam kciukasy, żeby były pozytywne
U mnie tempka spada i te dziwne bóle w dole podbrzusza od wczoraj- chyba jednak @ przyjdzie wcześniej
Dzięki Karoam- trzymaj mocno!!!
A co do temperatury Twojej to myślę, że spadek z 37.00 na 36,90 to żaden spadek...u mnie też były takie wahania...mogłabyś się martwić jakby Ci spadło np. do 36.6...także i ja za Ciebie kciukasy trzymam
Czekam z niecierpliwością na Twoje wyniki!
I dzięki za podtrzymanie nadziei co do tempkialexis lubi tę wiadomość
-
иιєиσямαℓиα wrote:Meginka wrote:nienormalna witaj kochana stęskniłyśmy się za Tobą Z całego serca Ci gratuluję mam nadzieję że wszystko będzie dobrze a dzidzia piękna i zdrowa
Meginka :* a jak u Ciebie kochana:)? Jak tam cykle z CLO?
a u mnie po staremu, byłam jeden cykl na CLO, ale nie pomogło. Wczoraj zaczęłam nowy cykl. Wiem, że trzeba czasu na efekty, ale na razie starania odsunę trochę na bok. Zdecydowałam się odpuścić marzec, ale tak na prawdę odpuścic. Przechodzę na dietę i zaczynam ćwiczenia, muszę zrzucić ten nadmiar który mi przybył przez zimę, będę się lepiej czuła. A będąc na diecie niewskazane jest się starać o dzidzie bo gdybym zaszła to mogę jej zaszkodzić. Tak samo z wysiłkiem fiz. Jak już wrócę do formy, to wrócę też do starań. Także w tym cyklu termometr wyrzucam i idę na rowerek Ale forum nie opuszczęWiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2013, 09:45
samira, gocha04 lubią tę wiadomość
-
samira wrote:Meginka wrote:nienormalna witaj kochana stęskniłyśmy się za Tobą Z całego serca Ci gratuluję mam nadzieję że wszystko będzie dobrze a dzidzia piękna i zdrowa
ooo a ciebie tez przywiało widzę
no przywiało , ostatnio się mało odzywam, bo miałam małe spięcie z M.
O to że cały czas siedzę na forum, albo na Facebooku i tylko komputer i komputer. A najgorsze jest to że miał rację. Każdą wolną chwile spędzałam przed ekranem. No i teraz jak jest w pracy to stukam w klawiaturę, ale obiecałam mu że popołudnia należą do niego
Po prostu się uzależniłamsamira lubi tę wiadomość
-
иιєиσямαℓиα wrote:Cześć dziewczyny! Może mnie jeszcze co poniektóre pamiętacie . Witajcie po dłuższej przerwie! Przepraszam, że zniknęłam z forum na dłuższy czas...Potrzebowałam się zdystansować od tego wszystkiego.
Przestałam mierzyć temperaturę. Poszliśmy z mężem na wizytę do lekarza leczenia niepłodności. Lekarz zlecił mężowi wykonanie badania MSOME plemnika, mi zrobił usg i stwierdził, że jak na dzień cyklu mam za mały pęcherzyk owulacyjny. Bez dłuższego zastanowienia przepisał mi clostylbegyt. Nie zrealizowałam recepty. Pomyślałam, że lekarz który pierwszy raz w życiu robi mi badanie nie będzie decydował o moim leczeniu. Na podstawie jednego badania wyciąga szeroko idące wnioski. Do tej pory miałam owulacje, specjalnie pokazałam mu wszystkie zdjęcia z monitoringu. Generalnie po wizycie u lekarza bez szału – kazał nam się starać w dalszym ciągu naturalnie. Postanowiłam nie brać tego leku. A mój pęcherzyk był mały, ale w związku z tym owulacja się po prostu troszkę opóźniła. Mój mąż nie wykonał dalszych badań, bo nawet nie miał kiedy.
Styczeń był okropny, luty jeszcze gorszy….
06.02 miałam termin porodu mojego aniołka który odszedł 8tc. Na domiar złego 7.02 siostra moje męża urodziła syna..... To jakieś cholerne , przeklęte fatum! Praktycznie ten sam termin porodu! Znowu załamanie nerwowe , płacz, nostalgia, setki pytań przewaliło się przez moją głowę - dlaczego to moje maleństwo musiało odejść?! 25tego miałam urodziny – po raz pierwszy zamiast świętować i się cieszyć wyłam jak bóbr ….
ALE NAJWAŻNIEJSZE JEST TO, że dokładnie 8 miesięcy od poronienia, w 5tym cyklu starań W KOŃCU SIĘ UDAŁO !!!!!!!
Walentynkowy strzał !!!Cykl nie zapowiadał się optymistycznie, bo dzień po staraniach mąż odebrał wyniki posiewu nasienia - wyszły mu bakterie E.coli - dostał po raz kolejny antybiotyk, a ja kolejny już cykl spisałam na straty:/. Sama poszłam do ginekologa zweryfikować czy przypadkiem nie muszę się wymazać.
W szczęśliwym cyklu wzięliśmy sprawy w swoje ręce i:
- od jego początku stosowaliśmy clexane
- działania na 3 godziny przed owulacją, odczekaliśmy 18h po pozytywnym teście owulacyjnym
- do nawilżenia użyliśmy żelu wspomagającego poczęcie preseed
- po działaniach nogi do góry
- przesunęłam na własną rękę przyjmowanie duphastonu z 10 dni do 12 i w 29dc wykonałam betę - wynik 19,61. Popłakałam się, ze szczęścia.
Monitoruję teraz dynamikę przyrostu bety i w sobotę miałam 66,01, wczoraj 195,3 .
Nie wiem co tak na prawdę nam pomogło, ale ważne że się dało.
Objawów ciąży praktycznie nie było żadnych, a przynajmniej nie takie których bym się spodziewała:
- wilgotno (śluz) od owulacji, wcześniej miałam sucho
- ból klatki piersiowej w górnej jej części, pod pachami i piersi po bokach, zaczęłam się nawet zastanawiać czy przypadkiem to nie płuca mnie bolą
- mega ochota na seks , tuż po owulacji
- w okolicach 27 dc odruch wymiotny na zapach kawy
Co czuję? Euforia! Radość i strach pomieszane z panicznym stresem....Dlaczego ta beta taka niska? Noc z pt na sobotę nieprzespana - z piersi zeszło napięcie i ból odpuścił - to spowodowało, że wyobraźnia zaczęła robić swoje....W nocy nie zmrużyłam oka. Wczoraj w nocy podobnie - matko nie bolą mnie piersi! Strach, panika i płacz.... te 2 noce dały mi do zrozumienia, że to będzie na prawdę ciężkie 9 miesięcy ,ciężkie psychicznie , ale upragnione!!!
6.03 mam wizytę u 2 lekarzy ginekologów. Ma nadzieję, że dostanę encorton.
25.02 miałam 31 urodziny ...to jest najwspanialszy i najdroższy prezent !!
Wszystkim dziewczynom którym się udało serdecznie gratuluję!! A tym które dalej walczą o swoje szczęścia życzę dużo siły i powodzenia!! Trzymam kciuki bardzo mocno!!!
I dziewczyny trzeba wierzyć, walczyć cierpliwie , to nie zawsze jest takie łatwe, nie wszystkim udaje się za pierwszym razem. Czasami szwankuje malutka , drobniutka rzecz i to wystarczy, że nie wychodzi. U mnie być może problem tkwił po stronie osłabionego nasienia męża (morfologia poniżej normy, bakteria E.coli) i małej ilości śluzu płodnego u mnie. Trzeba próbować i wierzyć , że w końcu się uda!! Cuda też się zdarzają!
Alexis super , że ci się udało !!! życzę spokojnych 9 miesięcy !
jejku kochana jak sie ciesze, ze Ci sie udalo!! a tak myslalam ostatnio o Tobie serdecznie gratuluje i spokojnej ciazy zycze
alexis i darijka - Wam tez serdecznie gratuluje!
dziewczyny przesylajcie Nam ciazowe fluidkisamira lubi tę wiadomość
Endometrioza IV stopnia
13.05.2014 - laparotomia, usuniecie torbieli i ognisk endometriozy, udroznienie jajowodow, plastyka jajowodow i jajnikow.
Za 6 miesiecy staranka
-
Meginka wrote:samira wrote:Meginka wrote:nienormalna witaj kochana stęskniłyśmy się za Tobą Z całego serca Ci gratuluję mam nadzieję że wszystko będzie dobrze a dzidzia piękna i zdrowa
ooo a ciebie tez przywiało widzę
no przywiało , ostatnio się mało odzywam, bo miałam małe spięcie z M.
O to że cały czas siedzę na forum, albo na Facebooku i tylko komputer i komputer. A najgorsze jest to że miał rację. Każdą wolną chwile spędzałam przed ekranem. No i teraz jak jest w pracy to stukam w klawiaturę, ale obiecałam mu że popołudnia należą do niego
Po prostu się uzależniłam
Meginko cos o tym wiem, moj D. tez mial do mnie pretensje, ze na kompie wiecznie siedze, a ja do niego, ze gral na konsoli. wieczne klotnie z tego wynikaly, wiec konsola sprzedana, a ja ograniczylam czas na kompie i odrazu lepiej
a w tym cyklu bede obserwacje robic tylko do owulki, a potem bedzie co ma bycsamira lubi tę wiadomość
Endometrioza IV stopnia
13.05.2014 - laparotomia, usuniecie torbieli i ognisk endometriozy, udroznienie jajowodow, plastyka jajowodow i jajnikow.
Za 6 miesiecy staranka
-
Gratulacje alexis. Ja się nie znam na becie ale znalazłam coś takiego : ,,Wartości winny wzrastać nie mniej niż o 66% w ciągu 48 godzin, o 114% w ciągu 72 godzin i o 175% w ciągu 96 godzin.'' a U Ciebie bardzo wzrosło więc myślę że jest super! Teraz już się nie denerwuj i spokojnie czekaj na wizytę
alexis, samira, gocha04 lubią tę wiadomość
-
nienormalna masz racje cuda sie zdazaja gratuluje ci serdecznie z calego serducha zasluzylas na te dzieciatko jak nikt inny mi ostatnio spoznial sie okres ale niestety nic z tego mam zle wyniki prl przez miesiac skoczyla z 34 na 80 dostalam dostinex na 2 miechy moze jest jeszcze dla mnie nadzieja cholerna prl jestem juz w marcowych starankach zapraszam wszystkie kobietki
-
nick nieaktualnyna dobry humor laseczki
SZKOŁA JEST JAK FILM I TELEWIZJA!
Geografia - Discovery Channel
WF - Szkoła przetrwania
Religia - Dotyk anioła
Chemia - Szklana pułapka
Fizyka - E=mc2
Historia - Sensacje XX-wieku
J.Polski - Magia liter
Muzyka - Jaka to melodia?
Lekcja wychowawcza - Na każdy temat
Poprawka - Stawka większa niż życie
Nowy w klasie - Kosmita E.T
Ostatnia ławka - Róbta co chceta
Pan konserwator - McGyver
Wyrwanie do odpowiedzi - Losowanie Lotto
Wywiadówka - Z archiwum X
Wakacje z rodzicami - Familiada
Woźny - Strażnik Teksasu
Korytarz szkolny - Ulica Sezamkowa
Powrót taty z wywiadówki - Wejście smoka
Szkoła - Świat według Kiepskich
Co mówi blondynka, która urodziła dziecko?
"Ojej, to naprawdę moje?"
a tu coś jeśli o humor chodzi haha
Po powrocie z sanatorium podczas pierwszej nocy, mąż przez sen ciągle powtarza "Basiu, Basiu, Basiu!"
Rano żona żąda wyjaśnień.
- Koło sanatorium było gospodarstwo rolne, a tam w zagrodzie stała piękna klacz o tym imieniu.
Chodziłem ją karmić chlebem.
Pewnie mi się przyśniła - tłumaczy się mąż.
Minęło kilka dni, mąż wraca z pracy i widzi, że na stole leży list w rozerwanej kopercie.
- Od kogo? - pyta się mąż żony.
- Ta klacz do ciebie napisała.
Wróbelek był głodny, nagle patrzy, idzie koń i ciągnie wóz.
Nagle koń zaczyna stawiać kasztana.
Koński kasztan jak wiadomo jest pożywny i wróbelki chętnie go zjadają.
Zatem wróbelek podskakuje, podskakuje, wpatrzony w koński
zadek, podskakuje coraz bliżej i... wóz go przejechał.
Jaki z tego morał?
Nie oglądaj się za d*pami bo głowę stracisz.
Przychodzi mąż do domu z pracy, a głodny był jak diabli, więc mówi do żony:
- Daj mi obiad!
- Czy otworzyć ci puszkę?
- Cipuszkę później, teraz daj mi jeść.
Żona wróciła do domu z kliniki chirurgi plastycznej.
- Jak ci się podobam?
Mąż przygląda sie jej uważnie i mówi:
- Zrobili co mogli.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2013, 19:39
Malvinka lubi tę wiadomość
-
kogo me oczy widzą... иιєиσямαℓиα! jak cudownie, że wróciłaś i to z taka nowiną bardzo się ciesze i Gratuluję!
Alexis również gratuluję!👩 '85 👦'82
AMH 1.07
07.2015 - 1IUI ❌
08.2015 - 2IUI ❌
01.2022 AMH 0,24
02.2022 Invicta - IVF z KD ❌
02.2022 OVIklinika
03.2022 krótki protokół IVF
31.03.2022 transfer 3dniowca 8AB
8dpt cień cienia, 9 dpt ⏸,
11dpt beta 27,2 13dpt beta 65,5, 15dpt 190,6
11.2022 w końcu jesteś z nami 👧
01.2023 🦀tarczycy
W DRODZE PO RODZEŃSTWO 🙏
10.2024 AMH 0,17
11.2024 krótki protokół IVF