Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Majowe starania
Odpowiedz

Majowe starania

Oceń ten wątek:
  • eunika Autorytet
    Postów: 586 477

    Wysłany: 16 maja 2013, 06:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mamuleska wrote:
    Cześć
    A ja szykuję się na @... To będzie fatalne zakończenie tygodnia... Znów to samo. Jak wy to wytrzymywałyście, wytrzymujecie?

    ja miałam podobnie jak emilka, odkąd jestem na owu a tak naprawdę od tego cyklu po prostu postanowiłam nie tracić nerwów tylko jeśli @ przyjdzie to nastawiać się bojowo na następny cykl i na <3 zachować siłę. W razie czego myśl o tym co będzie a nie o tym, co jest czyli o wrednej @ :)

    Miriam lubi tę wiadomość

    1ed36c1806ded9898bf633c15336ce49.png
  • mamuleska Autorytet
    Postów: 381 198

    Wysłany: 16 maja 2013, 06:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie wiem jak to dźwignę.

    f2w3vfxm0sn54roj.png
    mjvywn155d3dwl35.png
  • ash Autorytet
    Postów: 1326 1092

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam wczoraj u gina na kontroli.Nishi, dopytałam o tą cytomegalię. Powiedziała mi, że przechodziłam już i mam odporność. Mogę się nie martwić.
    Jedyne co to mam uważać na toksoplazmozę, bo nie chorowałam.
    Tak więc, potwierdziło się to co już tu pisałyśmy.

    A ja szykuje się na @ niestety. Wszystko wskazuje na to, że jednak przyjdzie. Czuję się kiepsko, boli mnie głowa i brzuch. Ble!

    ug3715nmrb0zdbvc.png

  • mamuleska Autorytet
    Postów: 381 198

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wy tu macie po dwadzieścia lat. Ja mam kilkanaście więcej. I szans dużo mniej. Jestem wściekła na samą siebie, że tak późno zaczęłam. Z drugiej strony, to i tak cud i terapia, że w ogóle myślę o drugim dziecku. Jestem rozdarta. Z jednej strony sama się pocieszam, że już jedną Gadę mam. Z drugiej, nie chciałabym, żeby został sam.
    Bardzo się cieszę, że tak wielu dziewczynom w maju się udało. Szczerze gratuluję, szczególnie tym, dla których to pirwsze dziecko...
    Trzymam za was kciuki! Za spokojne 9 miesięcy.
    Idę się załamywać gdzie indziej, może na czerwcowe starania? Muszę się zastanowić, czy dalej chcę się starać.

    f2w3vfxm0sn54roj.png
    mjvywn155d3dwl35.png
  • Emilka WSK Autorytet
    Postów: 1184 906

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mamuleska wrote:
    Ja nie wiem jak to dźwignę.

    Mnie jeszcze dodatkowo kilka dni przed testowaniem załamała sąsiadka, mają po 30 lat, to ich 1 dziecko, urodziła i całą rodzinką szczęśliwą maszerowali przez podwórze... Masakra jak ja wyłam... I nic mi ten płacz nie dał.. Sine worki pod oczami i ból głowy...a potem juz nastawienie-im sie udało-nam się uda, poczekamy i się uda..

    Zawsze będziemy Cię kochać !!!
    10 tydz- Maleństwo 6.06.2013 [*]
    002cf1800b.png

    a7dbd8d14944931f43d9602c2b1bc61d.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend

    Św. Dominiku- dopomóż! Wierzymy!
  • eunika Autorytet
    Postów: 586 477

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mamuleska wrote:
    Wy tu macie po dwadzieścia lat. Ja mam kilkanaście więcej. I szans dużo mniej. Jestem wściekła na samą siebie, że tak późno zaczęłam. Z drugiej strony, to i tak cud i terapia, że w ogóle myślę o drugim dziecku. Jestem rozdarta. Z jednej strony sama się pocieszam, że już jedną Gadę mam. Z drugiej, nie chciałabym, żeby został sam.
    Bardzo się cieszę, że tak wielu dziewczynom w maju się udało. Szczerze gratuluję, szczególnie tym, dla których to pirwsze dziecko...
    Trzymam za was kciuki! Za spokojne 9 miesięcy.
    Idę się załamywać gdzie indziej, może na czerwcowe starania? Muszę się zastanowić, czy dalej chcę się starać.

    oj, chcesz chcesz, to pewnie tylko chwilowe załamanie. to prawda, jestem młoda, ale większość moich koleżanek już ma dzieciaczki a ja nawet nie wiem jak to jest, tak bardzo bym chciała... tyle że staram się uspokajać bo stres to mi raczej nie pomoże...
    mamuleska będzie dobrze, jak Ci źle to wyściskaj dziecko i od razu Ci będzie lepiej. Na mnie takie przytulanie na razie działa odwrotnie- zaczynam płakać jak takie brzdące do mnie przychodzą...

    1ed36c1806ded9898bf633c15336ce49.png
  • eunika Autorytet
    Postów: 586 477

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lecę na zajęcia Kochane, mam zaliczenie o 10. wpadnę potem :) główki do góry :)

    1ed36c1806ded9898bf633c15336ce49.png
  • Klif Autorytet
    Postów: 1053 848

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny.
    Ciekawa jestem, jak mój zareaguje jak już nam się w końcu uda. Chyba będzie się bardzo cieszył, bo jest bardzo zaangażowany w starania i wykresy. Jak mu powiedziałam, że czekam żeby zaznaczyła mi się czerwona kreska na wykresie i później nie będę mierzyła temperatury, to był bardzo zawiedziony, bo jak stwierdził "fajne jest to mierzenie". W tamtym cyklu codziennie pytał jaką mam temperaturę i żądał pokazania wykresu :) Ale jak mu wytłumaczyłam dlaczego nie chce mierzyć do końca cyklu, to zrozumiał.
    Miłego dzionka dziewczyny :)

    ug37px9iyhvbmwqv.png
  • diablica1985 Przyjaciółka
    Postów: 82 33

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej...

    Najgorsze w wyczekiwaniu testowania jest to że szukamy objawów ciąży u siebie...a identyczne objawy daje PMS...wrrrrrrrr nie mógłby Bóg dać na jeden objaw tylko i wyłącznie dla ciąży? i jak go zaobserwujesz możesz sie cieszyć a nie.....milion objawów a wszystkie niekoniecznie na II.

    Dobra mam zły dzień.Nie rozumiem jak można wstać jeszcze bardziej zmęczonym niż sie kładło spać i to z bólem głowy....masakrone

    mamuleska lubi tę wiadomość

    bo miłość to bezinteresowna radość z czyjegoś istnienia...


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klif wrote:
    Cześć dziewczyny.
    Ciekawa jestem, jak mój zareaguje jak już nam się w końcu uda. Chyba będzie się bardzo cieszył, bo jest bardzo zaangażowany w starania i wykresy. Jak mu powiedziałam, że czekam żeby zaznaczyła mi się czerwona kreska na wykresie i później nie będę mierzyła temperatury, to był bardzo zawiedziony, bo jak stwierdził "fajne jest to mierzenie". W tamtym cyklu codziennie pytał jaką mam temperaturę i żądał pokazania wykresu :) Ale jak mu wytłumaczyłam dlaczego nie chce mierzyć do końca cyklu, to zrozumiał.
    Miłego dzionka dziewczyny :)

    mój to samo dziś jak budzik dzwonił jego to zmierzyłam jak był w łazience później poszłam dalej spać i dzwoni mój budzik a on do mnie Miriam Miriam i szarpie mnie mierz temperaturę! Mówię mu człowieku już zmierzyłam a on ale to 10min za wcześnie mierz jeszcze raz bo to tak nie można uśmiałam się co nie miara zmierzyłam jeszcze raz dla świętego spokoju a on bach komputer wykresik i zaznacza :D poprostu taki pocieszny jest jak dziecko :)

    Eavonne, kaarolaa, Iwka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mamuleska wrote:
    Wy tu macie po dwadzieścia lat. Ja mam kilkanaście więcej. I szans dużo mniej. Jestem wściekła na samą siebie, że tak późno zaczęłam. Z drugiej strony, to i tak cud i terapia, że w ogóle myślę o drugim dziecku. Jestem rozdarta. Z jednej strony sama się pocieszam, że już jedną Gadę mam. Z drugiej, nie chciałabym, żeby został sam.
    Bardzo się cieszę, że tak wielu dziewczynom w maju się udało. Szczerze gratuluję, szczególnie tym, dla których to pirwsze dziecko...
    Trzymam za was kciuki! Za spokojne 9 miesięcy.
    Idę się załamywać gdzie indziej, może na czerwcowe starania? Muszę się zastanowić, czy dalej chcę się starać.

    Kochana nie załamuj się, głowa do góry. Ja mam 30 i po 6latach walki uwierz mi cholernie trudnej udało się. Ty masz jednego dzieciolka to nie sądzę, że z drugim się nie uda, może poprostu zajmie Ci to ciut więcej czasu.
    Trzymam kciuki najmocniej jak potrafię :*

  • Klif Autorytet
    Postów: 1053 848

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadzam się z Tobą Diablica. Ja w tamtym cyklu, co było dziwne miałam zupełnie inne objawy na @ , niż zwykle i co z tego, jak i tak w ciaży nie jestem i @ przyszła. Dlatego teraz nie szukam żadnych objawów i się nie nakręcam.

    Miriam, maximka84, Brava, diablica1985 lubią tę wiadomość

    ug37px9iyhvbmwqv.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień doberek wszystkim :)
    ale poooogoda :) ja już czekam na niedzielę - wycieczka rowerowa z męzusiem czeka .. kocyk , kawusia w termosie, książka .... mmmmmmmmmmmmmm.... :D

    Miriam, Iwka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klif wrote:
    Zgadzam się z Tobą Diablica. Ja w tamtym cyklu, co było dziwne miałam zupełnie inne objawy na @ , niż zwykle i co z tego, jak i tak w ciaży nie jestem i @ przyszła. Dlatego teraz nie szukam żadnych objawów i się nie nakręcam.

    popieram !!! też nie szukam objawów, bo w zeszłym cyklu miałam wszystkie mozliwe :P

    Klif lubi tę wiadomość

  • adzia Autorytet
    Postów: 993 1961

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesć dziewczyny!!!Zgadzam sie z Toba mamuleska nam po 30 juz nie jest tak łatwo,chociaż mamy przykład kasi.Ja mam dzisiaj dostac @ na razie nic,nie robiłam testów tylko pojechałam na betę,jutro wynik,chyba że ta @przyjdzie jeszcze dzisiaj.

    3i49df9hy5b5npd4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2013, 07:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patrząc po wykresie trzymam kciuki za zieloną kropkę po becie :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2013, 08:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam kochane :) moj jak pokazałam mu pozytywny test to zachował spokoj, nawet sie nie ucieszył. w ogole mowił mi ciagle zebym nie robiła testow bo mi to nie potrzebne,tylko mam czekac na wizyte u lekarza. rozumiem go bo ja tez zachowałam spokoj i oboje mielismy racje, nie nastawialismy sie na sukces...

  • mamuleska Autorytet
    Postów: 381 198

    Wysłany: 16 maja 2013, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasiaks wrote:
    mamuleska wrote:
    Wy tu macie po dwadzieścia lat. Ja mam kilkanaście więcej. I szans dużo mniej. Jestem wściekła na samą siebie, że tak późno zaczęłam. Z drugiej strony, to i tak cud i terapia, że w ogóle myślę o drugim dziecku. Jestem rozdarta. Z jednej strony sama się pocieszam, że już jedną Gadę mam. Z drugiej, nie chciałabym, żeby został sam.
    Bardzo się cieszę, że tak wielu dziewczynom w maju się udało. Szczerze gratuluję, szczególnie tym, dla których to pirwsze dziecko...
    Trzymam za was kciuki! Za spokojne 9 miesięcy.
    Idę się załamywać gdzie indziej, może na czerwcowe starania? Muszę się zastanowić, czy dalej chcę się starać.

    Kochana nie załamuj się, głowa do góry. Ja mam 30 i po 6latach walki uwierz mi cholernie trudnej udało się. Ty masz jednego dzieciolka to nie sądzę, że z drugim się nie uda, może poprostu zajmie Ci to ciut więcej czasu.
    Trzymam kciuki najmocniej jak potrafię :*

    Wróciłam. Bo na czerwcowych mamach sami swoi.
    Bardzo się cieszę. Serio. Tylko to, że mogę sobie was poczytać, poprawia mi humor. Taka świadomość, że innym się udaje, że też łatwo nie było ale jednak z sukcesem ostatecznie. Nie chodzi o nadzieję ale ja taka jestem po prostu, cieszę się cudzym szczęściem.
    Powiem tylko jedno, że zmienił mi się przez te kilka miesięcy światopogląd na wiele spraw. Niby głupia nie jestem ale nie miałam nigdy kontaktu z osobami, które starają się o dziecko tak długo i z taką determinacją, jak niektóre z was. Jestem sobie w stanie wyobrazić skalę problemu. Bardziej potrafię docenić to co mam. Mam więcej empatii. Nie patrzę z zawiścią na brzuchy ciążowe, wiem, że starania o nie, mogą być niedopozazdroszczenia. Cieszę się z młodymi mamami. Nie mam prawa smutną miną zabierać im ani odrobinki radości. No i pierwszy raz w życiu, ktoś przy mnie powiedział, napisał coś o stracie ciąży, tak normalnie, naturalnie. Wiecie co jesteście niesamowite. Mnie wydawałoby sie, że to koniec świata. Bo jestem słabeuszem. A kilka z was walczy, podnosi się po tym i idzie dalej do celu. I najważniejsze, że się udaje. Was całuję najmocniej

    kasiaks, aga83, Iwka lubią tę wiadomość

    f2w3vfxm0sn54roj.png
    mjvywn155d3dwl35.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2013, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynki czy któraś z Was brała castagnus? Czy biorąc miałyście lekkie nudności i bóle głowy? bo mnie od wczoraj tak męczy :-(

  • Brava Ekspertka
    Postów: 166 178

    Wysłany: 16 maja 2013, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziendoberek :)
    Kochane jak to jest z testami owu? ile dni pod rzad wychodza wam pozytywne?
    ja robilam tak:
    16dc +
    17dc +
    18dc -
    niestety nie robilam przed 16dc bo dobiero w ten dzien je zdobylam :)
    Klif i maximka- nie nakrecamy sie nie nakrecamy- co ma byc to bedzie! powtarzam sobie to w kolko ale pewnie im blizej terminu @ tym bardziej bede swirowac :/
    Madzialenka- witaj co u ciebie?
    Mikusia- najgorsze te ostatnie kilka dni ale mysle ze zakonczysz na zielono :)
    Co do reakcji mojego meza na wiadomosc o pierwszej ciazy to on stwierdzil ze on tu nic nie widzi i ze ja sobie wmawiam (kreseczka byla blada) jako expert "stwierdzil" ze musza miec jednakowy kolor. jak lekarz potwierdzil ciaze to tez jakos specjalnie sie nie cieszyl. Dopiero do niego doszlo jak zobaczyl bijace serduszko na usg :) tak to juz jest z tymi facetami!!!

    Klif lubi tę wiadomość

    km5scwa1ghavzzd2.png
    uwo93e3ktb237qer.png
‹‹ 137 138 139 140 141 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ