Majowe starania
-
WIADOMOŚĆ
-
mamuleska wrote:Cześć
A ja szykuję się na @... To będzie fatalne zakończenie tygodnia... Znów to samo. Jak wy to wytrzymywałyście, wytrzymujecie?
ja miałam podobnie jak emilka, odkąd jestem na owu a tak naprawdę od tego cyklu po prostu postanowiłam nie tracić nerwów tylko jeśli @ przyjdzie to nastawiać się bojowo na następny cykl i na zachować siłę. W razie czego myśl o tym co będzie a nie o tym, co jest czyli o wrednej @Miriam lubi tę wiadomość
-
Byłam wczoraj u gina na kontroli.Nishi, dopytałam o tą cytomegalię. Powiedziała mi, że przechodziłam już i mam odporność. Mogę się nie martwić.
Jedyne co to mam uważać na toksoplazmozę, bo nie chorowałam.
Tak więc, potwierdziło się to co już tu pisałyśmy.
A ja szykuje się na @ niestety. Wszystko wskazuje na to, że jednak przyjdzie. Czuję się kiepsko, boli mnie głowa i brzuch. Ble! -
Wy tu macie po dwadzieścia lat. Ja mam kilkanaście więcej. I szans dużo mniej. Jestem wściekła na samą siebie, że tak późno zaczęłam. Z drugiej strony, to i tak cud i terapia, że w ogóle myślę o drugim dziecku. Jestem rozdarta. Z jednej strony sama się pocieszam, że już jedną Gadę mam. Z drugiej, nie chciałabym, żeby został sam.
Bardzo się cieszę, że tak wielu dziewczynom w maju się udało. Szczerze gratuluję, szczególnie tym, dla których to pirwsze dziecko...
Trzymam za was kciuki! Za spokojne 9 miesięcy.
Idę się załamywać gdzie indziej, może na czerwcowe starania? Muszę się zastanowić, czy dalej chcę się starać. -
mamuleska wrote:Ja nie wiem jak to dźwignę.
Mnie jeszcze dodatkowo kilka dni przed testowaniem załamała sąsiadka, mają po 30 lat, to ich 1 dziecko, urodziła i całą rodzinką szczęśliwą maszerowali przez podwórze... Masakra jak ja wyłam... I nic mi ten płacz nie dał.. Sine worki pod oczami i ból głowy...a potem juz nastawienie-im sie udało-nam się uda, poczekamy i się uda..Zawsze będziemy Cię kochać !!!
10 tydz- Maleństwo 6.06.2013 [*]
Kalendarz ciąży BellyBestFriend
Św. Dominiku- dopomóż! Wierzymy! -
mamuleska wrote:Wy tu macie po dwadzieścia lat. Ja mam kilkanaście więcej. I szans dużo mniej. Jestem wściekła na samą siebie, że tak późno zaczęłam. Z drugiej strony, to i tak cud i terapia, że w ogóle myślę o drugim dziecku. Jestem rozdarta. Z jednej strony sama się pocieszam, że już jedną Gadę mam. Z drugiej, nie chciałabym, żeby został sam.
Bardzo się cieszę, że tak wielu dziewczynom w maju się udało. Szczerze gratuluję, szczególnie tym, dla których to pirwsze dziecko...
Trzymam za was kciuki! Za spokojne 9 miesięcy.
Idę się załamywać gdzie indziej, może na czerwcowe starania? Muszę się zastanowić, czy dalej chcę się starać.
oj, chcesz chcesz, to pewnie tylko chwilowe załamanie. to prawda, jestem młoda, ale większość moich koleżanek już ma dzieciaczki a ja nawet nie wiem jak to jest, tak bardzo bym chciała... tyle że staram się uspokajać bo stres to mi raczej nie pomoże...
mamuleska będzie dobrze, jak Ci źle to wyściskaj dziecko i od razu Ci będzie lepiej. Na mnie takie przytulanie na razie działa odwrotnie- zaczynam płakać jak takie brzdące do mnie przychodzą... -
Cześć dziewczyny.
Ciekawa jestem, jak mój zareaguje jak już nam się w końcu uda. Chyba będzie się bardzo cieszył, bo jest bardzo zaangażowany w starania i wykresy. Jak mu powiedziałam, że czekam żeby zaznaczyła mi się czerwona kreska na wykresie i później nie będę mierzyła temperatury, to był bardzo zawiedziony, bo jak stwierdził "fajne jest to mierzenie". W tamtym cyklu codziennie pytał jaką mam temperaturę i żądał pokazania wykresu Ale jak mu wytłumaczyłam dlaczego nie chce mierzyć do końca cyklu, to zrozumiał.
Miłego dzionka dziewczyny -
hej...
Najgorsze w wyczekiwaniu testowania jest to że szukamy objawów ciąży u siebie...a identyczne objawy daje PMS...wrrrrrrrr nie mógłby Bóg dać na jeden objaw tylko i wyłącznie dla ciąży? i jak go zaobserwujesz możesz sie cieszyć a nie.....milion objawów a wszystkie niekoniecznie na II.
Dobra mam zły dzień.Nie rozumiem jak można wstać jeszcze bardziej zmęczonym niż sie kładło spać i to z bólem głowy....masakronemamuleska lubi tę wiadomość
bo miłość to bezinteresowna radość z czyjegoś istnienia...
-
nick nieaktualnyKlif wrote:Cześć dziewczyny.
Ciekawa jestem, jak mój zareaguje jak już nam się w końcu uda. Chyba będzie się bardzo cieszył, bo jest bardzo zaangażowany w starania i wykresy. Jak mu powiedziałam, że czekam żeby zaznaczyła mi się czerwona kreska na wykresie i później nie będę mierzyła temperatury, to był bardzo zawiedziony, bo jak stwierdził "fajne jest to mierzenie". W tamtym cyklu codziennie pytał jaką mam temperaturę i żądał pokazania wykresu Ale jak mu wytłumaczyłam dlaczego nie chce mierzyć do końca cyklu, to zrozumiał.
Miłego dzionka dziewczyny
mój to samo dziś jak budzik dzwonił jego to zmierzyłam jak był w łazience później poszłam dalej spać i dzwoni mój budzik a on do mnie Miriam Miriam i szarpie mnie mierz temperaturę! Mówię mu człowieku już zmierzyłam a on ale to 10min za wcześnie mierz jeszcze raz bo to tak nie można uśmiałam się co nie miara zmierzyłam jeszcze raz dla świętego spokoju a on bach komputer wykresik i zaznacza poprostu taki pocieszny jest jak dzieckoEavonne, kaarolaa, Iwka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymamuleska wrote:Wy tu macie po dwadzieścia lat. Ja mam kilkanaście więcej. I szans dużo mniej. Jestem wściekła na samą siebie, że tak późno zaczęłam. Z drugiej strony, to i tak cud i terapia, że w ogóle myślę o drugim dziecku. Jestem rozdarta. Z jednej strony sama się pocieszam, że już jedną Gadę mam. Z drugiej, nie chciałabym, żeby został sam.
Bardzo się cieszę, że tak wielu dziewczynom w maju się udało. Szczerze gratuluję, szczególnie tym, dla których to pirwsze dziecko...
Trzymam za was kciuki! Za spokojne 9 miesięcy.
Idę się załamywać gdzie indziej, może na czerwcowe starania? Muszę się zastanowić, czy dalej chcę się starać.
Kochana nie załamuj się, głowa do góry. Ja mam 30 i po 6latach walki uwierz mi cholernie trudnej udało się. Ty masz jednego dzieciolka to nie sądzę, że z drugim się nie uda, może poprostu zajmie Ci to ciut więcej czasu.
Trzymam kciuki najmocniej jak potrafię :* -
Zgadzam się z Tobą Diablica. Ja w tamtym cyklu, co było dziwne miałam zupełnie inne objawy na @ , niż zwykle i co z tego, jak i tak w ciaży nie jestem i @ przyszła. Dlatego teraz nie szukam żadnych objawów i się nie nakręcam.
Miriam, maximka84, Brava, diablica1985 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKlif wrote:Zgadzam się z Tobą Diablica. Ja w tamtym cyklu, co było dziwne miałam zupełnie inne objawy na @ , niż zwykle i co z tego, jak i tak w ciaży nie jestem i @ przyszła. Dlatego teraz nie szukam żadnych objawów i się nie nakręcam.
popieram !!! też nie szukam objawów, bo w zeszłym cyklu miałam wszystkie mozliweKlif lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnywitam kochane moj jak pokazałam mu pozytywny test to zachował spokoj, nawet sie nie ucieszył. w ogole mowił mi ciagle zebym nie robiła testow bo mi to nie potrzebne,tylko mam czekac na wizyte u lekarza. rozumiem go bo ja tez zachowałam spokoj i oboje mielismy racje, nie nastawialismy sie na sukces...
-
kasiaks wrote:mamuleska wrote:Wy tu macie po dwadzieścia lat. Ja mam kilkanaście więcej. I szans dużo mniej. Jestem wściekła na samą siebie, że tak późno zaczęłam. Z drugiej strony, to i tak cud i terapia, że w ogóle myślę o drugim dziecku. Jestem rozdarta. Z jednej strony sama się pocieszam, że już jedną Gadę mam. Z drugiej, nie chciałabym, żeby został sam.
Bardzo się cieszę, że tak wielu dziewczynom w maju się udało. Szczerze gratuluję, szczególnie tym, dla których to pirwsze dziecko...
Trzymam za was kciuki! Za spokojne 9 miesięcy.
Idę się załamywać gdzie indziej, może na czerwcowe starania? Muszę się zastanowić, czy dalej chcę się starać.
Kochana nie załamuj się, głowa do góry. Ja mam 30 i po 6latach walki uwierz mi cholernie trudnej udało się. Ty masz jednego dzieciolka to nie sądzę, że z drugim się nie uda, może poprostu zajmie Ci to ciut więcej czasu.
Trzymam kciuki najmocniej jak potrafię :*
Wróciłam. Bo na czerwcowych mamach sami swoi.
Bardzo się cieszę. Serio. Tylko to, że mogę sobie was poczytać, poprawia mi humor. Taka świadomość, że innym się udaje, że też łatwo nie było ale jednak z sukcesem ostatecznie. Nie chodzi o nadzieję ale ja taka jestem po prostu, cieszę się cudzym szczęściem.
Powiem tylko jedno, że zmienił mi się przez te kilka miesięcy światopogląd na wiele spraw. Niby głupia nie jestem ale nie miałam nigdy kontaktu z osobami, które starają się o dziecko tak długo i z taką determinacją, jak niektóre z was. Jestem sobie w stanie wyobrazić skalę problemu. Bardziej potrafię docenić to co mam. Mam więcej empatii. Nie patrzę z zawiścią na brzuchy ciążowe, wiem, że starania o nie, mogą być niedopozazdroszczenia. Cieszę się z młodymi mamami. Nie mam prawa smutną miną zabierać im ani odrobinki radości. No i pierwszy raz w życiu, ktoś przy mnie powiedział, napisał coś o stracie ciąży, tak normalnie, naturalnie. Wiecie co jesteście niesamowite. Mnie wydawałoby sie, że to koniec świata. Bo jestem słabeuszem. A kilka z was walczy, podnosi się po tym i idzie dalej do celu. I najważniejsze, że się udaje. Was całuję najmocniejkasiaks, aga83, Iwka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
dziendoberek
Kochane jak to jest z testami owu? ile dni pod rzad wychodza wam pozytywne?
ja robilam tak:
16dc +
17dc +
18dc -
niestety nie robilam przed 16dc bo dobiero w ten dzien je zdobylam
Klif i maximka- nie nakrecamy sie nie nakrecamy- co ma byc to bedzie! powtarzam sobie to w kolko ale pewnie im blizej terminu @ tym bardziej bede swirowac
Madzialenka- witaj co u ciebie?
Mikusia- najgorsze te ostatnie kilka dni ale mysle ze zakonczysz na zielono
Co do reakcji mojego meza na wiadomosc o pierwszej ciazy to on stwierdzil ze on tu nic nie widzi i ze ja sobie wmawiam (kreseczka byla blada) jako expert "stwierdzil" ze musza miec jednakowy kolor. jak lekarz potwierdzil ciaze to tez jakos specjalnie sie nie cieszyl. Dopiero do niego doszlo jak zobaczyl bijace serduszko na usg tak to juz jest z tymi facetami!!!
Klif lubi tę wiadomość