Majowe testowanie - w maju testujemy 🤞🏻 Zimą się rozpakujemy 👶🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
Belie wrote:Iskra napisałam Ci całą odpowiedź i coś przez przypadek kliknelam i wszystko zniknęło 🤦🏻♀️🤷🏻♀️
My badaliśmy nasienie 2 razy. Raz w lutym, w tym badaniu wyszła morfologia 2% z około 60 mln. Poszliśmy to kliniki z tymi wynikami, kazano nam powtórzyć badanie. Badanie zostało powtórzone w marcu. W marcu wyszła mniejsza ilość i morfologia 3%. Liczba dobrych plemników z tego co pamiętam była podobna jak w pierwszym badaniu, chyba ciutke większa. Po drugim badaniu lekarz w klinice stwierdził, że w tej sytuacji mamy robić inseminację. Pytałam go o możliwe leczenie, jak poprawić te wyniki. Stwierdził, że leczenie mężczyzn jest trudne i mało skuteczne... Po tej wizycie stwierdziliśmy, że damy sobie trochę czasu. Będziemy próbować do września z suplementami. Jeśli się do tego czasu nie uda to będziemy podchodzić do inseminacji. Mój brał supramen, witaminę C, kapsułki z olejem czarnuszki i witaminę D. Witaminy D brał dosyć duże ilości bo musiał nadrobić, robił badanie na początku roku i wyszedł bardzo niski poziom. Plus codziennie w diecie passata pomidorowa. Po około dwóch miesiącach się udało. Nie wiem czy wyniki się poprawiły czy nie, bo badania nie robił.
W cyklu w którym się udało ja też miałam robione sonoHSG. Wynik jego wyszedł niejasny. Nie wiadomo było czy mam jajowody drożne czy nie.
Iskra jeśli masz jeszcze jakieś pytania to śmiało. Możesz też na priv. 🙂
Bo właśnie się zastanawiam, u nas te wyniki słabe a 244mln plemników wiec dużo 🤷🏻♀️ A ciagle się spotykam z opiniami ze to niemożliwe ze u mnie wszystko ok, bo z kiepskimi wynikami nasienia tez się da zajść...
Mamy podobny staż starań wiec dajesz mi nadzieje, ze jeszcze tylko sprawdzenie jajowodów i mogę męża dalej faszerować 😂
Męża androlog mu powiedział ze nie ma iść do kliniki.m bo go zaraz wyślą na iui dla „zarobku” a niby uważa ze jego wyniki są do poprawienia...
-
Belie wrote:Chiński kalendarz wróży mi dziewczynę 🤣
-
nick nieaktualnyIskra444 wrote:Dzieki wielkie za odpowiedz
Bo właśnie się zastanawiam, u nas te wyniki słabe a 244mln plemników wiec dużo 🤷🏻♀️ A ciagle się spotykam z opiniami ze to niemożliwe ze u mnie wszystko ok, bo z kiepskimi wynikami nasienia tez się da zajść...
Mamy podobny staż starań wiec dajesz mi nadzieje, ze jeszcze tylko sprawdzenie jajowodów i mogę męża dalej faszerować 😂
Męża androlog mu powiedział ze nie ma iść do kliniki.m bo go zaraz wyślą na iui dla „zarobku” a niby uważa ze jego wyniki są do poprawienia...
No i dobrze mówi. Mój właśnie był umówiony do androloga na poniedziałek, a w sobotę przed poniedziałkiem okazało się, że się udało, więc wizytę odwołał.
Wiesz mówią, że rok starań to taka norma, nawet do półtora.
Ja byłam mocno niecierpliwa i dużo szybciej zaczęłam się tym interesować i badać siebie.
A jaka macie morfologię? 🙂
A Twój bierze jakieś suple?
No i u nas w szczęśliwym cyklu postawiłam na bzyki codziennie w okolicy owulacji. Tak mi poleciła moja Pani ginekolożka, żeby takiej taktyki spróbować 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2021, 07:28
-
Belie wrote:No i dobrze mówi. Mój właśnie był umówiony do androloga na poniedziałek, a w sobotę przed poniedziałkiem okazało się, że się udało, więc wizytę odwołał.
Wiesz mówią, że rok starań to taka norma, nawet do półtora.
Ja byłam mocno niecierpliwa i dużo szybciej zaczęłam się tym interesować i badać siebie.
A jaka macie morfologię? 🙂
A Twój bierze jakieś suple?
No i u nas w szczęśliwym cyklu postawiłam na bzyki codziennie w okolicy owulacji. Tak mi poleciła moja Pani ginekolożka, żeby takiej taktyki spróbować 😉
Teraz tez tak zrobiliśmy... niby rok to podobnie ale my wcześniej jeszcze rok bez zabiezpieczen...
Ja nie testuje dziś bo mam już plamienie... jak się rozkręci to @ a jak nie to jutro test -
Iskra444 wrote:Mam wszystko w stopce, to jest stan na teraz
Teraz tez tak zrobiliśmy... niby rok to podobnie ale my wcześniej jeszcze rok bez zabiezpieczen...
Ja nie testuje dziś bo mam już plamienie... jak się rozkręci to @ a jak nie to jutro test -
nick nieaktualnyDla mnie teoria z kotami, czy psami, które czują dziecko i dlatego się przytulają jest mocno naciągana. Raz, że zwierzęta nie rozumieją, że jesteśmy w ciąży i nie sądzę, żeby robiło im różnicę, czy to nasze bicie serca, czy dziecka. Dwa - na tak wczesnym etapie ciąży, myślę, że nawet zwierzęta z tak dobrym słuchem jak psy, czy koty nic by nie usłyszały.
Myślę, że możliwymi czynnikami, dla których zwierzaki do nas lgną jest podwyższona temperatura ciała, a wiadomo, że zwierzaki lubią ciepełko, bo same mają wyższą temperaturę, niż my, a dwa, ale to już totalnie moje gdybanie, to może podświadomie robimy się milsze dla małych istot, kiedy spodziewamy się dziecka i dlatego zwierzęta częściej do nas przychodzą? 😊 -
Kasiekkk wrote:Dla mnie teoria z kotami, czy psami, które czują dziecko i dlatego się przytulają jest mocno naciągana. Raz, że zwierzęta nie rozumieją, że jesteśmy w ciąży i nie sądzę, żeby robiło im różnicę, czy to nasze bicie serca, czy dziecka. Dwa - na tak wczesnym etapie ciąży, myślę, że nawet zwierzęta z tak dobrym słuchem jak psy, czy koty nic by nie usłyszały.
Myślę, że możliwymi czynnikami, dla których zwierzaki do nas lgną jest podwyższona temperatura ciała, a wiadomo, że zwierzaki lubią ciepełko, bo same mają wyższą temperaturę, niż my, a dwa, ale to już totalnie moje gdybanie, to może podświadomie robimy się milsze dla małych istot, kiedy spodziewamy się dziecka i dlatego zwierzęta częściej do nas przychodzą? 😊 -
Rosalie wrote:Nie wiem czy Cie to pocieszy, ale u nas przez ostatnie 4 czy 5 lat jedynym 'zabezpieczeniem' byl przerywany. Tez sie balam mocno, ze cos jest nie tak, skoro przez tak dlugi czas nie wpadlismy
-
Hej !
Coś jednak jest z tymi zwierzętami.☺
Kiedy byłam w ciąży z córką rodzice mieli kundelkę. I serio odkąd dowiedziałam się że jestem w ciąży chodziła za mną jak cień. Ciągle się miziała,kładła łepek na brzuch albo go lizała ☺
Jak urodziłam Młodą to Sonia była wiecznie przy łóżeczku ☺ jak jej wypadł smoczek albo zaczynała się budzić to suczka biegała po domu, piszczała i szturała wszystkich🙂 Taka nasza niania na czterech łapach 🥰
Ja dalej czekam na @.
Wczoraj mąż podał "zastrzyk" popołudniu i przy sikaniu na papierze razem z męża żołnierzami zauważyłam trochę krwi,raczej śluz z minimalną ilością krwi.
No to tampon na noc a tu rano czyściutko. Zmierzyłam nawet temp i to i tam i ponad 37. Nic mnie nie boli,zero objawów @.
Oszaleję 😭
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2021, 09:30
Rosalie, Marcelq, Moniiak lubią tę wiadomość
-
Ulka86 wrote:Hej !
Coś jednak jest z tymi zwierzętami.☺
Kiedy byłam w ciąży z córką rodzice mieli kundelkę. I serio odkąd dowiedziałam się że jestem w ciąży chodziła za mną jak cień. Ciągle się miziała,kładła łepek na brzuch albo go lizała ☺
Jak urodziłam Młodą to Sonia była wiecznie przy łóżeczku ☺ jak jej wypadł smoczek albo zaczynała się budzić to suczka biegała po domu, piszczała i szturała wszystkich🙂 Taka nasza niania na czterech łapach 🥰
Ja dalej czekam na @.
Wczoraj mąż podał "zastrzyk" popołudniu i przy sikaniu na papierze razem z męża żołnierzami zauważyłam trochę krwi,raczej śluz z minimalną ilością krwi.
No to tampon na noc a tu rano czyściutko. Zmierzyłam nawet temp i to i tam i ponad 37. Nic mnie nie boli,zero objawów @.
Oszaleję 😭Ulka86 lubi tę wiadomość
-
Rosalie wrote:A ktory to juz dpo? Kiedy robilas ostatni test? Mega wspolczuje, strasznie dziwny ten Twoj cykl... zamiast albo w prawo albo w lewo, to sie czlowiek zastanawia
Dzis jest 17 dpo. Ostatni test robiłam przedwczoraj i widziałam jakiś cień. Ale bez jaj. Tyle czasu po to już powinien jakiś wyjść pozytywny gdyby coś miało być także nie wzięłam tego testu pod uwagę 🥺
No cykl,muszę przyznać to jakaś pomyłka 😭😭
-
Uff udało się wszystko nadrobić 😊 Życzę Wam miłego poniedziałku My cały weekend od piątku byliśmy poza domem, najpierw wesele potem chrzest, najadłam się pysznego jedzenia 😛, pojawiają się pierwsze nudności, chodzę taka wzdęta jak w 4 miesiącu ciąży. Ja mam wizytę u ginekologa w ten piątek będzie wtedy 6+1. Moja waga stoi w miejscu, cycki stały się napięte z żyłkami i cięższe. Mam psa jak na razie w jego zachowaniu nie dostrzegłam zmian 😅. Co do toksoplazmozy to miałam badane pciała i wyszły ujemne, wiec jej nie przechodziłam nigdy.
Rosalie, Iskra444 lubią tę wiadomość
-
Ulka86 wrote:Dzis jest 17 dpo. Ostatni test robiłam przedwczoraj i widziałam jakiś cień. Ale bez jaj. Tyle czasu po to już powinien jakiś wyjść pozytywny gdyby coś miało być także nie wzięłam tego testu pod uwagę 🥺
No cykl,muszę przyznać to jakaś pomyłka 😭😭
Tule mocno! Taka niewiedza jest najgorsza. Ale fakt, powinno juz cos wyjsc. Mysle, ze ja bym zrobila jeszcze jeden, z porannego moczu jutro i jak nie bedzie bladzioszka, to tylko zostaloby czekac na okres. Dla pocieszenia powiem, ze ja cykl przed udanym tez mialam do dupy,w ogole nie wiem co sie w nim zadzialo, wiec to moze cisza przed burza! Tego Ci moooocno zycze! 😘 -
Ulka86 wrote:Dzis jest 17 dpo. Ostatni test robiłam przedwczoraj i widziałam jakiś cień. Ale bez jaj. Tyle czasu po to już powinien jakiś wyjść pozytywny gdyby coś miało być także nie wzięłam tego testu pod uwagę 🥺
No cykl,muszę przyznać to jakaś pomyłka 😭😭 -
Marcelq wrote:Uff udało się wszystko nadrobić 😊 Życzę Wam miłego poniedziałku My cały weekend od piątku byliśmy poza domem, najpierw wesele potem chrzest, najadłam się pysznego jedzenia 😛, pojawiają się pierwsze nudności, chodzę taka wzdęta jak w 4 miesiącu ciąży. Ja mam wizytę u ginekologa w ten piątek będzie wtedy 6+1. Moja waga stoi w miejscu, cycki stały się napięte z żyłkami i cięższe. Mam psa jak na razie w jego zachowaniu nie dostrzegłam zmian 😅. Co do toksoplazmozy to miałam badane pciała i wyszły ujemne, wiec jej nie przechodziłam nigdy.
To super weekend! U mnie relaks i obzarstwo po knajpach, az do przesady 😂
Tez mam problemy z brzuchem, wiecznie wzdety i jeszcze zaparcia... eh
Dzis pojawila sie placzliwosc 🙈 poplakalam sie przy rozmowie o rachunkach, bardzo dojrzale 😅
Mdlosci tez lekko o sobie przypominaja, ale cieszy mnie to wszystko, bo dla mnie to znak, ze sie rozwija ciaza 🥰
No i jutro wizyta, 6+2, zobacze moja dzidzie 😍Marcelq lubi tę wiadomość
-
Rosalie wrote:To super weekend! U mnie relaks i obzarstwo po knajpach, az do przesady 😂
Tez mam problemy z brzuchem, wiecznie wzdety i jeszcze zaparcia... eh
Dzis pojawila sie placzliwosc 🙈 poplakalam sie przy rozmowie o rachunkach, bardzo dojrzale 😅
Mdlosci tez lekko o sobie przypominaja, ale cieszy mnie to wszystko, bo dla mnie to znak, ze sie rozwija ciaza 🥰
No i jutro wizyta, 6+2, zobacze moja dzidzie 😍 -
Iskra, Ulka trzymam kciuki żeby sytuacje stały się szybko jasne ✊
Mi się jakaś papka z mózgu zrobiła, nie potrafię się na niczym skoncentrować, zapominam o wszystkim, nawet mam problem żeby odnieść się do waszych postów 🙈🤣🤣 -
Dip88 wrote:Iskra, Ulka trzymam kciuki żeby sytuacje stały się szybko jasne ✊
Mi się jakaś papka z mózgu zrobiła, nie potrafię się na niczym skoncentrować, zapominam o wszystkim, nawet mam problem żeby odnieść się do waszych postów 🙈🤣🤣
Haha ja miałam w ciąży problem z jazda samochodem bo musiałam się od niwa zastanawiać jak się rusza albo zapominałam czy się rozejrzałam na skrzyżowaniu 😱 -
Iskra444 wrote:U mnie już jasne @
Haha ja miałam w ciąży problem z jazda samochodem bo musiałam się od niwa zastanawiać jak się rusza albo zapominałam czy się rozejrzałam na skrzyżowaniu 😱
Ja właśnie mam to samo 🙈 Boje się sama ze sobą wsiąść do auta, a jak już jadę to masakra, o niczym nie myśle 🤷🏻♀️ W poprzedniej ciąży to samo, sąsiadowi porysowałam auto jak parkowałam pod domem, nie zauważyłam w ogóle jego auta 🤦🏼♀️Iskra444 lubi tę wiadomość