Majowe testowanie - w maju testujemy 🤞🏻 Zimą się rozpakujemy 👶🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyhttps://www.youtube.com/watch?v=fvrogxMHmlg
Kompletnie nie o macierzyństwie, ale jak już lecą polecajki, to bardzo przyjemny cover
A z macierzyństwem, to podobno książka "Rodzić można łatwiej" jest super, ale jeszcze do niej nie dotarłam. Póki co poszukuję czegoś co by się trochę zagłębiało w tajniki biologii ciąży, jestem strasznie ciekawa tego, co dzieje się z dzieckiem, a mam wrażenie, że wszystkie informacje w książkach, które mam i w internetach są troszkę łopatologiczne -
nulka_23 wrote:Alis, podpisuje się w 100% pod słowami dziewczyn. Ciągłym myśleniem i analizowaniem nic nie zdziałasz. Starania uczą cierpliwości i może tu też trochę o to chodzi. My faktycznie staraliśmy się trzy cykle, jednak przed oficjalnymi staraniami dwa lata współżyliśmy "zabezpieczając" się jedynie stosunkiem przerywanym. Miałam myśli że może coś z nami nie tak bo przecież to nie jest żadna forma antykoncepcji.
I te wszystkie słowa nie są żadnym atakiem. Wprost przeciwnie, to troska o Ciebie, bo zarówno przy staraniach jak i w czasie późniejszej ciąży stan Twojej psychiki jest bardzo ważny!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2021, 20:56
-
Kasiekkk wrote:https://www.youtube.com/watch?v=fvrogxMHmlg
Kompletnie nie o macierzyństwie, ale jak już lecą polecajki, to bardzo przyjemny cover
A z macierzyństwem, to podobno książka "Rodzić można łatwiej" jest super, ale jeszcze do niej nie dotarłam. Póki co poszukuję czegoś co by się trochę zagłębiało w tajniki biologii ciąży, jestem strasznie ciekawa tego, co dzieje się z dzieckiem, a mam wrażenie, że wszystkie informacje w książkach, które mam i w internetach są troszkę łopatologicznemam jeszcze Urodzić razem i naturalnie ale jest pisana bardzo poważnym językiem więc może Tobie się spodoba 😂 podobno jest dla położnych też przeznaczona
Kasiekkk lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnynulka_23 wrote:Ja czytam Pierwsze chwile z noworodkiem - to druga część rodzić można łatwiej. Jest bardzo fajna więc pierwsza pewnie też
mam jeszcze Urodzić razem i naturalnie ale jest pisana bardzo poważnym językiem więc może Tobie się spodoba 😂 podobno jest dla położnych też przeznaczona
Zerknę w takim razie na pewno, zwłaszcza jak już po sezonie ślubnym będę tylko siedzieć na pupsku i czekać na dziecko -
nick nieaktualnyRosalie wrote:No to my tak samo, tyle ze na przerywanym 4 albo nawet juz 5 lat bylo...
U nas tak samo i zaczynając oficjalne starania byłam pewna, że mam problemy z płodnością, bo jeszcze nie wpadliśmy przez te wszystkie lataRosalie lubi tę wiadomość
-
Bo skoro ludzie się faktycznie zabezpieczają i zaliczają wpadki to co takie my udające zabezpieczenie miały sobie pomyśleć...
Alis, jeszcze jedna rzecz. Pamiętaj że nie starasz się sama. Widziałam że się smuciłaś bo mąż chce odłożyć badanie nasienia o tydzień. Faceci są bardzo wrażliwi nawet jeśli tego nie okazują. Zmuszając go do pójścia na badania 'już natychmiast' możesz skrzywdzić jego męskość. Mówisz mu w ten sposób że ma się sprawdzić bo się do zrobienia dziecka nie nadaje.Kasiekkk, Ulka86, Rosalie lubią tę wiadomość
-
nulka_23 wrote:Alis, podpisuje się w 100% pod słowami dziewczyn. Ciągłym myśleniem i analizowaniem nic nie zdziałasz. Starania uczą cierpliwości i może tu też trochę o to chodzi. My faktycznie staraliśmy się trzy cykle, jednak przed oficjalnymi staraniami dwa lata współżyliśmy "zabezpieczając" się jedynie stosunkiem przerywanym. Miałam myśli że może coś z nami nie tak bo przecież to nie jest żadna forma antykoncepcji.
I te wszystkie słowa nie są żadnym atakiem. Wprost przeciwnie, to troska o Ciebie, bo zarówno przy staraniach jak i w czasie późniejszej ciąży stan Twojej psychiki jest bardzo ważny!
Nulka pięknie to ujęłaś!
Nie ma nic gorszego od naciskania.
Mój mąż sam zaczął ciągnąć temat starań i badań w NL. Kiedy ja już zapomniałam że kiedykolwiek się staraliśmy.
Potem sam mi powiedział że źle się czuł z tym że " musi do kubeczka" i musiał do tego dojrzeć bo bał się że to w nim jest problem, że może okazać się że to on nie może mieć dzieci.
W życiu bym na niego nie naciskała, bo widziałam że się martwi ,czuje się upokorzony i w jego oczach był strach i rozpacz kóre widziałam u niego tylko raz w życiu. ( kiedy 3 lata temu nagle zmarł jego tata).
Skoro teraz Alis ma taki dół to co może być potem?
Ja chyba nie zrozumiałam...
Alis piszesz że nie będziesz sobie wmawiać starań kilkuletnich, mówisz że mąż jest rzadko ,że nie spontaniczność nie dla Ciebie.
Sex z myślą " teraz zajdę " ani nie pomaga ani nie cieszy 🤷♀️
Wiesz że zdrowa para współżyjąca regularnie bez zabezpieczenia ma tylko 30% szans w cyklu by doszło do zapłodnienia?
Jesteś taka młoda a co jeśli (nie życzę Ci tego!!!) przez kolejne 5 lat się nie uda? Nie zaklniesz rzeczywistości ale możesz jej pomóc .
Spontanicznością w łóżku, napij się winka i luzuj majty,znajdź hobby, czy cokolwiek dla siebie 😉
Kilka miesięcy starań to żadna tragedia.
Nasi przyjaciele o synka starali się 3 lata i płacz był co miesiąc bo on pracował na wyjeździe.
Wyjechali na wakacje , sex bez ograniczeń, winko, opalanie i high life, wtedy się udało.
Zaplanuj coś. A może pomoże!🤞
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2021, 21:23
Rosalie, Dip88 lubią tę wiadomość
-
Ulka, co do alkoholu. Ja ogólnie nie pije, dosłownie od wielkiego dzwonu. W cyklu, w którym się udało była taka sytuacja że w piątek miałam owu, a w niedziele urodziny szwagra. Wypiłam pół butelki wina, pierwszy raz od niepamiętnych czasów,więc może faktycznie alkohol pomaga 😂😂
Ulka86 lubi tę wiadomość
-
nulka_23 wrote:Ulka, co do alkoholu. Ja ogólnie nie pije, dosłownie od wielkiego dzwonu. W cyklu, w którym się udało była taka sytuacja że w piątek miałam owu, a w niedziele urodziny szwagra. Wypiłam pół butelki wina, pierwszy raz od niepamiętnych czasów,więc może faktycznie alkohol pomaga 😂😂
Ulka86, nulka_23 lubią tę wiadomość
-
Ja nie chciałam się zafiksować i zachowywałam się w tym cyklu "normalnie", miałam imprezę urodzinową na której piłam, jakieś piwko wleciało na mieście z koleżanką i cyk, ciąża 🙈
Dzisiaj mam kryzys, strasznie się źle czuje już od jakiegoś czasu i nie jestem w stanie zająć się czymkolwiek oprócz leżenia, tragedia. Coś mi nie idzie to bycie w ciąży, jestem jak pasożyt, nie mam siły na nic, tylko leżenie i spanie.
🙋🏽♀️ 25l.
🙋🏽 27l.
+ 🐈🐈⬛
-
nick nieaktualnyKasienka22 wrote:Ja nie chciałam się zafiksować i zachowywałam się w tym cyklu "normalnie", miałam imprezę urodzinową na której piłam, jakieś piwko wleciało na mieście z koleżanką i cyk, ciąża 🙈
Dzisiaj mam kryzys, strasznie się źle czuje już od jakiegoś czasu i nie jestem w stanie zająć się czymkolwiek oprócz leżenia, tragedia. Coś mi nie idzie to bycie w ciąży, jestem jak pasożyt, nie mam siły na nic, tylko leżenie i spanie. -
Kasienka najwidoczniej tego potrzebujesz! Jeśli Cię to jakoś pocieszy to dwa tygodnie temu miałam podobnie. Prace kończyłam punkt 16 i wskakiwałam pod koc. Od jakiegoś czasu mi przeszło, jestem wstanie ogarnąć w domu, popracować w ogródku... Widocznie Twój organizm potrzebuje odpoczynku
-
No cóż... Ja alkoholu nie unikam, ale nie nadużywam. W miesiącu to raz, góra dwa, ale po tym co piszecie zacznę się alkoholizowac bardziej 😂 jak popadne i będę mieć problem, to wiadomo czyja wina 😎 na wszelki porobie screeny i powiem mężowi, że dziewczyny kazały 😂
-
AnnWer wrote:No cóż... Ja alkoholu nie unikam, ale nie nadużywam. W miesiącu to raz, góra dwa, ale po tym co piszecie zacznę się alkoholizowac bardziej 😂 jak popadne i będę mieć problem, to wiadomo czyja wina 😎 na wszelki porobie screeny i powiem mężowi, że dziewczyny kazały 😂
Kasiekkk, Marcelq lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasienka, ale przecież wiesz że możesz odpoczywać jeśli tylko potrzebujesz. To normalne, każdy może mieć taki dzień. Ja wczoraj też miałam kompletny kryzys. Dokładnie te same myśli miałam. Dzisiaj już mi lepiej na psychice. Dalej nic nie robię w domu tylko praktycznie odpoczywam. 🙂 Także odpoczywaj ile Ci trzeba, ciesz się tym i się w ogóle nie przejmuj 😘 niektóre osoby będą śmigać w ciąży a inne będą wypoczywać, każda z nas jest inna 🙂 Nie ma sensu się też zarobić tylko żeby coś było zrobione, trudno jest jak jest.
Ja w tym cyklu miałam popijawkę że znajomymi w owulke akurat🤣 a ja akurat jestem z tych, którzy praktycznie wcale nie piją.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2021, 21:55
Kasienka22 lubi tę wiadomość
-
Rosalie wrote:No widzisz! Moze jeszcze jakies inne polecajki? Ktos cos?
Polecam bo jestem mamą High Need baby czego znikąd się nie spodziewałam...
Z książek to Wam polecam z całego serca Księga Rodzocielstwa Bliskości Williama i Marty Sears
I jak o nich mowa to napisali tez Moje wymagające dziecko dzieki którym okazało się ze nie jestem wariatką i moje dziecko takie jest z charakteru a nie ze ja coś sobie ubzdurałamnulka_23, Ulka86, Wiedźma, Kasiekkk, Rosalie lubią tę wiadomość
-
nulka_23 wrote:Bo skoro ludzie się faktycznie zabezpieczają i zaliczają wpadki to co takie my udające zabezpieczenie miały sobie pomyśleć...
Alis, jeszcze jedna rzecz. Pamiętaj że nie starasz się sama. Widziałam że się smuciłaś bo mąż chce odłożyć badanie nasienia o tydzień. Faceci są bardzo wrażliwi nawet jeśli tego nie okazują. Zmuszając go do pójścia na badania 'już natychmiast' możesz skrzywdzić jego męskość. Mówisz mu w ten sposób że ma się sprawdzić bo się do zrobienia dziecka nie nadaje.
Nie rozmawiam z nim masz zrobić i już te badania. Rozmawialiśmy o tym juz wcześniej, ja sie przebadalam i wiedzieliśmy , że jak coś to będzie on musiał. On tez po prostu ma jeszcze nadzieję. I bardzo szczerze ze sobą rozmawiamy. Ale jego też to boli jak i mnie. Bo juz 2 lata temu chcieliśmy miec dzieci, ale odwlekalismy przez różne sytuacje życiowe.
A co do zabezpieczenia my przez 5 lat przerywany, potem anty, a potem prezerwatywny .
I podczas starań wlasnie mamy spontaniczność , nie jest tak że kochamy się tylko w dni płodne 😂 a winko tez pijemy i jest dobrze. 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2021, 22:03
-
Alis96 wrote:Nie rozmawiam z nim masz zrobić i już te badania. Rozmawialiśmy o tym juz wcześniej, ja sie przebadalam i wiedzieliśmy , że jak coś to będzie on musiał. On tez po prostu ma jeszcze nadzieję. I bardzo szczerze ze sobą rozmawiamy. Ale jego też to boli jak i mnie. Bo juz 2 lata temu chcieliśmy miec dzieci, ale odwlekalismy przez różne sytuacje życiowe.
A co do zabezpieczenia my przez 5 lat przerywany, potem anty, a potem prezerwatywny .
Przejrzałam sobie trochę forum i myślę że Twoje emocje się wyolbrzymiają bo już od dawna miałaś zaplanowane od kiedy się staracie. Tyle czasu na to czekałaś że nie dziwne że liczyłaś na pierwszy cykl. Ale tak jak dziewczyny pisały, tego nie da się w 100% zaplanować. Tym bardziej jak widać że bardzo duże i różne emocje Tobą targają... Z jednej strony bardzo chcesz, z drugiej jeszcze przed początkiem miesiąca panikowałaś że nic z tego nie będzie a testować miałaś kilka tygodni później... Z całego serca życzę Ci szybkiego zajścia ale jednocześnie większego wyluzowaniaUlka86 lubi tę wiadomość
-
Oczywiście nie namawiam i nie mówię że alko to cudowny lek😀
My przynajmniej raz w miesiącu robimy sobie " romantyczne wieczory ". Mąż wymyślił taką "tradycję " odkąd ojciec Młodej mieszka niedaleko nas mamy dla siebie co 2 weekend.
Ale raz w miesiącu mąż mówi "Kuleczko dziś nasz wieczór" jedziecie do miasta kupuje kwiaty( dostaję też tak o bez okazji co tydzień🥰),rozpala świeczki w całym mieszkaniu, robi kolację z winkiem albo drinkiem ,przygotuje kąpiel, nawet obejrzymy sobie " film dla dorosłych " i szalejemy do 5-6 rano🙂
Robi wszystko żebym wypoczęła, uwolniła umysł i poczuła luz
I tak jakieś rezultaty były bez happy end'u ale jednak.
Ale nie myślimy w takie wieczory że się uda, to czas dla nas kiedy skupiamy się na sobie i swoich przyjemnościach . Nawet w środku dnia ( przez cały miesiąc) potrafimy "wziąć się z nienacka " w różnych sytuacjach (oczywiście jeśli jest opcja że Młoda nas nie nakryje 🤣)i poprawić wieczorem 😀I to jest w tym wszystkim najpiękniejsze. Przyjemność.
Mimo że jednym pomaga innym nie jestem zdania że warto i w staraniach pomyśleć o sobie i partnerze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2021, 22:38
Marcelq lubi tę wiadomość