Majowe testowanie - w maju testujemy 🤞🏻 Zimą się rozpakujemy 👶🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Rosalie wrote:Ja niczego takiego nie kojarze, tydzien przed okresem pojawilo sie klucie i bylo codziennie. Cos ala bol okresowy, ale slabszy, codziennie orzez jakies 10-12 dni.
A moze to po prostu bol owulacyjny? Moze sie przesunela owulka. Czy robilas testy owu?
W czwartek pęcherzyk a w sobote byłam i lekarz sprawdzał i pękł.
Czyli zero mam objawów więc ciąży znów nie będzie.. 😥 -
Alis96 wrote:Owulacje mialam w piatek 11.06.
W czwartek pęcherzyk a w sobote byłam i lekarz sprawdzał i pękł.
Czyli zero mam objawów więc ciąży znów nie będzie.. 😥 -
nulka_23 wrote:Nie potrzebnie się ich doszukujesz i nakręcasz. Ja nie miałam żadnych objawów. Brzuch bolał mnie identycznie jak na okres. Jeszcze długo po pozytywnym teście i becie sprawdzałam czy nie przyszedł okres bo to był taki sam ból. Reszta objawów przyszła już po czasie spodziewanej miesiączki
Oby tak było. -
nick nieaktualny
-
Ja tak samo 🙈 wrecz bylam pewna, ze znowu bedzie negatywny 😅 mysle, ze ten spokoj ulatwia chyba zaplodnienie, bo wiekszosc z nas zaszla, nie spodziewajac sie w danym miesiacu.
Alis, w pierwszym cyklu tez sie nakrecalam mocno, bylam pewna, ze sie uda i nic... zabolalo mnie to strasznie, musisz sie zdystansowac, wiem, ze latwo sie mowi, ale trzeba miec inne zajecie dla glowy, bo inaczej oszaleje sie. Moze mozecie sobie pozwolic na jakis wyjazd? Albo regularne wycieczki rowerowe i zwiedzanie okolicy? Poszukaj jakis ciekawych opcji, coś na co przekierujesz energie. Trzymamy jednak kciuki za cen cykl, poki nie ma okresu, nie trac nadziei! No i nulka dobrze pisze, nie trzeba miec zadnych objawow, moga sie pojawic po dacie spodziewanej miesiaczki, a moga sie nie pojawic w ogole i to tez jest ok - mam taka kolezanke, nie miala w ogole objawow, a ma cudna core 😃 -
Rosalie wrote:Ja tak samo 🙈 wrecz bylam pewna, ze znowu bedzie negatywny 😅 mysle, ze ten spokoj ulatwia chyba zaplodnienie, bo wiekszosc z nas zaszla, nie spodziewajac sie w danym miesiacu.
Alis, w pierwszym cyklu tez sie nakrecalam mocno, bylam pewna, ze sie uda i nic... zabolalo mnie to strasznie, musisz sie zdystansowac, wiem, ze latwo sie mowi, ale trzeba miec inne zajecie dla glowy, bo inaczej oszaleje sie. Moze mozecie sobie pozwolic na jakis wyjazd? Albo regularne wycieczki rowerowe i zwiedzanie okolicy? Poszukaj jakis ciekawych opcji, coś na co przekierujesz energie. Trzymamy jednak kciuki za cen cykl, poki nie ma okresu, nie trac nadziei! No i nulka dobrze pisze, nie trzeba miec zadnych objawow, moga sie pojawic po dacie spodziewanej miesiaczki, a moga sie nie pojawic w ogole i to tez jest ok - mam taka kolezanke, nie miala w ogole objawow, a ma cudna core 😃
To juz 3cs😥 psycha mi siada . Wszystko ok i dupa. A tak jal podczytywalam to wszystkie dziewczyny miały objawy zagniezdzenia a mnie nic nie kluje i nie boli .
Juz byliśmy na wycieczce w czerwcu, mąż nie może wiecej wolnego pracuje w delegacji. Ciagle ddlatego tylko o tym myślę , bo jestem sama. W pracy w pokoju tez sama jestem. Zero oderwania od myślenia o tym . Trudne to jest. Dzieki za słowa wsparcia wszystkim ♥️ -
Alis96 wrote:To juz 3cs😥 psycha mi siada . Wszystko ok i dupa. A tak jal podczytywalam to wszystkie dziewczyny miały objawy zagniezdzenia a mnie nic nie kluje i nie boli .
Juz byliśmy na wycieczce w czerwcu, mąż nie może wiecej wolnego pracuje w delegacji. Ciagle ddlatego tylko o tym myślę , bo jestem sama. W pracy w pokoju tez sama jestem. Zero oderwania od myślenia o tym . Trudne to jest. Dzieki za słowa wsparcia wszystkim ♥️Alis96 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAlis96 wrote:To juz 3cs😥 psycha mi siada . Wszystko ok i dupa. A tak jal podczytywalam to wszystkie dziewczyny miały objawy zagniezdzenia a mnie nic nie kluje i nie boli .
Juz byliśmy na wycieczce w czerwcu, mąż nie może wiecej wolnego pracuje w delegacji. Ciagle ddlatego tylko o tym myślę , bo jestem sama. W pracy w pokoju tez sama jestem. Zero oderwania od myślenia o tym . Trudne to jest. Dzieki za słowa wsparcia wszystkim ♥️Rosalie, Ulka86, Dip88 lubią tę wiadomość
-
Dokladnie, 3cs to jest bardzo krotko, pelno na forum dziewczyn, ktore sie staraja po 2-3lata... wiem, ze to nie brzmi optymistycznie, ale takie mamy realia niestety. Ja to sobie wrecz wmowilam, ze na bank mamy problem. Na ten cykl to w ogole machnelam reka, bo slabo bylo z seksem w dni plodne i bylam pewna, ze nic z tego i robilismy to tylko dla przyjemnosci, kiedy chcielismy i pyk 😅 ja wiem, ze to glupie, ale to powiedzonko 'jak odpuscisz to zajdziesz' jest chyba serio prawdziwe. Jedyne co, to wprowadzilam zel specjalny, bo wczesniej wspomagalismy sie slina i sie doczytalam, ze to do bani... 🤣 no i jeszcze kubeczek menstruacyjny u mnie byl. Nie wiem co dokladnie pomoglo, ale wazne, ze sie udalo i oby dalej sie dobrze ukladalo. Trzeba znalezc rownowage, bo potem tez umysl szaleje, a to bo za malo objawow, a to za duzo, a to oczekiwania na serduszko i juz wiem, ze cala przyszlosc taka bedzie, zamartwiania sie. Ciagle sobie powtarzam: Tylko spokoj nas uratuje ❤
Ulka86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rosalie wrote:Dokladnie, 3cs to jest bardzo krotko, pelno na forum dziewczyn, ktore sie staraja po 2-3lata... wiem, ze to nie brzmi optymistycznie, ale takie mamy realia niestety. Ja to sobie wrecz wmowilam, ze na bank mamy problem. Na ten cykl to w ogole machnelam reka, bo slabo bylo z seksem w dni plodne i bylam pewna, ze nic z tego i robilismy to tylko dla przyjemnosci, kiedy chcielismy i pyk 😅 ja wiem, ze to glupie, ale to powiedzonko 'jak odpuscisz to zajdziesz' jest chyba serio prawdziwe. Jedyne co, to wprowadzilam zel specjalny, bo wczesniej wspomagalismy sie slina i sie doczytalam, ze to do bani... 🤣 no i jeszcze kubeczek menstruacyjny u mnie byl. Nie wiem co dokladnie pomoglo, ale wazne, ze sie udalo i oby dalej sie dobrze ukladalo. Trzeba znalezc rownowage, bo potem tez umysl szaleje, a to bo za malo objawow, a to za duzo, a to oczekiwania na serduszko i juz wiem, ze cala przyszlosc taka bedzie, zamartwiania sie. Ciagle sobie powtarzam: Tylko spokoj nas uratuje ❤
Pamietam jak razem testowalysmy i chyba to był wasz 3cs. I tez pamietam ze byłaś załamana brakiem kreski nawet wtedy jak i ja . Ale ok . Dla mnie to juz jest źle. 2-3 lata z dobrymi wynikami to dla mnie nie są realia. I nie bede w ten sposób sie nastawiac.
Wiem, że po pozytywnym teście i ciąży sie wam zmienia podejście do sprawy.
Na spontanie raczej ciężko ja nie mam męża przy sobie , więc naprawde musi specjalnie przyjechać i spontanicznie tez sobie nie wyobrażam, że używamy żelu i kubeczka dla mnie to nie jest spontaniczne.
W każdym raze mam nadzieję, że nam tez sie uda w max 6cs bez problemów, zdrówka dla Was 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2021, 18:42
-
Alis, dziewczyny maja racje, 3cs to jest nic. W każdym cyklu twoje szanse to ok 20%, jeśli trafisz w owulacje.
I nie masz racji ze podejście się zmienia jak już się jest w ciąży- ja jak podjęliśmy z mężem decyzje o staraniach byłam świadoma ze rok to jest minimum. I udało się po 8 miesiącach, teraz po 5 od straty. To normalne, najlepiej to sobie przerobić w głowie, żeby każdy cykl nie kończył się płaczem.
Może Twoje dziecko nie chce pojawiać się w rodzinie gdzie tata jest daleko od mamy i dojeżdża tylko na współżycie. Może dzieciak czeka na lepszy moment. Może chce urodzić się latem, a nie zimą. Może za rok, a nie terazWiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2021, 18:48
Belie, Ulka86, Dip88 lubią tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Martyna33 wrote:Alis, dziewczyny maja racje, 3cs to jest nic. W każdym cyklu twoje szanse to ok 20%, jeśli trafisz w owulacje.
I nie masz racji ze podejście się zmienia jak już się jest w ciąży- ja jak podjęliśmy z mężem decyzje o staraniach byłam świadoma ze rok to jest minimum. I udało się po 8 miesiącach, teraz po 5 od straty. To normalne, najlepiej to sobie przerobić w głowie, żeby każdy cykl nie kończył się płaczem.
Może Twoje dziecko nie chce pojawiać się w rodzinie gdzie tata jest daleko od mamy i dojeżdża tylko na współżycie. Może dzieciak czeka na lepszy moment. Może chce urodzić się latem, a nie zimą. Może za rok, a nie teraz
Mąż przyjeżdża jak tylko może- nie tylko na współżycie..
Niestety ma taką pracę i jej nie zmieni.
-
Alis96 wrote:Mąż przyjeżdża jak tylko może- nie tylko na współżycie..
Niestety ma taką pracę i jej nie zmieni.
Tak bywa w życiu, ale może dziecku to się nie podoba. Ze się urodzi i będzie bez ojca większość czasu 🤷🏼♀️ ja tak tylko gdybam, ja akurat wierze ze dziecko się pojawia kiedy ONO tego chce, choćbyśmy nie wiadomo co robili
Starania uczą cierpliwościBelie, Ulka86, Dip88 lubią tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Martyna33 wrote:Tak bywa w życiu, ale może dziecku to się nie podoba. Ze się urodzi i będzie bez ojca większość czasu 🤷🏼♀️ ja tak tylko gdybam, ja akurat wierze ze dziecko się pojawia kiedy ONO tego chce, choćbyśmy nie wiadomo co robili
Starania uczą cierpliwości
Na pewno nie będę sobie tak wmawiać.
Nie którzy mają taką sytuację , że tak pracują bo muszą i już. I uwierz nie jest lekko. Jeszcze jak takie rzeczy bym sobie wbijala do głowy to bym oszalała .
-
Alis96 wrote:Na pewno nie będę sobie tak wmawiać.
Nie którzy mają taką sytuację , że tak pracują bo muszą i już. I uwierz nie jest lekko. Jeszcze jak takie rzeczy bym sobie wbijala do głowy to bym oszalała .
Rozumiem, w takim razie nie wiem jak Cię wesprzeć 🤷🏼♀️ nie podoba Ci się zarówno to co napisały dziewczyny, jak i ja 🤷🏼♀️
Dla Ciebie gadamy bzdury, wiec mam nadzieje ze znajdziesz kogoś kto trafi do Ciebie swoimi słowamiKasiekkk, Ulka86, Belie lubią tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
nick nieaktualny