Mama stara się o 2 dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej!
U nas gorąco jak wszędzie. Ze zmian to córka się prawie odpieluchowala, a synek wczoraj zaczął się obracać z pleców na brzuszek. Na razie jedną stronę ale widziałam że dzisiaj próbuje też na drugą tylko mu nie wychodzi.
Chcemy go skonsultować z fizjoterapeuta czy jednak nie ma tego wzmożonego napięcia ale trafiłam niestety na urlop tej pani, więc czekam żeby zapisać.
Trochę też mam problem z jego cerą. Coś mu ciągle twarz lekko wysychała, dekolt i łokcie więc zmieniliśmy mu mleko na HA. I niby wszystko zeszło. Ale teraz na twarzy znowu mu się zrobiło i zaczynam się zastanawiać czy to faktycznie kwestia mleka czy coś innego.
Za dwa tygodnie mamy chrzciny.
A co tam u Was?? -
U nas też podobnie preferuje jedna stronę do przekręcania się. Już zrobił kilka razy z pleców na brzuch i odwrotnie.
9 lipca jedziemy do moich rodziców na kilka dni. Będzie też urodzinowa impreza babci. Mam tez zamiar zapisać do fizjo. Grzesia ale chce też żeby sprawdził i starszego. Mam znajoma w rodzinnym mieście która jest fizjo. Ciekawe czy będzie miała wolny termin. Jak nie to pójdę znów do znajomego. A tak to ostatnio starszy daje nieźle popalić. Włączyło mu się jeczenie wycie. -
Hej, u mnie w sumie nic ciekawego się nie działo, oprócz oczekiwania, kompletowania wyprawki, prania ciuszków, prasownia, układania, porządków itp🙈 ale całe szczęście że zrobiłam to wcześniej bo obecnie mam 35+3 tc i czuję się jakby mnie walec przejechał, upały plus duży brzuch równa się masakra...29.06 miałam wizytę młody ważył 2363 na 34+1tc, umówiłyśmy się na ściągnięcie pessara na 16.07 i coś czuję że wtedy to już jedną nogą będę na porodówce. Ogólnie czuję ciężar już w kroczu w dole brzucha, łapią mnie skurcze macica mi się spina. Ale ułożył się ładnie główkowo bo wcześniej był miednicowo i obawiałam się trochę bo wolę rodzić naturalnie. Więc oczekuje, ale z dnia na dzień jest mi coraz gorzej. A jednocześnie stresuje się porodem więc full emocji 🤣😱
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2021, 20:45
-
Ja dziewczyny 16.06 urodzilam synka... porod wywolywany, bardzo dlugi i mega ciezka koncowka... ale jakoś dalam rade... synek 3880g i 56cm
Annie1981, AnaMaria, werni lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
werni - fajnie, że masz znajomych fizjo. Ja mam tylko poleconych, ale zostawiam ten temat na po chrzcinach. Moja córa też daje popalić, a ma już prawie 3 lata. Z wytęsknieniem czekam września, niech mi ją zabiorą chociaż na te 5-6 godzin A synuś to aniołek, sama przyjemność zajmowania się nim
cierpliwa - gratulacje! Niech się synek zdrowo chowa To drugi poród miałaś cięższy niż pierwszy?
AnaMaria - końcówka ciąży latem w upały to masakra. Miałam tak przy córce. Szczęśliwego rozwiązania, trzymam kciuki -
Skrzydlata:*
Tak, drugi porod byl dluzszy i ciezszy niz pierwszy...
Pierwszy 26h, drugi 32h, w obu dluga druga faza i parte, z tym, ze podczas drugiego 2x mdlalam pod koniec (nic z tego nie zarejestrowalam, dowiedzialam sie dopiero po porodzie) i jak wyszla glowka, to stracily sie skurcze i tak.tkwilismy dluzsza chwile, az znow wroca i bede mogla przec... maz sie mega bal.o mnie i malego, ja bylam nieświadoma ze glowka wyszla (dopiero po czasie zalapalam, ze polozna mówila, ze maly probuje juz krzyczec) i czulam tylko bol jakby mi krocze rozrywalo i przy tym palilo mnie jakby podczas jego rozrywania ktos lal spirytusem...
Jedyne co lepsze, to przy pierwszym peklam w srodku i na dwa szwy na zewnatrz, a przy drugim zero szkod...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa. Rzeczywiście stresująca ta końcówka. Współczuję przeżycia, ale też gratuluję narodzin 🙂 Dużo zdrówka dla Was 🙂
U nas wszystko ok. Mała rośnie. Za tydzień kończy 3 miesiące 🙂 Ciągle utrzymuje się na 91 centylu, więc jest co nosić 😁
Codziennie chodzimy na długie spacery, bo wtedy najlepiej śpi. W domu nie bardzo chce, chyba że pozwolę jej spać na sobie albo w chuście 😉
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Również dołączam się do gratulacji🥰 wychodzi na to że tylko ja zostałam nierozpakowana 🙈😂 No czekam na tego 16 lipca, ale już czuje serce w gardle … przez całą ciąże lekko i spokój zadziwiający a tu końcówka i zaczęły się stresy 🙈 jedyne co mnie cieszy to , to ze synek odwrócił się główką w dół co daje mi szanse na poród naturalny, No pytanie jeszcze jak ciśnienie bedzie współpracować bo mam nadciśnienie. Ale cc boje się okropnie 😱 nigdy żadnej operacji nie miałam, ciężko mi to sobie wyobrazić.
-
Annie1981 wrote:AnaMaria. Trzymasz się jeszcze w dwupaku? 🙂
Nie bój się CC. Ja miałam dwie i bardzo dobrze wspominam 🙂
Tak, w piątek idę na ściągnięcie pessara, i kto wie co będzie dalej. Niby termin porodu mam na 9.08 według miesiączki… ale ni cholery nie dociągnę 😂 -
Czesc też się staramy o 2 dzidziusia pierwsza córka ma 6.5 roku już teraz robiłam test ciążowy 4 razy wyszedl pozytywny choć z blada kreseczka ale dziś dostałam jak by plamienie a wizytę do ginekologa w szynszym terminie na środę za tydzień nie wiem co o tym myśleć miałyście tak?
-
Mama2506 wrote:Czesc też się staramy o 2 dzidziusia pierwsza córka ma 6.5 roku już teraz robiłam test ciążowy 4 razy wyszedl pozytywny choć z blada kreseczka ale dziś dostałam jak by plamienie a wizytę do ginekologa w szynszym terminie na środę za tydzień nie wiem co o tym myśleć miałyście tak?
Ja robiłam 11 dni po owulacji, i moja kreska była widoczna nie była to wielka krecha ale jednak widoczna, test robiłam w niedziele więc na drugi dzień w poniedziałek z rana byłam w labo a o 14.00 miałam już wynik bety 75 ☺️ Więc polecam wybrać się na test z krwi i będziesz mieć pewność. -
Z chęcią bym poszła ale nie mieszkam w Polsce i nie mam tu nigdzie pobliżu laboratorium żeby zrobili
Wiec na chwile obecna muszę czekać
Ogólnie mam mega nie regularne miesiączki, według kalendarzyka jestem w trakcie owulacji , no ale 4 testy pokazują 2 kreski -
Aaa No to współczuje tej niepewności. Ale trzeba być dobrej myśli. Jeżeli nie masz większych problemów z owulacją czy coś to zapewne możesz po cichu się cieszyć 😌 ja kiedyś sama w konia się zrobiłam ze za szybko wykonałam test a brałam zastrzyk z hormonami na pęknięcie pęcherzyka do owulacji i niestety okłamał mnie pozytywnym testem…a to były po prostu resztki hormonu 😞 byłam mega zawiedziona i w ogóle dramat… ja starałam się ponad dwa lata o drugie dziecko, jak pierwszy syn skończył 5 lat podjęliśmy decyzje o drugim, no i niestety zeszło się w czasie ze obecnie synek ma 8 lat a w drodze ma braciszka 🥰ale najważniejsze że w końcu się udało! I tobie tez tego życzę ☺️
-
Hej Kobitki. Jestem tu nowa🙂 moja corka w grudniu skończy 3 latka, więc już czas najwyższy nas rodzeństwo. Staramy się już od roku i nic... Zmieniłam teraz ginekologa i zapisał mi Duphaston. Mam zacząć brać pod 16dc do 25dc i zobaczymy. Gin powiedział że mam za niski progesteron, więc może dlatego nam nie wychodzi. Czy którejś z Was udało się zajść na Duphastonie? Powiem szczerze, że coraz większego doła łapie, jak tylko okres dostaje... I ja i mąż także...🧍♀️ 34 lata
12.12.2018 - córeczka
01.2020 - rozpoczęcie starań o rodzeństwo
04.2024 - badania FSH, Estradiol, LH, TSH w normie
AMH - 5,34ng/ml
04.2024 - pierwszy cykl stymulowany lametta + ovitrelle
🧍♂️ 36 lat
Zdrowy, badania nasienia w normie🙂 -
dycia007 wrote:Hej Kobitki. Jestem tu nowa🙂 moja corka w grudniu skończy 3 latka, więc już czas najwyższy nas rodzeństwo. Staramy się już od roku i nic... Zmieniłam teraz ginekologa i zapisał mi Duphaston. Mam zacząć brać pod 16dc do 25dc i zobaczymy. Gin powiedział że mam za niski progesteron, więc może dlatego nam nie wychodzi. Czy którejś z Was udało się zajść na Duphastonie? Powiem szczerze, że coraz większego doła łapie, jak tylko okres dostaje... I ja i mąż także...
Tez to brałam dokładnie w tych samych dniach ale oprócz tego tez inne leki, bo u mnie zanikła owulacja. Także brałam dodatkowo aromek na wzrost pęcherzyków ( po tym leku zawsze był jakiś dominujący) do tego estrofem na podrasowanie endometrium i zastrzyk z ovitrelle na pęknięcie pęcherzyka żeby doszło na pewno do owulacji.
Po 4 cyklach w których była owulacja na bank ( chodziłam na monitoring cyklu) nadal jie zaszłam w ciąże lekarka skierowała mnie na hsg. Następny cykl zaciążony. Ale ogólnie to wcześniej staraliśmy się ponad 2,5 roku tułając się po lekarzach, którzy nie wiedzieli albo nie chcieli mi pomóc, w końcu w najgorszym momencie mojego życia trafiłam do mojej super obecnej lekarki ☺️ Wiec nie trać nadziei, ja już myślałam ze nie ma opcji, nie dam rady więcej znieść niepowodzeń … a tu proszę … drugi synek w drodze 🥰 i już za niedługo będziemy w 4!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2021, 15:32
-
Cierpliwa gratuluję. Dziś miesiąc minął
Dziewczyny życzy powodzenia. Znam dobrze to uczucie jak nie wychodzi. Ale jesteście na szczęśliwym wątku to z czasem się uda zajść -
Mam pytanie do was mamusiek. Mąż ma własną firmę, i urlopu jako tako nie ma, nie chce zabierać z urlopu rodzicielskiego swojego tatusiowego bo łączy się to z tym ze mój urlop się skróci. Powiedzcie mi czy jest opcja że mąż może wziasc na mnie opiekę po porodzie ( nawet naturalnym) ? Załóżmy 2 tygodnie ? Czy ktoś z was korzystał z takiej opcji, lub wie cokolwiek na ten temat ?
-
Mój mąż przy pierwszym porodzie naturalnym zmieniał pracę. A żeby nie chodzić już do starej bo miał jeszcze umowę, to wziął ten tacierzyński 2 tygodnie i l4 opieki nade mną. Wszystko jednak zależy od szpitala. Słyszałam, że niektóre dają tylko po CC. W moim po prostu przyszła położna i zapytała czy chcę, a rodziłam wtedy naturalnie. Ale np. teraz po cc nikt mi się nie pytał. To był inny szpital. Może dlatego, że oboje byliśmy na kwarantannie przez korone.