Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Mama stara się o 2 dziecko
Odpowiedz

Mama stara się o 2 dziecko

Oceń ten wątek:
  • werni Autorytet
    Postów: 10510 7856

    Wysłany: 28 grudnia 2021, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jasne. Witaj. Opowiedz coś o sobie.

    Anika daj znać co lekarz powiedział. Dobrze że chociaż toleruje butelkę i kaszki. I może będzie lepiej przybierał przy sloiczkach. Możesz spróbować przystawiać do piersi jeśli chcesz dalej karmić. Kiedyś czytałam że jedna po kilku miesiącach przerwy znowu karmiła. Może załapie.

    Jakieś dwie godziny temu dałam mleko i połowę wypił. Jest sukces. :) stopniowo będę mu zwiększać porcje. Może wkoncu też zacznie przybierać.

    f2wlsg1849ksqu5m.png

    mhsv20mmdqfv97ge.png
    Na ovu od 07.07.2014

    Prl-maj 950
    Tsh- maj 3.04
    Androstedion-wysoki-zostal obnizony za pomoca tabl. Anty.

    Nasz cud Wojtuś 😍
  • Anika88 Znajoma
    Postów: 26 2

    Wysłany: 29 grudnia 2021, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas mały zaczął przybierać , ale co z tego jak karmienie jest takie mało świadome , może w końcu to się zmieni … nie wiem 🤷‍♀️ Ten alergolog to jakaś totalna porażka … będę szukać innego lekarza. Czasami łapie mnie za bluzkę i ciągnie do siebie jakby chciał do piersi się przystawić ale jak już podam mu to w ogóle nie ssie a raczej dziwi się o co chodzi , myśle że do kp już nie wrócimy… i żałuje tego strasznie, ogólnie mam poczucie totalnej bezsilności i trafiamy na samych niekompetentnych ludzi… pseudo lekarzy … a ja sama czuje się już zmęczona tym wszystkim … oby kolejny rok był dla nas łaskawszy!

  • NaszCud Autorytet
    Postów: 1801 1943

    Wysłany: 30 grudnia 2021, 00:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem mamą prawie 19miesiecznego brzdąca . Dlugo walczyliśmy o niego, straciliśmy jedną ciążę, kiedy już nie dawali nam szans i mieliśmy podchodzic do ivf w grudniu dowiedzieliśmy się ze sie udało. Było ciężko, liczne krwawienia, problemy z łożyskiem przez co syn nie przybieral az w kkncu w 30tyg rozwiązali ciążę. Było ciężko ale Syn jest z nami i to jest najważniejsze.
    Myślimy o rodzeństwie ale to odległe plany :) narazie skupiamy się na ślubie bo w sierpniu go bierzemy:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2021, 00:35

    Anika88, werni lubią tę wiadomość

    05.2019r- 7tc💔
    06.2020r- Nasze szczęście Synuś💙
    19.11- ⏸️cień cienia 10dpo🍀
    21.11- beta 56.1mIU/ml 12dpo🙏 prg 32,3ng/ml
    07.12- mamy ❤6+1
    21.12- 1,69cm kropka ❤8+1
    19.01- prenatalne 🙏 niskie ryzyka , 6,27cm szczęścia ❤12+2
    24.03- połówkowe🙏wszystko prawidłowo/455g🩷21+3
    23.05- usg III trym- Mamy już 1730g panienki 🩷30+0
    25.07- Nasze drugie szczęście Córeczka 🩷 39+0
    ⏰️13:07
    ⚖️3000g
    🪈54cm
    age.png
  • Anika88 Znajoma
    Postów: 26 2

    Wysłany: 30 grudnia 2021, 08:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NaszCud wrote:
    Jestem mamą prawie 19miesiecznego brzdąca . Dlugo walczyliśmy o niego, straciliśmy jedną ciążę, kiedy już nie dawali nam szans i mieliśmy podchodzic do ivf w grudniu dowiedzieliśmy się ze sie udało. Było ciężko, liczne krwawienia, problemy z łożyskiem przez co syn nie przybieral az w kkncu w 30tyg rozwiązali ciążę. Było ciężko ale Syn jest z nami i to jest najważniejsze.
    Myślimy o rodzeństwie ale to odległe plany :) narazie skupiamy się na ślubie bo w sierpniu go bierzemy:)


    Super! Gratulacje synka, waleczny maluch ❤️ Ja obie ciąże miałam ciężkie, o ile w pierwszą zaszłam od razu dosłownie, to o drugą walczyłam ponad 3 lata . Między chłopcami jest 8 lat różnicy. Druga ciąża również była ciężka i musiałam być ostrożna, w obu groził mi przedwczesny poród , zaliczone patologie ciąży w szpitalu… starszak urodzony o czasie a mały w 37 tygodniu 😉

  • NaszCud Autorytet
    Postów: 1801 1943

    Wysłany: 30 grudnia 2021, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anika88 wrote:
    Super! Gratulacje synka, waleczny maluch ❤️ Ja obie ciąże miałam ciężkie, o ile w pierwszą zaszłam od razu dosłownie, to o drugą walczyłam ponad 3 lata . Między chłopcami jest 8 lat różnicy. Druga ciąża również była ciężka i musiałam być ostrożna, w obu groził mi przedwczesny poród , zaliczone patologie ciąży w szpitalu… starszak urodzony o czasie a mały w 37 tygodniu 😉
    Wczesniaki to dzielne maluchy. Jednak drogę jaka niektóre muszą pokonać jest straszna i nie wiem czemu te dzieciaczki tak muszą cierpieć i walczyć już na starcie.
    Najważniejsze, że jest wszystko dobrze.
    A czy przy drugiej ciąży, miałaś jakieś problemy zdrowotne , że się nie udawało czy po prostu tak chciał los? Nie wiem or czego to zależy, że czasami raz jest pyk i już się jest w ciąży a kolejnym razem się nie udaje.
    Ja się obawiam jak to będzie i u nas ale staram się nie myśleć o tym narazie. Na luty umówiłam się do ginekologa , żeby porobić badania jak po ciąży z moimi hormonami. Bo przyznam szczerze, że nie robiłam nic poza tarczyca.

    05.2019r- 7tc💔
    06.2020r- Nasze szczęście Synuś💙
    19.11- ⏸️cień cienia 10dpo🍀
    21.11- beta 56.1mIU/ml 12dpo🙏 prg 32,3ng/ml
    07.12- mamy ❤6+1
    21.12- 1,69cm kropka ❤8+1
    19.01- prenatalne 🙏 niskie ryzyka , 6,27cm szczęścia ❤12+2
    24.03- połówkowe🙏wszystko prawidłowo/455g🩷21+3
    23.05- usg III trym- Mamy już 1730g panienki 🩷30+0
    25.07- Nasze drugie szczęście Córeczka 🩷 39+0
    ⏰️13:07
    ⚖️3000g
    🪈54cm
    age.png
  • werni Autorytet
    Postów: 10510 7856

    Wysłany: 31 grudnia 2021, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie to odwrotnie. O pierwszą ciąże starałam się 6 lat z przerwami a o druga to odrazu zaszłam. Starszy się urodził tydzień po terminie a młodszy dzień przed terminem.

    Dziewczyny życzę wam spełnienia marzeń :)

    Anika88 lubi tę wiadomość

    f2wlsg1849ksqu5m.png

    mhsv20mmdqfv97ge.png
    Na ovu od 07.07.2014

    Prl-maj 950
    Tsh- maj 3.04
    Androstedion-wysoki-zostal obnizony za pomoca tabl. Anty.

    Nasz cud Wojtuś 😍
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 6 stycznia 2022, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny 🙂 Nie wiedziałam, że nasz wątek dalej działa, to miło 🙂

    Anika88. Bardzo współczuję tej sytuacji i całej walki. Mi samej mega zależało na KP i się udało. Gdyby było inaczej, to byłabym zrozpaczona, także rozumiem, że to musiało być dla Ciebie bardzo trudne.
    Na wątku kwietniowek mieliśmy maluszka, który też nie chcial pić mleka, ani z piersi ani z butelki. Był dokarmiany sądą, a jego mama też się bardzo męczyła. Chyba pomógł im osteopata. Już nie pamiętam całej historii, ale chyba coś było z mięśniami i pozycją jeszcze w brzuchu, że coś chyba było nie tak z żuchwą. Może warto do osteopaty się przejść? Pediatrzy to nic nie wiedzą.

    Moja malutka za chwilę kończy 9 miesięcy. KP idzie super, RD też bardzo dobrze. Ostatnio apetyt jej bardzo dopisuje. Trochę gorzej noce, szczególnie ostatnio. Myślę, że jest w trakcie skoku rozwojowego i liczę na to, że za chwilę będzie lepiej 😁 Na razie jeszcze nie siedzi ani nie raczkuje, tylko pełza, ale może po tym skoku się zmieni 🙂

    Co u Was? 🙂

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • Anika88 Znajoma
    Postów: 26 2

    Wysłany: 12 stycznia 2022, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka! Młody wazy 6,400! Mamy już w miarę dobrą wagę, mam namiar na nowego alergologa - po wszystkich perypetiach ze zmianami mleka itp wylądowaliśmy ostatecznie na neocate…. Mleko bez mleka 😂. O to same aminokwasy… trochę mnie to przeraziło, ale … w końcu robi normalne kupy! Bez grama śluzu i krwi… eh , chociaż tu mogę odetchnąć, ze względu na refluks każde mleko musi mieć zagęszczone! Innego nie chce pić , wiec już na tyle mądry jest że wykumał co mu szkodzi. I mimo ze zagęszczam to mleko mleku nie równe jak jest za mało gęste to odmawia picia 🤦‍♀️ Cwana bestia. Ogólnie rd u nas trochę zestopowało, tak jak wcinał słoiczki aż miło to nagle zacisnął buzie i koniec… wiec czekam banana z łyżeczki nie chce jeść , ale do ręki chętnie i wkładać do buzi… wiec chyba ewidentnie typ do blw się nadaje 😂ale musimy poczekać aż zacznie sam siadać, a póki co przymierza sie małymi kroczkami do raczkowania , dupke podnosi do góry na wyprostowanych kolanach 🤭jeszcze nie kuma ze raczki tez musi wyprostować i uniesie sie nad podłogę 🤣 i w sumie to chyba zaczynam myśleć ze u nas wszystkiemu winne jest szczepienie … nie jestem antyszczepionkowcem, ale patrząc wstecz składam całość i u nas ewidentnie problem karmienia pojawił sie po pierwszym szczepieniu w przychodni… stosowaliśmy szczepionkę 6w1 😔

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2022, 22:41

  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 15 stycznia 2022, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anika88. Do BLW nie trzeba czekać, aż dziecko samo usiądzie, wystarczy, że siedzi podparte 🙂 My BLW od samego początku, a malutka dopeiro teraz podejmuje pierwsze próby samodzielnego siedzenia 🙂
    Jeśli chodzi o szczepienia, to ja pierwsza córkę zaszczepiłam w całości, a potem dopiero zaczęłam wdrażać się w ten temat. To, czego się dowiedziałam, przeraża. Drugą córkę postanowiłam nie szczepić, więc chyba można mnie nazwać antyszczepionkowcem 😂
    W związku z tym wcale mnie nie dziwi, że problemy Wam się po tym zaczęły, to niestety bardzo prawdopodobne.

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • Sysiowianka Koleżanka
    Postów: 42 19

    Wysłany: 16 stycznia 2022, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem tu nowa

    Od grudnia staramy się z mężem o drugie dzieciątko. Póki co jestem przed @i mam nadzieje, ze nie przyjdzie, jeszcze 9 dni czekania na testowanie lub @.

    Wyniki z 14 dnia cyklu ok. Usg ok
    Tsh 1.7
    Prolaktyna 12
    Tylko endometrium 4.11mm (czy nie za cienkie)
    Lekarz powiedział, ze jest ok i zielone swiatlo by starać się.

    Pod koniec miesiąca ide z wynikami cytologii to dopytam.

    Owulacja tzn pozytywny test w 11 dc przy cyklach 28 dni.


    Anika88 lubi tę wiadomość

    Sysiowianka
  • Anika88 Znajoma
    Postów: 26 2

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sysiowianka wrote:
    Jestem tu nowa

    Od grudnia staramy się z mężem o drugie dzieciątko. Póki co jestem przed @i mam nadzieje, ze nie przyjdzie, jeszcze 9 dni czekania na testowanie lub @.

    Wyniki z 14 dnia cyklu ok. Usg ok
    Tsh 1.7
    Prolaktyna 12
    Tylko endometrium 4.11mm (czy nie za cienkie)
    Lekarz powiedział, ze jest ok i zielone swiatlo by starać się.



    Pod koniec miesiąca ide z wynikami cytologii to dopytam.

    Owulacja tzn pozytywny test w 11 dc przy cyklach 28 dni.


    Życzę powodzenia ☺️

  • Anika88 Znajoma
    Postów: 26 2

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annie1981 wrote:
    Anika88. Do BLW nie trzeba czekać, aż dziecko samo usiądzie, wystarczy, że siedzi podparte 🙂 My BLW od samego początku, a malutka dopeiro teraz podejmuje pierwsze próby samodzielnego siedzenia 🙂
    Jeśli chodzi o szczepienia, to ja pierwsza córkę zaszczepiłam w całości, a potem dopiero zaczęłam wdrażać się w ten temat. To, czego się dowiedziałam, przeraża. Drugą córkę postanowiłam nie szczepić, więc chyba można mnie nazwać antyszczepionkowcem 😂
    W związku z tym wcale mnie nie dziwi, że problemy Wam się po tym zaczęły, to niestety bardzo prawdopodobne.

    My teraz będziemy mieć kolejne szczepienie i chyba zrezygnuje z kolejnej dawki Rota, bo z tego co słyszę od innych rodziców z takimi problemami jak nasz to najczęściej po tej szczepionce dzieci zaczęły odmawiać jedzenia… my w piątek jesteśmy umówieni w Poznaniu do Psychodietetyka, będzie badany przez 3 specjalistów - neurologopedę, fizjoterapeutę,osteopatę i psychodietetyka. Kobieta zajmuje się zaburzeniami odżywiania niemowląt i dzieci. To moja ostatnia deska ratunku już potem to chyba szpital🤷‍♀️ I jakieś kontrolowane Głodówki? Nie mam pojęcia… ale ja już sama nie daje rady, młody ząbkuje , ma regres snu przez co ciężko go położyć spać a jak śpi to ma strasznie płytki sen i się wybudza wiec nakarmienie go to dramat. A młody zaczął jeść sam z łyżeczki, nakładam mu jedzonko na łyżeczkę i podaje do raczki, coś trafia do buzi coś obok i coś spadnie 😂 ale w końcu po tygodniu znowu otwiera buzie i wcina sobie i smakuje.

  • werni Autorytet
    Postów: 10510 7856

    Wysłany: 26 stycznia 2022, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej super Annie że wróciłaś :)
    Witam nową :)

    My w lutym mamy roczek i bilans. Ciekawe co pediatra powie. Dopiero w tym miesiącu zaczął tyć. Ostatnio dalam młodszemu do ręki brokuły. Cały zielony hahah super zajadał.

    Annie1981 lubi tę wiadomość

    f2wlsg1849ksqu5m.png

    mhsv20mmdqfv97ge.png
    Na ovu od 07.07.2014

    Prl-maj 950
    Tsh- maj 3.04
    Androstedion-wysoki-zostal obnizony za pomoca tabl. Anty.

    Nasz cud Wojtuś 😍
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 6 lutego 2022, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sysiowianka. Witaj i powodzenia 🙂

    Anika88. Super, że zaczął jeść 🙂 Jak badania specjalistów?

    werni. Wow, już roczek 🙂 Dopiero co razem chodziłyśmy w ciąży 🙂

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • Maja2022 Debiutantka
    Postów: 9 0

    Wysłany: 9 lutego 2022, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny tez chciałam się podzielić swoją historią wiec tak mam juz jedno dzieciątko moim marzeniem było mieć jeszcze jedno dzieciątko staraliśmy się 2 lata zanim pojawiły się 2 kreski na teście 20.10.21 długo się nie pocieszylam 23.11.21 miałam zabieg usłyszałam ze serduszko nie zaczęło nawet bić ... zrobiłam badania na trombofilie okazało soe ze mam mutacje mthfr oraz pai1 do tego pcos i io czy któraś z was ma również te mutacje i udało się zajść w ciąże i ją nie poronic ? Jak długo się staraliście po poronieniu ? Dajcie znać jak to u was wyglada .. my w tym miesiącu zaczęliśmy starania ale wątpię by to się stało tak szybko ... jakie suple bierzecie może leki ? Pozdrawiam was cieplutko

  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 9 lutego 2022, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja2022 wrote:
    Hej dziewczyny tez chciałam się podzielić swoją historią wiec tak mam juz jedno dzieciątko moim marzeniem było mieć jeszcze jedno dzieciątko staraliśmy się 2 lata zanim pojawiły się 2 kreski na teście 20.10.21 długo się nie pocieszylam 23.11.21 miałam zabieg usłyszałam ze serduszko nie zaczęło nawet bić ... zrobiłam badania na trombofilie okazało soe ze mam mutacje mthfr oraz pai1 do tego pcos i io czy któraś z was ma również te mutacje i udało się zajść w ciąże i ją nie poronic ? Jak długo się staraliście po poronieniu ? Dajcie znać jak to u was wyglada .. my w tym miesiącu zaczęliśmy starania ale wątpię by to się stało tak szybko ... jakie suple bierzecie może leki ? Pozdrawiam was cieplutko
    Przykro mi z powodu Twojej straty 🙁
    Ja mam te same mutacje, bez PCOS. Poroniłam w 8tc, serduszko się zatrzymało. 5 miesięcy później znów byłam w ciąży. Tym razem zaczęłam brać heparynę i Acard. Ciąża bez komplikacji, dziś mała ma 9 miesięcy 🙂
    Jest tutaj na forum wątek dotyczący poronień, tam większość dziewczyn na podobne mutacje i już donosiły kolejne ciąże 🙂 Powodzenia 🙂

    https://ovufriend.pl/forum/poronienie/zaczynamy-znowu-starania,8325,3642.html

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • Skrzydlata Autorytet
    Postów: 853 318

    Wysłany: 10 marca 2022, 17:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny! :)

    Wpadam tylko na chwilkę powiedzieć, że u nas w dzień kobiet synek skończył roczek i chwilę przed roczkiem zaczął nam chodzić po mieszkaniu. AZS jeszcze nam nie odpuszcza. No i w kółko przeziębieni jesteśmy, bo córka z przedszkola ciągle coś przynosi. Ma lekko powiększony 3 migdał to szybko łapie, mało chodzi do przedszkola. Mam nadzieję, że synek już tak chorować w przedszkolu nie będzie, bo teraz swoje odchoruje.

    Pozdrawiamy! :)

    Anika88 lubi tę wiadomość

    21cs - Kalina 25.09.2018 <3
    10cs - Florian 08.03.2021 <3
    Wreszcie ten świat ma barwy i smak :)

    wibs9x0h2j4mp6wk.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 12 marca 2022, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Werni Skrzydlata, najlepszego dla waszych maluszkow! Szok, ze juz roczek maja wasi chlopcy!


    U nas ok, Nathanek rosnie jak na drozdzach, jest zupelnie inny niz Mia, na pol toku mial takie wymiary jak ona na rok! A teraz juz mu duzo nie brakuje zeby dojsc do tych wymiarow jakie ona miala na 2 lata...
    Z lupiny nam juz wyrasta, czworakuje z predkoscia swiatla, wszedzie sie wspina i wszystko sciaga z mebli, super zajada blw, chociaz poczatki rd nie byly kolorowe i nie bardzo go jedzenie interesowalo... kp zakonczylismy miesiac temu, jak mnie skubaniec kilka razy uzarl do krwi... od 1,5 miesiaca siada tez samodzielnie... no i straszny z niego przytulas i lobuz...

    Ze szczepien bo widzialam, ze temat poruszany, to od dawna jestesmy gotowi z tymi do pol roku, a teraz po roku jeszcze ostatnie 6w1, 4w1, meningo c i jestesmy gotowi, wszystko z kalendarza przelecialo... pozniej dopiero w 6 roku zycia...

    Mia tez rosnie, jest super siostra taka siostra kwoka opiekuncza, ale i sie juz po swojemu poklocic potrafia🤣
    Na szczęście z przedszkola tylko corone, ktorej my nie zlapalismy przyniosla i norowirusa, ktorego wszyscy procz mnie ciezko przechorowali, a z przychodni wtedy na dokladke Nathan przyniosl zapalenie oskrzeli, a Mia zapalenie ucha... ale poza tym chodzi caly czas na szczescie🙏🏻

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2022, 08:48

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Anika88 Znajoma
    Postów: 26 2

    Wysłany: 23 maja 2022, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, nie było mnie ty kilka miesięcy, nie wiem na czym skończyłam naszą historie… ogólnie chyba na styczniu i wizycie i gastrologa i alergologa… dla przypomnienia jeśli ktoś chciałby nas czytać… syn od skończenia 6 tyg życia przestał zgłaszać się do piersi do jedzenia, później historie z mlekiem modyfikowanym alergią, picie na śpika , niskie przyrosty ect. Ogólnie powiem wam tak! Życie skopało mi dupę po całości… tak pragnęłam drugiego dziecka, tak walczyłam.. x lat o to by zajść, potem by utrzymać ciąże, a na końcu moje dziecko przestało jeść, i walczyłam o to by jadł , rósł i zdrowo się rozwijał. Ogólnie nigdy nie sądziłam że coś takiego mnie spotka… mówię mnie, bo mojego męża to przerosło… problemy z synem, moja depresja, starszy syn cała sytuacje przeżywał razy 2, kocha brata a jednocześnie nie może patrzeć na moje cierpienie i wylewa swoje złości na nas. Jestem z Poznania, to ilu zjechałam tu specjalistów, badań , ile pieniędzy wydanych na to wszystko bo prywatnie byle szybko, byle znać przyczyny… nie znam… nikt nie udzielił mi tutaj pomocy. Dziecko przebadane przez mnie wzdłuż i w szerz na tyle ile to co szukam, dowiaduje się pozwala mi moja wiedza jako laika … lekarze olewają, zapisują mu jakieś syropki, nikt nie zleca mu żadnych wnikliwych badań… syn z początkiem maja ma 9 miesięcy i wazy 7,5 kg odmawia stałych posiłków, pije tylko mleko ale przez sen, często łapie infekcje przez co wtedy jest jeszcze gorzej bo pije nikłe ilości. Od tego 3 miesiąca do 9 miałam cały czas lęki, by tak móc na śpika nakarmić dziecko by nie wylądować z nim w szpitalu na sondzie. Na Facebooku znalazłam grupę dzieci refluksowych z problemami żywieniowymi… tam znajduje mamę , której córka żyła pół roku na sondzie bo tak było lekarzom łatwiej… bo nie potrafili dziecku pomoc, dziecko się meczy, matka w rozpaczy… w końcu znajduje lekarza, który im pomaga i z tego wyciąga! Rozmawiam z nią, ona daje mi namiar na lekarza… zbieram się w sobie i pisze! Pisze do niego E mail … pełen rozpaczy, bo ja cierpię na depresje… moje macierzyństwo z drugim synem wpędziło mnie w rozpacz, depresje i czuje lęki których nigdy w życiu nigdy nie czułam. Profesor oddzwania do mnie po dwóch dniach , dostajemy spis badań jakie mamy wykonać, robimy, zajmuje nam to tydzień czasu, następnie mamy interpretacje wyników online, i wiecie co… moje dziecko ma zapalenie jelit! Stan do którego go wpędziło szczepienie na rotawirusy, te szczepienie które odbyło się w 5 tygodniu życia… to przy którym pielęgniarka o mało co nie zabiła mi dziecka, następną dawkę miał pod koniec października , gdzie kompletnie odmówił nam jedzenia i pił mleko na śpika… lekarz zleca nam leczenie, poprawa przyszła po dwóch dniach … mój syn w końcu Je! Stałe posiłki, śniadanko, obiad , kolacje i owoce pomiędzy i mleko… 😭😭😭 leczenie potrwa, a z tego co słyszałam jelita mogą dochodzić do siebie nawet kilka lat… ale to jaką ulgę odczuwa dziecko to obłęd! On sam zaczął domagać się jedzenia, przez miesiące ludzie dookoła robili ze mnie wariatkę, byłam tą matką która nie kocha swojego dziecka, która nie jeta z niego zadowolona… nikt mnie nie rozumiał… wiecie jaki mam żal do ludzi… do lekarzy… do wszystkich a szczególnie do męża! Zostawił mnie z całym tym syfem i bagażem emocji których nie chce pamiętać… to jak wyzywalam moje dziecko, z niemocy, słowa których nie chce pamiętać bo one ranią… to jest straszne, gdy człowiek walczy z czymś czego nie widać i nikt nie chce ci pomoc! Jest po prostu pięknie!!! Jednak moje lęki sa ze mną, chodzę na terapie do psychologa, boje się każdego dnia ze to powróci, ze oto chwilowe… boje się ciagle o niego, o siebie bo ja nie zniosę więcej ciosów. Moje dziecko cierpiało a nikt nam nie pomógł , wystarczyło z tych kilkunastu badań zleconych zrobić jedno… klaptotektyne … która ukazała obraz stanu jelit mojego syna. Profesor który nas prowadzi zna dobrze temat, do niego zgłaszają się rodzice z dziećmi z calej polski. Dodam ze w lutym przechodziliśmy covid wszyscy, co pogorszyło już wszystko co można było jeszcze pogorszyć, i ponownie zero pomocy, aż dziwie się ze przez te wszystkie miesiące uchroniłam moje dziecko przed szpitalem, i podaniem mu sondy w dziub. Ale ile mnie to kosztowało zdrowia psychicznego i fizycznego to wiem ja, budziki ustawiane w mocy co 3 h żeby podać małemu mleko bo w nocy pił bez sprzeciwu a w dzień nawet na śpika próbował walczyć… teraz wracamy do normalności. Zaczynamy żyć, wychodzić do ludzi, spacery dłuższe niż 30 min, nie zamykamy się już w domu😔 a ja boje się ludzi, boje się wszystkiego… jestem zniszczona psychicznie… i pisze to tu wszystko bo wiem ile jest takich mam jak ja! Które walczą i dowiodą swego! Matka zna dziecko najlepiej! I czuje wszystko! Idziemy ku lepszemu, zabrano mi pierwszy rok życia syna ten najbardziej bliski sercu matki, ten który miał być tylko dla nas, ten beztroski , przy piersi, mój był opłakany, pełen trosk, pełen złych emocji i bezsilności, przez ten niecały rok postarzała się chyba o 10 lat… zaniedbana, i znerwicowana… ale czuje ze dobre idzie, późno ale idzie! I nie chce juz nigdy więcej czuć i mówić tego co nieraz w złości w załamaniu powiedziałam … chce kochać moje dziecko i być dla niego najlepsza jak tylko potrafię! ❤️
    Ps lekarz jest z Białegostoku! Wiec drugi koniec polski, aż tam musiałam szukać pomocy!

    Bruno dziś kończy 10 miesięcy , raczkuje od skończenia 8 miesięcy , siada od skończonego 7 miesiąca, wstaje i ma zapędy do tuptanie ale jeszcze musi opanować równowagę, mówi mama, baba, tata i swoje dyrdymały 😂rozwija się prawidłowo od zawsze, jedyny nasz koszmar to właśnie karmienie… i na nic było podcinanie wędzidełka, terapie u fizjo, terapia u terapeutki karmienia, która notabene popisała się najmniejszą wiedzą w tym temacie…

    I wiecie co jeszcze napisze na koniec mojego elaboratu… jak ktoś mi powie że dziecko nie jest w stanie się zagłodzić … to autentycznie ma w ryj… sorry za słownictwo. Ale tak mi mówiono prosto w twarz kiedy niemowlę kilku miesięczne potrafiło nie jeść godzinami zapewne z bólu! Tak… taką mamy służbę zdrowia! Nawet prywatnie idąc do poleconych lekarzy odbijałam się od ściany, bo nie słuchali, każdy powitał jeden po drugim te same schematy… z dupy! Serio! Nie życzę żadnej matce tego co my przechodzimy…. Ja widzę światło w końcu na naszej drodze, ale ile czasu tkwiłam w czarnej przepaści … nie raz chciałam wyjść z domu i nie wrócić, demolowałam dom w przypływie złości, bezsilności… wstydzę się tego! Ale teraz z kolei do mnie piszą inne załamane matki, z tymi samymi problemami, z tym samym bagażem emocji … świat jest podły…

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2022, 10:53

  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3243 1357

    Wysłany: 26 maja 2022, 08:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,. Anika, dopiero teraz znalazłam ten post.. I aż nie wiem co napisać, to straszne co przeżyłaś.. Ale to pokazuje że i tak dalej jesteś dzielna, że nie poddałaś się jak mąż, że walczyłaś o syna po mimo depresji! Jesteś silną babeczką! Teraz to będzie już tylko lepiej jak wiesz jak walczyć z tym 'niewidzialnym' wrogiem. Ja zawsze twierdzę, że matki czują i wiedzą najlepiej co sie dzieje z dzieckiem, bo są z nimi 24/h przez 7 dni w tygodniu i każdą minimalną anomalie widzą jak na dłoni. A nasza służba zdrowia eh.. No cóż.. Nie jest najgorsza, ale niestety często nie słucha nas.. Nas pacjentów, bo patrzy tylko swoim wąskimi perspektywami..

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
‹‹ 102 103 104 105 106
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Histeroskopia skuteczna metoda diagnostyki i leczenia niepłodności

Histeroskopia to metoda, która pozwala wykryć i wyleczyć niektóre przyczyny niepłodności: polipy macicy, zrosty, mięśniaki. Histeroskopia diagnostyczna czy histeroskopia zabiegowa - kiedy warto zdecydować się na zabieg?  Jak wygląda histeroskopia? W którym momencie cyklu wykonuje się zabieg? Jakie mogą być skutki uboczne? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak odróżnić w ciąży zdrowe symptomy od tych niepokojących?

Przeczytaj jakich objawów i dolegliwości możesz spodziewać się będąc w ciąży. Które z nich są normalnymi symptomami ciąży a których nigdy nie powinnaś ignorować i które powinny skłonić Cię do konsultacji z lekarzem.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ