METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyara wrote:cześć dziewczyny,
wczoraj zaczęłam nowy cykl - 48cs
dziś kino po pracy a jutro wizyta u instruktora i dalej walka... ehh rzygam tym już, macie jakiś sposób, żeby wyłączyć myślenie? wiem, głupie pytanie
Hej ARA
Widzę że nie tylko ja mam tak długi czas starań (u mnie 43cs właśnie się kończy.
Ja również poznam sposób na wyłączenie myślenia, ja nie umiem tego myślenia wyłączyć, wydaje mi się że po tak długim okresie starań wyłączenie myślenia jest chyba nie możliwe -
Kochana ja też mam tak,(52cykl starań) nieraz potrafiłam przepłakać całą noc, najważniejsze to mieć jakąś pasję do której możemy uciec. Mi też pomaga pisanie w pamiętniku naprotechnologicznym, wylewam tam wszystkie żale i smutki na papier i to pomaga lub też szukam sobie modlitwę i zawieram cały swój ból Bogu. Oczywiście że się nie da wyłączyć całkowicie myślenia ale możemy pracować nad sobą, chodzić do kina, czytać książki, wytłumaczyć sobie, że może to jeszcze nie pora może mój organizm chce żeby go jeszcze podreperować. Polecam takie filmy jak:
https://www.youtube.com/watch?v=dTZONbCOCe4
i maybe beybe,
Przytulam i pozdrawiam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 15:27
Jeżeli Bóg dopuszcza, by coś w Twoim życiu runęło, to tylko po to, by na tych ruinach zbudować coś piękniejszego.
Nasz Ślub: 16.07.2011
-
nick nieaktualnyOj dziewczyny ja też długo staram się o dziecko. Czasami zastanawiam się czym sobie na to zasłużyłam. Ara ja nie raz potrafiłam z tej bezradności rzucać przedmiotami o ścianę, albo doprowadzić męża do furii wyżywając się na nim. Osobiście polecam wizytę u psychologa. Ja mam takie rozmowy już za sobą i nie ukrywam, że dużo mi pomogły. Wyciszyłam się i pogodziłam się z moim losem. Nie tracę nadziei, że w końcu zostanę matką. Oczywiście kilka dni po owulacji doszukuję się objawów ( jestem po ciąży biochemicznej), potem dostaję okres i zazwyczaj jestem w pracy więc nie mam czasu na użalanie się. Owszem boli za każdym razem tylko chyba staję się odporna już na to.
archeolog ciekawy filmik na youtube w wolnej chwili obejrzę maybe beybearcheolog lubi tę wiadomość
-
Ja w sumie nie mam jakiegoś problemu żeby musieć szukać na siłę zajęć, żeby się oderwać od myślenia... znaczy tak mi się wydaje. Mam chyba inny problem. Jak wysłałam wynik proga to lekarka mi napisała maila, że może ciąża, że zrobić test w 14/15dpo i w razie negatywa iść na betę. Nawet nie miałam specjalnego parcia żeby ten test zrobić, zrobiłam go 15dpo, na betę nie poszłam, okres rozkręcił mi się dopiero dziś - 17dpo. Wiecie co, ja chyba po prostu już nie wierzę, że to się może udać. Książki czytam namiętnie, często podróżujemy, brak dziecka nie powoduje u nas żadnych tarć tylko strasznie mnie już spala całe to obmyślanie strategii na każdy kolejny cykl - jakie suplementy, w jakiej ilości, jakie badania, kiedy badania itp. Wolne cykle, totalnie bez myślenia, bez prowadzenia obserwacji, bez wyklejania znaczków też już przerabialiśmy i dupa. Sory dziewczyny za smęcenie, mam jakiś spadek formy... dobrze, że na Sherlocku dziś się rozerwę trochę
archeolog lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyoj chyba jakiś spadek ciśnienia bo coś smutno się zrobiło.. ale doskonale rozumiem Was kochane ;* bo też zazwyczaj mam ciężkie dni jak okres przychodzi, kilka dni wyciszenia, mówię wtedy że już nie chce się leczyć, płacz ale ostatnio to już tylko 5 minut ;/ , a jak zbliżają się dni płodne to znowu nabieram sił do "walki" zauwazylam tylko że jak już czekam na @ albo na jej brak, tak w P+13 to lepiej się czuje jak nie zaglądam na ovufr i z żadną z Was nie rozmawiam o ewentualnym testowaniu, bo to jest tylko takie nakręcanie się, a widze że najbardziej na testowanie namawiają te osoby, które dosyć krótko się starają, przepraszam że to mówię kochane ale wiem jak się czuje po negatywnym teście ciążowym, dlatego uważam że test przed P+17 zazwyczaj nie ma sensu bo po co się smucić dwa razy? raz gdy test negatywny a drugi gdy przychodzi @ następnego dnia
jutro nowy dzień, może i humorki będą lepsze ;*Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 16:18
-
Kochane może będziecie się śmiać ale ja zupełnie nie rozumiem o co chodzi e tym P+12... Mam kartę od lekarza i tam mam napisane żeby brać lutke P w takiej kropelce + 3 ->P+12 rozumiem pierwsza część że jesc ja 3 dni po tym największym sluzie ale co dalej..hmmm...jeśli któraś wie podpowie? A co do waszych wypowiedzi ja też dopatrywalam się objawów,itp ale teraz mówię co ma być to będzie...czasem jak wspominam ta radość a potem ten żal i smutek związany ze stratą zadaje sobie pytanie dlaczego.... I nie tylko mówię tu o sobie.. O wszystkich mamach które tak chcą mieć dziecko a nie udaje się...Oby życie wreszcie przestało nas tak mocno doświadczać i mrugnelo wreszcie do nas życzliwym okiem...
archeolog lubi tę wiadomość
30.12.2014-poronienie 6 tydz.
11.05.2015-poronienie 10 tydz.
15.06.2015-podjęcie leczenia (naprotechnologia) -
ktosik wrote:oj chyba jakiś spadek ciśnienia bo coś smutno się zrobiło.. ale doskonale rozumiem Was kochane ;* bo też zazwyczaj mam ciężkie dni jak okres przychodzi, kilka dni wyciszenia, mówię wtedy że już nie chce się leczyć, płacz ale ostatnio to już tylko 5 minut ;/ , a jak zbliżają się dni płodne to znowu nabieram sił do "walki" zauwazylam tylko że jak już czekam na @ albo na jej brak, tak w P+13 to lepiej się czuje jak nie zaglądam na ovufr i z żadną z Was nie rozmawiam o ewentualnym testowaniu, bo to jest tylko takie nakręcanie się, a widze że najbardziej na testowanie namawiają te osoby, które dosyć krótko się starają, przepraszam że to mówię kochane ale wiem jak się czuje po negatywnym teście ciążowym, dlatego uważam że test przed P+17 zazwyczaj nie ma sensu bo po co się smucić dwa razy? raz gdy test negatywny a drugi gdy przychodzi @ następnego dnia
jutro nowy dzień, może i humorki będą lepsze ;*
Ja mam w tej chwili 26 cykl, jestem po 2 poronieniach i jednej biochemicznej, ale mam synka. Tylko starania o drugie nie wychodzą...
Mam do Was pytanie dziewczyny, które właśnie stosują luteinę - jak chcę zrobić badanie bez leku, to mam nie brać cały cykl? Czy moge brać, ale np. na 12 godzin (czy 24 h) przed badaniem nie brać leku? Bo jak nie będę cały cykl brać, to chyba nie za dobrze też? Myślałam o tym, żeby pominąć jedną dawkę wieczorną, rano zbadać i wziąść po badaniu kolejną. Dobrze to wymyśliłam?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 16:37
-
luteina i tak i tak utrzymuje sie w krwi przez kilka dni wiec niewiem czy jest sens kombinowanie z dawkami
dziewczyny umiecie pomóc Riri? mi się wydaje że do 12 dni po peaku masz brać ale nie jestem pewna. dziewczyny które brały lutkę może cos podpowiedząWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 17:44
Riri lubi tę wiadomość
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
nick nieaktualnyRiri, tak jak majeczka mowi, to znaczy ze masz brac 10 dni czyli od 3 do 12 dnia po pikowym sluzie. Ja biore dokladnie tak samo.
Ja wlasnie poprosilam moja instruktorke o pomoc w sferze psychicznej, bo myslalam, ze dzielnie sobie radze sama, a moja reakcja na ciaze u innych ostatnio doslownie mnie rozwalila
Nie mam zamiaru sie poddawac, ale nie mam tez zamiaru dluzej meczyc sie z tym sama.
Dostane namiary na kilka osob chetnych do rozmowy. Moze sie zalapie na jakies warsztaty, spotkania, byleby tego nie kisic w sobie dluzej.
Takze leczenie leczeniem, ale o glowke tez trzeba zadbac i taki jest moj planWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 17:52
majeczka87, Riri, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Riri wrote:Kochane może będziecie się śmiać ale ja zupełnie nie rozumiem o co chodzi e tym P+12... Mam kartę od lekarza i tam mam napisane żeby brać lutke P w takiej kropelce + 3 ->P+12 rozumiem pierwsza część że jesc ja 3 dni po tym największym sluzie ale co dalej..hmmm...jeśli któraś wie podpowie?
Zaczynasz brać trzy dni po peaku i kontynuujesz przez dziesięć dni - do 12. dnia po peaku włącznie.majeczka87, Riri, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
olencja wrote:mnie maz namowil na test:/ i oczywiscie placz, wole nie testowac i nie widziec tego super znanego widoku..
a teraz pytanie bomba:
nosicie do pracy wlasna srajtasme? ja mam taka przemyslowa, szara, chropowata, jak mam tym robic obserwacje?
ja na tym robilam obserwacje w pracy.. ale tylko czasem bo najczesniej byl biały choć cienki papierolencja lubi tę wiadomość
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
ewelinka2210 wrote:Ktosik ja się zgadzam co do testowania za wcześnie, ale co zrobić, jeżeli np. biore luteię i jeżeli jestem w ciązy to nie moge jej przestac brać. Także niestety muszę test zrobic wcześniej.
Ja mam w tej chwili 26 cykl, jestem po 2 poronieniach i jednej biochemicznej, ale mam synka. Tylko starania o drugie nie wychodzą...
Mam do Was pytanie dziewczyny, które właśnie stosują luteinę - jak chcę zrobić badanie bez leku, to mam nie brać cały cykl? Czy moge brać, ale np. na 12 godzin (czy 24 h) przed badaniem nie brać leku? Bo jak nie będę cały cykl brać, to chyba nie za dobrze też? Myślałam o tym, żeby pominąć jedną dawkę wieczorną, rano zbadać i wziąść po badaniu kolejną. Dobrze to wymyśliłam?
30.12.2014-poronienie 6 tydz.
11.05.2015-poronienie 10 tydz.
15.06.2015-podjęcie leczenia (naprotechnologia) -
hehehe no kobietom w ciazy nie wypada pić nic innego;) wiec wszystkie naprociocie w lipcu tylko woda i cytrynka;)
ja mialam byc Ola;) albo Bartek;) a suma sumarum wyszla Paulina;pWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 18:59
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016