METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
ara wrote:my też nie współżyliśmy przez pierwszy miesiąc
Choć nie jest jakimś "nadnapalonym" typem
A ostatnio wymyślił, że wsumie to możemy mieć bliźniaki... Heh wariat..
Jeszcze jedno pytanko mam, z tych "początkowych".
Jestem jeszcze przed spotkaniem "oko w oko" wiec mi wybaczcie...
Wiem, ze nie wszystkie kobiety mają wszystkie rodzaje śluzu, ale jak patrzę na te "propozycje", to zazwyczaj pojawia się 0AD bardzo często.. Ja zaczęłam obserwacje od końca cyklu, więc grubo po owu.. I zaznaczałam tylko 2AD, bo dla mnie nie ma takich dni suchych, zeby było rzeczywiście sucho. Zawsze jest "coś". I zastanawiam się, czy ja źle to oznaczam, bo "wilgotność" powinno się zaznaczać jako "suchość", czy po prostu tego nie zaobserwowałam, bo nie mam nigdy tak sucho, sucho
Niczkka lubi tę wiadomość
-
powiem Ci ze ja tez jeszcze nie kumam czaczy ale zawsze przed sikaniem jak sobie macne papierem to mam na nim mokre, nigdy nie jest sucho,nie jest tez sliska wydzielina, po porstu mokra plamka wielkosci ujscia pochwy i zaznaczam wiecznie 2
o.n.a., Niczkka lubią tę wiadomość
-
o.n.a. wrote:Hmm... mój stwierdził, że chyba nie wytrzyma ...
Choć nie jest jakimś "nadnapalonym" typem
A ostatnio wymyślił, że wsumie to możemy mieć bliźniaki... Heh wariat..
Jeszcze jedno pytanko mam, z tych "początkowych".
Jestem jeszcze przed spotkaniem "oko w oko" wiec mi wybaczcie...
Wiem, ze nie wszystkie kobiety mają wszystkie rodzaje śluzu, ale jak patrzę na te "propozycje", to zazwyczaj pojawia się 0AD bardzo często.. Ja zaczęłam obserwacje od końca cyklu, więc grubo po owu.. I zaznaczałam tylko 2AD, bo dla mnie nie ma takich dni suchych, zeby było rzeczywiście sucho. Zawsze jest "coś". I zastanawiam się, czy ja źle to oznaczam, bo "wilgotność" powinno się zaznaczać jako "suchość", czy po prostu tego nie zaobserwowałam, bo nie mam nigdy tak sucho, sucho
Mi się przez całe trzy karty obserwacji ani razu nie przytrafiło 0AD. Niektóre tak mają. Pisz, jak jest. Żeby było 0, to musi być całkiem sucho.
o.n.a., Niczkka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyo.n.a. wrote:Hmm... mój stwierdził, że chyba nie wytrzyma ...
Choć nie jest jakimś "nadnapalonym" typem
A ostatnio wymyślił, że wsumie to możemy mieć bliźniaki... Heh wariat..
Jeszcze jedno pytanko mam, z tych "początkowych".
Jestem jeszcze przed spotkaniem "oko w oko" wiec mi wybaczcie...
Wiem, ze nie wszystkie kobiety mają wszystkie rodzaje śluzu, ale jak patrzę na te "propozycje", to zazwyczaj pojawia się 0AD bardzo często.. Ja zaczęłam obserwacje od końca cyklu, więc grubo po owu.. I zaznaczałam tylko 2AD, bo dla mnie nie ma takich dni suchych, zeby było rzeczywiście sucho. Zawsze jest "coś". I zastanawiam się, czy ja źle to oznaczam, bo "wilgotność" powinno się zaznaczać jako "suchość", czy po prostu tego nie zaobserwowałam, bo nie mam nigdy tak sucho, sucho
Ona ja mam cały czas sucho, sucho... Jak sobie sprwadzam przez siusianiem zawsze mam sucho i nigdy nie mam poślizgu... Sama sie zastanawiam czy to dobrze czy to źle, ale w przyszłym tyg ide do lekarza i będę z nim o tym rozmawiać -
nick nieaktualny
-
Ja też nigdy nie miałam 0 ba od 9 cykli miałam może ze 3-4 zielone dzidziusie u mnie 4 czyli bez lubrykacji a tak mam prawie non stop 10sl i lekarze nie wiedza dlaczego chociaz powiem Wam, że od miesiąca jestem na diecie wykluczającej produkty na którą mam nietolerancje i widzę poprawę w 2 fazie cyklu fakt faktem suszy brak ale mam 10sl raz dziennie a nie cały dzień
Niczkka ja po 5 latach wróciłam do punktu wyjścia bo okazało się, że przez cały ten czas nie miałam najmniejszych szans na dziecko ze względu na budowę macicy tak na prawdę teraz to nasz pierwszy cykl w którym najprawdopodobniej jest wszystko ok i mamy jakieś szanse
U mnie jeszcze ostatnio stres straszny bo wykryłam na cycku guza przez kilka dni myślałam, że wyjdę z siebie zrobiłam USG i okazało się, że wyhodowałam 4 torbiele 2 na jednej i 2 na drugiej cycce na szczęście to nic złego ale musze to kontrolować. Podejrzewam, że zrobiły mi się z dnia na dzień i myślę, że winny jest lek na endometriozęstarania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
Niczkka wrote:Maczek a ja przez trzy cykle obserwacji nie mam nic innego tylko 0AD
Ale pytam, bo żeby stwierdzić, czy dobrze się zaznacza, to trzeba skonsultować z innymi
Niczka, niczym się nie martw na zapas. Ja też nie wiem, czy to dobrze, że nie mam 0ADAle będę mądrzejsza po wizycie
-
ana90 wrote:Ja też nigdy nie miałam 0 ba od 9 cykli miałam może ze 3-4 zielone dzidziusie u mnie 4 czyli bez lubrykacji a tak mam prawie non stop 10sl i lekarze nie wiedza dlaczego chociaz powiem Wam, że od miesiąca jestem na diecie wykluczającej produkty na którą mam nietolerancje i widzę poprawę w 2 fazie cyklu fakt faktem suszy brak ale mam 10sl raz dziennie a nie cały dzień
Niczkka ja po 5 latach wróciłam do punktu wyjścia bo okazało się, że przez cały ten czas nie miałam najmniejszych szans na dziecko ze względu na budowę macicy tak na prawdę teraz to nasz pierwszy cykl w którym najprawdopodobniej jest wszystko ok i mamy jakieś szanse
U mnie jeszcze ostatnio stres straszny bo wykryłam na cycku guza przez kilka dni myślałam, że wyjdę z siebie zrobiłam USG i okazało się, że wyhodowałam 4 torbiele 2 na jednej i 2 na drugiej cycce na szczęście to nic złego ale musze to kontrolować. Podejrzewam, że zrobiły mi się z dnia na dzień i myślę, że winny jest lek na endometriozę
Ja Ci powiem, że w ogóle się nie badam. Dopiero na karcie zauważyłam, ze są "przypomnienia" co miesięczne, no i chyba powinnam zacząć.
Muszę poszperać w necie i looknąć jak to dobrze robić
I dobrze, ze to nic poważnego w Twoim przypadku -
o.n.a je też za bardzo się nigdy nie badałam ale od kilku miesięcy miałam taką myśl, żeby w końcu zrobić usg cyca i w sumie to był bodziec dzięki któremu szybko poleciałam to zrobić, a guzka wyczułam nie pod czas badania po prostu drapałam się czy coś takiego i poczułam go bo jest tak umiejscowiony, że łatwo go wyczuć a 3 pozostałych nawet lekarz nie wyczuł jak mnie badał dopiero na usg było widać a były takiej wielkości jak ten którego sama wymacałamstarania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
ana90 wrote:o.n.a je też za bardzo się nigdy nie badałam ale od kilku miesięcy miałam taką myśl, żeby w końcu zrobić usg cyca i w sumie to był bodziec dzięki któremu szybko poleciałam to zrobić, a guzka wyczułam nie pod czas badania po prostu drapałam się czy coś takiego i poczułam go bo jest tak umiejscowiony, że łatwo go wyczuć a 3 pozostałych nawet lekarz nie wyczuł jak mnie badał dopiero na usg było widać a były takiej wielkości jak ten którego sama wymacałam
Dziś wieczór se pomacam..A co! -
Kochane, mi mój mąż wykrył guzek w piersi, to był gruczolak-włókniak, więc musiałam iść na operację. Lekarz mi powiedział, że mąż uratował mi życie, bo gdybym dłużej go miała mógłby zamienić się w raka. Więc teraz badam się nawet codziennie, to nic nas nie kosztuje, a może nam uratować życieJeżeli Bóg dopuszcza, by coś w Twoim życiu runęło, to tylko po to, by na tych ruinach zbudować coś piękniejszego.
Nasz Ślub: 16.07.2011
-
archeolog wrote:Kochane, mi mój mąż wykrył guzek w piersi, to był gruczolak-włókniak, więc musiałam iść na operację. Lekarz mi powiedział, że mąż uratował mi życie, bo gdybym dłużej go miała mógłby zamienić się w raka. Więc teraz badam się nawet codziennie, to nic nas nie kosztuje, a może nam uratować życie
Ale zastanawiam się, czy to rzeczywiście takie "do wyczucia" jest. Ana mówi, że nie koniecznie ;/archeolog lubi tę wiadomość
-
o.n.a. wrote:No to super, że tak się skończyło...
Ale zastanawiam się, czy to rzeczywiście takie "do wyczucia" jest. Ana mówi, że nie koniecznie ;/
Ja tego nie ogarniam, mi zawsze sprawdzał mąż
A badanie piersi u lekarza, tak, jak cytologię, warto robić raz do roku, przynajmniej "ręczne". A jak się uda, to USG też nie zaszkodziarcheolog lubi tę wiadomość
-
U mnie jeden był tak wyczuwalny, że poczułam go drapiąc się a pozostałe 3 były widoczne dopiero na USG ja teraz mam postanowienie robić USG raz do roku chyba, że lekarz zaleci częściej
A jak tam u Was dziewczyny?? Ostatnio jakoś tak tu spokojniestarania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
A.. ja tak ostatnio podczytuje
Wizytę Napro mamy 25 dopiero (trochę sie zmieniło). Ale właśnie się dowiedziałam, ze to 2 godziny trwa
P.s. Ostatnio odebrałam wyniki od gina... Prolaktyna podwyższona (34) a estrogeny niskieA miałam się już z nim żegnać i zacząć tylko Napro... Teraz znów muszę do niego iść po coś na II fazę.. ech.. Ciężko mi sie rozstać wiedząć, że to półtora roku pójdzie na marne
A z Napro znów trzeba czekać zanim lekarz i zanim wyniki...
Co robić, co robić, co? -
No tak też myślałam do mojego ostatniego cyklu. Tak ładnie mi tempka rosła, że już myślałam, ze będzie ok. Niestety. Dobre tylko to, że poszłam na badania krwii, bo mi wszystko sprawdził. Ale teraz juz wiem, że mam problem z prolaktyną i z podtrzymaniem (zagnieżdżeniem może też) zarodka.
Więc teraz mi tak głupio to olać i zaczynać od nowa, skoro może mi da jakiś lek i się poprawi...
Napro dopiero zaczęliśmy i nie chcemy rezygnować... Ale nie wiem, czy jeszcze nie zostanę u gina... a nóż widelec coś się poprawi i nie będę musiała "czekać" tych 3 mies, zanim mnie kolejny lekarz zoabzcy...
Rozumiesz moje rozterki??