METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Śluz 6PC może wskazywać na grzybicę. Ja miałam ciągle PC i miałam zlecony wymaz i wyszła Candida. Po leczeniu 6PC prawie znikło w wymazie kontrolnym nie było już grzybicy. Kilka razy jeszcze pojawiło się PC ale w mikroskopijnej wielkości mówiłam o tym lekarzowi i powiedział że może to być z innego powodu. Teraz już od pewnego czasu nie zaobserwowałam PC.
Zuzzi a gdzie leczysz sie u napro ? -
Hmmm.. ale z tego co pamiętam, zawsze miałam taki śluz w okolicach przedmiesiączkowych, nawet jak jeszcze nie obserwowałam się wg Creightona, tylko tak dla samej siebie. A w międzyczasie robiłam cytologię i posiew, bo co chwilę mnie coś swędziało i było czyściutko - musiałam zmienić płyn do płukania i do higieny intymnej Ale papki zostały.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2015, 15:38
-
Zuzzi to może to znaczy co innego u Ciebie (i to "coś" masz od dawna) tak jak mnie lekarz mówił że nie zawsze swiadczy to o grzybicy tylko nie dopytałam co dokładnie bo to była tylko krótka wizyta na wypisanie recepty i tak w rozmowie wyszło.
Na wizytę u lekarza czeka się długo bo pacjentów dużo a lekarzy napro niestety brakuje Chociaż nam sie udało i czekaliśmy 2 tygodnie
Zgadza się koszty są ale ja np. mam porównanie bo łaziłam też do innych lekarzy i co z tego jak wizyta trwała 15 góra wyjątkowa 20 minut i żadnej diagnozy, nic. Teraz po 5 latach starań po 2 wizytach u Napro mam konkretna diagnozę. Zapłaciliśmy za kosztowne badanie ale wiemy na czym stoimy a wcześniej? Zaden nie pomyślał o jakichś dokładniejszych badaniach i diagnozie tylko mówili że ok albo stawiali diagnozy z kosmosu bez badań i to miało być leczenie?
Teraz wiadomo że nic by nam nie pomogło tylko czeka mnie jakieś indywidualne leczenie jeszcze nie wiem jakie, może wkrótce sie dowiem.
Gdybyśmy nadal chodzili do innych lekarzy to tylko by nam proponowali in vitro ale w naszej sytuacji nawet jakbyśmy podeszli (czego nigdy nie braliśmy pod uwagę) i tak by sie nie powiodło bo mój organizm traktuje zarodka jak wroga i niszczy go i wiem też że inni lekarze rzadko (jeżeli w ogóle) zlecają takie badania. Ja jestem bardzo zadowolona z wyboru lekarza i metody bo mam porównanie jak było a jak jest. -
6pc? Jak papkowaty sluz sie rozciaga?
A podpis to data sluzu ja sie zniszczylam tabletkami. Wczoraj lekarz mi to powiedzial. Jesli chodzi o tarczyce czekamy na wynik antyTPO. Lek mam ale nie biore narazie. Na niedomoge lutealna mam witamine d. Moze zaraz nam sie uda ja bylam w Poznaniu w ProLife (polecam!!!!) i zaplacilam 200zl. Kolejne wizyty chyba 100 a i badania ze znizka bo kontrakt maja z diagnostyka. Jesli sie nie uda to do maja musimy czekac, ale wtedy to juz komplet badan. Wiecie, znowu mam wiare -
Nie rozciąga się Ale jak jest go więcej i gęstszy, to jak weźmiesz go w palce i próbujesz rozciągnąć, to się zrywa i Ci zostają takie dwa "stożki" na każdym z palców Więc się oznacza, jakby się niby na pół cm rozciągnął Ciężko mi znaleźć zdjęcia w necie, ale Twój instruktor na pewno ma ten atlas z fotkami śluzu i może pokazać to 6PC
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2015, 15:38
-
Trzy punkty na PCOS (nie wiem, czy napro ma takie same, ale takie znajdowałam zawsze):
1. jajniki policystyczne (powyżej 12 pęcherzyków na przynajmniej jednym, zwiększona obj. jajnika - powyżej 10 ml)
2. objawy nadmiaru androgenów
3. rzadkie owulacje, bądź ich brak
Jeszcze się mówi o nieprawidłowym stosunku LH/FSH i innych objawach...
Tyle że do diagnozy PCOS niby wystarczą dwa z tych trzech.Asiak lubi tę wiadomość
-
Alicja92 wrote:6pc? Jak papkowaty sluz sie rozciaga?
Ps. ktoś mnie ubiegł a chciałam zabłysnąć
Alicja92 wrote:A podpis to data sluzu
A swoją droga nie wiedziałam że śluz może mieć pamiętną datęWiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2014, 15:11
Maczek lubi tę wiadomość
-
zuzzi wrote:Bo tak to chwilowo mam uraz do wszystkich ginekologów i endo (nie-napro)
Zawsze do lekarzy podchodze z ograniczonym zaufaniem bo kilku swoją niewiedzą mogłoby mi nieźle zaszkodzić a jedna nawet do grobu wpędzić (dosłownie !) gdybym im ufała a obecnemu lekarzowi napro jakoś od razu zaufałam i widzę że nie robi takich (jak poprzedni) podstawowych błędów lekarskich.Maczek lubi tę wiadomość
-
zuzzi wrote:Nie ma to jak literówki Tyle tu o śluzie nawijamy, że się koleżance ze ślubem pomylił
Maczek, antea lubią tę wiadomość
-
U mnie 6 PC to nie grzybica, dopiero co robiłam posiew i żadnych bakterii i grzybów nie wykryto... Podejrzewam, że może mieć to związek z tym pasożytem którego noszę... Nie pozostaje nic innego jak czekać do 20.11 na wizytę lekarska i leczenie które na pewno będzie zastosowane. Nie jest to przyjemne uczucie wiedzieć że nosi się w sobie jakieś "dziadostwo", ale jak sobie pomyśle, że gdyby nie napro to nigdy bym się o tym nie dowiedziała (bo w zasadzie nie dawało żadnych jednoznacznych objawów)to aż mnie dreszcze przechodzą. A nie daj Boże jak bym z tym zaszła w ciąże, gdzie chorych na lambliozę kobiet w ciąży się nie leczy, ale jest to ciąża wysokiego ryzyka, dobrze że trafiłam na mojego lekarza...
Dzięki Zuzi za wskazówki odnośnie PCOS, niestety chociaż jeden z tych wyznaczników obserwuje u siebie... -
Asiak wrote:Dzięki Zuzi za wskazówki odnośnie PCOS, niestety chociaż jeden z tych wyznaczników obserwuje u siebie...
Spoko Ja swego czasu miałam wszystkie i jeszcze sporo bonusowych
A teraz w zasadzie... Własne cykle mam, nawet regularne, LH/FSH jest ok, hirsutyzm owszem jest, ale nie narasta, więc objawy nadmiaru androgenów są stare i zahamowane, insulinooporność na lekach ma się dobrze, a jak miałam USG w lipcu, to tylko jeden jajnik szalał z pęcherzykami, ale nie wiem, czy było 12, czy nie.
Więc... różnie się może zdarzyć, organizm się może ogarnąć
-
Asiak wrote:Podejrzewam, że może mieć to związek z tym pasożytem którego noszę...
Ja obecnie też sobie nie wyobrażam leczenia u lekarza nie będącego lekarzem napro.
W napro mi.in. podoba mi sie to że organizm jest "porządkowany z dziadostwa w nim panującego" przed ciążą -
vanessa wrote:Bardzo możliwe...
Ja obecnie też sobie nie wyobrażam leczenia u lekarza nie będącego lekarzem napro.
W napro mi.in. podoba mi sie to że organizm jest "porządkowany z dziadostwa w nim panującego" przed ciążą