METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka laseczki
troszku mnie nie było bo przebywam na urlopie...znalazłam chwilkę i wpadłam poczytać co się u was dzieje
Ottana zawsze to jakiś krok do przodu, nowa informacja dla Was, może to będzie właściwy trop, trzymam kciuki
U mnie niestety po szybkiej owulacji przez latrazol, pieknym śluzie nici...dziś drugi dzień po skończonej lutce i plamienia, ból brzucha na 100% w nocy przyjdzie @.
Nie załamyje się, rano troszkę było mi smutno ale mąż pocieszył jak zwykle i jest ok, nie chcę sobie psuć dwóch ostatnich dni urlopu...
Pozdrawiam Was kochane z Bieszczad buziaczki :***Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2016, 17:47
1 iui- 01.2014
2 iui- 02.2014
3 iui- 04.2014
10.2015r.- Naprotechnologia -
Widzę,ze znowu dyskusja na tematy zasadnicze.
Mnie też strasznie denerwuje brak dobrej informacji o napro. Wciąż jeszcze jakoś nie mogą się przebić informacje o diagnostyce tylko wszędzie znaleźć można, że polega na obserwacji śluzu, owszem polega ale jest też i diagnostyka.
Co do tego,że Kościół nie powinie się wtrącać - to od czego Kościół jest ?Dla niektórych tylko od tego,żeby im uświetnić ceremonię ślubu,Pierwszej Komunii albo chrzcin.Skoro się gdzieś należy to się akceptuje reguły.Ksiądz przecież bojówek nie wysyła przed kliniki in vitro,żeby ludzi stamtąd siłą wyciągać tylko wskazuje drogę a już do nas należy co wybierzemy. Taka rola Kościoła,żeby nauczać co jest grzechem a co nie.Co do Pana Boga to dopuścił przecież do wojen i zrzucenia bomby atomowej ,czyż nie ? Bo tak samo dał człowiekowi wolną wolę i pozwolił wybierać każdemu swoją drogę.
A żeby świadomie wybierać trzeba wiedzieć jakie są reguły i mieć ukształtowane sumienie.
Napro jest drogie bo nie refundowane, nie jest to wina metody tylko polityki.
I nie chce tu nikogo obrażać, nie czujcie się atakowane bo ja nie mam nic do żadnej z Was.Tylko cały weekend byliśmy atakowani podobnymi tekstami i już mi się ulało. Dosyć ma słuchania jaka to ja jestem głupia a Kościół zły.
Aha i bardzo dobrze,ze większość lekarzy napro jest "kościołowa". Specjalne szukałam takiego lekarza,który będzie we mnie widział człowieka i chciał leczyć a nie tylko myślał jak naciągnąć na inseminację albo in vitro.
A co tego,ze nie można się wyleczyć w dwa miesiące -zależy do powodu, czasem jest błahy ale zwykła medycyna się w to nie wgłębia. Moja bratowa miała powiedziane,że nie ma szans na naturalną ciążę a wystarczyły jej 2 wizyty u napro.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 15:53
Asiak, archeolog, ara, vanessa, Kajka81, żonaAnia, Dagn_, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. (Jan Paweł II)
-
Fuma bardzo dobrze powiedziane, zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Prawda jest taka że jeśli deklarujemy że jesteśmy chrześcijanami to naszym obowiązkiem jest akceptować zasady Kościoła, czy nam się to podoba czy nie. Niestety większość wybiera tylko te reguły które mu w danym momencie odpowiadają ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Ja rozumiem argumentację Kościoła odnośnie in vitro i grzechu, dlatego też często jestem brana za nienowoczesnego glupka z ciemnogrodu.
Fuma Foch, archeolog, vanessa, Kajka81, żonaAnia lubią tę wiadomość
-
I zdecydowanie nie chodzi tu o to żeby kogoś obrazić, choć z drugiej strony, nas, przeciwników in vitro można obrażać na każdym kroku.
Chodzi o to że z nauką Kościoła wiąże się również posłuszeństwo, i odbierając tu od tych wszystkich moralnych argumentów "przeciw" in vitro, wypadałoby również brać pod uwagę, to że należy z pokorą i posłuszeństwem godzić się na to że Kościół jest przeciwnikiem tej metody.Fuma Foch, archeolog, vanessa, żonaAnia lubią tę wiadomość
-
Fuma Foch, Asiak podpisuje się pod waszymi słowami. Dodam tylko tyle że przeciwnicy in vitro częściej są krytykowani za swoje poglądy przez zwolenników niz odwrotnie. Sama tego doświadczyłam i tu na tym portalu jak świecie realnym. A co do Kościoła to dla mnie zasady które głosi na temat ivf nie są kulą u nogi uważam tak samo. Sama należe do Kościoła i jestem z tego dumna.
Może ktos powiedzieć że dobrze mi sie wymądrzać bo nam sie udało ale tego co przeszliśmy w ciągu 7 lat starań to nie zycze nikomu. Czy mi ktos wierzy czy nie było łatwo, ale dzięki modlitwie księdza doznałam łaski uzdrowienia
Mój post nie jest na nikogo atakiem wyraziłam tylko co myślę i co doświadczyłamAsiak, Kajka81, żonaAnia, Agafia83 lubią tę wiadomość
-
Ja od 2014 roku korzystałam z programu naprotechnologii. Ostatnio dopadła mnie totalna niechęć do klejenia naklejek i prowadzenia karty. Zdecydowaliśmy się na immunologię w Łodzi. Lekarz po badaniach stwierdził, że nigdy naturalnie nie zajdę... i to chyba własnie pomogło. Jestem teraz w 8 tygodniu. moj gin mega szczęśliwy a ja mocno wierzę że wszystko będzie dobrze i doczekam się w końcu po 7 latach upragnionego maluszka.
Asiak, ewelinka2210, żonaAnia, vanessa, Kajka81, Ewosińska, Fuma Foch lubią tę wiadomość
Aneczka80
-
29 sierpnia miałam mieć pierwsza szczepionkę a 8 sierpnia okazało się ze jestem w ciąży wiec nawet nie zaczęłam leczenia. Nie wiem ci się stało. Czy wyluzowanie w obserwacji czy diagnoza ze nie mam szans na naturalne zajście...
Asiak, Kajka81 lubią tę wiadomość
Aneczka80
-
Generalnie cudowna wiadomość! Szczerze Ci gratuluję i życzę nudnej ciąży
A powiedz mi, bo jeśli miałaś zalecane szczepionki, to pewnie jakieś badania przeszłaś, jakie to badania? Słyszałam że te badania są bardzo drogie, zresztą tak samo same szczepionki. Możesz trochę przybliżyć cennik?ewelinka2210 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
żonaAnia wrote:Fuma Foch, Asiak, Vanessa zgadzam się z Wami w 100%
Aneczka serdecznie gratuluje i życzę zdrowia
może te siedem lat starań to jakiś przełomowy termin? Vanessa też chyba po siedmiu latach starań zaszła w ciążę -
No dziewczynki to ja jeszcze 1,5 roku muszę czekać ale jak się uda to napewno będę wspominać to forum chyba że będę tu nadal wtedy o tym napisze hehhh narazie cykl za cyklem walczę teraz we wtorek na obserwację cyklu już mnie ciekawość zżera co tam wypatrze1 iui- 01.2014
2 iui- 02.2014
3 iui- 04.2014
10.2015r.- Naprotechnologia -
Aneczka80 wrote:Vanessa jak dotrwałas do 12 tygodnia? We mnie cały czas jest Jakas rezerwa zeby wszystko bylo dobrze...
Dlaczego nazywam nasze dziecko "dzieckiem Maryi" możesz przeczytac moje świadectwo doznanego cudu na Nowennie Staraczek str 146.
Jezeli masz obawy to powierzaj je Bogu i pamietaj że on nad wami czuwa -
Staraczki jak tam Wasze starania?? Ja dzis po wizycie u gina trzy pęcherzyki dominujące teraz w czwartek idę sprawdzić czy pekly teraz tylko miłość, miłość i miłość i czekanie na cud św Rity
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 11:24
1 iui- 01.2014
2 iui- 02.2014
3 iui- 04.2014
10.2015r.- Naprotechnologia -
nick nieaktualnyU mnie niestety zawieszone. Miałam 15 dni plamień w tym 3 dni krwawienia, a dzisiaj 48 dc i dalej nie mam @ za mną 5 dni na luteinie by wywołać i czekam Pierwszy raz coś takiego przechodzę
Iwonka 87 wiec powodzenia w tym cyklu W końcu musi się udać I niech ładnie pękają -
Ja tak pisze ku pokrzepieniu wczoraj dowiedziałam się od znajomej,że też leczyla się u naprotechnologa. Trafiła do odpowiedniego lekarza po 3-cim poronienie,które miało miejsce zawsze przed 10tc, badania plodu-brak chorób genetycznych. Okazało się, że ma jakieś okropne alergie pokarmowe,chociaz nie odczuwala tego na codzień. Odpowiednia dieta i...tydzień temu urodziła drugie dziecko. Warto szukać
ewelinka2210, ottanta lubią tę wiadomość
Córeczka 06.05.2014
Synek 03.07.2017 -
Witajcie
Za nami druga wizyta u Doktora W. Pozytywna. Wiemy, że warto próbować.
Teraz potrzeba cierpliwości i kto wie. Może nasze Marzenie się spełni.
Zacznijmy ode mnie.
Tarczyca - ok. W końcu moje wyniki się unormowały, ale nie zaprzestaję przyjmowania Euthyroxu. Pozostaję przy dawce 88.
Cykle powoli się normują jeśli chodzi o ich długość. Po części może być to wpływ stosowanej diety. Powracam więc do pilnowania jadłospisu bo widać, że warto. Czuję się lepiej. Zeszczuplałam. I widać przełożenie także odnośnie moich cykli.
Problemem może być owulacja. Dlatego od nowego cyklu od 3 do 7 dnia mam brać Clostylbegyt po 1/2 tabletki.
W P+7 mam zrobić badanie progesteronu i estradiolu.
W kolejnym cyklu w P+11 badanie progesteronu, estradiolu, prolaktyny i TSH.
Na razie do 25 września robię przerwę w braniu Castagnusa. Potem wracam do dawki 2 tabletki dziennie.
Bez zmian pozostaje przyjmowanie Vigantolu - 10 kropli i Calperos 1 kapsułka dziennie.
Z nowości - Glucophage750 1 tabletka dziennie po kolacji.
Jeśli chodzi o mojego Męża. Jest poprawa Wyniki nadal nie są w normie ale powoli widać, że próba leczenia może przynieść pożądany skutek.
Pojawiły się ruchome plemniki (2% niby nic ale wcześniej mieliśmy O) a ich ilość wzrosła dwukrotnie (teraz jest ok 7,6 mln wcześniej było < 3,2 mln).
Dla nas to bardzo dobra wiadomość i motywacja do dalszego leczenia i walki.
Mąż nadal ma brać Bromergon dwa razy dziennie po 1/2 tabletki, Vigantol 12 kropli, Calperos 1 kapsułka i Clostylbegyt 1/2 tabletki dziennie.
Za 3 miesiące mamy ponowić badanie nasienia i umówić się na wizytę u Doktora.
I wtedy zobaczymy co dalej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2016, 20:24