X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne METODA NAPROTECHNOLOGI
Odpowiedz

METODA NAPROTECHNOLOGI

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 lutego 2018, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    archeolog wrote:
    Kochane mi raczej też się nie udało, ale zaczynamy nowy cykl i zobaczymy co dalej. Trzymam za was kciuki

    Braliscie ślub w tym samym dniu i roku. Mam nadzieję, że patronka tego dnia pozwoli nam cieszyć się kiedyś macierzyństwem.

    archeolog lubi tę wiadomość

  • melba Autorytet
    Postów: 600 213

    Wysłany: 25 lutego 2018, 17:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej hej, jak Wam mija niedziela? ;-) wiem,że na tym wątku niewiele się dzieje (w ogóle ile nas tu jest ‚altywnych?)
    Ale przychodzę do Was z zapytaniem dotyczącym Waszego ‚radzienia sobie z naprotechnologią’ :-) już tłumaczę o co mi chodzi :-)
    Gdy komukolwiek mówię (gł. lekarzom, albo nawet tu na forum - mam info w stopce :D ), że chodzimy z mężem do napro to spotykam się z pewnego rodzaju hejtem :| jakby to była jakaś niedozwolona praktyka, albo nawet magia :P irytują mnie stwierdzenia/komentarze lekarzy ‚specjalistów’, że ‚bazowanie na kalendarzyku to metoda XIX w’ (nawet nie chce mi się tego prostować :p ) albo jakieś przysrywki dziewczyn z forum typu ‚jesteś w napro X lat i jakoś bez efektu, a ja po ifv już jestem w ciąży’. Wiadomo,każdy ma prawo wyboru, z drugiej str nie każdy zwolennik ifv skrytykuje zwolennika napro. Ale smucą mnie takie postawy.
    Na forum,w necie, można po prostu nie wdawać się w dyskusje i olać, od lekarza można wyjść. A co robicie jeżeli wasze rodziny zaczynają Wam wytykać ‚ile jeszcze będziesz się opierać, skoro efektu brak’ ?
    Pytam trochę z ciekawości, a trochę skłoniły mnie posty na wątku o teratozoospermii. Podobno mówi się,że przyznawanie się do ivf może być wytknięte przez otoczenie. A ja mam wrażenie,że jak ktoś przyzna,że chodzi do naprotechnologa to znów może zostać wyśmiany. Co myślicie na ten temat?

    Schmetterling, Agafia83, Fuma Foch, archeolog lubią tę wiadomość

    preg.png

    XII 2015 początek naprostarań
    XI 2022 FET 12 dpt 1313, 24dpt♥️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 lutego 2018, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba wiem o czym mówisz i doskonale Cię rozumiem..

    melba, Agafia83 lubią tę wiadomość

  • Agafia83 Ekspertka
    Postów: 161 101

    Wysłany: 25 lutego 2018, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tam nie mówię o sposobie leczenia... Ale to prawda, że wystarczy wspomnieć coś o nauczać przedmalzenskich a dowcipy wokół sypią się jak z rękawa.
    Wkurzające jest że osoby związane z invitro cały świat przekonują że ich racja jest najracniejsza... A w moim przypadku wychodzi na to że i 100 Inv nie doprowadziłoby do ciąży, bo żaden z lekarzy wcześniej mnie leżących nie dopatrzył się przegrody w macicy, o droznosci jajowodów nie wspominając... Dziewczyny syty godnego nigdy nie zrozumie.

    Schmetterling, melba lubią tę wiadomość

    30.11.2016 Nienarodzone dzieci nie odchodzą...one tylko zmieniają datę swojego przyjścia
    na świat
  • Izka*** Znajoma
    Postów: 18 1

    Wysłany: 26 lutego 2018, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Schmetterling wrote:
    Słyszałam też o ziołach ojca Klimuszko na zrosty. Sama borykam się z tym problemem, ale po lewej stronie miednicy mniejszej, a nie w samym jajowodzie.
    Stosowałam te zioła po laparoskopii no i niestety mi nie pomogły .

  • Emilkap11 Autorytet
    Postów: 454 508

    Wysłany: 26 lutego 2018, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mam pytanie. Czy wasi lekarze/kliniki prowadzą i udostępniają Wam jakieś statystyki odnośnie skuteczności leczenia metodą naprotechnologii?
    Kiedyś zapytałam w swojej klinice o procentową skuteczność leczenia to pokazali mi tylko wyniki opublikowane przez Hilgersa z 2004 r. A mi zupełnie nie o to chodziło. Chciałam się tylko dowiedzieć jaki % ich pacjentów doczekał się ciąży/dziecka.
    Ostatnio Barczentewicz opublikował wyniki swojej przychodni i okazuje się, że szału nie ma. Nie mówiąc już o mazowieckim programie leczenia, o którego wynikach pewnie słyszałyście. Dlatego nie dziwcie się lekarzom, że podchodzą do tematu sceptycznie.
    Może i w diagnozowaniu naprotechnologia jest dokładniejsza niż kliniki leczenia niepłodności, ale jeżeli chodzi o wyniki leczenia to już chyba niekoniecznie. A diagnoza to niestety tylko połowa sukcesu.

    Schmetterling, Agafia83 lubią tę wiadomość

    Endometrioza,
    2 x laparoskopia
    4 x histeroskopia,
    leczenie napro
    2 x IUI 😢
    3 x IMSI 😢
    Aniołek 15 tc [*]💔
    10/2019 - ICSI - dwudniowiec 4a 😢
    11/2019 - FET - blastka 4.2.1 beta 8dpt 2,31 10dpt
    <1,2 😢
    09/2021 - FET - blastka 4.2.1 beta 10dpt 5,18 12dpt 1,4 😢
    Boże dlaczego nie zasłużyłam na ten cud...
  • Fuma Foch Przyjaciółka
    Postów: 77 102

    Wysłany: 26 lutego 2018, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam dokładnie tak samo z tym sposobem leczenia.
    Nawet mój lekarz rodzinny czynił jakieś głupie uwagi ale powiedziałam,że sobie tego nie ,życzę.
    Czytałam,że podobno osoby,które się zdecydują na in vitro są szykanowane. Może i są ale ja się z tym nie spotkałam.Akurat w moim otoczeniu jest odwrotnie.Nawet jak robię badania w laboratorium to w rejestracji się dziwują, co to za klinika a na co i po co. Jakbym miała skierowanie z kliniki in vitro to ok ale jakieś dziwne wynalazki.
    Setki razy słyszeliśmy komentarze, że jesteśmy głupi,nawet padło sformułowanie,że durni,że słuchamy Kościoła. Aha , no i chyba nam na dziecku nie zależy bo nie walczymy.Bo walczy się tylko przy in vitro.
    Teraz byliśmy u genetyka i dla niej jest logiczne,że mamy zbadać kariotypy, a jak coś wyjdzie nie tak to mamy szansę na zdrowe dziecko, bo przecież jest in vitro z diagnostyką preimplantacyjną albo komórka dawczyni. I bardzo zdziwiona,że nie bierzemy tego pod uwagę.
    Moja rodzina nas wspiera ale rodzina męża już zaczyna przebąkiwać o in vitro. To znaczy teściowa ,bo rodzeństwo już dawno głosiło teorię o postępie.Niektórzy znajomi też pytają tonem wielkiego odkrycia :" a nie myśleliście o in vitro?". No sami byśmy nie wpadli,że jest coś takiego trzeba nas uświadomić.
    Też mam już tego po prostu dosyć.Ja niczyjej decyzji nie krytykuje, każdy ma prawo do swojego wyboru, dlaczego akurat nasz wybór większość ludzi krytykuje.


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2018, 09:03

    Schmetterling, Aishha, Agafia83 lubią tę wiadomość

    Niech nasza dro­ga będzie wspólna. Niech nasza mod­litwa będzie po­kor­na. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprze­ciwiać. (Jan Paweł II)

    o0eht8hid2k53nzz.png

  • Emilkap11 Autorytet
    Postów: 454 508

    Wysłany: 26 lutego 2018, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izka*** wrote:
    Stosowałam te zioła po laparoskopii no i niestety mi nie pomogły .
    Na zrosty ponoć pomagają okłady z borowiny. Ale nie wiem czy to też dotyczy zrostów w jajowodach. Musiałabyś poszukać jakichś informacji w necie.
    I uważaj na siebie podczas stosowania Disterptazy. Ja stosowałam ten lek na wchłonięcie torbieli i "dorobiłam się" wynaczynienia z dużych naczyń krwionośnych.

    Endometrioza,
    2 x laparoskopia
    4 x histeroskopia,
    leczenie napro
    2 x IUI 😢
    3 x IMSI 😢
    Aniołek 15 tc [*]💔
    10/2019 - ICSI - dwudniowiec 4a 😢
    11/2019 - FET - blastka 4.2.1 beta 8dpt 2,31 10dpt
    <1,2 😢
    09/2021 - FET - blastka 4.2.1 beta 10dpt 5,18 12dpt 1,4 😢
    Boże dlaczego nie zasłużyłam na ten cud...
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 26 lutego 2018, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melba, moje najbliższe otoczenie wie o napro i nikt nawet słowiem nie zanegował tego, tym bardziej ze otaczam się ludźmi wierzącymi, dla ktorych invitro równiez nie jest rozwiązaniem. Jedynie mam sąsiadke, która potrafi powiedziec: "księża mają dzieci a ty sie bedziesz zastanawiac nad invitro" :) zostawmy to bez komentarza :)
    Nie potepiam przeciez nikogo, kto skorzystał z tej metody ale jest mi mega przykro jak wiem, że dzieci z invitro są chore i rodzice dopiero po fakcie zdają sobie sprawę z tego co jest przyczyną.

    Wyśmiany przez kogos jak przyzna sie, że korzysta z napro? to tak, jakby ktos miał się ze mnie smiac, że chodzę do kościoła i wierze w Boga...:) nie dajmy sie zwariować i nie zyjmy tak, jakby tego chcieli inni. To nasze życie i nikt nie ma prawa wchodzić z butami, chyba ze na to pozwolimy. Ci, którzy sie smieja z nas sa po prostu "małymi" ludźmi.

    Schmetterling, Agafia83, Dzik lubią tę wiadomość

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 lutego 2018, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emilkap11 wrote:
    Na zrosty ponoć pomagają okłady z borowiny. Ale nie wiem czy to też dotyczy zrostów w jajowodach. Musiałabyś poszukać jakichś informacji w necie.
    I uważaj na siebie podczas stosowania Disterptazy. Ja stosowałam ten lek na wchłonięcie torbieli i "dorobiłam się" wynaczynienia z dużych naczyń krwionośnych.

    Ja chętnie bym sięgnęła po borowiny, ale słyszałam,że przy endometriozie się nie powinno, a mi znaleziono jedną torbiel przy laparoskopii.

    Zastanawiam sie czy Disterptaza działa po jakimś czasie?
    Mi ona nic nie dała.

  • Agafia83 Ekspertka
    Postów: 161 101

    Wysłany: 26 lutego 2018, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fuma Foch wrote:
    Też mam już tego po prostu dosyć.Ja niczyjej decyzji nie krytykuje, każdy ma prawo do swojego wyboru, dlaczego akurat nasz wybór większość ludzi krytykuje.
    No właśnie to jest najbardziej Wkurzające, że ktoś krytykuje moje decyzje... Jakim prawem i dlaczego???? Przecież ja się nie mieszam do życia innych bezplodnych par i nie Narzucam że taka czy inna metoda jest najskuteczniejsza.....

    Schmetterling lubi tę wiadomość

    30.11.2016 Nienarodzone dzieci nie odchodzą...one tylko zmieniają datę swojego przyjścia
    na świat
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 26 lutego 2018, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Schmetterling wrote:
    Ja chętnie bym sięgnęła po borowiny, ale słyszałam,że przy endometriozie się nie powinno, a mi znaleziono jedną torbiel przy laparoskopii.

    Zastanawiam sie czy Disterptaza działa po jakimś czasie?
    Mi ona nic nie dała.

    i co z tą torbielą, zostawili?

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 lutego 2018, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    i co z tą torbielą, zostawili?

    Nie, usunęli ;)
    Ale zrosty wewnątrzotwrzewnowe mi się odnowiły.

  • Agafia83 Ekspertka
    Postów: 161 101

    Wysłany: 26 lutego 2018, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emilkap11 wrote:
    Dziewczyny mam pytanie. Czy wasi lekarze/kliniki prowadzą i udostępniają Wam jakieś statystyki odnośnie skuteczności leczenia metodą naprotechnologii?
    Kiedyś zapytałam w swojej klinice o procentową skuteczność leczenia to pokazali mi tylko wyniki opublikowane przez Hilgersa z 2004 r. A mi zupełnie nie o to chodziło. Chciałam się tylko dowiedzieć jaki % ich pacjentów doczekał się ciąży/dziecka.
    Emilka, ciekawe pytanie.... Wiem że w Napromedice u Wasilewskiego prowadzą księgę podziękowań, ale nie wiem jak to się przekłada na odsetek porodów do ogólnie leczonej liczby par....

    30.11.2016 Nienarodzone dzieci nie odchodzą...one tylko zmieniają datę swojego przyjścia
    na świat
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 lutego 2018, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja Wam powiem, że czasem wątpię w to wszystko..

  • Emilkap11 Autorytet
    Postów: 454 508

    Wysłany: 26 lutego 2018, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Schmetterling wrote:
    Ja chętnie bym sięgnęła po borowiny, ale słyszałam,że przy endometriozie się nie powinno, a mi znaleziono jedną torbiel przy laparoskopii.

    Zastanawiam sie czy Disterptaza działa po jakimś czasie?
    Mi ona nic nie dała.

    Ja borowin też nie stosowałam, ale u mnie nie znaleźli zrostów podczas larapo tylko pojedyncze ogniska endometriozy.
    Sporo dziewczyn zachwala borowiny, ale skoro nie są wskazane przy endometrozie to trzeba uważać i ewentualnie skonsultować z lekarzem.

    Jeżeli chodzi o distreptazę to torbiel z jajnika mi zeszła, ale jednocześnie w okolicach krtani zrobił mi się ogromny krwiak, który zaczął mnie podduszać. Lekarz, który robił USG szyi stwierdził, że na 100% jest to efekt działania tego leku i nie omieszkał dodać, że zamiast przez miesiąc wziąć antyki na pozbycie sie torbieli, to stosuję jakieś "dziwne" metody więc się doigrałam.

    Schmetterling lubi tę wiadomość

    Endometrioza,
    2 x laparoskopia
    4 x histeroskopia,
    leczenie napro
    2 x IUI 😢
    3 x IMSI 😢
    Aniołek 15 tc [*]💔
    10/2019 - ICSI - dwudniowiec 4a 😢
    11/2019 - FET - blastka 4.2.1 beta 8dpt 2,31 10dpt
    <1,2 😢
    09/2021 - FET - blastka 4.2.1 beta 10dpt 5,18 12dpt 1,4 😢
    Boże dlaczego nie zasłużyłam na ten cud...
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 26 lutego 2018, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agafia83 tam są dwie księgi a klinika przeciez nie istnieje az tak długo. Wasil po invitro ma ogromną wiedze, chodziac u nas juz wyczerpuje moce i mowi ze daje leki na kolejne 3 cykle na wyrost i on oprocz laparo nie widzi rozwiązania. Cykle mam idealne, meża wyniki jak twierdzi wystarczające. Modle się żebym nie musiała drugi raz klaść się na operację tylko na porodowkę...:)

    Schmetterling mi tez nie usunęli i teraz mój lekarz mówi, że prędzej czy poxniej trzebą będzie ją usunąć, poniewaz to endometrialna ;/

    Schmetterling, Agafia83 lubią tę wiadomość

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 lutego 2018, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Agafia83 tam są dwie księgi a klinika przeciez nie istnieje az tak długo. Wasil po invitro ma ogromną wiedze, chodziac u nas juz wyczerpuje moce i mowi ze daje leki na kolejne 3 cykle na wyrost i on oprocz laparo nie widzi rozwiązania. Cykle mam idealne, meża wyniki jak twierdzi wystarczające. Modle się żebym nie musiała drugi raz klaść się na operację tylko na porodowkę...:)

    Schmetterling mi tez nie usunęli i teraz mój lekarz mówi, że prędzej czy poxniej trzebą będzie ją usunąć, poniewaz to endometrialna ;/

    Aisha, mi usunęli :) Natomiast nie sprawdzili mi podczas laparoskopii drożności, czego do dziś nie mogę wybaczyć tego lekarzowi.

    Byłam ostatnio u babki, która jest z normalnej kliniki niepłodności. Skrytykowała brak właśnie sprawdzenia jajowodów, skoro mnie już pocięli. Do tego powiedziała, że jak mój jajnik ma skłonność do chowania się za macicę, to mogli go jakoś, "podwiązać"?

    A czemu Ci nie usunęli tej torbieli?
    Wy badaliście fragmentację?

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 26 lutego 2018, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Schmetterling wrote:
    Aisha, mi usunęli :) Natomiast nie sprawdzili mi podczas laparoskopii drożności, czego do dziś nie mogę wybaczyć tego lekarzowi.

    Byłam ostatnio u babki, która jest z normalnej kliniki niepłodności. Skrytykowała brak właśnie sprawdzenia jajowodów, skoro mnie już pocięli. Do tego powiedziała, że jak mój jajnik ma skłonność do chowania się za macicę, to mogli go jakoś, "podwiązać"?

    A czemu Ci nie usunęli tej torbieli?
    Wy badaliście fragmentację?

    No widzisz, źle przeczytałam :) u mnie jajowody były sprawdzane. Ja poszłam na laparo ze wzgledu na tą torbiel bo wyglądała na USG jak endometrialna i nie usuneli bo partacze STWIERDZILI albo mi kity wciskają, że okazała się torbielą czynnościową i nie będą jej dotykac, żeby nie uszkadzac jajnika. Miało się udac lekami a ja uwierzyłam. Po laparo trafiłam do Wasilewskiego, ten też stwierdził że to endometrialna i nie usuneli bo bali sie konsekwencji. Dla pewnosci dostałam duze dawki progesteronu i nic. Mam ją juz ponad rok i sama nie zginie...

    fragmentacji nie badalismy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2018, 11:00

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Emilkap11 Autorytet
    Postów: 454 508

    Wysłany: 26 lutego 2018, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z księgą podziękowań też, się spotkałam ale z niej niestety nie wynika jaki procent par zakończyło leczenie sukcesem. A myślę, że było by bardzo fair wobec pacjentów gdyby mieli taką wiedzę decydując się na podjęcie leczenia.
    Poza tym uważam, że w takich statystykach powinni być uwzględniani ci pacjenci, którzy dłuższy czas starali się o dziecko, np. minimum rok.
    Bo jak czasem słyszę, że komuś udało się po 2-3 wizytach u instruktora, jeszcze przed wizytą lekarską, albo np. po jednej wizycie to sorry, ale nie poczytuję tego jako sukces leczenia napro, bo tak naprawdę żadnego leczenia nie było.
    To świadczy tylko o tym, że dana osoba nie znała swojego cyklu. A niewiedza to jeszcze nie choroba.

    Aishha, Schmetterling, Agafia83 lubią tę wiadomość

    Endometrioza,
    2 x laparoskopia
    4 x histeroskopia,
    leczenie napro
    2 x IUI 😢
    3 x IMSI 😢
    Aniołek 15 tc [*]💔
    10/2019 - ICSI - dwudniowiec 4a 😢
    11/2019 - FET - blastka 4.2.1 beta 8dpt 2,31 10dpt
    <1,2 😢
    09/2021 - FET - blastka 4.2.1 beta 10dpt 5,18 12dpt 1,4 😢
    Boże dlaczego nie zasłużyłam na ten cud...
‹‹ 323 324 325 326 327 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Sen a zdrowie hormonalne kobiety – jak na siebie wpływają?

Jak sen wpływa na zdrowie hormonalne kobiety? Jakie mogą być skutki niedoboru snu w kontekście kobiecej płodności? Jakie hormony są szczególnie wrażliwe na problemy z bezsennością u kobiet? Jak zadbać o prawidłową higienę snu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Gdzie rodzić - wybór szpitala do porodu

Poród to wyjątkowa chwila. Wraz ze zbliżającym się terminem porodu, wiele kobiet zastanawia się gdzie rodzić. Warto poświęcić trochę czasu na wybór szpitala, w którym chciałabyś aby przyszło na świat Twoje dziecko. Przeczytaj jak się do tego dobrze przygotować, czym się kierować przy wyborze szpitala i jakie informacje zebrać na temat wybranej placówki.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ