METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja własnie robię ocet miałam kilka jabłek, które lezałyyyyyyyy i lezały. I już do niczego więcej się nie nadawały Więc pokroiłam, wsadziłam do słoika, zalałam wystudzoną przegotowaną wodą z dodatkiem cukru i miodu, zakręciłam i stoi koło grzejnika. Ciekawa jestem, jak długo się to będzie robić.
A co do MCS. Niby nigdy nie mam 0AD, rzadko kiedy zasługuje sobie na zieloną krateczkę, ale mimo tego MCS trzy cykle temu: 9,6, dwa cykle temu: 8, a w zeszłym cyklu: tylko 5,6 Słabiutko. Złapię się za siemię lniane, może coś pomoże.
Yousee lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
zuzzi wrote:Nie robiliśmy nigdy i na razie nie zamierzamy
Nam lekarz powiedział i dał namiary gdzie najlepiej robić i jak więc Wam myślę że też powie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 19:53
-
nick nieaktualny
-
tomania2806 wrote:http://www.antrum.pl/content/page/pl/menu/Kontakt/dane_kontaktowe/index.html
Znacie ta klinikę wiem ze to nie jest klinika typowo napro ale jest nawet blisko a chcielibyśmy najpierw zrobic badania nasienia
Jeżeli parametry nasienia wyjda zaniżone to lekarz napro i tak Wam zleci ponownie to wykonać ze specjalna prezerwatywą i nie wykluczone że dodatkowo Wam zleci prócz seminogramu zbadać chromatynę i TRAP.
Mi sie wydaje że lepiej poczekać na wizytę i potem zrobić to badanie, żeby sie nie okazało że 2 razy bedziecie musieli robić i płacić.KMK lubi tę wiadomość
-
vanessa wrote:Po wizycie u lekarza juz będziecie musieli
Nam lekarz powiedział i dał namiary gdzie najlepiej robić i jak więc Wam myślę że też powie.
Nooo, to na razie się i tak nie ma co spieszyć
Już mężowi powiedziałam, jak to się odbywa u napro i wydaje mi się, że czuje się z tym spokojniejszy, niż gdyby miał biedny wylądować w jakimś czerwonym pokoiku ze świerszczykami i słoiczkiemWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2015, 15:48
-
Witam dziewczyny
siedzicie już trochę w napro.. Powiedzcie mi, jak wygląda podejście lekarza do pacjenta. Obserwacje swoje mam i to już lata wszystko notuję i nie mówię tu tylko o obserwacjach typowo kobiecych. Czy lekarz słysząc, że mam z czymś problem, coś się dzieję z moim organizmem, jest w stanie mnie tak pokierować, żeby to zdiagnozować? Zdaję sobie sprawę, że wiele może być przyczyn ewentualnej niepłodności i to mogą być różne schorzenia. Zaczęliśmy na jesień tamtego roku się starać, ale szybko się zakończyło ze względu na mój stan. Niedługo potem miałam operację jajników i przeszłam kurację, którą zakończyłam. Mam endometriozę. Teraz wracamy ponownie do starań. Jajniki są czyste, wiem, że pęcherzyk mi teraz nie pękł z monitoringu - ale nie o to chodzi, bo ze staraniami chcemy trochę dać na luz, bo w sumie nie wiemy jak rozkręcą się moje cykle na nowo, gdzie będzie problem, może go nie będzie - nie wiem.
Na razie chodzi mi o zależność naprotechnologii i dociekania tego, co się dzieję w organizmie.
I jeszcze jedno pytanie, bo trochę podczytałam Wasze opinie o Inofolicu. Czy w moim przypadku mogę spróbować go zastosować, biorąc pod uwagę, że przez pół roku nie miesiączkowałam podczas kuracji i teraz zaczęłam na nowo. Czy to może w jakiś sposób pomóc "rozkręcić" pracę jajników po takiej przerwie? Czy w ogóle ten suplement nie jest nic wart, i lepszy jest Inofem?
Z góry dziękuję za odpowiedzi"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
Asiak, tak znalazłam Twoją wypowiedź odnośnie badań estradiolu. Moje pierwsze problemy i objawy pojawiły się lata temu po maturze. Były to różne bóle. Nie mówiłam o nich głośno, bo nie wiedziałam co to jest, a nauczyłam się jakoś z tym funkcjonować. Potem przed ślubem porobiłam sobie parę badań hormonalnych, w tym estrogeny i w II jak i III fazie miałam ok. 500. Nie przejmowałam się zbytnio tym, ale biorąc pod uwagę jak stan mojego organizmu się pogarszał w całym cyklu. To teraz wiem, że miało to do czynienia z moją endometriozą.
Asiak lubi tę wiadomość
"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
Asiak wrote:Czy któraś z Was ma dużo sluzu w fazie lutealnej? Ja w tym cyklu obserwuje wyjątkowo dużo sluzu 6PC , nigdy go tyle nie było, cóż albo to wina lamblii albo cyclodynonu.
Asiak dużo pytań, masz lamblie? Jak udało się Tobie to zdiagnozować? i one mają wpływ na śluz?"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
Adelo, lamblie wykryto u mnie dzięki temu ze juz na pierwszej wizycie u lekarza napro dostałam zlecenie m.in na badania na obecność pasożytów i wyszło ze mam tego robala, kuracja polega na przyjmowaniu antybiotyków przez dwa tyg a pózniej przez pól roku odpowiednia dieta. Dosc szybko i skutecznie mozna sie tego pozbyć. Pasożyty wpływają ogólnie na cały nasz organizm i zaburzają funkcjonowanie, u mnie objawem były częste bóle głowy i ogólne zmęczenie
. Co do lekarzy napro, jak tu pewnie czytalas traktują swoje pacjentki podmiotowo i na pewno nie zlekceważą niczego co Ciebie niepokoi. Wizyty są długie bo przeprowadzanych jest szczegółowy wywiad, poza tym lekarz analizuje Twoja karte obserwacji i na tej podstawie kieruje na badania, nie działa w ciemno. Co do podwyższonego estriadolu to u mnie juz jest diagnoza - zespół policystycznych jajnikow ( tez myślałam ze mam endo, teraz juz wiem ze moje przypuszczenia sie nie sprawdziły choc nie wiem co gorsze, zreszta zadałam lekarzowi to pytanie ale mi nie odpowiedział). Fajnie ze masz swoje obserwacje, myśle ze bedą cenne dla lekarza, Moj lekarz np twierdz ze połowa jego pacjentek ma endometrioze, więc chyba potrafi sobie z tym radzić .
Głównym celem napro jest postawienie prawidłowej diagnozy, zeby zaczac odpowiednio leczyc i wyleczyć pacjentkę dlatego nie zastanawiaj sie tylko zapisuj do dobrego lekarza a nie będziesz żałowaćvanessa, Adelo lubią tę wiadomość
-
Adelo wrote:Witam dziewczyny
siedzicie już trochę w napro.. Powiedzcie mi, jak wygląda podejście lekarza do pacjenta. Obserwacje swoje mam i to już lata wszystko notuję i nie mówię tu tylko o obserwacjach typowo kobiecych. Czy lekarz słysząc, że mam z czymś problem, coś się dzieję z moim organizmem, jest w stanie mnie tak pokierować, żeby to zdiagnozować? Zdaję sobie sprawę, że wiele może być przyczyn ewentualnej niepłodności i to mogą być różne schorzenia.
Na razie chodzi mi o zależność naprotechnologii i dociekania tego, co się dzieję w organizmie.
Naprotechnologia polega właśnie na SZCZEGÓŁOWEJ diagnostyce i leczeniu problemów mających wpływ na płodność i żaden problem czy niepokojący objaw jest brany "pod lupe". Krótko mówiąc organizm jest "rozkładany na czynniki pierwsze" i wszystko badanie dokładnie.
Lekarze napro różnią się bardzo od "zwykłych" właśnie podejściem. Nic nie bagatelizują nie zakładają z góry diagnozy bez badań itp. i są bardzo sympatycznymi, uprzejmymi itd. ludźmi
Dodam jeszcze że diagnoza w napro jest prowadzona do skutku czyli nie zaprzestają diagnozowania na jednej czy dwóch przyczynach tylko ida dalej lecząc juz znalezione nieprawidłowości aż do uzyskania ciąży i urodzenia dziecka
To jest jedyna metoda która leczy przyczyny niepłodności.
Adelo wrote:Asiak dużo pytań, masz lamblie? Jak udało się Tobie to zdiagnozować? i one mają wpływ na śluz?
Co do inofolicu to nie wiem co Ci poradzić ale inofem a inofolik to to jedno i to samo tylko pod inną nazwą. Różnica jest tylko w cenie inofem jest tańszy i ma więcej saszetek, ale to tez zalezy gdzie sie kupuje.Adelo lubi tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi
Vanessa - nie chodziło mi o obserwacje wg tej metody. Tylko to, że po prostu dobrze znam swój organizm po różnych przejściach, jak reaguje na coś, co się z nim dzieje, jak to odnieść do innych kwestii, a piszę, to bo już kiedyś ktoś próbował wmówić mi, że mam nerwicę - choć teraz może i już mam. Ale kiedyś po grypie mój organizm się rozłożył totalnie, a ja nie dałam za wygraną i to co udało mi się ustalić po pół roku, że grypa wypłukała mi całkowicie magnez i wapń - i miałam tężyczkę utajoną. Ale mniejsza o to, dużo tego jest. Wiem tyle, że jest lista chorób, które dają objawy niedoborów tych pierwiastków.
A mogłabyś mi przybliżyć jak wygląda obserwacja wg tej metody?
Asiak - a jakie badanie zostało zastosowane u Ciebie na te lamblie? To było z krwi czy z kału? I miałaś jakieś objawy ze strony organizmu na lamblie?
Jeszcze raz Wam dziękuję za odpowiedzi
Życzę nam wszystkim wytrwałości!"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
Badanie koniecznie z krwi, z kału jest nieprawdziwe ponieważ lamblie wydalaja jaja cyklicznie dlatego nie zawsze mozna je znaleźć. U mnie żadnych typowych objawów nie było jedynie częste bole głowy, u męża (tez niestety ma) częste bole żołądka. Prawdopodobnie wskazówką dla lekarza był czesto występujący u mnie sluz typu 6PC, ponieważ na pierwszej wizycie na podstawie samej analizy mojej karty Lekarz stwierdzi ze na 150% mam jakaś bakterie albo pasożyty i nie pomylił się. Zlecił posiewy, badania pod kątem pasożytów i wyszło, szkoda ze żadnemu wcześniej nie przyszło do głowy zeby zrobic chociażby profilaktyczne takie badania, w każdym razie cieszę sie ze juz to leczę, ponieważ mogłoby to byc zagrożeniem dla ewentualnej ciazy
Adelo, vanessa lubią tę wiadomość
-
Adelo wrote:
Vanessa - nie chodziło mi o obserwacje wg tej metody. Tylko to, że po prostu dobrze znam swój organizm po różnych przejściach, jak reaguje na coś, co się z nim dzieje, jak to odnieść do innych kwestii,
A mogłabyś mi przybliżyć jak wygląda obserwacja wg tej metody?
A co do obserwacji to jest to indywidualna nauka obserwacji swojego cyklu. U każdej kobiety cykl przebiega inaczej i nauka tej metody jest właśnie dostosowana do indywidualnych potrzeb.
Obserwacja polega na tym że wydzielina z pochwy (bo nie zawsze jest to śluz szyjkowy świadczący o dniach płodnych) jest sprawdzana przy każdej wizycie w toalecie przed i po załatwieniu potrzeby, przed i po prysznicu kąpieli. Oczywiście sprawdzać trzeba wg. określonych zasad i brać pod uwage TYLKO to co jest na papierze i nie robi sie pomiarów wewnętrznych. To tak w skrócie. No i to co sie zaobserwuje ma swój określony sposób zapisu tzw. marker płodności i do tego są specjalne znaczki które nakleja się w zależności jak przebiega cykl.
Obserwacja nie jest trudna chociaż na pierwszy rzut oka może tak wyglądać ale juz po pierwszym spotkaniu wszystko jest jasne i wiadomo że zdarzają się pomyłki zwłaszcza na początku ale nauka trwa dopóki dana kobieta "załapie o co chodzi" w jej cyklu ze tak to ujmę
No i trzeba jeszcze zaznaczyć że to co mozna zaobserwować w cyklu wg. metody Creightona nie ma możliwości zauważyć bez tej obserwacji czy obserwując np. wg. innej metody NPR.
U mnie lekarz na pierwszej wizycie widząc kartę zdiagnozował infekcję pochwy i przewlekły stan zapalny endometrium, który może uniemożliwiać zagnieżdżenie lub powodować poronienia. Na pierwszej wizycie dostałam leki a wcześniej w ciągu kilku lat żaden lekarz tego nie zdiagnozował tylko olewali jak sygnalizowałam że mam brązowe plamienia, bo tak to może się objawiać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2014, 10:59
Adelo lubi tę wiadomość
-
Super, dziękuję Vanessa za objaśnienia już coś wiem, bo wcześniej dla mnie to było trochę nie zrozumiałe. Dzisiaj mam widzieć się że znajomą szwagierki, która też poszła tą drogą. Miłej niedzieli Wam życzę!"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl
-
nick nieaktualnydziewczyny czy orientujecie się cze endometrium 15 mm cztery dni po owulce jest prawidłowe? i napiszcie co może oznaczać zbyt wysoki estrogen w peak+7? zawsze mialam raczej niski, a teraz dwa razy wyższy niż w poprzednim cyklu i już nie wiem co myśleć (240 pg/ml)
-
frutka wrote:dziewczyny czy orientujecie się cze endometrium 15 mm cztery dni po owulce jest prawidłowe?
A co do estrogenu to nie nie mam wiedzy w tym temacie. -
frutka wrote:dziewczyny czy orientujecie się cze endometrium 15 mm cztery dni po owulce jest prawidłowe? i napiszcie co może oznaczać zbyt wysoki estrogen w peak+7? zawsze mialam raczej niski, a teraz dwa razy wyższy niż w poprzednim cyklu i już nie wiem co myśleć (240 pg/ml)
Rozumiem ze pisząc estrogen masz na myśli konkretnie estriadol ( estrogeny to ogólna nazwa hormonów w skład których wchodzi estriadol, estron, estriol, ale najważniejszy jest estriadol i w napro najczęściej jego sie bada w P+7 czesto razem z progesteronem). A wysoki estriadol ( ale jeszcze w granicach normy tak jak masz Ty) świadczy o przebytej owulacji. Ja np miałam estriadol ponad 300 i w mojej sytuacji oznacza on PCOS niestety. Co do grubości endometrium to nie wiem...