X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne METODA NAPROTECHNOLOGI
Odpowiedz

METODA NAPROTECHNOLOGI

Oceń ten wątek:
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 24 października 2018, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Schmetterling wrote:
    Przeszłam bardzo podobną operację. Zastanawia mnie tylko jak stwierdzili endometriozę II stopnia skoro usunęli tylko jedną torbiel endometrialną, to nie były jakieś duże skupiska. Moja torbiel endometrialna też była na jajniku. Zrosty miałam nie po tej stronie co była ta torbiel,a wszyscy nie napro lekarze twierdzą, że te zrosty na otrzewnej i ból w niektórych pozycjach są od endometriozy. Mi laparoskopia nie pomogła, zrosty się odnowiły, jajnik znów jest za macicą. Niestety do tego przyczynia się duże skrzywienie kręgosłupa. Tobie jednak życzę powodzenia! Zachodź w ciążę i daj nadzieję :)
    Usunęli torbiel i ogniska w innych miejscach.
    O tym, że mam ogniska oprócz torbieli pisałam już wcześniej ;)
    Jedyne co mnie zaskoczyło to że nie była to najmniejsza postać endo.
    A zrosty miałaś w którym miejscu?

    Schmetterling lubi tę wiadomość

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2018, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Usunęli torbiel i ogniska w innych miejscach.
    O tym, że mam ogniska oprócz torbieli pisałam już wcześniej ;)
    Jedyne co mnie zaskoczyło to że nie była to najmniejsza postać endo.
    A zrosty miałaś w którym miejscu?

    A to przepraszam, nie zauważyłam.
    Miałam zrośnietą lewą część- wszystko praktycznie: jajnik, jajowód, pęcherz moczowy, jelita. Przyczyna do dziś niezbadana. Miałam kiedyś zapalenie przydatków, mam problem z lewą częścią kręgosłupa (jestem zgięta w tamtą stronę) po części od siedzenia z nogą pod tyłkiem. Tą torbiel miałam na prawym jajowodzie. Lekarz był zdziwiony, że nie było tam zrostów, bo miałam wyrosek kiedyś usuwany.

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 24 października 2018, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Schmetterling wrote:
    A to przepraszam, nie zauważyłam.
    Miałam zrośnietą lewą część- wszystko praktycznie: jajnik, jajowód, pęcherz moczowy, jelita. Przyczyna do dziś niezbadana. Miałam kiedyś zapalenie przydatków, mam problem z lewą częścią kręgosłupa (jestem zgięta w tamtą stronę) po części od siedzenia z nogą pod tyłkiem. Tą torbiel miałam na prawym jajowodzie. Lekarz był zdziwiony, że nie było tam zrostów, bo miałam wyrosek kiedyś usuwany.
    O masz, to też trudną sprawa. Nikt nie ma pewności że po usunięciu coś nie wróci.
    Wolę nie myśleć o tym żeby spać spokojnie ;)

    Schmetterling lubi tę wiadomość

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2018, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczywiście! Po prostu działajcie :) Reszta w rękach Pana..

    Aishha lubi tę wiadomość

  • amarantowa Koleżanka
    Postów: 39 22

    Wysłany: 25 października 2018, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję za moją wcześniejszą odpowiedź.
    Tak, my z mężem staramy się obecnie o drugiego malca (z córką udało się zajść jak już się trochę poddaliśmy).
    Obecnie trafiliśmy trochę na ścianę. Bo jeden lekarz dostrzega główny problem we mnie, inny w mężu a obecna pani doktor wciąż szuka.
    Trafiłam do doktor Szymańskiej (jestem z Białegostoku). Raczej nie jest typowym instruktorem, póki co poleciła mi prowadzenie obserwacji "po swojemu", żeby w ogóle sprawdzić jak to się wszystko ma.
    Więc jestem miesiąc po wizycie i zobaczymy. :<

    6sutugpjcfamqpgx.png

    ex2bf71xf48ez5np.png
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 25 października 2018, 13:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    amarantowa wrote:
    Dziękuję za moją wcześniejszą odpowiedź.
    Tak, my z mężem staramy się obecnie o drugiego malca (z córką udało się zajść jak już się trochę poddaliśmy).
    Obecnie trafiliśmy trochę na ścianę. Bo jeden lekarz dostrzega główny problem we mnie, inny w mężu a obecna pani doktor wciąż szuka.
    Trafiłam do doktor Szymańskiej (jestem z Białegostoku). Raczej nie jest typowym instruktorem, póki co poleciła mi prowadzenie obserwacji "po swojemu", żeby w ogóle sprawdzić jak to się wszystko ma.
    Więc jestem miesiąc po wizycie i zobaczymy. :<
    Ale gdzie ta kobieta przyjmuje, jest naprotechnologiem?

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • amarantowa Koleżanka
    Postów: 39 22

    Wysłany: 25 października 2018, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Ale gdzie ta kobieta przyjmuje, jest naprotechnologiem?
    Ja byłam u niej w FCMed , nie wiem czy mi się wklei link: http://www.fcmed.pl/specjalista,115,dr-n.-med.-magdalena-szymanska.html

    6sutugpjcfamqpgx.png

    ex2bf71xf48ez5np.png
  • Babelki Przyjaciółka
    Postów: 107 27

    Wysłany: 25 października 2018, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Aishha, ile czasu po laparo jest się na L4? rozumiem, ze zależy od przypadku, ale jak Ci szacują? Miałaś jakiś płyn antyzrostowy tam wstrzykiwany czy cos podobnego?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 20:22

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 25 października 2018, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Babelki wrote:
    @Aishha, ile czasu po laparo jest się na L4? rozumiem, ze zależy od przypadku, ale jak Ci szacują? Miałaś jakiś płyn antyzrostowy tam wstrzykiwany czy cos podobnego?
    Ja mam na 3 tyg do 9.11 jakoś tak najkorzystniej było w sensie wypłaty. Ale dają od 2-4 tyg. Tak miałam żel nakladany na każde ruszane miejsce

    Schmetterling lubi tę wiadomość

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Dzik Przyjaciółka
    Postów: 132 40

    Wysłany: 25 października 2018, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    amarantowa wrote:
    Dziękuję za moją wcześniejszą odpowiedź.
    Tak, my z mężem staramy się obecnie o drugiego malca (z córką udało się zajść jak już się trochę poddaliśmy).
    Obecnie trafiliśmy trochę na ścianę. Bo jeden lekarz dostrzega główny problem we mnie, inny w mężu a obecna pani doktor wciąż szuka.
    Trafiłam do doktor Szymańskiej (jestem z Białegostoku). Raczej nie jest typowym instruktorem, póki co poleciła mi prowadzenie obserwacji "po swojemu", żeby w ogóle sprawdzić jak to się wszystko ma.
    Więc jestem miesiąc po wizycie i zobaczymy. :<
    Ooo My właśnie też do niej się przenieśliśmy :)

    starania od 2016
    Oligaasthenozoospermia & PCOS

  • amarantowa Koleżanka
    Postów: 39 22

    Wysłany: 26 października 2018, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzik wrote:
    Ooo My właśnie też do niej się przenieśliśmy :)
    I jak wasze wrażenia?
    Ja nie ukrywam,że to w ogóle pierwszy mój kontakt z napro i trochę to wszystko przeraża :O

    6sutugpjcfamqpgx.png

    ex2bf71xf48ez5np.png
  • Dzik Przyjaciółka
    Postów: 132 40

    Wysłany: 26 października 2018, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My w napro jesteśmy już ponad rok więc mniej więcej już wiemy jak taki proces leczenia wygląda. Pani dr zrobiła na Nas dobre wrażenie, bardzo życzliwa, poświęciła Nam ponad godzinę zapoznając się z Naszą dokumentacją medyczną. Zleciła masę badań normalnie jesteśmy w szoku, kilka też takich których nie mieliśmy wykonywanych u poprzedniego naprotechnologa. Po roku brania leków kazała Nam je zaprzestać, suplementację też wymieniła na trochę inną lecz część też pozostawiła starej. Na razie wiemy tylko tyle że też trochę inaczej chce poprowadzić leczenie męża lecz więcej Nam powie jak już zrobimy te wszystkie badania. Co prawda gabinet jak i aparycja Pani dr nie budzą dużego zaufania w porównaniu do Naszego poprzedniego lekarza lecz Nam zależało na kilku innych aspektach które ona już na samym początku wymieniła że chce wprowadzić. Teraz trudno coś więcej powiedzieć. Czas zweryfikuje na ile podjęliśmy dobrą decyzję ;) Amarantowa trzeba uzbroić się w masę cierpliwości ;)

    starania od 2016
    Oligaasthenozoospermia & PCOS

  • Babelki Przyjaciółka
    Postów: 107 27

    Wysłany: 27 października 2018, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    amarantowa wrote:
    Tak, my z mężem staramy się obecnie o drugiego malca (z córką udało się zajść jak już się trochę poddaliśmy).
    Obecnie trafiliśmy trochę na ścianę. Bo jeden lekarz dostrzega główny problem we mnie, inny w mężu a obecna pani doktor wciąż szuka.
    Trafiłam do doktor Szymańskiej (jestem z Białegostoku). Raczej nie jest typowym instruktorem, póki co poleciła mi prowadzenie obserwacji "po swojemu", żeby w ogóle sprawdzić jak to się wszystko ma.
    Więc jestem miesiąc po wizycie i zobaczymy. :<

    Ja tez o drugiego maluszka ale moje to ma już prawie 4lata ;) przy pierwszym tez korzystaliśmy z napro.

  • amarantowa Koleżanka
    Postów: 39 22

    Wysłany: 28 października 2018, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Babelki wrote:
    Ja tez o drugiego maluszka ale moje to ma już prawie 4lata ;) przy pierwszym tez korzystaliśmy z napro.
    Za pierwszym razem długo się staraliście?

    dzik Właśnie sama osoba Pani doktor nie wzbudza zaufania i co do tego głównie miałam największe wątpliwości. Ogólnie wydała się dziwna. Ale może zna się na metodzie. Zobaczymy jakie dalej będą efekty.
    Chodzisz do niej do FCMedu?

    6sutugpjcfamqpgx.png

    ex2bf71xf48ez5np.png
  • Sess Koleżanka
    Postów: 67 8

    Wysłany: 29 października 2018, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy któryś z lekarzy skierował Was na styling jajników? U mnie podobno jest za dużo starych pęcherzyków i nie ma miejsca na nowe, w styczniu lub w lutym mam mieć zabieg 'wycinania kawałka tortu" miala z Was któraś cos takiego ?

  • Babelki Przyjaciółka
    Postów: 107 27

    Wysłany: 29 października 2018, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    amarantowa wrote:
    Za pierwszym razem długo się staraliście?

    Z napro ok 8 cykli, wcześniej ok pół roku ze 'zwykłym' lekarzem.

  • Babelki Przyjaciółka
    Postów: 107 27

    Wysłany: 29 października 2018, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sess wrote:
    Dziewczyny, czy któryś z lekarzy skierował Was na styling jajników? U mnie podobno jest za dużo starych pęcherzyków i nie ma miejsca na nowe, w styczniu lub w lutym mam mieć zabieg 'wycinania kawałka tortu" miala z Was któraś cos takiego ?

    Pierwsze słyszę :) a to będzie laparoskopowo rozumiem? wycinają rozumiem te pęcherzyki?

  • Dzik Przyjaciółka
    Postów: 132 40

    Wysłany: 29 października 2018, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie sama osoba Pani doktor nie wzbudza zaufania i co do tego głównie miałam największe wątpliwości. Ogólnie wydała się dziwna. Ale może zna się na metodzie. Zobaczymy jakie dalej będą efekty.
    Chodzisz do niej do FCMedu?[/QUOTE]

    tak tak gdzieś za dwa tygodnie na kolejną wizytę się wybieramy. Wychodzimy z mężem z założenia że jak tu Nam nie będzie też coś pasowało to szukamy dalej i dalej. Szkoda że nie współpracuje z instruktorem od Cr.

    Dziewczyny w sumie mam dość hmm intymne pytanie odnośnie obserwacji w modelu Cr. Jeśli jest czas wzmożonego działania w okresie około owulacyjnym to na ile jesteście pewne swoich obserwacji? W książce jest napisane o ćwiczeniach 30 min po stosunku oraz z rana w celu przygotowania się do obserwacji. Nam opcja "po" całkowicie odpada gdyż zawsze to odejmowało uroku całemu zajściu, zanikała cała ta intymność (tam mamy .. ;P ) lecz rano zawsze pierwsze dwie obserwacje uznaję za efekt nocy. Jak to u Was jest, czy zawsze umiecie pewnie określić na ile to jesteście Wy a na ile mąż?

    Schmetterling lubi tę wiadomość

    starania od 2016
    Oligaasthenozoospermia & PCOS

  • monijaaa Autorytet
    Postów: 595 145

    Wysłany: 29 października 2018, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też mam problemy.
    I choćbym nie wiem ile ćwiczyła zawsze gdzieś z tyłu głowy mam czy to nie żołnierzyki. Może robimy coś źle
    Chociaż tak sobie teraz myślę czy po mężu nie jest miejscami lekko żółty śluz

    Schmetterling lubi tę wiadomość

    "Tylko nie martw się przez cały dzień.
    Wyznacz sobie na to godzinę, a potem ciesz się życiem"
    ks. Jan Kaczkowski
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 29 października 2018, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po porannej toalecie nie Biorę pod uwagę obserwacji, wiem że to nie mój śluz. Dobrze jest też po ostatnim siusianiu wieczorem popracować miesniami i sprawdzić jaki jest.u nas jest tak mała ilość ejakulatu ze nie robie nic pół godziny po, idę spać i już ;)

    Schmetterling lubi tę wiadomość

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
‹‹ 351 352 353 354 355 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Czego nie jeść  w ciąży - 7 produktów zabronionych

Ciąża to okres wzrostu apetytu i wielu zachcianek kulinarnych. Czy oznacza to zatem, że możesz pozwolić sobie na wszystko i jeść do woli? Niestety nie. Zapoznaj się czego nie jeść w ciąży, aby zachować bezpieczeństwo dla rozwijającego się płodu. 

CZYTAJ WIĘCEJ