X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne METODA NAPROTECHNOLOGI
Odpowiedz

METODA NAPROTECHNOLOGI

Oceń ten wątek:
  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 23 kwietnia 2019, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam wszystkich bardzo serdecznie. Z całego serca GRATULUJĘ wszystkim MAMOM ! Od jakiegoś czasu podczytuję Wasze wpisy, dajecie sobie tyle wsparcia, nadziei, że i ja postanowiłam dołączyć. Przyjmiecie mnie? Z moją nadzieją już słabiutko, tyle lat staramy się o drugie dziecko, że tracę nadzieję... Trzecią laparoskopię miałam w lutym, miesiąc przerwy (ze względu na antybiotyk) i kolejne starania , niestety bez efektu. Wczoraj zaczęłam plamić, a dziś już @ na całego. Brakuje mi kogoś kto rozumie, bo sam przeżywa, doświadcza. W moim otoczeniu, wśród rodziny, znajomych nigdy nie było problemów z płodnością....

    Calypso lubi tę wiadomość

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
  • melba Autorytet
    Postów: 600 213

    Wysłany: 23 kwietnia 2019, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj :)

    Ja w Wielkanoc dostałam okres (a jakże), pierwszy cykl po laparo, gin przepisał ovitrelle dodając „trzymam kciuki”.
    Naczytałam się, jak to dziewczynom się udaje, mówię sobie „no a może, może jednak jakimś cudem”.
    Ale równo 14 dni po zastrzyku @ i to bardzo wylewna :/ także ten... żal mi siebie, że przez chwilę zatliła mi się w głowie mała nadzieja.

    Jak wiadomo, przy wielkanocnym stole nie obeszło się bez „jak wasze starania”
    - „oh bardzo dobrze. Jest nam razem naprawdę super :p”
    -„yyy... eee”
    <kurtyna>
    Zośka wrote:
    Witam wszystkich bardzo serdecznie. Z całego serca GRATULUJĘ wszystkim MAMOM ! Od jakiegoś czasu podczytuję Wasze wpisy, dajecie sobie tyle wsparcia, nadziei, że i ja postanowiłam dołączyć. Przyjmiecie mnie? Z moją nadzieją już słabiutko, tyle lat staramy się o drugie dziecko, że tracę nadzieję... Trzecią laparoskopię miałam w lutym, miesiąc przerwy (ze względu na antybiotyk) i kolejne starania , niestety bez efektu. Wczoraj zaczęłam plamić, a dziś już @ na całego. Brakuje mi kogoś kto rozumie, bo sam przeżywa, doświadcza. W moim otoczeniu, wśród rodziny, znajomych nigdy nie było problemów z płodnością....

    preg.png

    XII 2015 początek naprostarań
    XI 2022 FET 12 dpt 1313, 24dpt♥️
  • Pilola Przyjaciółka
    Postów: 318 49

    Wysłany: 23 kwietnia 2019, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie martwcie się dziewczyny, ja juz idę na 3 laparoskopię ;-D Czytając wasze wpisy, mam coraz większego stresa, nie samą laparo ale tym, że narobię sobie nadziei, iż zajdę zaraz od razu w pierwszym cyklu a z każdą porażką będzie coraz gorzej... Tak było 2 lata temu po laparoskopii, po której ''niby'' zostało wszystko wyczyszczone i powinnam zajść od razu. Owulacja piękna, śluz ok, męża nasienie spoko, a ciąży jak nie było tak nie ma.. Boję sie że pokładam w tym zabiegu zbyt wiele ... To jest tak naprawdę ostatnia droga bo Wasilewski już nie wymysli nic. A ja leczę się u niego dopiero 6 miesiąc...
    A ovitrelle, clo, symletrol, etruzil, leki na podrasowanie endometrium i inne cuda wianki już przerabiałam i nic to nie dało, okres zawsze jak w zegarku ;-)

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1455 1015

    Wysłany: 23 kwietnia 2019, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Zośka w klubie naprogirls :)

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • aniołkowa_mama Autorytet
    Postów: 905 959

    Wysłany: 23 kwietnia 2019, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sansivieria wrote:
    Dziewczyny wpadam na chwilę, bo pochwalić się, że nasza mała Księżniczka jest juz z nami na świecie! Urodziłam tydzień temu siłami natury. 3420gram i 54cm, 9 pkt Apgar. Całe nasze życie staneło na głowie! Uczymy się siebie! Wpatrujemy sie w Nią godzianmi!
    Dopiero naprotechnologia przywiodła nas do tego miejsca.
    Życzę Wam wytrwałości i pomyślnych rozwiązań!
    Serdeczne gratulacje :)

    U nas na szczęście święta bez komentarzy minęły.

    U mnie @ teoretycznie w piątek powinna przyjść ( oby nie...)


    Moje Aniołki 4tc i 13tc
    Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
    MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
    PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
    10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
    05.2019- laparoskopia+histeroskopia
    09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
    28.11.2019- bHCG- 422,1 <3
  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ooo jak miło mi się na serduchu zrobiło. Dziękuję dziewczyny za serdeczność. U mnie dziś 2 dc, od jutro zaczynam Eltruzil, aczkolwiek na Aromku śluz był lepszy. Czy któraś z Was też tak miała? Od którego i do którego dc się stymulujecie? Jakie leki jeszcze macie ? Ja mam tylko Eltruzil, kwas ALA i Juvit.

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1455 1015

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zośka wrote:
    od jutro zaczynam Eltruzil, aczkolwiek na Aromku śluz był lepszy. Czy któraś z Was też tak miała? Od którego i do którego dc się stymulujecie? Jakie leki jeszcze macie ?

    Aromek wysuszył mnie!!! Dostałam 5 tabletek 3 dc, ale poprzerastały mi moje pęcherzyki. Zasadniczo, u mnie rosną same i same pękają, u nas jest duży problem męski. Teraz zasugerował 3 tabletki aromka 3 dc na wzmocnienie owulacji, ale nie wiem, czy w najbiższym cyklu skorzystam (oczywiście liczę na to, że najbliższy cykl się nie pojawi przez dłuższy czas ;P). Urlopujemy się i nie będę mieć możliwości monitoringu i tym samym zweryfikowania działania aromka w mniejszej dawce. Mam też juvit, ale jak się kończy biorę zwykłą wit. D3, tylko odmierzam inne jednostki, naltrekson (nie widzę poprawy mojej psychiki, ani wzrostu poziomu endorfin w życiu), dostinex 1/2 tabletki 1x w tygodniu oraz od niedawna encorton 5 mg od P+3 do 1 dc. Resztę supli biorę na własną rękę, od kwasów ALA mam teraz przerwę.

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • Pilola Przyjaciółka
    Postów: 318 49

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zośka wrote:
    Ooo jak miło mi się na serduchu zrobiło. Dziękuję dziewczyny za serdeczność. U mnie dziś 2 dc, od jutro zaczynam Eltruzil, aczkolwiek na Aromku śluz był lepszy. Czy któraś z Was też tak miała? Od którego i do którego dc się stymulujecie? Jakie leki jeszcze macie ? Ja mam tylko Eltruzil, kwas ALA i Juvit.

    Ja w poprzednim cyklu miałam Etruzil od 3 do 6 dnia cyklu x1, później w P+3,6 i 9 ovitrelle. Oprócz tego biorę kwas alfaliponowy, wit. d , wit. b1 i naltrekson. Etruzil na mnie nie zadziałał no chyba że dzieki niemu miałam ładny progesteron, ale za to słaby estradiol... W tym cyklu też miałam przyjmować Etruzil ale od 3 do 5 dnia cyklu x2 ale nie wziełam bo boje się że zakrzep powróci a robię juz badania do laparoskopii i nie chce jej przekładac...

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pilola miałaś zakrzep? Jak się objawiał? Czy możesz napisać coś więcej na ten temat? Ja jestem zielona w tej kwestii.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2019, 10:26

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krąsi wrote:
    Aromek wysuszył mnie !!! naltrekson (nie widzę poprawy mojej psychiki, ani wzrostu poziomu endorfin w życiu), dostinex
    Czy to znaczy, że przy Aromku śluz się nie pokazał? Co to za leki ten naltrakson i dostinex. Zastanawiam sìę czy nie za mało mam tych specyfików.

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
  • Pilola Przyjaciółka
    Postów: 318 49

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zośka wrote:
    Pilola miałaś zakrzep? Jak się objawiał? Czy możesz napisać coś więcej na ten temat? Ja jestem zielona w tej kwestii.

    Zosia tak niestety walczę z nim juz ponad 2 miesiące... Pod pacha pokazała mi się taka gula wielkości orzehca laskowego, może większa i bolała mnie cała ręka. Na początku pomyslałam, że to albo węzeł chłonny albo po prosty jakies zapalenie po goleniu . Po kliku dniach zaczęło znikac ale pojawiała się taka widoczna gruba żyła napięta. Poszłam do chirurga naczyniowego i dał mi leki doustne ale zanim zaczęły działac to tydzień a ręka tak bolała że myślałam że zejdę... No i wszystko zaczęło sie goić do czasu aż zaczełam brać etruzil wcięłam w piątek a w sobotę rano budzę się i czuję że zyła jest znowu... Poszłam do lekarza i dał 30 zastrzyków z heparyną i leki i teraz doipero wczoraj skonczyłam je brac i nie mam juz niby tej zyły. To była zakrzepica żyły powierzchownej. tak na prawdę nie wiem z czego mi się to pokazało bo nie brałam wczesniej hormonów... Dziś zrobiłam układ krzepnięcia, dimery, idę w tym tygodniu na dopplera tej ręki i na wizytę kontrolną bo anestezjolog powiedział w Klinice że nie podejmie się usypiania dopóki nie wylecze tego dokładnie bo mogę sie nie obudzić po operacji... Tata miał udar, zakrzep, mama ma zylaki i obstawiam że to genetycznie idzie... Ale i obstawiam że tak jak mi powiedział Tomaszewski raczej czekać mnie będzie podawanie heparyny całą ciąże... Aby tylko w nią zajść ;D A Ty miałaś laparoskopię na NFZ czy prywatnie?

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze , Twoich opowieści wynika, że i ja miałam ten zakrzep, ale w nodze. Pod kolanem od strony wewnętrznej pojawił się guzek , noga tak bolała, że nie dałam rady chodzić. Wszystko to w okresie owulacyjnym. Nie poszłam do lekarza, zaczęło ustępować po owulacji. Guzek zniknął, ból też. Tak było na Aromku. Na Eltruzilu nic szczególnego się nie dzieje. Pierwszą laparo miałam w 2008 roku na nfz , 2015 też nfz. Teraz w lutym Tomaszewski. W 2008 roku odrazu zaszłam w ciążę. Mam prawie 11 letnią córcie :). Oprócz zrostów mam jeszcze Ureoplasmę, którą leczyliśmy bezskutecznie kilka m-cy. Lekarz już rozłożył ręce, bo mam uczulenie na Tetracykliny i dalszego leczenia nie ma jak zaaplikować. U męża obniżone parametry nasienia. Jak staraliśmy się o córę to parametry były super. Miałam wtedy PCOS , stymulację, laparo przepchała jajowody i odrazu zafasolkowałam. Tymbardziej teraz deprecha , bo pokładałam ogromne nadzieje w laparo, mając takie doświadczenia.

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
  • Pilola Przyjaciółka
    Postów: 318 49

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiesz, zakrzep na nodze, pod kolanem jest bardziej niebezpieczny bo to już nie jest zakrzep żył powierzchownych, z takim to trzeba od razu do lekarza albo szpital tak mi tłumaczył ostatnio lekarz bo może pójść do płuc, będą duszności i możesz sie nawet udusić. Koniecznie powiedz o tym lekarzowi, że tak zareagowałaś na ten hormon. Może po laparoskopii trzeba czasu ;-) Ja jestem po 2 i powinnam zajść w ciąże ale liczę że źle ją zrobiono i dalej mam zmiany endometrialne i dlatego się nie udaje. Mój mąż ma 16% prawidłowych plemników, ja owulację co miesiąc i nic... Jajowody też miałam sprawdzane i nie były niedrożne ;-D Poczekaj cierpliwie, ja myslę, że się uda bo skoro masz już córkę to i teraz będzie dobrze;-)

    Starania od 2016 r.
    3 laparoskopie+ histeroskopia
    Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
    Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
    Naprotechnologia od 10.2018r.
    In vitro- styczeń 2020
    1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
    2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
    II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
    1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
    brak zarodków...
    III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
    1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
    2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1455 1015

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zośka wrote:
    Czy to znaczy, że przy Aromku śluz się nie pokazał? Co to za leki ten naltrakson i dostinex.

    Był, ale było go bardzo mało ilościowo i był w bardzo małą ilość dni. A ja i tak należę do osób, które mają mało śluzu, dodatkowe ograniczenia w tym zakresie nie są mi potrzebne.
    Naltrekson - to lek, który w normalnej dawce jest podawany osobom uzależnionym, jako pomoc przy wychodzeniu z nałogu, naprotechnologia stosuje go w małej dawce, tzw. LDN. Podobno wpływa na poziom endorfin, organizm lepiej wypoczywa i lepiej owuluje. Generalnie - lepiej działa. Chyba nie ma nikogo na tym forum, ani na żadnym innym, kto stwierdziłby, że właśnie po naltreksonie udało mu się zajść w ciążę. Podchodzę do niego sceptycznie.
    Tu artykuł przykładowy o specyfiku:
    http://www.fundacjahh.org/old/download/Informacje_o_LDN_tlumaczenie.pdf

    Natomiast dostinex to lek na zbicie prolaktyny.

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1455 1015

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zośka wrote:
    Oprócz zrostów mam jeszcze Ureoplasmę, którą leczyliśmy bezskutecznie kilka m-cy. Lekarz już rozłożył ręce, bo mam uczulenie na Tetracykliny i dalszego leczenia nie ma jak zaaplikować.


    Nam skutecznie ureaplasmę wybił Klabax, to antybiotyk makrolidowy, może tego spróbujecie?

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zośka wrote:
    Kurcze , Twoich opowieści wynika, że i ja miałam ten zakrzep, ale w nodze. Pod kolanem od strony wewnętrznej pojawił się guzek , noga tak bolała, że nie dałam rady chodzić. Wszystko to w okresie owulacyjnym. Nie poszłam do lekarza, zaczęło ustępować po owulacji. Guzek zniknął, ból też. Tak było na Aromku. Na Eltruzilu nic szczególnego się nie dzieje. Pierwszą laparo miałam w 2008 roku na nfz , 2015 też nfz. Teraz w lutym Tomaszewski. W 2008 roku odrazu zaszłam w ciążę. Mam prawie 11 letnią córcie :). Oprócz zrostów mam jeszcze Ureoplasmę, którą leczyliśmy bezskutecznie kilka m-cy. Lekarz już rozłożył ręce, bo mam uczulenie na Tetracykliny i dalszego leczenia nie ma jak zaaplikować. U męża obniżone parametry nasienia. Jak staraliśmy się o córę to parametry były super. Miałam wtedy PCOS , stymulację, laparo przepchała jajowody i odrazu zafasolkowałam. Tymbardziej teraz deprecha , bo pokładałam ogromne nadzieje w laparo, mając takie doświadczenia.
    jak to "pokładałaś" nadzieję? :) jesli miałas zabieg w lutym to znaczy że dopiero co, a Tomaszewski daje czas do bodajże roku na powodzenie. Wiem, że dla nas to brzmi długo ale czasem oprócz problemów z endomendą i jajowodami mamy też z hormonami i tak jak piszecie z układem krzepliwości.
    Mój mąż miał i raczej nadal ma słabe nasienie, zaledwie 2% morfologii ale dobra ilośc po leczeniu i cud sie zdarzył po niecałych 3 latach starań.
    Leczysz się u wasilewskiego ?

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krąsi wrote:
    Był, ale było go bardzo mało ilościowo i był w bardzo małą ilość dni. A ja i tak należę do osób, które mają mało śluzu, dodatkowe ograniczenia w tym zakresie nie są mi potrzebne.
    Naltrekson - to lek, który w normalnej dawce jest podawany osobom uzależnionym, jako pomoc przy wychodzeniu z nałogu, naprotechnologia stosuje go w małej dawce, tzw. LDN. Podobno wpływa na poziom endorfin, organizm lepiej wypoczywa i lepiej owuluje. Generalnie - lepiej działa. Chyba nie ma nikogo na tym forum, ani na żadnym innym, kto stwierdziłby, że właśnie po naltreksonie udało mu się zajść w ciążę. Podchodzę do niego sceptycznie.
    Tu artykuł przykładowy o specyfiku:
    http://www.fundacjahh.org/old/download/Informacje_o_LDN_tlumaczenie.pdf

    Natomiast dostinex to lek na zbicie prolaktyny.
    hmmm ja bym nie przypisywała LDN celu zajścia w ciąże a uleczenia organizmu z np immunologii. U mnie przede wszystkim był podawany ze względu na endometrioze żeby wyciszyc stan zapalny. Mój sen po nim jest na bank spokojniejszy i myslę, że gdyby lek nie miał na nas wpywu to po pozytywnym teście lekarz kazałby mi odstawić a tak mam brac do konca pierwszego trymestru. Czyli to taki wspomagacz raczej jesli chodzi o nas bo nie znamy przypadków gdzie rzeczywiście może działac na poważne choroby.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krąsi wrote:
    Nam skutecznie ureaplasmę wybił Klabax, to antybiotyk makrolidowy, może tego spróbujecie?
    Pan doktor stwierdził, że już więcej możliwości leczenia w naszym przypadku nie ma i że zostawiamy jak jest. Tak, leczę się u T.W od 2017 roku ( wróciłam do niego z podkulonym ogonkiem). Córcia też dzięki Niemu jest z nami. Natomiast wtedy jeszcze nie zajmował sie napro. Swego czasu nie bardzo byłam przekonana do napro, tymbardziej, że uważałam, że jeśli raz zaszłam w ciąże metodą wspomaganą to i za drugim razem też tak będzie. Postanowiłam zajść w ciąże szybko i skutecznie. Zmieniłam lekarza, w 2015 roku kolejna laparo. Kilka razy IUI, rozmowy o in vitro... Podkuliłam ogonek i wróciłam do pana doktora.

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
  • Renia34 Ekspertka
    Postów: 194 109

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też biorę Naltrekson ale czuję się po nim fatalnie. W nocy mózg pracuje mi na pełnych obrotach - cale 'filmy mi się snią... dosłownie długie bardzo wyrażne sny, które pamietam ze szczegółami. Ze spaniem nigdy nie miałam problemów więc nie widzę różnicy w zasypianiu i czasie trwania snu. Ale mój mózg po tych marzeniach sennych jest chyba mega wyczerpany bo w ciągu dnia nie mam na nic siły. Więc nie jestem pewna czy on mi w czymś pomaga. Napewno nie czuje wyrzutu endorfin w dzień :/

    8 lat starań
    f2w3s65ggpg5kd7e.png
    1 poronienie - 8 t.c. Marysia 💔
    endometrioza Ist (ogniska usunięte 28.11.2019r.)
    nietolerancje - nabiał wszelki, drożdże
    MTHFR C6777T homozygota
    kom NK 21% ; niska IL 10
    H.pylori i Ureoplasma wyleczone
    stosuje: metylowana B12, metylowany kw. foliowy, 5-P-5, wit. D, kwasy Omega 3
    dodatkowo w ciąży: Acard, Clexane, Luteina, Encorton
  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Renia34 wrote:
    Ja też biorę Naltrekson ale czuję się po nim fatalnie. W nocy mózg pracuje mi na pełnych obrotach - cale 'filmy mi się snią... dosłownie długie bardzo wyrażne sny, które pamietam ze szczegółami. Ze spaniem nigdy nie miałam problemów więc nie widzę różnicy w zasypianiu i czasie trwania snu. Ale mój mózg po tych marzeniach sennych jest chyba mega wyczerpany bo w ciągu dnia nie mam na nic siły. Więc nie jestem pewna czy on mi w czymś pomaga. Napewno nie czuje wyrzutu endorfin w dzień :/
    Widać, jak każdy lek na każdą z nas działa inaczej... Mam generalnie kłopot z nastrojem, wynik wieloletnich starań. Przeszłam też depreche z tego też powodu. Do tej pory mam problem ze snem...Wybudzam się w nocy, albo nie jestem w stanie zasnąć... Tak bardzo chciałabym byśmy wszystkie zafasolkowały!!! Z całego serducha tego Wam i sobie życzę. P.s czy któraś z Was nosi może pasek Św. Dominika?

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
‹‹ 383 384 385 386 387 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Zrozumieć swoje ciało w każdym momencie cyklu menstruacyjnego. Poznaj nieoczywiste objawy przed okresem!

Większość kobiet doświadcza różnego rodzaju objawów fizycznych i emocjonalnych podczas ostatniej fazy cyklu menstruacyjnego. Warto wiedzieć, że nie tylko nietypowe bóle głowy, uczucie zmęczenia czy wzmożona podatność na infekcje mogą mieć związek z zespołem napięcia przedmiesiączkowego.

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ