METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Z całego serca GRATULUJĘ wszystkim MAMOM ! Od jakiegoś czasu podczytuję Wasze wpisy, dajecie sobie tyle wsparcia, nadziei, że i ja postanowiłam dołączyć. Przyjmiecie mnie? Z moją nadzieją już słabiutko, tyle lat staramy się o drugie dziecko, że tracę nadzieję... Trzecią laparoskopię miałam w lutym, miesiąc przerwy (ze względu na antybiotyk) i kolejne starania , niestety bez efektu. Wczoraj zaczęłam plamić, a dziś już @ na całego. Brakuje mi kogoś kto rozumie, bo sam przeżywa, doświadcza. W moim otoczeniu, wśród rodziny, znajomych nigdy nie było problemów z płodnością....
Calypso lubi tę wiadomość
Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019 -
Witaj
Ja w Wielkanoc dostałam okres (a jakże), pierwszy cykl po laparo, gin przepisał ovitrelle dodając „trzymam kciuki”.
Naczytałam się, jak to dziewczynom się udaje, mówię sobie „no a może, może jednak jakimś cudem”.
Ale równo 14 dni po zastrzyku @ i to bardzo wylewna także ten... żal mi siebie, że przez chwilę zatliła mi się w głowie mała nadzieja.
Jak wiadomo, przy wielkanocnym stole nie obeszło się bez „jak wasze starania”
- „oh bardzo dobrze. Jest nam razem naprawdę super :p”
-„yyy... eee”
<kurtyna>
Zośka wrote:Witam wszystkich bardzo serdecznie. Z całego serca GRATULUJĘ wszystkim MAMOM ! Od jakiegoś czasu podczytuję Wasze wpisy, dajecie sobie tyle wsparcia, nadziei, że i ja postanowiłam dołączyć. Przyjmiecie mnie? Z moją nadzieją już słabiutko, tyle lat staramy się o drugie dziecko, że tracę nadzieję... Trzecią laparoskopię miałam w lutym, miesiąc przerwy (ze względu na antybiotyk) i kolejne starania , niestety bez efektu. Wczoraj zaczęłam plamić, a dziś już @ na całego. Brakuje mi kogoś kto rozumie, bo sam przeżywa, doświadcza. W moim otoczeniu, wśród rodziny, znajomych nigdy nie było problemów z płodnością.... -
Nie martwcie się dziewczyny, ja juz idę na 3 laparoskopię Czytając wasze wpisy, mam coraz większego stresa, nie samą laparo ale tym, że narobię sobie nadziei, iż zajdę zaraz od razu w pierwszym cyklu a z każdą porażką będzie coraz gorzej... Tak było 2 lata temu po laparoskopii, po której ''niby'' zostało wszystko wyczyszczone i powinnam zajść od razu. Owulacja piękna, śluz ok, męża nasienie spoko, a ciąży jak nie było tak nie ma.. Boję sie że pokładam w tym zabiegu zbyt wiele ... To jest tak naprawdę ostatnia droga bo Wasilewski już nie wymysli nic. A ja leczę się u niego dopiero 6 miesiąc...
A ovitrelle, clo, symletrol, etruzil, leki na podrasowanie endometrium i inne cuda wianki już przerabiałam i nic to nie dało, okres zawsze jak w zegarkuStarania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
Witaj Zośka w klubie naprogirlsona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Sansivieria wrote:Dziewczyny wpadam na chwilę, bo pochwalić się, że nasza mała Księżniczka jest juz z nami na świecie! Urodziłam tydzień temu siłami natury. 3420gram i 54cm, 9 pkt Apgar. Całe nasze życie staneło na głowie! Uczymy się siebie! Wpatrujemy sie w Nią godzianmi!
Dopiero naprotechnologia przywiodła nas do tego miejsca.
Życzę Wam wytrwałości i pomyślnych rozwiązań!
U nas na szczęście święta bez komentarzy minęły.
U mnie @ teoretycznie w piątek powinna przyjść ( oby nie...)
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1 -
Ooo jak miło mi się na serduchu zrobiło. Dziękuję dziewczyny za serdeczność. U mnie dziś 2 dc, od jutro zaczynam Eltruzil, aczkolwiek na Aromku śluz był lepszy. Czy któraś z Was też tak miała? Od którego i do którego dc się stymulujecie? Jakie leki jeszcze macie ? Ja mam tylko Eltruzil, kwas ALA i Juvit.Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
-
Zośka wrote:od jutro zaczynam Eltruzil, aczkolwiek na Aromku śluz był lepszy. Czy któraś z Was też tak miała? Od którego i do którego dc się stymulujecie? Jakie leki jeszcze macie ?
Aromek wysuszył mnie!!! Dostałam 5 tabletek 3 dc, ale poprzerastały mi moje pęcherzyki. Zasadniczo, u mnie rosną same i same pękają, u nas jest duży problem męski. Teraz zasugerował 3 tabletki aromka 3 dc na wzmocnienie owulacji, ale nie wiem, czy w najbiższym cyklu skorzystam (oczywiście liczę na to, że najbliższy cykl się nie pojawi przez dłuższy czas ;P). Urlopujemy się i nie będę mieć możliwości monitoringu i tym samym zweryfikowania działania aromka w mniejszej dawce. Mam też juvit, ale jak się kończy biorę zwykłą wit. D3, tylko odmierzam inne jednostki, naltrekson (nie widzę poprawy mojej psychiki, ani wzrostu poziomu endorfin w życiu), dostinex 1/2 tabletki 1x w tygodniu oraz od niedawna encorton 5 mg od P+3 do 1 dc. Resztę supli biorę na własną rękę, od kwasów ALA mam teraz przerwę.
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Zośka wrote:Ooo jak miło mi się na serduchu zrobiło. Dziękuję dziewczyny za serdeczność. U mnie dziś 2 dc, od jutro zaczynam Eltruzil, aczkolwiek na Aromku śluz był lepszy. Czy któraś z Was też tak miała? Od którego i do którego dc się stymulujecie? Jakie leki jeszcze macie ? Ja mam tylko Eltruzil, kwas ALA i Juvit.
Ja w poprzednim cyklu miałam Etruzil od 3 do 6 dnia cyklu x1, później w P+3,6 i 9 ovitrelle. Oprócz tego biorę kwas alfaliponowy, wit. d , wit. b1 i naltrekson. Etruzil na mnie nie zadziałał no chyba że dzieki niemu miałam ładny progesteron, ale za to słaby estradiol... W tym cyklu też miałam przyjmować Etruzil ale od 3 do 5 dnia cyklu x2 ale nie wziełam bo boje się że zakrzep powróci a robię juz badania do laparoskopii i nie chce jej przekładac...Starania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
Krąsi wrote:Aromek wysuszył mnie !!! naltrekson (nie widzę poprawy mojej psychiki, ani wzrostu poziomu endorfin w życiu), dostinex
Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019 -
Zośka wrote:Pilola miałaś zakrzep? Jak się objawiał? Czy możesz napisać coś więcej na ten temat? Ja jestem zielona w tej kwestii.
Zosia tak niestety walczę z nim juz ponad 2 miesiące... Pod pacha pokazała mi się taka gula wielkości orzehca laskowego, może większa i bolała mnie cała ręka. Na początku pomyslałam, że to albo węzeł chłonny albo po prosty jakies zapalenie po goleniu . Po kliku dniach zaczęło znikac ale pojawiała się taka widoczna gruba żyła napięta. Poszłam do chirurga naczyniowego i dał mi leki doustne ale zanim zaczęły działac to tydzień a ręka tak bolała że myślałam że zejdę... No i wszystko zaczęło sie goić do czasu aż zaczełam brać etruzil wcięłam w piątek a w sobotę rano budzę się i czuję że zyła jest znowu... Poszłam do lekarza i dał 30 zastrzyków z heparyną i leki i teraz doipero wczoraj skonczyłam je brac i nie mam juz niby tej zyły. To była zakrzepica żyły powierzchownej. tak na prawdę nie wiem z czego mi się to pokazało bo nie brałam wczesniej hormonów... Dziś zrobiłam układ krzepnięcia, dimery, idę w tym tygodniu na dopplera tej ręki i na wizytę kontrolną bo anestezjolog powiedział w Klinice że nie podejmie się usypiania dopóki nie wylecze tego dokładnie bo mogę sie nie obudzić po operacji... Tata miał udar, zakrzep, mama ma zylaki i obstawiam że to genetycznie idzie... Ale i obstawiam że tak jak mi powiedział Tomaszewski raczej czekać mnie będzie podawanie heparyny całą ciąże... Aby tylko w nią zajść A Ty miałaś laparoskopię na NFZ czy prywatnie?Starania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
Kurcze , Twoich opowieści wynika, że i ja miałam ten zakrzep, ale w nodze. Pod kolanem od strony wewnętrznej pojawił się guzek , noga tak bolała, że nie dałam rady chodzić. Wszystko to w okresie owulacyjnym. Nie poszłam do lekarza, zaczęło ustępować po owulacji. Guzek zniknął, ból też. Tak było na Aromku. Na Eltruzilu nic szczególnego się nie dzieje. Pierwszą laparo miałam w 2008 roku na nfz , 2015 też nfz. Teraz w lutym Tomaszewski. W 2008 roku odrazu zaszłam w ciążę. Mam prawie 11 letnią córcie . Oprócz zrostów mam jeszcze Ureoplasmę, którą leczyliśmy bezskutecznie kilka m-cy. Lekarz już rozłożył ręce, bo mam uczulenie na Tetracykliny i dalszego leczenia nie ma jak zaaplikować. U męża obniżone parametry nasienia. Jak staraliśmy się o córę to parametry były super. Miałam wtedy PCOS , stymulację, laparo przepchała jajowody i odrazu zafasolkowałam. Tymbardziej teraz deprecha , bo pokładałam ogromne nadzieje w laparo, mając takie doświadczenia.Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
-
Wiesz, zakrzep na nodze, pod kolanem jest bardziej niebezpieczny bo to już nie jest zakrzep żył powierzchownych, z takim to trzeba od razu do lekarza albo szpital tak mi tłumaczył ostatnio lekarz bo może pójść do płuc, będą duszności i możesz sie nawet udusić. Koniecznie powiedz o tym lekarzowi, że tak zareagowałaś na ten hormon. Może po laparoskopii trzeba czasu Ja jestem po 2 i powinnam zajść w ciąże ale liczę że źle ją zrobiono i dalej mam zmiany endometrialne i dlatego się nie udaje. Mój mąż ma 16% prawidłowych plemników, ja owulację co miesiąc i nic... Jajowody też miałam sprawdzane i nie były niedrożne Poczekaj cierpliwie, ja myslę, że się uda bo skoro masz już córkę to i teraz będzie dobrze;-)Starania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
Zośka wrote:Czy to znaczy, że przy Aromku śluz się nie pokazał? Co to za leki ten naltrakson i dostinex.
Był, ale było go bardzo mało ilościowo i był w bardzo małą ilość dni. A ja i tak należę do osób, które mają mało śluzu, dodatkowe ograniczenia w tym zakresie nie są mi potrzebne.
Naltrekson - to lek, który w normalnej dawce jest podawany osobom uzależnionym, jako pomoc przy wychodzeniu z nałogu, naprotechnologia stosuje go w małej dawce, tzw. LDN. Podobno wpływa na poziom endorfin, organizm lepiej wypoczywa i lepiej owuluje. Generalnie - lepiej działa. Chyba nie ma nikogo na tym forum, ani na żadnym innym, kto stwierdziłby, że właśnie po naltreksonie udało mu się zajść w ciążę. Podchodzę do niego sceptycznie.
Tu artykuł przykładowy o specyfiku:
http://www.fundacjahh.org/old/download/Informacje_o_LDN_tlumaczenie.pdf
Natomiast dostinex to lek na zbicie prolaktyny.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Zośka wrote:Oprócz zrostów mam jeszcze Ureoplasmę, którą leczyliśmy bezskutecznie kilka m-cy. Lekarz już rozłożył ręce, bo mam uczulenie na Tetracykliny i dalszego leczenia nie ma jak zaaplikować.
Nam skutecznie ureaplasmę wybił Klabax, to antybiotyk makrolidowy, może tego spróbujecie?ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Zośka wrote:Kurcze , Twoich opowieści wynika, że i ja miałam ten zakrzep, ale w nodze. Pod kolanem od strony wewnętrznej pojawił się guzek , noga tak bolała, że nie dałam rady chodzić. Wszystko to w okresie owulacyjnym. Nie poszłam do lekarza, zaczęło ustępować po owulacji. Guzek zniknął, ból też. Tak było na Aromku. Na Eltruzilu nic szczególnego się nie dzieje. Pierwszą laparo miałam w 2008 roku na nfz , 2015 też nfz. Teraz w lutym Tomaszewski. W 2008 roku odrazu zaszłam w ciążę. Mam prawie 11 letnią córcie . Oprócz zrostów mam jeszcze Ureoplasmę, którą leczyliśmy bezskutecznie kilka m-cy. Lekarz już rozłożył ręce, bo mam uczulenie na Tetracykliny i dalszego leczenia nie ma jak zaaplikować. U męża obniżone parametry nasienia. Jak staraliśmy się o córę to parametry były super. Miałam wtedy PCOS , stymulację, laparo przepchała jajowody i odrazu zafasolkowałam. Tymbardziej teraz deprecha , bo pokładałam ogromne nadzieje w laparo, mając takie doświadczenia.
Mój mąż miał i raczej nadal ma słabe nasienie, zaledwie 2% morfologii ale dobra ilośc po leczeniu i cud sie zdarzył po niecałych 3 latach starań.
Leczysz się u wasilewskiego ?
-
Krąsi wrote:Był, ale było go bardzo mało ilościowo i był w bardzo małą ilość dni. A ja i tak należę do osób, które mają mało śluzu, dodatkowe ograniczenia w tym zakresie nie są mi potrzebne.
Naltrekson - to lek, który w normalnej dawce jest podawany osobom uzależnionym, jako pomoc przy wychodzeniu z nałogu, naprotechnologia stosuje go w małej dawce, tzw. LDN. Podobno wpływa na poziom endorfin, organizm lepiej wypoczywa i lepiej owuluje. Generalnie - lepiej działa. Chyba nie ma nikogo na tym forum, ani na żadnym innym, kto stwierdziłby, że właśnie po naltreksonie udało mu się zajść w ciążę. Podchodzę do niego sceptycznie.
Tu artykuł przykładowy o specyfiku:
http://www.fundacjahh.org/old/download/Informacje_o_LDN_tlumaczenie.pdf
Natomiast dostinex to lek na zbicie prolaktyny.
-
Krąsi wrote:Nam skutecznie ureaplasmę wybił Klabax, to antybiotyk makrolidowy, może tego spróbujecie?Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
-
Ja też biorę Naltrekson ale czuję się po nim fatalnie. W nocy mózg pracuje mi na pełnych obrotach - cale 'filmy mi się snią... dosłownie długie bardzo wyrażne sny, które pamietam ze szczegółami. Ze spaniem nigdy nie miałam problemów więc nie widzę różnicy w zasypianiu i czasie trwania snu. Ale mój mózg po tych marzeniach sennych jest chyba mega wyczerpany bo w ciągu dnia nie mam na nic siły. Więc nie jestem pewna czy on mi w czymś pomaga. Napewno nie czuje wyrzutu endorfin w dzień8 lat starań
1 poronienie - 8 t.c. Marysia 💔
endometrioza Ist (ogniska usunięte 28.11.2019r.)
nietolerancje - nabiał wszelki, drożdże
MTHFR C6777T homozygota
kom NK 21% ; niska IL 10
H.pylori i Ureoplasma wyleczone
stosuje: metylowana B12, metylowany kw. foliowy, 5-P-5, wit. D, kwasy Omega 3
dodatkowo w ciąży: Acard, Clexane, Luteina, Encorton -
Renia34 wrote:Ja też biorę Naltrekson ale czuję się po nim fatalnie. W nocy mózg pracuje mi na pełnych obrotach - cale 'filmy mi się snią... dosłownie długie bardzo wyrażne sny, które pamietam ze szczegółami. Ze spaniem nigdy nie miałam problemów więc nie widzę różnicy w zasypianiu i czasie trwania snu. Ale mój mózg po tych marzeniach sennych jest chyba mega wyczerpany bo w ciągu dnia nie mam na nic siły. Więc nie jestem pewna czy on mi w czymś pomaga. Napewno nie czuje wyrzutu endorfin w dzieńMama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019