Miovelia + miovelia nac
-
WIADOMOŚĆ
-
kredka wrote:Cześć. Trzymam kciuki żeby jednak nie przyszła. Niech się goni @.
U mnie porażka. Plamienia się rozkręciły i można uznać, że przyszła @. W 20 dniu cyklu... Czuje się dziś totalnym wrakiem. Z tego wszystkiego usiadłam i zaczęłam wyć.
Aktualnie straciłam ochotę na wszelkie łykanie prochów, łażenie po lekarzach którzy i tak mają moje problemy w dupie i doszukiwanie się objawów owulacji albo co lepsze ciąży.
Albo się pozbieram albo odpuszczam.
Doskonale wiem co teraz czujesz😔 Też mam tego wszystkiego dosyć... ale ja odpuścić nie potrafię. Czasem zastanawiam się skąd mam jeszcze siłe. Trzymaj się twardo kochana.🧡🧡🧡💪 -
Moni101010. wrote:Ja natomiast faszeruje męża zdrowa żywnością.. Mąż ma fatalne wyniki nasienia 1 % morfologia i słaba ruchliwość. Idziemy 29 września do lekarza.. Za trzy miesiące powtórka badań. Mam nadzieję że po wizycie nie okaże się że ma żylaki.. Powiem Wam dziewczyny że mąż ma więcej optymizmu ode mnie. Jak ja zobaczyłam wyniki nie mogłam przestać płakać..
-
kredka wrote:Chyba trochę ochłonęłam. Myśle że lepiej w 20 dc ta @ niż 80-90 jak to często u mnie bywa.
Nie ma co płakać nad starym cyklem. Zaczynam nowy i się nie poddaje bo to w końcu do mnie nie podobne pomimo że czasem już mi się ulewa tymi wszystkimi problemami.
Później zadzwonię i umówię się na wizytę na usg po skończeniu clo. Zapytam co to za akcja, czy mam zrobić jeszcze jakieś badania krwi i czy brać duphaston.
Suzi dzięki za wsparcie, czasem chyba trzeba się rozpaść na kilka kawałków żeby na nowo się pozbierać. 💙
-
Asia1989 wrote:Jestem po wizycie. Pecherzyk pękł. Czekamy na efekty. Za 2 dni mam zacząć brać luteine dopochwowo. Za 2 tygodnie beta
Ja czekam na wizytę do poniedziałku i się już nie moge doczekać...
Nigdy nie pomyślałam że można tyle jeść, ciągle jestem głodna 😅Asia1989 lubi tę wiadomość
-
Asia1989 wrote:Najgorszy jest brak wiary... Niestety jakoś znów nie czuje że się uda. Chyba powoli przyzwyczajam się do takiego stanu rzeczy.
-
Asia1989 wrote:Najgorszy jest brak wiary... Niestety jakoś znów nie czuje że się uda. Chyba powoli przyzwyczajam się do takiego stanu rzeczy.
Do mnie przyszła dzisiaj @😪 trochę z zaskoczenia bo 5 dni za wcześnie. Ale lepiej tak niż jakby miała się spoźnic... najważniejsze że bez jakiś specjalnych emocji. W tym miesiącu wyjątkowo dobrze to znoszę. Czekam na koniec i do dzieła💏😉 buziaki dziewczyny😙
Asia90 lubi tę wiadomość
-
kredka wrote:Rozumiem Cię doskonale. 💙
Niestety ilość emocji z jakimi musimy się mierzyć jest przytłaczająca.
Najbardziej wkurzające są posty dziewczyn, które zadają sobie trud założenia konta po to żeby wpaść i powiedzieć „hej no my się jakoś specjalnie nie staraliśmy i się udało w pierwszym cyklu więc mówię wam, nie stresujcie się, na luzie, ważne żeby w głowie mieć spokoj bo to od niej dużo zależy”. I zaczynają być samozwańczymi specjalistkami od problemów z głową staraczek po przejściach. Mam ochotę wtedy napisać żeby się same zastanowiły co mają w głowie ale nie chce się wdawać w durne dyskusje.
Jakoś musiałam to z siebie wyrzucić. 😄
Ja miałam zacząć brać znow miovelie NAC ale moja paczka gdzieś utknęła i jej nie mam. Tak więc jutro 5 dc i jadę z drugim cyklem clo. W następną środę mam monitoring i zobaczymy co tam się dzieje. Zapytam może o badanie proga bo ten cykl który w sumie miał 18 dni to jakaś dziwna akcja.
Trzeba walczyć o swoje dziewczyny, będziemy upadać ale trzeba się podnieść i walczyć żeby nie później nie mieć do siebie żalu. ❤️
💛💛💛 -
Asia90 wrote:Halo halo a to nie Ty pisałaś że zawsze trzeba wierzyć? A starać się na spokojnie? Trzymaj się tego, proszę 😉
-
Suzi wrote:Wspaniałe rady osób które nie mają pojęcia o czym mówią... przez pierwszy rok to sobie też podchodziłam na luzie. Ale po kilku latach to już się nie da. Stres, bezsilność, zmęczenie, żal, zazdrość, zagubienie. To emocje toważyszące nam każdego dnia. I zrozumie to tylko ten co też to przeżył.
💛💛💛
Naprawdę czasami droga do macierzyństwa jest bardzo długa i kręta ☹☹☹