Miovelia + miovelia nac
-
WIADOMOŚĆ
-
Historia która mówi o tym że życie potrafi zaskoczyć. Moja znajoma nie mogła zajść w ciążę. Dokladnie nie wiem jakie miala przyczyny niepowodzeń , ale nie ważne... 3 in vitro nieudane, na adopcje nie chciał się zgodzić mąż, więc w koncu dala sobie spokój... a tu nagle po 11 latach ciąża 💛... tak po prostu, naturalnie się udało. Teraz jest w 5 miesiącu.
Wiem że to historia jakich wiele, ale jakoś lekko podniosło mnie to na duchu... Buziaki 😙 -
kredka wrote:Cuuuuudownie słyszeć takie rzeczy! Mega to podnosi na duchu właśnie bo jednak cuda się zdarzają. ❤️
Dziewczyny myślicie że jest sens robić betę 13 dpo? Czy już się wstrzymać i poczekać do poniedziałku. Wtedy będzie dzień po terminie @ jeśli nie przyjdzie oczywiście. -
kredka wrote:Suzi no właśnie ja jestem taka durna, że nie mogę się oprzeć i testuje. W następnym cyklu nie będę trzymać żadnego testu w domu!
Zastanawiam się nad tą betą bo dziś pokazał się cień. Nie ufam takim cieniom na sikańcach ale okrutnie bolą mnie piersi (w poprzedniej ciąży to był mój główny objaw) i mam dziwne akcje z żołądkiem... temp też daje nadzieje... i tak się motam z myślami. 😐 -
kredka wrote:Suzi no właśnie ja jestem taka durna, że nie mogę się oprzeć i testuje. W następnym cyklu nie będę trzymać żadnego testu w domu!
Zastanawiam się nad tą betą bo dziś pokazał się cień. Nie ufam takim cieniom na sikańcach ale okrutnie bolą mnie piersi (w poprzedniej ciąży to był mój główny objaw) i mam dziwne akcje z żołądkiem... temp też daje nadzieje... i tak się motam z myślami. 😐
Ja dzis bylam na badaniach właśnie na poniedziałkowa wizyte...
Powiedz mi czy w pierwszej ciąży zdarzyło Ci się plamic? Ja dziś zobaczylam takie jasno różowe plamienie, niby internet mowi ze to dość normalne ale ja mimo to nie jestem spokojna... -
kredka wrote:Byłam na becie, czekam na wyniki.
Asia90 ja w pierwszej ciąży plamiłam od samego początku dlatego nie sądziłam, że to ciąża. Zawsze miałam tak, że przed @ kilka dni miałam takiego brudnego plamienia i wtedy tak właśnie było. Jak poszłam po pozytywnym teście do ginekolog, która potwierdziła ciąże od razu powiedziałam, że cały czas plamie i to dość mocno ( na początki takie lekko różowe a potem takie brązowe plamienia, dość ciemne) i usłyszałam, że dopóki nie ma krwi nie ma się co martwić. Niestety na następny dzień wstając z ubikacji dosłownie chlapnęło mi po udach krwią. Przerażona pojechałam do szpitala ale okazało się, że wszystko jest ok. Nie zbadali mi ani progesteronu ani hcg z krwi nic... tylko że ja rodziłam w Irlandii i ogólnie mocno zlali temat bo to był 6 tydz a oni wychodzą z założenia że jak się ma utrzymać to się utrzyma bez cudowania. 🙄
Wiele znam dziewczyn, które takie coś spotkało jednak wiem, że na pewno Cię to martwi. Myślę, że to może się zdarzać jednak nie ma co tego ignorować tylko uważnie obserwować, jak tylko poczujesz że coś jest zdecydowanie nie tak to działaj. Bo to co jednemu nie szkodzi drugiemu już może. Absolutnie Cię kochana nie straszę tylko sugeruje żeby obserwować. Mam nadzieje że wszystko będzie w porządku! Daj koniecznie znać po wizycie. ❤️
A Ty daj koniecznie znać jak będziesz miala wynik 😉 -
Asia90 wrote:Noo tak każda z nas jest inna... na razie sie uspokoiło mam nadzieje ze to był jednorazowy wybryk 😉
A Ty daj koniecznie znać jak będziesz miala wynik 😉
Dokładnie, mam nadzieje, że to jednorazowa akcja i już będziesz miała spokój bo pomimo, że może to o niczym nie znaczyć to tylko niepotrzebnie stresuje. Kciuki za Was. ✊🏻✊🏻 -
kredka wrote:Obserwuj się i powiedz o tym lekarzowi.
Ja po tej akcji do końca ciąży się podcierając czułam strach po tej akcji z krwią. No ale to już była gruba sprawa.
Niestety nie mam... 🙄 no i dziś już chyba ich nie będzie bo późno już.
Wcale sie nie dziwie ze czułaś strach, wcale...
Szkoda że nie ma tego wyniku ☹☹ -
kredka wrote:Mam wynik, 7,48 mlU/ml.
Muszę powtórzyć.
Ja nadal czekam... ale ze wzgledu na to że jestem 16 dpo to pokusiłam się o ten test. I niestety nic... ale nie robiłam go z pierwszego siusiu tylko drugiego. Ale nie wiem czy ma to jakies znaczenie. Ogolnie nie czuje sie okresowo. W ogole czuje sie dobrze. Nic nie boli, nie jestem placzliwa ani nerwowa. Nie lubie takich sytuacji jak @ nie przychodzi na czas bo robie sobie nadzieje a później się czuje jak naiwne dziecko😓