Młode staraczki po 20'tce- łączmy się!
-
WIADOMOŚĆ
-
Alicja92 wrote:Napewno osaczony sie nie czuje kobietki... zapowiedzialam ze za 10min wracam i ma czekac. Nawet nie chcialam
tylko po prostu z nim polezec. A tu dupa blada...
Dziecko to u nas wbrew pozorom rzadko poruszany temat. Po co gadac o tym czego nie ma?
W ogole to dzis mam dola i depresje i nic nie ma sensu ;(
I jeszcze ten cholerny spadek!!!! ;( -
nick nieaktualnyHej KOchane - witam się i jak
Alicja - to faktycznie dziwne.
Paulette - Zakręcona dobrze mówi - moze jedź na pogotowie z tym, powiedzco i jak - sprawdzą Ci wszystko na miejscu. Będziesz spokojniejsza. Ja wiem, że jak moja siostra miała kolkę nerkową, to tak się skarżyła, że właśnie ją jajniki bolą i chodzić nie może. Ale była u gina i on jej powiedział że w jajnikaCH i macicy nic nie widać. A w nocy dostała takiego ataku bólu, że ją wozili rodzice do szpitala. I okazało się, że t właśnie od nerek.
U mnie dzisiaj o wiele lepszy humor - byłam rano na badaniach, wyniki dopiero za tydzień, bo oni gdzieś to wysyłają. To się naczekam. Ale co tam - ważne, że jakiś krok do przodu.Paulette lubi tę wiadomość
-
No właśnie , może to nie jajniki a nerki albo cos innego nie daj boże . Nie zaszkodzi Ci jechać sprawdzić a spokojniejsza będziesz jak Gabi mówi .
Gabi super , dokładnie jeden krok do przodu nie w tył ! Najważniejsze ze humor lepszy:)gabi544, Paulette lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOj lepszy lepszy
kurcze szukam i szukam jakiś laboratoriów, gdzie robią badanie nasienia, najbliższe co prawda w mieście wojewódzkim, jakieś 100 km od nas,ale jak czytam opinie o nich, to nie wiem czy nie pojadę jeszcze dalej, bo marne oceny są. No nie wiem - w każdym bądź razie, postanowiliśmy, że do naszego urlopu przebadamy się oboje wzdłuż i wszerz. Zaczęliśmy ode mnie, bo mam więcej do wykonania. A kto wie -może los nas zaskoczy i nie trzeba będzie więcej nic robić, bo się uda - marzenia nie kosztujĄ
i mój mąż dostanie prezent na urodziny
Paulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypo poronieniu - to cytomegalia, tsh (unormowana już tarczyca), toksoplazmoza - w ciąży.
No a dzisiaj to byłam na prolaktyne, fsh, lh, testosteron i estradiol. Sama, bo jak byłam u gina, to mi zrobił usg jeszcze, macica i jajniki w porządku, a na hormonalne to mówił, żeby poczekać jeszcze do 10 - 11 miesięcy starań i wtedy przyjść. A ja nie chcę czekać, wolę sie upewnić teraz. Po owulacji będę robić progesteron, prolatyne, estradiol. no i zobaczę co mi powychodzi, wtedy już pójdę z wynikami do gina. Wtedy niech on decyduje, co dalej.
Trochę jestem zła, że nie dał mi skierowania, ale w sumie rozumiem go z drugiej strony bo jakby każda tak przychodził po 4, 5 miesiącach starań i każda dostałaby skierowanie na te wszystkie badania, to chyba by budżet państwa w ciągu pół roku wyczerpał. A przecież mozemy być zdrowi, tylko musimy dłuzęj zaczekać na swoją kolej. A lekarz z niego świetny - dlatego na pewno go nie zmienię, bo już się naszukałam (każda jedna wizyta była u innego, takie próby)
Wiem co i kiedy robić, bo dziewczyny z innych działów, z większym doświadczeniem mi pomogły. No i dowiadywałam się też w laboratorium
No i mam zamiar jeszcze zbadać ferrytynę, witaminy b12 i d3, bo podobno przy niedoczynności mogą być ich niedobory.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2015, 11:44
-
Spoko Ja nie mowie ze są mniej czy więcej doświadczone:) pytam z ciekawości a jak byś potrzebowała pomocy to bym tylko podpowiedziala i juz ... Nie uważam żebym była z małym doswiadczeniem a badania mam chyba wszystkie na świecie zrobione hehe i to nie po jeden raz wiec no .. Ale dziwne ze FSH , LH itp mówisz ze nie są hormonalne , powiedzialas ze na hormonalne później będziesz robić .
-
nick nieaktualnyźle mnie zrozumiałaś - chodziło mi , o toże bardziej doświadczone ode mnie
nie chciałam Cię urazić.
A z tymi hormonalnymi - pisałam, że lekarz nie chciał mi dac na nie skierowania ( ogólnie o wszystkich hormonach pisałam, właśnie o FSH, lh itd.) dlatego kazał przyjść później, ale nie chciałam czekać, więc robie na własną rękę
Pewnie znowu coś pokręciłam
dzisiaj robiłam hormony, po owulacji będę robic hormony i dodatkowo witaminy -
Albo Ja źle czytam , bez zrozumienia dzisiaj ... Sorka ! Nie urazilas spoko:) dobrze ze na własną rękę robisz jak nie chciał dac , ja miałam to szczęście ze po pol roku starań dal takie skierowanie a bardziej wypisał badania bo to prywaciarz ze za badania 600 zł dalam pierwsze ale uwierz mi ze przebadał mnie na każdy sposób ! Wyobrazasz sobie ze na płodność wpływa nawet bakteria zwykłą ? Wydaje się ze to bujda ale na płodność nawet cholesterol za wysoki źle może wpłynąć bo juz cos źle funkcjonuje , nie musi ale może! Dlatego lepiej zrobić samemu trochę badan i wydać kasę niż potem płakać ciągle ze się nie wie na czy stoi takie moje zdanie bo jak cos nie tak jest to ten czas na stracone starania mozna przeznaczyć na leczenie a potem wyjść z wygrana i z brzuszkiem hihi
-
nick nieaktualnydokładnie - myślę tak samo, jak Ty. Tak mnie też czasami nachodzi myśl, że w sumie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - że było to dla mnie tragedią, że poroniłam, ale jakby nie to to pewnie nie myślałabym nawet o tym, żeby sprawdzić tarczycę, hormony itd. I pewnie żyłabym w tej nieświadomości niewiadomo jak długo, a później obudziłabym się,że chcę mieć dziecko w wieku 30 lat np. i dopiero wtedy mogłabym zacząć działać. A im szybciej tym lepiej. I w dzisiejszej sytuacji, w wieku 30 lat mogę być szczęśliwą mamą i już w drugiej, albo trzeciej ciąży
-
Dokładnie !!!!! Poronienia są przykrymi sprawami sama przeszlam jedno i otrzasnac się do dziś nie mogę bo jest to szkoda wielka , przykrość i strata !!! Ale cieszę się ze tyle się przebadalam wiedzialam co robić dalej aż w końcu jestem szczęśliwa !!! A w październiku będę jeszcze bardziej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2015, 12:11
gabi544 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjak mi nie przejdzie do 18 to pójdę na pogotowie, bo teraz mnie nie przyjmą tylko każą iść do mojego lekarza rodzinnego. prędzej bym wolała iść chyba do diabła niż do tej kobiety
na pewno to nic złego. moja mama twierdzi, że może jakiś nerwoból mi wszedł.
ja co do tych badań to tak się nie znam, ale chyba od nowego cyklu sobie porobię. tak dla świetego spokoju. Ale za to co do wit. D3 to się wypowiem, bo miałam straszny niedobór 16 (gdzie norma zaczyna się od 30) . Biorę vitrum d3 forte i po 3 msc-ach mam już 30. Więc w końcu się chociaż w tym łapie.gabi544 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyGin mi przepisała Vigantoletten 1000 ale to jest na receptę i jak mi się skończyło to miałam iść po kolejne opakowanie ale mojej mamy koleżanka farmaceutka doradziła mi, żebym kupiła właśnie ten vitrum bo ma takie same wartości w 1 kapsułce co ja musiałam brać 2 od ginekolog.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaulette wrote:Gin mi przepisała Vigantoletten 1000 ale to jest na receptę i jak mi się skończyło to miałam iść po kolejne opakowanie ale mojej mamy koleżanka farmaceutka doradziła mi, żebym kupiła właśnie ten vitrum bo ma takie same wartości w 1 kapsułce co ja musiałam brać 2 od ginekolog.
-
Kochana Ja miałam kolo 40 badan zrobionych wiec niestety nie wypisze Ci ich bo nie zdolalam zapamietac. Na pewno robilam te co Ty wypisalas , robią rezerwę jajnikowa , robilam tarczycę , ft3,ft4, deha czy jakoś tak , testosteron wolny , krzywe cukrowa , na pasożyty robilam badania , na ureaplasme , chlamydia itp ... Na paciorkowce wymazy od cholery tego było ... Próby wątrobowe , CRP , Aso to są badania mniej znane a są uwierzcie mega wpływające na płodność