Młode staraczki po 20'tce- łączmy się!
-
WIADOMOŚĆ
-
Paulette wrote:Dziewczyny no to gratuluję
bardzo się cieszę :*
dziękuje za wiruski
Zakręcona, nie wiem czemu, ale ogólnie straciłam nadzieję na ciąże same nie wiem. Nawet i libido spadłomyślałam, że może jak mniej się będę udzielać to coś da, ale bym powiedziała, że moja chandra się powiększa.
Paulette lubi tę wiadomość
-
Może macie racje. Ale rozmów już było miliony. Może faktycznie spróbuje list napisać . Może dotrze ....
Zakręcona rozłąka dobrze robi, wiem co mowię . Czekałam 10 msc na mojego. Z przerwami ale jednak
Dzięki dziewczyny :*
Szambo zrobiło zwrot kosztów w przyszłym tyg bedą się kontaktować -
nick nieaktualnyZakręconaOna wrote:Brak udzielania się to wcale nie jest kochanie rozwiazanie . Ja tez kiedyś tracilam nadzieje juz , doskonale Cie rozumiem ale powinnas serio wyluzowac , wiem , ze ciężko ale musisz bo psychika Ci siada widać . Może jakieś zajęcia dodatkowe ? Może na jakoś fitness albo taniec się zapisz cos , na pewno zajmiesz głowę czymś innym , trochę wyluzujesz i może w końcu tez się uda bo psychika nie będzie taka dręczona jednym tematem . eh kochana szkoda mi Cie no ale rozumiem doskonale:(
-
Marzycielka to super że kasę zwrócą
Paulette no nie koniecznie u mnie przecież to pierwszy cykl i się udało więc wcale nie starałam się długo, znając mnie to żebym sie starała tak długo jak Ty to już dawno bym zeschizowała bo mam strasznie słabą psychikęSzkoła powinna Ci pomóc zawsze to kontakt z ludźmi no i obowiązki. I musisz wierzyć że w końcu się uda, na tym forum jest dużo kobiet które długo się starały i w końcu się udało, chociażby Zakręcona.
Paulette lubi tę wiadomość
-
Paula pomoże na pewno !
tylko musisz sama odsunąć trochę te myśli , w końcu jakiś dzidziuś i wybierze Cie na Mamusie
Marzycielka rozłąka rozłąka ale nie w moim przypadku. U nas by jej nie było gdyby nie moja szkołaa tak bardzo przez ciążę nie chce jej zawalic ...
I nie rozłąka gdzie dziecka lada chwila będzie: ( jest mi w chuj ciężko , nikt tego nie zrozumie niestety: x ale jakoś damy rade , przyleci do nas jak najszybciej a po moich egzaminach wracam juz z Oskarem do ukPaulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paula główka kochanie do gory ! :*
Hera od 18 sierpnia do jakoś 18-20 grudnia .
Jest opcja ze przyjedzie w pazdzierniku do nas na poród bo możliwe ze urlop właśnie dostanie wiec żyje nadzieja wielka . Chyba ze uda mi się przełożyć szkole grudniowa w co watpie to bym w listopadzie max wróciła do UK .
Jak się uda na święta wsiąść mu urlop ale raczej nie da rady to w pl jak nie to w UKPaulette lubi tę wiadomość
-
ZakręconaOna wrote:Paula główka kochanie do gory ! :*
Hera od 18 sierpnia do jakoś 18-20 grudnia .
Jest opcja ze przyjedzie w pazdzierniku do nas na poród bo możliwe ze urlop właśnie dostanie wiec żyje nadzieja wielka . Chyba ze uda mi się przełożyć szkole grudniowa w co watpie to bym w listopadzie max wróciła do UK .
Jak się uda na święta wsiąść mu urlop ale raczej nie da rady to w pl jak nie to w UK
Domyślam się ze Ci cieżko, nawet nie wiesz jak bardzo. Niestety tak to w życiu bywa . Coś kosztem czegoś... Eh masakra. Siedzę sobie w ogrodzie , przy dużych lampionach cisza spokój na mojej wiosce. Słychać tylko koniki .. Żadnych aut. Oaza . Myślami jestem z wami ciężaroweczki moje kochane :*
Chciałam Wam już opowiedzieć dawno więcej o sobie przybliżyć siebie.. Wiec może zacznę dzisiaj.Heathera lubi tę wiadomość
-
Kiedy miałam 6 lat rozstali się moi rodzice.. Pamietam jak się kłócili całe moje dzieciństwo, non stop awantury, moja mama miała 21 lat gdy mnie urodziła. Wpadka. Oczywiście.. Rozstali się i było mi dobrze. Mama nie chodziła już smutna. Za to tata owszem. Bo nie miał kto prac. Och ile było awantur. I walki o mnie.. Mieszkałam z mama i jej mężem z którym jest do dziś, do taty jeździłam na weekendy, i 2 tyg wakacji. Nie mieli ślubu. Zawsze się wstydziłam jak w piątek w szkole miałam 2 torby i każdy pytał gdzie jadę a ja się wstydziłam powiedzieć prawdę. Dopiero gdy miałam 16 lat zabolało mnie ze nie są razem i nie mogłam tego zrozumieć..
Moja mama bardzo ja kocham. Dużo dzięki jej zawdzięczam. Dzięki niej i jej mężowi. Miałam co chciałam nigdy niczego mi nie brakowało. Jedyne co doprowadzało mnie do szału to brak zrozumienia i wieczne awantury i szlabany. Zabieranie komórki itp.
Mój tata. Kasa i tylko to się liczy.. Każdy grosz liczył a był coraz bogatszy. Mojej mamie wysyłal 400 zł alimentów. Jakiś żart. Nigdy go nie było. I zawsze wszystko załatwiał materialnie..
To tak po kotce.
Kiedy miałam 19 lat w maju 2013 moja mama dała mi szlaban... Już nie wytrzymałam kiedy powiedziała: jak Ci coś nie pasuje to się pakuj i spierdalaj.. Podburzyła mnie trochę jej siostra. Spakowałem się i wyszłam, na początek do jej siostry. Pózniej miałam wykupiony z moim P wyjazd w góry wiec pojechałam i tam zapytał czy zamieszkamy razem na dole w mieszkaniu które jego rodzice mieli wynająć po remoncie. I od tamtej pory tam mieszkamy. Z mama miałam 3 razy przerwy w braku kontaku. Nie miłe słowa itp.nnajbardziej bolało w listopadzie 2014 gdzie jej maź wyjechał na bieg na inny kontynent a ona trafiła do szpitala . Paomagalam jak mogłam .. Wzięłam l4 zeby mial się kto bratem zając.. Mój naprawił jej auto. No wszystko.. A ona powrocie męża słowem się nie odezwała. Gdzie jeszcze mówiła ze zatankuje nam auto. Bo u nas krucho a jeździliśmy wszędzie... Innaskoczyla na koniec ze w duoie mi się poprzewracało... Wiec się odsunęłam,... To był najgorszy okres w moim życiu... Całe święta płakałam w łożku... Nikt mnie nie zaprosił.. Nic.. Byłam tylko pod domem .. Zobaczyć jak odpakowują prezenty. I pękało mi serce..
Kontakt powrócił.. W maju. Nie wiem jak i skąd. Ale dobrze mi z tym. Mam znowu moja mamę, i tak czy siak kocham ja ponad wszystko. -
Marzycielka dobrze , ze odwazylas się opowiedzieć ! Nie znamy się osobiście wiec człowiekowi łatwiej się wyglądać obcym osoba , znam to !
Przykre strasznie co piszesz , żadna matka nie powinna się tak zachowywać ale najważniejsze ze macie kontakt znów ! Mama to mama , najwazniejsza osoba w życiu ! To ona dala nam życie ! -
Jeśli chodzi o związki. Pierwsza i mocna miłościa był mój obecny PAWEŁ.
To było w 2007 r. Pierwsze całowanie ... I .. Aż się strach przyznać ale tak. Pierwszy seks.
Nigdy nikomu nie mówiłam.. Ale w pewnym sensie trochę mnie to cieszy teraz. Na ten moment.
Rozstaliśmy się po roku. Zbyt duża była wtedy ingerencja moich rodziców w nas.. Koszmar.. Wtedy nasze drogi się rozeszły a ja długo dochodziłam do siebie. Oozniej miałam kilka przygód ale następny poważny związek był w 2010 kiedy poznałam Szymona. Początkowo ideL. Nie przeszkadzało mi nawet to ze jest niski. Mojego wzrostu. Dogadywaliśmy się idealnie.. Po 1 roku wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem padaczki. 2 miesiące leżałam na zakaźnym. Po czym okazało się ze mam niedotlenienie lewej półkuli mózgu. Bardzo nas to zbliżyło.
Moja osiemnastka była przełomem. W moim życiu. Przyszedł totalnie pijany. I w ogóle się ze mną nie bawił byłam sama. W pewnym momencie wyprowadził mnie z klubu i powiedział ze zachowuje się jak dziwka i uderzył w twarz. Uciekłam do wc i wtedy przyszła moja kuzynka .. I on po chwili. Zostałam z nim sama. I usiadłam na wc. Krzyczał i kopał... Po czy. UCIEKŁ.
Impreza się skończyła. A my na drugi dzień się pogodziliśmy. Nikomu nie mówi,ma co zaszło. Pózniej zamykał mnie u siebie i rzucał czym popadnie. Przed końcem wakacji się upiłam i opowiedziałam mamie o wszystkim. Poradziła żebym dała sobie z nim spokój. Bo będzie jak z moim ojcem...
Rozstaliśmy się. Głośno i boleśnie. Długo nie dawał mi spokoju. A ja miałam wtedy okres imprez..
Kiedy szłam do licum wiedziałam ze Paweł chodzi już tam do technikum. No aleja się zakochałam a on już kogoś miał.. Któregoś sylwestra spotkaliśmy się na tej samej imprezie. Od słowa do słowa postanowiliśmy ze spróbujemy i w niwy rok byliśmy razem..
Starania o dziecko.. Tak bym tego nie nazwala. Ja swego czadu miałam ogromne parcie na macierzyństwo. Ale P nie jest gotowy i ja to wiem. Widzę. Ja gdy mi złe to kupowałam dziecięce ubranka. Na prEcenie ale jednak. Czy to chore? Może trochę.
Kiedyś z nim o tym rozmawiałam. Powiedział ze chce. I ze będziemy mieli jak staniemy finansowa na prosta i spłacimy mały kredyt. Zgodziłam się. A w 2014,w czerwcu poprosił mnie o rękęnad woda , a pózniej pojechaliśmy do extra hotelu w Ekbkagu. Tam czekał szampan i jacuzzi. I wiecie co? Jestem szczęśliwa ze go mam.
Bardzo czuje się z nim związana. I to chyba właśnie przez to fizyczne zbliżenie. I z tego się cieszę. Ze go mam . Idzyskalam raz . Na zawsze -
ZakręconaOna wrote:Marzycielka dobrze , ze odwazylas się opowiedzieć ! Nie znamy się osobiście wiec człowiekowi łatwiej się wyglądać obcym osoba , znam to !
Przykre strasznie co piszesz , żadna matka nie powinna się tak zachowywać ale najważniejsze ze macie kontakt znów ! Mama to mama , najwazniejsza osoba w życiu ! To ona dala nam życie !
Boże nawet nie wiesz jak mnie podnosi na duchu to co piszesz :* Aż mi poleciała łezka.
Teraz jesteśmy obie dla siebie. I chciałabym aby tak już zosfalo.
Dlaczego nie rozmawiacie z babcia?? -
Marzycielka jejku jaka historia !
jak cudownie , ze odnalezliscie się na nowo .
Cudownie !
Ah kochana , moja babcia była wiecznie klamczucha i lubiła sklocac rodzinę ale wychodzilo jej na poczatku to mega dobrze !pol rodziny przez nią było poklocone ale zaraz wyjaśnienia i pogodzenie się szło ...
Ja Babcię zawsze wspierałam ,kochalam itp ... A ona zawsze mimo ze byłam jej ukochana wnuczka robiła mi wiele przykrości w życiu a Ja głupia wybaczalam ! Miarka się przebrała wtedy kiedy potrzebowała bardzo pieniędzy , ok 1500 zł bo na robiła długu na gazie czy czymś w czynszu . Bardzo chciałam jej pomoc i błagała mnie o kredyt żeby wzięła i dala jej pieniądze , zgodzilam się bo obiecała , ze będzie spłacać mi to ... ja powiedzialam jej ze chociaż polowe na poczatku jej pomoge a później ze będzie sama splacala , w końcu dla niej kredyt . Ok ok
I co Babcia zrobiła ? Spalcila 2 miesiące bo u niej siedzialam to była pod kontrola a później wyjechalam do Anglii i ona nagle chuj , brak wpalt mnie dług rósł ... Dobrze , ze zadzwonił do mnie i powiedzieli , szybko przeslalam pieniądze i uregulowałam . Był to provident wiec za 1500 zł oddalam 2800 ( w życiu juz pozyczek parabankowych !!! ) i dla 19 sto łatki , uczącej się , wyjezdzajacej do innego kraju i wiadomo na poczatku na utrzymaniu faceta swojego to nie jest łatwo spalcac pożyczkę jeszcze mając za szkole opłaty jeszcze a miesiecznie 450 zł alimentów ... ale splacilam , trwało to ale splacilam i jestem na czysto a moja Babka po rodzinie opowiada ze to ona za mnie kredyt spłacaa moja mama się nie odzywa bo wiele jej tajemnic naopowiadala po wszystkich i wgle i przy okazji za mnie ! Okropna jest matka i babcia: (
-
O matko.. To nieciekawie..
Jak tak można.. Nie rozumień tego. Kłamstwo zawsze wyjdzie. ZAWSZE.
Rodziny się niestety nie wybiera..
I trzeba nauczyć się z tym zyc. Takie zycie.. Ale dobrze, ze mamy kogos kto nas zawsze wysłucha i przytuli. Chociaz tyle.
Ale dzidzia może mieć to czego nie miałyśmy my ... -
JestemMarzycielka wrote:O matko.. To nieciekawie..
Jak tak można.. Nie rozumień tego. Kłamstwo zawsze wyjdzie. ZAWSZE.
Rodziny się niestety nie wybiera..
I trzeba nauczyć się z tym zyc. Takie zycie.. Ale dobrze, ze mamy kogos kto nas zawsze wysłucha i przytuli. Chociaz tyle.
Ale dzidzia może mieć to czego nie miałyśmy my ...
Ale dokładnie , jej się nie wybiera