Młode staraczki po 20'tce- łączmy się!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ev wrote:No pewnie ! Broń Boże ja nie uwazam tego za cos zlego
. Tylko zakasuje mnie ten fakt ze tak sie udaje tak jak to sie mowi " z kopa" jeden raz i juz
-
Bobitta wrote:dzieki za odpowiedz dziewczyny, ale chodzi mi o to ze jestem tuż po owulacji i po owulce zazwyczaj miałam lepki albo kremowy...
nie pytam czy mogę być w ciaży albo czy zostalam zaplodniona, bo wiem że żadna z Was duchem świętym nie jest i nie ma "kuli smakuli" z której wróży dwie kreski- tylko bardziej się zastanawiałam nad tym czy ten objaw jest uważany za normę czy może któraś z Was tak miała i przesunęła jej się owulacja albo czy taki śluz//wydzielina może być powodem jakiegoś stanu zapalnego? -
Heathera wrote:Przeważnie tak jest że jak się nie chce to wtedy się udaje, a jak się chce bardzo to nic, dupa. Ale tez to dużo czynników na to wpływa wiadomo płodnośc, jakieś choroby itd. Powiem Ci szczerze, że nie zdawałam sobie sprawy że aż tyle osób ma problemy zajśc w ciążę, dopóki się nie zapisałam na to forum.
) No takie to zycie bywa przewrotne. Duzo chyba tez zalezy od psychiki - a raczej na pewno
. Znam kilka przypadków ktore jak sie "odblokowały" i przestały sie zadręczać tymi wszystkimi badaniami, obserwacjami itp to zaszly w ciaze
. Tak ze wszystko z umiarem chyba trzeba brac ... zresztą jak to niektórzy twierdza : cale życie
Heathera lubi tę wiadomość
-
Heathera wrote:Ja akurat chyba tak nie miałam nigdy, ale jesli ta wydzielina nie śmierdzi, nie masz swędzenia to raczej nie jest żadna infekcja
Heathera lubi tę wiadomość
Bobitta
-
Bobitta wrote:Heathera dzieki za odp, niestety nie powącham wydzieliny bo mam zatkane obie dziurki od nochala... no ale poczekam zobacze
tak jak piszą dziewczyny
-
Muszę się wam pochwalić. Wczorajsza rozmowa dała tyle że gadaliśmy z teściową jakby to było gdybyśmy poszli mieszkać do P. Ona nie widzi problemu a mój zaczyna myśleć pytać i wg. Może nie jest jednak mu wszystko obojętne?
Ale jednego się boję. Iść cisnąć sie w 4 w bloku z jego rodzicami gdzie tata pijenie będzie sympatycznie i kolorowo i kwestia finansowa. My jako młodzi mielibyśmy wszystko utrzymywać a rodzice mieli by się dokładać. Nie wiem co mam myśleć bo ja mieszkam w domu jednorodzinnym ale moi rodzice strasznie dziwni są. Za bardzo naciskają nas na ślub. Po prostu są staromodni konserwatywni nie w tą stronę którą powinni być. Dogaduję się bardziej z jego mamą niż z moją. A jak będzie dziecko to już naprawdę będzie ciasno. Bo duży pokój musiałby być w takiej sytuacji typowo dzienny. I co tu robić? Nad czym myśleć ?
-
Klauudyssa wrote:Muszę się wam pochwalić. Wczorajsza rozmowa dała tyle że gadaliśmy z teściową jakby to było gdybyśmy poszli mieszkać do P. Ona nie widzi problemu a mój zaczyna myśleć pytać i wg. Może nie jest jednak mu wszystko obojętne?
Ale jednego się boję. Iść cisnąć sie w 4 w bloku z jego rodzicami gdzie tata pijenie będzie sympatycznie i kolorowo i kwestia finansowa. My jako młodzi mielibyśmy wszystko utrzymywać a rodzice mieli by się dokładać. Nie wiem co mam myśleć bo ja mieszkam w domu jednorodzinnym ale moi rodzice strasznie dziwni są. Za bardzo naciskają nas na ślub. Po prostu są staromodni konserwatywni nie w tą stronę którą powinni być. Dogaduję się bardziej z jego mamą niż z moją. A jak będzie dziecko to już naprawdę będzie ciasno. Bo duży pokój musiałby być w takiej sytuacji typowo dzienny. I co tu robić? Nad czym myśleć ?
Hmmm ...a konieczne jest o żebyście sie przenosili do Jego mieszkania ? . Jesli tak to moze potraktuj to jako chwilowy stan ...
-
Klauudyssa wrote:Ev nie chcemy już teraz czy za miesiąc. Po prostu mam dylemat bo moi bez ślubu się nie zgodzą. A ich zgoda zebyśmy u mnie zamieszkali. A jak byśmy poszli do niego to będą źli
Yhmmm rozumiem ... . A kwestia slubu nie wchodzi w gre ?? -
Ev wrote:Yhmmm rozumiem ... . A kwestia slubu nie wchodzi w gre ??
Za bardzo moi mi utrudniają -
Ja wiem jaka jego decyzja będzie. Woli zostać u siebie. I w sumie się nie dziwię. Bo ja wiem jak będzie wyglądać nasz życie z moimi tego nie rób to zrób, w niedzielę do kościoła a mój nie wierzy w ideologię kościoła i mu się nie dziwię. Ja idę ale też jak nie chce mi się rano wstać w niedzielę to nie lecę na siłę.
Wesoło hehe a jak się pojawi dziecko to mama chciałaby być pewnie tą co ona ma racje a ja mam swoje podejście do tego jak wychować swoje dzieci -
Cwaniara haha co nie zrobie komuś będzie źle. Ale w końcu to moje życie a raczej moje i P i to nasze wybory decyzje i błędy. Ale wolałabym mieć 100% wsparcie ze strony moich i zostać w domku jeddno rodzinnym miec do dyspozycji 2 naprawdę duże pokoje, niż cisnąć się w bloku
-
Na waszym miejscu też bym zamieszkałą z jego rodzicami, może będzie ciaśniej ale za to swobodniej bo jak pisałaś twoi lubią dyktować warunki. Możecie pomieszkać np rok zobaczyć czy się dogadujecie później wziaść ślub i wynająć albo kupić coś swojego
-
Biedroneczka29 wrote:Mordeczka ale widze piękny brzusio w avatarku
Ale sie naplakalam to szok oglądałam film "gwiazd naszych wina"
Ostatnio oglądałam "porody z zaskoczenia" to też siedziałam i ryczałam