Młode staraczki po 20'tce- łączmy się!
-
WIADOMOŚĆ
-
pau3lenka ja w pierwszej też ciągle praktycznie ciagle spałam, w tej ciąży na szczęście mam trochę inaczej
Asmee dokładnie u mnie jak nie zjem to najpierw się słabo czuję a później chce mi się wymiotować dlatego jak już słabo się robi to już musowo muszę coś zjeść. -
Mordeczka wrote:Dość ciekawe stworzenie Mnie jakby mama w domu zobaczyła z takim stworkiem to by mnie z domu wyjebała
Ja się bałam szczurów strasznie, aż zostałam zmuszona. Teraz sobie nie wyobrażam ich nie mieć, to cudowne zwierzęta. Moja mama też ich nie toleruje -
pau3lenka Witam Cie serdecznie
no wlasnie cos panipaszczetowa sie nie udziela ciekawe co tam u niej.
ja dzis robilam lososia na patelni grillowej do tego ziemniaki z piekarnika i salate z pomidorkami i marchewka z oliwa i octem balsamicznym,ale szczerze to cos ryby w ciazy mi nie podchodza
Asmee wybacz,ale jak zobaczylam tego stwora to moje slowa byly takie:Matko Boska!! to jest cos okropnie strasznego fuuuu,wybacz za szczerosc
Ide zrobic sobie herbatke z cytrynka,ukroje babeczke i bede ogladac "Moje 600 gramow szczescie" ten koles Jerzy dziala mi na nerwyWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2015, 17:07
-
Paul3 Ja jestem na końcówce , mam 35 kg + no ale wszystko się zniesie dla swojego skarba. Wgle widzę , ze Twoja corcia ma urodziny dzień po mnie: D
Właśnie wlaczylam 600 gram szczęścia i nawet mój mis ogląda sam w domku . Tak mu szkoda tych skarbenkow .Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2015, 17:17
-
Zakrecona z 8 stycznia jestes? fajnie :* a jeszcze Wam powiem, że po porodzie tak popuchłam, że moja noga to 38 a ja buty 44 musiałam teściowej założyć bo bym boso musiała wyjść ze szpitala
moja mama jak w ciazy byla to maks 60 kg wazyla a normalnie 45 czy cos takiego wiec nie wiem po kim mam takie geny -
pau3lenka wrote:Zakrecona z 8 stycznia jestes? fajnie :* a jeszcze Wam powiem, że po porodzie tak popuchłam, że moja noga to 38 a ja buty 44 musiałam teściowej założyć bo bym boso musiała wyjść ze szpitala
moja mama jak w ciazy byla to maks 60 kg wazyla a normalnie 45 czy cos takiego wiec nie wiem po kim mam takie geny
Tak kochana z 8 stycznia: D
Wspolczuje z puchnieciem , Ja nie spuchlam nic a nic . Zaręczynowy pierścionek do tej pory na luzie nosze:) buty ciągle te same , wszystko ok i mam nadzieje ze się nic nie zmieni , nie no waga niech się zmienia haha -
a rozstępy to masakra połowę pleców mam czerwoną do tej pory, na biuście zostały takie białe tak samo nogi. A moja mama nie miała
a obrączki nie założę ostatnio dałam do złotnika masakra ale teraz nie jest źle ok 70 ważę. Ale 20 kg by pasowało zgubić Misiaczki a któraś z Was ma już jakieś dzieciątko? :*