Młode staraczki po 20'tce- łączmy się!
-
WIADOMOŚĆ
-
Patka no to muszą być straszne te pytania. Ale powiem ci ze ludzie po prostu nie wiedzą. Ja sama póki nie zapisałam się na to forum to nie podejrzewalam ze tyle kobiet i to młodych ma takie problemy z zajściem w ciążę i tez pewnie nie raz palnelam glupote pytajac się znajonych kiedy będą mieć dziecko.
Wiem ze może to być wszystko dla Ciebie trudne
A jesteś pod stałą opieką lekarza ? Robią Ci badania ? -
Zagłębiłam się w temat badania glukozy doustnie i kurcze, wiecie jaki to przekręt?! Robią nas w konia byle pieniądze mieć większe.. Mam zamiar napisać o tym na blogu, podrzucę Wam link, żeby nie pisać tego samego wszędzie. Może komuś się przyda na przyszłość. Ja na to badanie nie idę w każdym razie, gin mi przytaknęła
Patkaaa, bo problem jest chyba w tym, że ludzie nie mają pojęcia o problemach z zajściem w ciążę. Wydaje im się, że to takie hop siup. Za to ja tez nie uważam, że z badaniami należy czekać do roku starań, tak jak mówią lekarze.. Przecież przez ten rok to już można w depresję wpaść, bo nie wychodzi.. A tak, od razu badania i wiemy na czym stoimy. Fakt, że to wydatek, ale do cholery, dziecko będzie większym wydatkiem. -
Patkaa to dobrze że badania robicie, teraz dla Was jest czas walki więc musisz mieć dużo siły. Mam nadzieję, że masz dobrego lekarza który Wam pomoże i niedługo ucieszycie się z 2 kreseczek
Asmee podaj potem link do wpisu bo mnie zaciekawiłaś
U mnie dzisiaj nudnawy dzień, pochmurno za oknem i nic się nie chce. Oczy jeszcze trochę bolą chociaż już nie aż tak jak wczoraj na szczęście. Muszę obiad jakiś na szybko zrobić i zagonić męża żeby zrobił kilka rzeczy w domu min zawiesił ramki na zdjęcia to wtedy zrobię te zdjęcia i pokażę po pomalowaniu ścian. Może powiem żeby łóżeczko przyniósł z piwnicy żeby się wywietrzyło i pościel popiorę dla malutkiej -
U nas dziś też pogoda straszna, taka depresyjna.. A mnie wzięło na robienie pomponów tiulowych nad łóżeczko Kai w międzyczasie farbę na włosy nałożyłam, bo od wakacji nie farbowane i na odrostach trochę siwych powyłaziło - przeklęte geny, do 30 będę zupełnie siwa chyba
Hera, a zdjęcia wywoływałaś stacjonarnie czy gdzieś w necie? Ja mam cały folder uszykowany do wywołania i się nie moge zdecydować gdzie z tym iść. -
Wydaje mi się bzdurą to że dopepo roku starań robi się badania. Mój lekarz pytał czy chce zajść w ciążę i czy coś mnie niepokoi - miałam dość nieregularne cykle. Teraz na szczęście są praktycznie w normie. Od razu mówił o badaniach a przede wszystkim o rozszerzonym badaniu nasienia partnera na początek także nie wiem. Na pewno dlatego że chodzę prywatnie jest wielka różnica. Nie rozumiem takiego podejścia a tym bardziej że niestety wzrasta ilość par z problemami poczęcia....
-
Patkaaa,masz po prostu dobrego lekarza. Ja zawsze chodziłam prywatnie, a dopiero któryś kolejny lekarz wziął się do roboty i postawił diagnozę. Fakt, że już wtedy byłam tak zirytowana, że cześć rzeczy na nim zwyczajnie wymusiłam, bo szłam wiedząc czego oczekuję na danej wizycie. W ciąży i tak zrezygnowałam z niego, bo mnie delikatnie mówiąc wkur* lekceważąc to, że plamię.
-
nick nieaktualnydzień dobry kochane :* mam nadzieję, że jeszcze chociaż niektóre mnie pamiętają odeszłam, bo jakoś tak wyszło.. Tyle się u Was zmieniło. Oczywiście wchodziłam do Was i Was podczytywałam. ZakeconaOna Twój dzidziuś ma ponad 3 miesiące a pamiętam jak wczoraj jak pisałaś o swoim stanie w ciąży itd Mordeczka dzień dnia wchodziłam i kibicowałam kiedy urodzisz
Ogólnie gratuluję Wam wszystkim tym, które urodziły i tym które zaszły w ciążę. Ten czas tak szybko leci. Miałam już dawno do Was napisać, ale jakoś tak mi się schodziło mam nadzieję, że przyjmniecie mnie z powrotem? tę córkę marnotrawnąMordeczka lubi tę wiadomość
-
Asmee w sumie to nic nowego nie wywoływałam. Mam kilka zdjęć które wcześniej wywołałam, kilka z dzieciństwa mojego i męża, kilka ze ślubu mamy od fotografa. Teraz powieszę to co mam, aby było, bo dopiero po urodzeniu Werki chcę zrobić sesję dla dzieci i powymieniam.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTo tak samo jak ja. Az sama sie dziwie ze ten moj mi krzywdy nie chce zrobic sa takie dni gdzie czuje ze to juz chwila moment a za chwile mysl ze chyba nie w tym zyciu. W tym cyklu mielismy odpoczac ale i tak bezowulacyjny wiec nawet nadziei na wpadke nie ma
-
Mój facet podchodzi do tego wszystkiego na totalnym luzie ja tak nie potrafię. Boję się że on nie wytrzyma tej presji. Pilnuje go jeszcze żeby łykał witaminy bo lekko problem z jakością żołnierzyków co mnie też podłamało i w ogóle ciągle z tym wszystkim go chyba męczę.
-
nick nieaktualnyNo moj to tez na luzie podchodzi ja tez juz staram sie wyluzowac, bo sama zauwazylam ze jak tak bede robic to na psychike mi siadzie. Wiem ze zostane mama wtedy gdy bede miala swoje 5 minut i to mnie jakos trzyma przy dobrych myslach. W ogole powiem Wam ze wczoraj minal rowny rok od zabiegu wylyzeczkowania i nie wiem czemu ale od wczoraj czuje sie taka lzejsza i pewniejsza siebie. Nie wiem czy to ma jakis z tym zwiazek, ale wazne ze moje samopoczucie sie polepsza