Młode staraczki po 20'tce- łączmy się!
-
WIADOMOŚĆ
-
Paulette wrote:Owszem ciężko jest, gdy się tak ciągle nie udaje, ale wiem, że zwariować można w momencie. Nie radzę Ci odpuścić, bo sama nie wiem jak to zrobić, ale może znajdź sobie jakieś dodatkowe zajęcie. Mi mówili, że jak pójdę do szkoły i sie czymś zajmę to szybciej zapomnę i wpadniemy, ale dupa to nie pomogło, ale pomagają mi przygotowania do wesela i tylko dzięki nim jeszcze nie zwariowałam. Więc jednak coś pomaga. No i ta myśl kiedy przestać się starać, żeby nie rodzić w dniu ślubu haha
No niestety łatwo jest co kolwiek sobie wkręcić a od czego Ci się to wzięło to nie mam pojęcia. Może za dużo czytasz o tym, ale Twoim znajomym się przydarzyło? i dlatego masz takie obawy.
Mój pies jest chyba chory...bo zjada mi karton ;p -
Tymoteuszowa, a do jakiego lekarza chodzisz? Jak chodzi o naszych lekarzy, to od razu zażądaj skierowania na prolaktynę, progesteron i estradiol, a jeśli masz obawy czy to nie problem z jajeczkami, to dobrze zrobić też FSH. Ja chodziłam długo do gina i do czasu aż sama nie zaczęłam czytać jakie badania powinnam zrobić i żądać skierowania na nie, nie zostałam wysłana nigdzie. A płaciłam grube pieniądze prywatnie i ciagle tylko słyszałam, że trzeba czekać i się starać. ;/
Hera, chyba taki urok rasy, bo mój właśnie rozprawia się z kartonem po papierze toaletowym -
nick nieaktualnyHeathera wrote:Chyba to od tego czytania na forum...nawet przestałam wchodzić na forum na belly na kwietniówki bo tam sporo osób jest i często się zdarzały jakieś poronienia, komplikacje i mi nawet mąż zabronił tam wchodzić bo za bardzo się przejmowałam.
Mój pies jest chyba chory...bo zjada mi karton ;p
mój pies kiedyś chusteczkę higiniczną zjadł bo wypadła mi paczka z chusteczkami i na początku się tylko nią bawił a później zjadł, ale to tylko raz mu się tak zdarzyło. -
nick nieaktualnyJa jak czytam forum to od razu mam wrażenie, że jak zaciążę to poronię, bo tyle poronien... Masakra. Dlatego w inne wątki już nie wchodzę, ewentualnie jak się uda może, to w mamach z tego miesiąca co mój dzidziuś.
Ja studiuję i to absolutnie nie pomaga, bo większość czasu nudzę się jak mops więc nie mam czym nawet zająć myśli. Pracować nie mam kiedy - i to jest paradoks studiując dziennie takie pierdoły jak pedagogika na której prawie nic się nie robi..
Jedziemy w następny weekend do moich rodziców na Śląsk i teraz w pon przyjeżdża do mnie moja siostra, więc coś tam będziemy robić i będzie mi raźniej. A tu przyjaciółek jeszcze nie mam, bo w okolicach Poznania mieszkam dopiero rok, a w ostatnim czasie stałam się jakimś introwertykiem... Ach dziewczyny, chyba zacznę robić na drutach albo szyć. Zajmę czymś chociaż ręce. -
nick nieaktualnyPowiem Ci że ja też bym z miłą chęcią poszła do jakiejś pracy, ale również mam taki plan, że chyba tylko na nocki bym mogła chodzić.
Mimo, że się nie przeprowadzałam to i tak przyjaciółek nie mam
może te robienie na drutach to nie głupi pomysł chociaż w takim przypadku to musimy znaleźć sobie takie zajęcie żeby zająć umysł, a nie ręce.
P.S
powiem Ci, że o poronieniach nie czytałam, nigdy nie myślałam, że może mnie to spotkać, nawet przez myśl mi to nie przeszło. a jednak. więc na to reguły nie ma czy się o tym czyta czy nie to żadnego wpływu nie ma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2016, 11:52
Tymoteuszowa lubi tę wiadomość
-
Tymoteuszowa, szkoda że wcześniej na siebie nie wpadłyśmy to byśmy się na uczelni spotykały Ja zrezygnowałam, ale przez część egzaminów się przebiłam i z wykładowcami powalczyłam ;d Ale rację masz, te studia to totalna porażka i bezsens. Chodząc tam czułam jakbym rozwojowo stała w miejscu.
A o poronieniu nawet nie myśl! Z tak negatywnym podejściem to daleko nie zajedziesz. Wszystko będzie dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2016, 11:52
Tymoteuszowa lubi tę wiadomość
-
Asmee to Ty też masz yorka ?
Paulette u mojego psa chusteczki to zawsze jak znajdzie to rozrywa, ale nie je. Ale żeby karton ;p
No niestety czasem lepiej przeczytać jakąś książkę o ciąży niż na forum wejść żeby nie zwariować
Tymoteuszowa to chociaż trochę sobie odpoczniecie. A dobrze jest mieć jakieś zajęcie więc może faktycznie sobie czegoś poszukaj bo najgorzej jak człowiek nie am co robić i tylko siedzi i bije się z myślamiTymoteuszowa lubi tę wiadomość
-
Paulette wrote:Powiem Ci że ja też bym z miłą chęcią poszła do jakiejś pracy, ale również mam taki plan, że chyba tylko na nocki bym mogła chodzić.
Mimo, że się nie przeprowadzałam to i tak przyjaciółek nie mam
może te robienie na drutach to nie głupi pomysł chociaż w takim przypadku to musimy znaleźć sobie takie zajęcie żeby zająć umysł, a nie ręce.
P.S
powiem Ci, że o poronieniach nie czytałam, nigdy nie myślałam, że może mnie to spotkać, nawet przez myśl mi to nie przeszło. a jednak. więc na to reguły nie ma czy się o tym czyta czy nie to żadnego wpływu nie ma. -
nick nieaktualnyHeathera wrote:Paulette ale to nie chodzi o to, że jak będziesz czytać o poronieniach to sama poronisz. Tylko jak czytasz to jednak zaczynasz się martwić, stresować a to też na maluszka dobrze nie wpływa
zresztą lubię czytać książki teraz na święta sporo dostałam jeszcze nie przeczytałam wszystkich bo jakoś tak czasu nie ma, ale później czemu nie -
nick nieaktualnyAsmee chodzi o ginekologa, kobitka jest młoda, podobno fajna i kontaktowa. Wyczuję ją i jak się da mam zamiar od serca pogadać, może sama z siebie da
A jaką pedagogikę studiowałaś? Ja przedszkolną i nauczanie początkowe - i na takim poziomie intelektualnym chyba jestem. Więcej mnie życie nauczyło jak byłam nianią, albo animatorką i obserowałam dzieci, niż te studia. Ale wiadomo, że na początku są te bezsensowne już całkiem socjologie, etyki, filozofie itd itd.
Paulette z tymi przyjaciółkami to ciężko jest, ja wiem... całe życie się z tym zmagam niestety wiesz. Ale rzeczywiście trzeba zająć umysł i ręce tylko jak? Bo ręce łatwiej... A jak znajdę sobie coś nowego czym będę zaprzątać umysł, to uwierzcie mi, że będę się stresować i gnębić tamtym. Hehehe. ten typ tak ma.
Hera :* dobrze, że już nie czytasz tych wpisów. Chciałam napisać głupot, ale to nie są głupoty dla tych które to przeżywają, mimo wszystko lepiej się nie stresować... no.
Postaram się dać głowę do góry i normalnie żyć, starając się jakoś tam, ale bez spiny. Przyszły tydzień to ten "jajowy" zobaczymy... Będzie siostra to będzie nawet zabawnie ; p na szczeście właśnie robią nam szafę wielką w sypialni, w weekend kupimy łóżko i materac to będzie nasz miłosny kącik trzeba będzie przechrzcić łóżko hahaPaulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyi takie nastawienie powinno nas trzymać cały czas widzieć same dobre rzeczy
nowe łóżko, nowe życie hehe
chociaż my mamy łóżko nowe od wakacji ale jakieś chyba wadliwe kupiliśmyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2016, 12:12
Tymoteuszowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hejka dziewczyny nadrobiłam Wasze posty.
Heathera też mam yorka hehe kolejny wspólny temat.
Tymoteuszowa głowa do góry jesteśmy z Tobą też mam straszne obawy przed poronieniem bo mój ma teratozospermie co podobno może być z jedną z przyczyn poronienia póki co mam nadzieje że w ogóle się uda.
Gdyby któraś z dziewczyn testowała w okolicach 23.02 to dajcie sygnał.Tymoteuszowa lubi tę wiadomość
-
Paulette ja właśnie gazetki kupuje co jakiś czas, mam też jedną książkę i taki dziennik ciąży w którym zapisuje dzien po dniu cos ie wydarzyło, zapisuje wizytu u lekarza, ruchy dziecka itd.
Tymoteuszowa nom włąśnie to nie są głupoty dla tych co to preżywają, ale raczej nie pomogę im czytając o tym i się dodatkowo martwiąc, a tylko sobie mogę zaszkodzić
O widzisz trzeba też patrzeć na pozytywy ;p Przynajmniej możecie się miło starać. Mi w ciąży tak libido spadło że szok, sex może nie istnieć gdzie wcześniej nawet ja miałam częściej chęci niż mój mąż ;p Dla niego też widzę że się nie chce bo się boi że coś dla dziecka zrobi i czuje się niekomfortowo.
Hehe patrze że każda studiuje/studiowała pedagogikę Ja skończyłam licencjat z pedagogiki wczesnoszkolnej, ale ja akurat na studia nie mam co narzekać. Na pierwszym roku faktycznie sporo przedmiotów nie wiadomo po co jakaś matka czy socjologia, ale później już co raz ciekawsze. Z drugiej strony ja mam teściową w świetlicy i ciocię w przedszkolu więc miałam dużo materiałów i praktyki dłuższe. Chociaż tak teraz po studiach przedszkolanką bałabym się zostać, pomocą tak ale nie główna przedszkolanką bo jednak na studiach jest mało praktyki a to ona jest najważniejszaPaulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTymoteuszowa wrote:Nowa sypialnia nowe możliwości
czemu wadliwe Paulette? gdzie kupowaliście?Tymoteuszowa, Marteczka93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHeathera wrote:Paulette ja właśnie gazetki kupuje co jakiś czas, mam też jedną
Hehe patrze że każda studiuje/studiowała pedagogikę Ja skończyłam licencjat z pedagogiki wczesnoszkolnej, ale ja akurat na studia nie mam co narzekać. Na pierwszym roku faktycznie sporo przedmiotów nie wiadomo po co jakaś matka czy socjologia, ale później już co raz ciekawsze. Z drugiej strony ja mam teściową w świetlicy i ciocię w przedszkolu więc miałam dużo materiałów i praktyki dłuższe. Chociaż tak teraz po studiach przedszkolanką bałabym się zostać, pomocą tak ale nie główna przedszkolanką bo jednak na studiach jest mało praktyki a to ona jest najważniejsza
ja jestem wyjątkiem bo chodzę na higienistkę stomatologiczną, ale to studium nie studia ale myślę później o licencjacie -
nick nieaktualnyMy w Ikei planujemy kupić : ) Może na łóżeczku z Ikei się uda bobas : D
Hera widzisz, ja tam się nie boję, bo tak jak pisałam byłam nianią sporo czasu i doświadczenie jakieś już mam, jeszcze praktyki w placówkach i będzie gitara Ale nie chce mi się studiować ... ; p
Patkaa ja 23.02 będę się starać dopiero więc nie zatestuję z Tobą : P W ogóle chyba nie zatestuję, bo mnie to stresuje. Jak się okres tydzień spóźni to dopiero wtedy może ; p ale mam strasznie długą fazę lutealną - 2 tygodnie, to jest męczarnia po prostu : P -
Paulette wrote:ja jestem wyjątkiem bo chodzę na higienistkę stomatologiczną, ale to studium nie studia ale myślę później o licencjacie
Paulette lubi tę wiadomość