Młode staraczki po 20'tce- łączmy się!
-
WIADOMOŚĆ
-
Asmee nie przejmuj się, u mnie synek urodzony w 38 tygodniu miał 2,5 kg i 52 cm czyli był chudy i długi No więc wagę miał bardzo małą ale ze zdrowiem wszystko ok więc nie miałam co się martwić tylko się cieszyłam że poród był łatwy.
No właśnie z tym porodem to ja przynajmniej wiem z czym to się je że tak powiem :p U mnie poród był łatwy i dość szybki więc mam nadzieję że teraz będzie jeszcze łatwiej, ale czasem mam takie myśli że się boję.
Najbardziej przeraża mnie fakt że poród może zacząć się w każdej chwili i nagle. I że wtedy spanikuje, najgorzej jak mąż w pracy będzie i np na polu więc szybko do mnie nie dojedzie. Bo przy synku to dostałam skierowanie do szpitala w związku z cholestazą i jak mnie przyjmowali to przy badaniu ginekologicznym wyszło że rodzę więc od razu dali mnie na salę przedporodową i czekałam aż się zacznie chociaż na początku nawet nic skurczy nie czułam. I tak mi się wydaje że było najlepiej bo tak z zaskoczenia mnie wzięło i w szpitalu więc nie musiałam się martwić. A tu jak będzie taka sytuacja że siedzę sobie w domu i np wody zaczynają mi odchodzić to ja nie wiem co to będzie
A Ty jak się nastawiasz ?
Pamiętaj żeby nie sugerować się opowieściami innych bo każdy poro jest tak na prawdę inny. A nawet najgorszy poród wynagrodzi Ci widok Twojego maleństwa
Ja do końca życia nie zapomnę jak mi synka na brzuch położyli a on mnie złapał za palec ścisnął i tak trzymał tą swoją małą rączką -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHeathera wrote:Paulette głowa do góry ! Juto masz wizytę więc fajnie, oby lekarz konkretny był
-
Heathera wrote:Ona ! A ja tak coś myślałam że się nie odzywasz bo już urodziłaś. Gratulacje ! Opowiadaj jak tam maleństwo ?
dziewczyny, takie pytanie o bóle poporodowe.
Odkąd wróciłam ze szpitala męczą mnie strasznie bóle podbrzusza, nie mogę się ruszyc wtedy. To takie ogromny skurcz, albo jakby mi ktos kolek wbijal. Miałyście coś podobnego? Te ktore urodzily. -
Ona a ile dzidzi miałą jak się urodziła wagę i wzrost ? I kiedy urodziłaś ? Sn czy cesarka ? To dobrze że teraz już ok.
Ja pamiętam że miałam skurcze brzucha bo macica się obkurcza i pomagała mi nospa. Możesz jeszcze spytać położnej jak przyjdzie do maluszka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2016, 10:28
-
Ona, gratulacje! Dlaczego antybiotyk dostawałyście?
Hera, ja sobie powtarzam, że tyle kobiet dało radę to dlaczego ja mam nie dać. Chociaż nie powiem, mam takie chwile, że się boję.. ale bardziej tego, że będę sama cały czas. Lepiej czułabym się jakby była ze mną osoba towarzysząca, ale nie chcę prosić o to mamy, bo ona mi będzie działała jeszcze bardziej na nerwy. Zastanawiam się czy nie wynąjąc sobie położnej po prostu. U mnie o tyle plus, że do szpitala odwiezie mnie tata, a on cały czas w domu siedzi, więc się nie martwię. Stawiam też na to, że pierwszych skurczy nie wyczuję, bo mam bardzo wysoki próg bólu i wiele takich rzeczy mi umyka. Jak tak czytam na majówkach, że dziewczyny narzekają.. mnie to totalnie nie dotyczy.
Paulette, nie ma co się dziwić, że może na betę wysłać. Testy nie zawsze są wiarygodne, a lekarz nie może praktycznie nic zapisać jeżeli nie ma pewności, że w środku nie siedzi dzidziuś, bo przecież mógłby zaszkodzić. Fakt, że jak będzie zaangażowany w Twój 'przypadek' to wystarczy mu USG i z tego powinien wyczytać czy ciąża jest czy nie. Jak tak piszesz to stresuję się razem z Tobą! Przypominają mi się moje wizyty..ona., Paulette lubią tę wiadomość
-
Asmee noo powiem Ci że mi bardzo pomogło, że mąż ze mną był chociaż w ciąży zawsze mu mówiłam że nie chce żeby był przy porodzie (bałam się że zacznie mnie się brzydzić) ale tak wyszło że był przy całym porodzie i dużo pomógł a wcale się nie obrzydził. Chociaż teraz mówi że nie chce być przy porodzie bo nie będzie mógł patrzeć jak cierpię, ale mu ostatnio wytłumaczyłam że dla mnie to będzie ogromna pomoc i będzie musiał przy mnie być
Może faktycznie wynajmij położną, chyba że masz jakąś siostrę lub przyjaciółkę to też może Ci towarzyszyć przy porodzie -
Myślałam o przyjaciółce, ale uznałam, że nie mogę jej tego zrobić, bo ona taka 'delikatniusia'. Mogłoby być to dla niej traumatyczne i później stanowić problem przy decyzji o dziecku. A takich 'dzieciatych' to w sumie nie mam. No i też nie wiem co jaśnie pan tata zrobi, bo może się okazać, że ni z d*pu zjawi się w szpitalu i zachce mu się tatusiować. ;/
-
Heathera wrote:Ona a ile dzidzi miałą jak się urodziła wagę i wzrost ? I kiedy urodziłaś ? Sn czy cesarka ? To dobrze że teraz już ok.
Ja pamiętam że miałam skurcze brzucha bo macica się obkurcza i pomagała mi nospa. Możesz jeszcze spytać położnej jak przyjdzie do maluszka
położna tu nie przychdzi, ale pojde na wazenie Małej to chyba zapytam, bo bol jest okropny. to juz rodzic wole..
Asmee infekcje mialysmy. gbs.. -
nick nieaktualny
-
Hera, może lepiej żeby akurat on się nie pokazywał. Najlepiej nigdy.
Ona, fajną wagę mała ma. Taką 'akurat'. A przy gbs to chyba standardowa procedura, więc nie ma powodu do zmartwień.
Paulette, koniecznie!
Lecę zaraz odebrać wyniki grupy krwi. Śnieg znów spadł i się nie mogę zmobilizować do zrobienia czegokolwiek ;/ Chcę już wiosnę.. -
nick nieaktualny