Może poplotkujemy? ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCzekolada 3 mam mocno! Daj znać po wizycie
A u mnie w sumie nic ciekawego
W sobotę wyciągnęłam męża na zakupy a wczoraj tak bardziej rodzinnie spędzilismy dzień ♥ Mam tu na myśli z rodzicami i rodzeństwem
Tez wczoraj trochę pogadaliśmy z mężulkiem... Bo tak szczerze ja mam straszne obawy co do zajścia w ciąże, finansów, mojej pracy a jeszcze budowy domu po drodze. Wiadomo, że jak będę siedzieć w domu i bedziemy mieć dziecko na utrzymaniu to pieniędzy nie będzie z czego odkładać... I tak trochę się mu wyżaliłam, ale podniósł mnie na duchu i powiedział, że jak tak będziemy myśleć to wcale nie będzie dzieci i, że przecież sobie poradzimy ze wszystkim...♥
Aj ciężko jest tak planować... -
Miałam podobne obawy do Ciebie ale Twój mąż ma rację, jeśli się będzie myślało to w ogóle nie będzie dzieci bo przecież zawsze znajdzie się coś na co trzeba wydać pieniądze,a to do, a to samochód, z pracą coś może być nie tak, a stres też nie sprzyja zajściu w ciążę więc przestań się martwić
Ale z drugiej strony myślę, że takie obawy są oznaką dojrzałości, że nie myślisz o tym co jest teraz ale też przyszłościowo;)
Ale głowa do góry i do dzieła;) Jak pojawi się maluch to wszystkie obawy Ci przejdą Najważniejsze, że się kochacie, że oboje chcecie tego dziecka więc sobie spokojnie ze wszystkim poradzicie*Niusia lubi tę wiadomość
Walczymy o dobre nasienie i regulację hormonów
Od lipca 2014 na ovufriend. -
Niusia wrote:
Tez wczoraj trochę pogadaliśmy z mężulkiem... Bo tak szczerze ja mam straszne obawy co do zajścia w ciąże, finansów, mojej pracy a jeszcze budowy domu po drodze. Wiadomo, że jak będę siedzieć w domu i bedziemy mieć dziecko na utrzymaniu to pieniędzy nie będzie z czego odkładać... I tak trochę się mu wyżaliłam, ale podniósł mnie na duchu i powiedział, że jak tak będziemy myśleć to wcale nie będzie dzieci i, że przecież sobie poradzimy ze wszystkim...♥
Aj ciężko jest tak planować...
Wiesz, jak to czytam to jak ja sama bym to napisała hehe, bo ostatnio jakiś mc temu tez miałam taką fazę dylematów bo my jeszcze budowy nie zaczęliśmy ale mamy teraz w planach a ja zawsze odkładałam dziecko na później bo będziemy mieli swój kąt lepszą sytuacje materialna, ale..w rzeczywistości to jest inaczej niestety mąż mi powiedział tak jak tobie ze jakoś damy rade że on sam będzie wszystko wykańczał, na razie mamy u jego rodziców jeden mały pokój i dlatego tak wątpiłam bo jednego dziecka nie chce mieć ale więcej to się nie pomieścimy:( że jak nie teraz dziecko to kiedy jak będziemy mieli 40 lat? i jakoś do mnie dotarło że trzeba żyć chwila nie patrzeć dookoła bo czas leci. Niusia damy jakoś radę widzę ze kilka faktów z życia nas łączy heheNiusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiesz Isia, niby o tym wiem, ale ciągle gdzieś tam w głowie siedzą te wątpliwości jak sobie damy radę, jak to będzie, co z dlaszym życiem itp...
Niestety tak co jakiś czas powraca taka 'deprecha' i psuje człowiekowi nastrój
Najgorzej mnie przeraża bark pracy, że własnie nie będę miała do czego wrócić po urodzeniu dziecka bo tak na prawdę zostanę na lodzie... -
nick nieaktualnyTruskaweczka250 wrote:Wiesz, jak to czytam to jak ja sama bym to napisała hehe, bo ostatnio jakiś mc temu tez miałam taką fazę dylematów bo my jeszcze budowy nie zaczęliśmy ale mamy teraz w planach a ja zawsze odkładałam dziecko na później bo będziemy mieli swój kąt lepszą sytuacje materialna, ale..w rzeczywistości to jest inaczej niestety mąż mi powiedział tak jak tobie ze jakoś damy rade że on sam będzie wszystko wykańczał, na razie mamy u jego rodziców jeden mały pokój i dlatego tak wątpiłam bo jednego dziecka nie chce mieć ale więcej to się nie pomieścimy:( że jak nie teraz dziecko to kiedy jak będziemy mieli 40 lat? i jakoś do mnie dotarło że trzeba żyć chwila nie patrzeć dookoła bo czas leci. Niusia damy jakoś radę widzę ze kilka faktów z życia nas łączy hehe
Tak jak wyżej napisałam... Nachodzi co jakiś czas mnie taka fala dylematów i nie wiadomo jak sobie z tym wszystkim poradzić
My tez mieszkamy u teściów z tym, że mamy pokój (nie taki mały bo prawie 25m2) i kuchnie, także z dzieckiem bez problemu się pomiescimy tylko wiadomo, że chciałoby sie mieszkac u siebie...
Dokładnie! Później będziemy z dziecmi jak babcie chodzić?! Trzeba siębrać do roboty i oby było u każdej z nas zielono! ♥
Truskaweczka a Wy to tak na maxa chcecie córeczkę? W sensie, że się nastawiacie na dziewczynkę?
-
No tak, przez tą pracę to na prawdę idzie się zdołować;/ To jest wada pracy bez umowy o pracę, nic się nie należy;/
Mnie też to martwi bo ja nawet teraz nie pracuję i nic nie umiem znaleźć a jeśli coś znajdę to nawet nie łudzę się, że dostanę umowę o pracę;/
Pociesza mnie fakt, że po urodzeniu będę miała z kim zostawiać dziecko jeśli bym coś znalazła;)
Ja kochana zmykam, idę się kąpać i ruszam do fryzjera i pooglądać sukienki na wesele;)
Będę poźniej:)
I nie martw się już tym, wszystko się ułoży i wszystko będzie ok;) A gdy pojawi się maleństwo to szczęście zastąpi wszystkie obawy;)
papa;*
Walczymy o dobre nasienie i regulację hormonów
Od lipca 2014 na ovufriend. -
nick nieaktualny
-
Niusia wrote:
Truskaweczka a Wy to tak na maxa chcecie córeczkę? W sensie, że się nastawiacie na dziewczynkę?
Tzn...Ja bardzo chce córeczkę a mąż obowiązkowo synka, ale wiesz co wyjdzie:) chodzi mi bardziej o to ze u męża w rodzinie są same chłopaki tylko z 3-4 dziewczynek a tak faceci się rodzą a w mojej więcej jest kobietek zobaczymy planuje tak przed @ zacząć bo plemniki z genem żeńskim są cięższe i lecą dłużej wiec dzień przed@ można trafić dziewczynkę bo w samej @ to na bank chłopka będzie. -
nick nieaktualnyWiesz ja jakoś nie wieżę w te przewidywania hehe
No to macie konflikt
My się gryziemy z myślami, niby byśmy chcieli dziewczynkę, ale może lepiej chłopaka, ale jak wyjdzie to i tak będziemy się cieszyć
Mojego TŻ brat ma córkę i synka i mówił nam, że jak chcecie córkę to kobieta musi być n górze I im tak wyszło
Ale ja tam uważam, że jakoś mocno to znaczenia nie ma
Słyszałam też że plemniki xx zyją dłużej i lepiej przed owu się właśnie kochać bo do owu xy obumierają ale też nie wiem jak to jest do końca
@ to jest okres a chyba Ty miałaś na myśli owu?
-
Tak tak oj pisałam szybko bo robię obiad i niedługo lecę do pracy i tak wszystko w biegu dzisiaj sprzątanie, odkurzanie itd..no tak ja właśnie czytałam o tych plemnikach i w sumie dużo kobiet potwierdzało wiec czemu by nie skorzystać a może się uda tą metoda dziewczynkę spłodzić
-
Niusia a ty gdzie do gin chodzisz? masz jakiegoś sprawdzonego w LBN? bo ja jakoś muszę dobrego znaleźć na razie chodzę do Babki gin ale ona teraz nie jest położnikiem i nie wiem czy warto do niej chodzić..
-
Oj chyba nic z mojego fryzjera i zakupów:/ taka burza się rozpętała:/
My też chcielibyśmy dziewczynke, ale jak będzie chłopiec to też fajnie;)
Ale nie patrzymy na to żeby np kochać się dzień czy kilka przed ovu żeby była dziewczynka;)
Walczymy o dobre nasienie i regulację hormonów
Od lipca 2014 na ovufriend. -
nick nieaktualnyTruskaweczka250 wrote:Niusia a ty gdzie do gin chodzisz? masz jakiegoś sprawdzonego w LBN? bo ja jakoś muszę dobrego znaleźć na razie chodzę do Babki gin ale ona teraz nie jest położnikiem i nie wiem czy warto do niej chodzić..
Tak, chodze do niej prywatnie a wcześniej na nfz chodziłam. Fajna babka po 30 tak ok 35 może ma.
Na Twoim miejscu kogoś bym sobie znalazła
Isia no to parasol i kalosze
Mi się w pracy tak narąbało, że chyba tu już nie popracuję -
nick nieaktualny
-
O to dziwne, a próbowałaś się jakoś dowiedzieć o co chodzi?
No właśnie w ogóle się nie przygotowałam;/ Parasol mam ale pożyczyłam mamie ale kaloszy żadnych;/
Byłam, kupiłam sukienkę
Walczymy o dobre nasienie i regulację hormonów
Od lipca 2014 na ovufriend. -
Niusia wrote:Tak, chodze do niej prywatnie a wcześniej na nfz chodziłam. Fajna babka po 30 tak ok 35 może ma.
Na Twoim miejscu kogoś bym sobie znalazła
tzn ja mam chodzę do niej ale ona już się nie zajmuje położnictwem tylko przyjmuje w swoim gabinecie a możesz mi kogoś polecić?